Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sisi_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sisi_82

  1. Bolaceserce, Kwiecień to mój ulubiony miesiąc :) Uważam że wiosna to idealny cas na poród więc idealny masz termin moim zdaniem :) Odzywaj się do nas i trzymaj kciuki żeby i nas wreszcie ciąża dopadła :) I koniecznie daj znać po wizycie! Życzę żeby mdłości już Ci odpuściły! Ewel, Faktycznie ekspresowo Ci to poszło! Moje kciuki już czekają w pogotowiu na jutro... Będę o Tobie myślała i wysyłała pozytywne fluidy :) Czekam na relację z jutrzejszego akcji, bo jestem b. ciekawa jak to się odbywa.
  2. Bolaceresce, Już pod koniec września usg połówkowe! Ale ten czas szybko leci :) Oby jeszcze te nieprzyjemne objawy szybko minęły :) tego Ci życzę! A Ty na kiedy masz termin porodu? Jak się czujesz? Masz przeczucie czy będzie syn czy córka? :) Ewel, Ale sprawnie Ci to wszystko poszło! Z tego co piszesz to za tydzień już będziesz po wszystkim :) Fajnie! Trzymam kciuki :)
  3. Mimik, Skoro wiesz mniej więcej kiedy owu się spodziewać to na tej podstawie potem policz ile mogła trwać faza lutealna. Jak owu będzie ok 20 dc, a @ przyjdzie ok 34 dc to wszystko ok. Jeżeli natomiast przy owu ok 20 dc, cały cykl będzie trwał jak te ostatnie to faktycznie trzeba będzie to z lekarzem skonsultować i znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy, a potem ją wyeliminować. Ja bym zrobiła w 2-3 dc badanie hormonów żeby sprawdzić czy tam się coś nie rozregulowało. Z hormonami to jest tak że trzeba ****adać w danych dniach cyklu więc warto je zrobić w najbliższym cyklu, żeby potem znowu kolejnego miesiąca nie czekać. Ewel, Super! Widzę że u Ciebie wszystko idzie zgodnie z planem. 18 pęcherzyków- to brzmi imponująco! Trzymam kciuki we wtorek :) I czekam na wieści po punkcji!
  4. Mimik, A moźe ten cykl będzie dłuższy... Po cp to różnie bywa z ich długością. Jak dłuższy cykl to i owu póżniej. Przypomnij mi kiedy miałaś cp...? Nie denerwuj się to się wszystko da wyregulować. Sprawdź tylko u swojego giń co może być przyczyna takiego szalonego cyklu. Jeżeli nic niepokojącego nie stwierdzi to pewnie po cp jeszcze organizm wraca do siebie. Pisałam jak to u mnie długo trwało nim do normy doszły cykle... Zresztą ja sama nadal nie wiem czy za chwilę znowu mi cykl nie oszaleje. Poczekaj spokojnie na konsultacje z drugim gin. Zrób sobie badanie hormonów w 2-3 dc- może tu tkwi problem.
  5. Kru, To juź 15 tc! Jak ten czas szybko leci :) Coraz bliżej do powitania maluszka! Super! Mdłości i inne niedogodności każda z nas przeżyje, szczególnie my, doświadczone przez cp i inne przykrości na takie nieprzyjemne objawy jesteśmy przygotowane :) i dzielnie je zniesiemy! Trzymaj się i trzymaj za nas kciuki :) Mimik, Czasem jak czytam Twoje wpisy to mam wrażenie, że ktoś usłyszał i spisał moje myśli! Ja też mam za sobą etap obsesji. Ale nadal czas po owu jest dla mnie dziwnym doświadczeniem. Generalnie już się tak nie nakręcam, nie mam w każdym cyklu wielkiej nadziei, ale czasem się łapię na tym że myśle o ew. ciąży, liczę kiedy można zrobić test, który to dc itp... Nie wiem czy to, że obsesyjne myślenie minęło jest spowodowane tym, że mam coraz mniej nadziei czy realnie zaczynam patrzeć na świat. Niewielkie nadzieje jednak są, ale chyba psychika sama się broni przed ew. niepowodzeniem i smutkiem z tym związanym i może dlatego tak powoli przestaję świrować w tym temacie. Jednak widok jednej kreski choć smutny to coraz bardziej oswojony się wydaje, tak sobie myślę że jeszcze kilka cykli starań i jedna kreska na teście ciążowym nie zrobi na mnie większego wrażenia, natomiast dwie kreski mogą mnie zszokować! Też mam poczucie, że nie mogę całego życia poświecić i podporządkować ciąży o którą się staram. Teraz postanowiłam pstawić na karierę, zmieniam