Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sisi_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sisi_82

  1. Mimik, Do usług :) Ja jak tylko mogę to tu zaglądam, a szczególnie jak czekam na jakieś info stąd te moje odp. To chyba dobra decyzja-z lekami nie ma co się spieszyć... Na nie przyjdzie pora, a warto spróbować mniej inwazyjnie zadziałać. Ja bym też okłady borowinowe poleciła, ale nie pamietam czy Ty możesz je stosować... Jak możesz to rób bo one tez nie zaszkodzą. Można też używać do kąpieli soli borowinowej. Dbaj o siebie! A przede wszystkim nie denerwuj się! Trzymam kciuki :)
  2. Mimik, :( Strasznie mi przykro. Teraz konieczna wizyta u ginekologa i opracowanie jakiejś terapii na owulację.Nie poddawaj się! Trzeba walczyć. A Ty zawsze miałaś takie problemy z owu, czy jakoś ostatnio np. po cp tak Ci się to skomplikowało?
  3. Ewel, Trzymam kciuki żeby nie jedynym sprawcą mdłości były te łykane hormony :) Niech się tam coś kluje! Pisz codziennie co u Cienie bo bardzo Ci kibicuję .
  4. Mimik, Z tymi pecherzykami to rożnie bywa. One potrafią wolno rosnąć a potem szybko, np. W ciagu doby nadrabiają wielkością i pękają właściwie. Ale martwiąca jest długość fazy lutealnej... 8 dni o zdecydowanie za krótko. Może powinnaś coś brać w tej fazie na jej wydłużenie. Ew. złe określasz owu i tylko masz wrażenie że ta faza trwa tak krótko. Trzeba by to zbadać... Może jakiś monitoring cyklu by pomógł określić owu i długość fazy lutealnej. A może dzisiejszy wynik też coś wyjaśni. Mam nadzieję ze szybko się uproszczonej z tymi historiami i uregulujesz sobie wszystko. A zawsze miałaś takie zamieszanie z tą długością fazy po owu? Czy po cp tak się porobiło? Jest opcja że leki na tarczycy robią takie zamieszanie- może to one są winne? Czekam na wieści od Ciebie? Ewel, Jak tam u Ciebie? Jak samopoczucie?
  5. Ewel, Gratulacje dla koleżanki! Super wiadomość :) Teraz Twoja kolej wynikami bety się nam tu pochwalić :) Mimik, No to na wynik progesteronu czekamy do jutra. Koniecznie daj znać jak odbierzesz. Mam nadzieję że progesteron dwucyfrowy i ze owu była znakomita :) może nawet owocna :) Ja już też powoli czuję że @ się zbliża mimo, że jeszcze tydzień albo dłużej mam do terminu. Pojawiają się u mnie czasem takie cykle że zaraz po owu brzuch na @ czuję i tak jest też tym razem.
  6. Mimik, U mnie wszystko dobrze. Samopoczucie w normie :) Mimo to wiem że nie w tym cyklu sukcesu nie będzie... Tak czuję, poprostu to wiem- ehhh ta kobieca intuicja! Nie martwię się tym i nie przejmuję. Jakoś nadzwyczaj spokojna jestem- odpuściłem sobie na chwilę. To jest cykl bez testów owu, śluz też był taki jakiś mało wyraźny wiec nie wiem kiedy owu tak naprawdę była. Podejrzewam, że ok. 15-17 dc, czyli pomiędzy wtorkiem, a czwartkiem w ubiegłym tygodniu. Zobaczymy kiedy @ przyjdzie. Mimik, daj znać jak tam wynik progesteronu. Może niebawem będziesz bete robiła :) Tego Ci życzę! Może Twój sukces zmobilizuje mój organizm, bo w końcu jesteśmy wstępnie umówione na spacer z wózkami ;)
  7. Ewel,, Informuj nas koniecznie co tam u Ciebie. Ja wierzę że wszystko pójdzie zgodnie z planem :) Bolaceserce, A co tam u Ciebie? Jak samopoczucie?
  8. Ewel, Bardzo się cieszę! Wszystko idzie zgodnie z planem. Oby tak dalej a już niebawem na usg zobaczysz jeszcze milszy obraz :) a za kilka miesięcy powitasz na świecie wyczekiwane, wywalczone szczęście! Super! Informuj nas proszę na bieżąco jak tam u Ciebie, tzn. u Was :) Trzymam kciuki!
  9. Aniu, Teraz nie czekaj pół roku... Tak jak piszesz tydzień czekania i jak się @ nie pojawi to idź do lekarza. Ale pamiętaj bez nerwów bo po cp to normalne że cykl szaleje. Ja to wiem nie tylko po sobie, bo też tu dziewczyn pytałam jak sama borykałam się z nieregularnym cyklem i one potwierdzały że rownież miały takie problemy. Po kilku miesiącach to się powinno uregulować. Ale jak za długo czekasz w danym cyklu warto po Luteine sięgnąć.
  10. Aniu, Po cp cykl szaleje i dziwaczeje. Ja nie miałam laparo, poroniłam cp... Ale cykl rozregulował mi się na parę miesięcy. Pierwszy @ po cp dostałam po równych 28 dniach, a potem dramat... Raz luteiną miałam @ wywyływany do po ponad 40 dniach cyklu nic nie zapowiadało że sam nadejdzie. Potem bywało różnie, ale cykle trwały dość długo bo ok 35-40 dni. Ginekolog uprzedzała że tak będzie przez ok 3 cykle, ale u mnie to trwało dłużej bo ok 5-6 cykli. W tym czasie kilka razy byłam u ginekologa, robiłam badania hormonów, usg... Wszystko było w normie, nic nie budziło zastrzerzeń. Teraz po 9 miesiącach od poronienia cp cykle mam w miarę regularne, trwające ok 30-32 dni. Przed cp trwały one 28-30 dni, więc cykl mi się wydłużył. Jeżeli masz możliwość to idź do ginekologa, może będzie konieczność wywołania @ Luteiną... Warto też zbadać hormony 2-3 dniu cyklu. Może tez trzeba sprawdzić poziom beta hcg bo jego podwyższony poziom też może mieć wpływ na brak @ a po cp może on jeszcze być podwyższony. Ogólnie nie martw się tym bo to jest normalne po cp. To duży wstrząs dla organizmu i niestety potrzeb czasu na unormowanie się wszystkiego.
  11. Ewel, Bosko! Bardzo się cieszę, że wszystko tak ładnie idzie :) Wygląda na to że niebawem zgodnie z planem i marzeniami poinformujesz nas o pozytywnym teście ciążowym. Chętnie już teraz bym Ci pogratulowała, ale zostawię sobie tą przyjemność na najbliższe dni :) Powiedz mi proszę, skoro masz tyle zarodeczków, czy to może być ciąża mnoga? :D
  12. Kru, Witaj! Bardzo się cieszę że się odezwałaś :) Oby mdłości już na dobre Ci odpuściły. Niech brzuszek rośnie i zdrowo się rozwija Twoja mała istotka! Fajny masz termin porodu, bo wiosną (to moja ulubiona pora roku) będziesz na spacerki z maleństwem mogła chodzić i cieszyć się coraz ładniejszą pogodą. Odzywaj się do nas i przesyłaj pozytywne, ciążowe fluidy! Życzę spokojnej ciąży, dobrego samopoczucia i radości z tych najbliższych kilku miesięcy w ciąży :) A my z Mimik faktycznie tak ostatnie posty pozytywnie napisałyśmy- widać my już takie pozytywne osoby jesteśmy ;) A poza tym widać że wiele nas łączy więc ja się nie zdziwię jak gdzieś, kiedyś z wózkami się spotkamy :) Ciekawa jestem co u Dorki... Może się i ona do nas niebawem odezwie! Miłego dnia Dziewczyny!!!
  13. Mimik, :) Wiesz, to samo pomyślałam o tych wspólnych spacerach z wózkami! No coś w tym musi być :) Staraj się Mimik, staraj bo wierzę że w podobnym czasie zaciążymy ;)
  14. Mimik, Jak również jestem z Warszawy, tak jak się domyśliłaś. Widać wiele nas łączy :) Dzięki za polecenie lekarzy. Jak już będę traciła nadzieję i nie będę miała pomysłu na to co dalej to pewnie się wybiorę do któregoś z nich. Tacy sprawdzeni i polecane lekarze zawsze są na wagę złota :) Teraz to właściwie nie mam co po iść... Cykl mi się sensownie uregulował, hormony ok... Tylko ciąży nie ma, ale to już wymaga czasu i cierpliwości, której mi brak :) Jeszcze raz dziękuję! Ps. Ciekawa jestem co u naszych ciężarnych koleżanek z kafeterii :) Może niebawem się do nas odezwą z informacjami jak im mija ciąża, jak się czuja i kiedy mają planowane porody :)
  15. Mimik, Widzę, że optymistycznie Cię nastawili ta wizyta u lekarz :) To dobrze bo podobno pozytywne myślenie to połowa sukcesu! Ja mam mega zaufanie do mojej ginekolog, ale czasem myślę o tym żeby iść do innego lekarza- tak dla porównania opinii... Z jakiego jesteś miasta? Może możesz jakiegoś ginegologa z Warszawy polecić?
  16. Mimik, Oby nam się udało szybko zajść i żeby były to zdrowe i dobrze ulokowane ciąże :) Żebyśmy nie wariowały i nie martwiły się już dłużej. Z tego co pamiętam to my walczymy o nasze pierwsze dzieci... mam nadzieję że nasze marzenia szybko się spełnią :)
  17. Mimik, Ja mam dokładnie to samo... Też czuję że to myślenie, liczenie i inne cuda na kiju tylko mnie stresują i to nie ma dobrego wpływu na potencjalną ciążę... Dlatego dopuszczam (pewnie na chwilę) bo zwariować można! O przyjemności z seksu nie wspomnę bo przy staraniach o to niestety ciężko- przynajmniej u mnie tak to wygląda :(
  18. Mimik, Też pomyślałam że powikłania już by dawno dały o sobie znać bo hsg miałam 4,5 miesiąca temu. A starania trwały 6 cykli, ale 7 miesięcy- jeden cykl nam odpadł bo byliśmy w ciągłych rozjazdach. Teraz już chyba 5 cykl starań... Czekam na cud... Ale szczerze mówiąc już mi się tego wszystkiego odechciewa :( Mam szczerze dość niepowodzeń w tej sferze. Dlatego odpoczywam od testów, liczenia dni, godzin itp. Co ma być to będzie. Pewnie w kolejnych cyklach znowu będę się spinała, ale teraz widzię że muszę trochę odpocząć. Chyba fakt że w czasie urlopu mi się nie udało tak negatywnie na mnie wpłynął. A Ty ile cykli się starałaś poprzednio?
  19. Mimik, Ja jestem w okolicach ;) owulacji. Nie używam testów owu w tym cyklu, ale biorąc pod uwagę że u mnie owu ostatnio pojawia się ok 15-18 dc, a dziś jest 16 dc to jestem raczej w fazie płodnej. Ale wszystko wygląda na to że jesteśmy w podobnym etapie cyklu :) Nie strasz mnie z tym hsg... Ja jestem po tym badaniu już kilka miesięcy... Czytałam że wiele dziewczyn po nim zachodzi w ciąże, a u mnie nic.... Może te rzęski mi nie działają jak należy- ale to podobno nie jest do zdiagnozowania. No nic próbuje dalej... Może jednak się uda! W cp zaszłam w 6 cyklu starań więc i teraz pewnie trzeba poczekać na ten cud!
  20. Ewel, Super... Chyba wszystko idzie zgodnie z planem :) Daj znać po wizycie co tam nowego. Czekam na informacje :)
  21. Mimik, Na wstępie dziękuję za te cenne rady wprost od Twojego lekarza :) Przekonały mnie one do tego żeby duphastonu nie brać. W sumie cykle same mi się uregulowały- tzn. ostatnie są przyzwoite jeżeli chodzi o długość i dość regularne więc nie będę kombinowała. 9 miesięcy... Faktycznie dał Ci fajny czas na zajście w ciążę... Taki napawający nadzieją :) A co u Ciebie z owu się dzieje że nie wyklucza komieczności symulowania owu? Ja wczoraj zrobiłam ostani okład borowinowy i dziś jakoś tak mi pusto- brakuje mi tego czasu leżenia z okładem na brzuchu.
  22. Ewel, Dziękuję za informację i linki. W sumie bez wizyty kwalifikującej, na podstawie treści samych linków nie jestem w stanie stwierdzić czy jedna cp bez ustalonej przyczyny jej zaistnienia nie jestem w stanie stwierdzić czy by mnie zakwalifikowali. Hsg wykazało że mam drożne jajowody. Nie mam żadnych innych chorób, grzybów itp... Jednym słowem nie ma przyczyny. Cp sama się poroniła więc nic nie wiadomo. W szpitalu powiedzieli że być może statystycznie padło na mnie :( Wprawdzie chcę jeszcze próbować naturalnie, nie wykluczam że jeżeli kilka kolejnych cykli będzie bezowocnych to podejmę decyzję o in vitro. Myślisz, że mam szansę na refundację w takiej sytuacji? Jeszcze raz wielkie dzięki za odzew!
  23. Ewel, Nadzieiwć się nie mogę na to tempo działań! Super że to tak idzie i można sprawnie to załatwić. A jak wyglądała u Ciebie kwalifikacja do invitro? Czy wizyty kwallifikujące są płatne? Można gdzieś w necie znaleźć informację co jest wskazaniem do invitro? Szczerze wierzę w to że wszystko pójdzie zgodnie z planem i już niebawem będziesz w zdrowej i szczęśliwej ciąży :)
  24. Dorka, Kru! Co tam u Was słychać? Jak się czujecie? Na kiedy terminy porodów? Znacie już płeć dzieci? Pozdrawiam Was!
  25. Ewel, Świetnie że już po :) 22 komórki! Super!!! Niesamowicie szybko i sprawnie to idzie. Teraz czekam na wieści o zarodku i wieści z niedzieli jak już maleństwo zamieszka w Tobie :) Oczywiście liczę też na informację o wyniku testu za 2 tygodnie :) Więcej takich pozytywnych wieści nam potrzeba! Kochana, napisz mi gdzie tak szybko i gładko invitro robią? Wiesz może czy wszędzie tak to wygląda i tak ekspresowo idzie? Może któraś z nas się zdecyduje na ten krok więc myślę że to istotne dla nas informacje na przyszłość. Ja aktualnie chyba zbliżam się do owulacji, ale testy owu poszły w odstawkę. Idę na żywioł. Może w kolejnym cyklu do nich wrócę, albo wreszcie zdecyduję się na monitoring cyklu... Teraz dopuszczam bo już zmęczona jestem tym ciągłym, przymusowym myśleniem i liczeniem... Aktualnie biorę oeparol, a dziś robię ostatni okład borowinowy- szkoda że ostatni bo polubiłam to bezkarne leżenie wieczorne :)
×