pracę. Nowe wyzwania przede mną- one pewnie tez odwrócą uwagę od starań, a podobno większy spontan pomaga starającym się o ciążę :) wiec może paradoksalnie ta rewolucja zawodowa pomoże szybciej osiągnąć cel ciążowy :) Anulka, Skoro kreski na teście były takiego samego koloru, tak samo intensywne to pewnie oznaczały zbliżającą się owu. Wcześniej zrozumiałam, że jedna była blada. Ale jeżeli obie blade i takie same to ok- miałaś rację to owulacja. Ja używam testów z rossmanna, LH test i uważam że są przyzwoite- dla mnie czytelne i proste w użyciu- polecam. Cykl po cp itp. przejściach szaleje. Mój normował się ok 4-5 miesięcy. Raz miałam nawet @ wywoływany luteiną. Pamietam jak mnie to irytowało- Miałam zielone światło na starania, a cykle szalone takie, że trafić w owu nie umiałam. Na to trzeba cierpliwości. Ewel, Lubię czytać Twoje wpisy- zawsze pozytywne i motywujące do starań i szukania alternatywnych metod, zagrzewające do walki o marzenia! Ty doskonale wiesz że to nie jest łatwe więc Twoje słowa mają dla mnie dużą wartość :) Dzięki za to! Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na wieści po jutrzejszym wizycie :) Co do testów owulacyjnych... Jakoś się do nich przyzwyczaiłam. Seks co drugi dzień- też o tym słyszałam, próbowałam, ale bez efektu. Ja jakoś tak po śluzie nie mam pewności czy owu już była czy dopiero nadchodzi. Teraz po oeparolu śluz już przed owu mam dość obfity wiec zupełnie głupieje... A do mierzenia temp i tych wykresów jakoś nie mam głowy, poranny dodatkowy obowiązek odpada bo przed wyjściem do pracy i tak biegam jak szalona i nie wyobrażam sobie jeszcze termometru aplikować i notować wyniki :) Testy dają mi jakąś swoistą pewność, przekonanie... Szybkie i jak dla mnie wygodne. Wychodzę z założenia że dla własnego komfortu psychicznego mogę sobie na nie pozwolić, oczywiście nie zdając się na ich wynik jako wyrocznię, są jednak dla mnie pewną wskazówką, data graniczną oddzielającą kolejną fazę cyklu. Dodatkowo swego czasu miałam długą fazę lutealną i to mnie martwiło. Dzięki testom mogłam dość precyzyjnie to wyliczyć. Jednak monitoring w każdym cyklu to jak dla mnie opcja niemożliwa do wykonania bo czasochłonna, a i finansowo to pewnie też nieciekawie wygląda. Ja dziś robię 6 okład borowinowy i mam nadzieje że one jednak coś zdzialają. Inofolic to w aptekach w których byłam produkt deficytowy ;) nie udało się go dostać. Jadę wiec na zwykłym foliku. Może jeszcze w innych aptekach popytam, ale jakoś specjalnie nie planuję go szukać czy zamawiać. Dochodę do wniosku że co ma być to będzie. W sumie to jestem zmęczona tymi staraniami i podporządkowaniem się fazom cyklu ;) chyba muszę odpocząć od tego wszystkiego bo zwariuję. Ostatnie 3 lata nie były dla mnie laskawe, cp na przełomie 2013 i 2014 dobiła mnie kompletnie, teraz kilka cykli bezowocnych starań też optymistycznie mnie nie nastrajają. Ale tak sobie myślę, że dzieje się w moim życiu też sporo dobrego i na tym chcę się skupić, a nie jak dotąd na porażkach :) Oczywiście starań nie odpuszczam, nadal mam nadzieję... Ale wrzucam na luz. Nie będę skupiała się na jednym, wyznaczamy sobie inne cele, mam też inne marzenia, które zamierzam realizować :)
  6. Bolaceserce, Fajńie że nas odwiedzasz i piszesz co u Ciebie. Objawów Ci nie zazdroszczę ale to nieodłączny element ciąży wiec... ciesz się i cierpliwie czekaj aż miną. Życzę żeby ulga szybko przyszła :) Koniecznie pisz jak ci ciąża mija i dbaj o siebie! Ewel, Super! Cieszy mnie bardzo że wszystko tak elegancko się wszystko układa :) Trzymam kciuki za kolejne kroki... Wygląda na to że już na finiszu jesteś :) Ostatnia prosta, a potem już czekam na info o 2 kreskach i usg z maleństwem w macicy. Anulka, Moim zdaniem ból brzucha i pleców w krzyżu możesz mieć po okładkach borowinowych. To nie musi być owu... Napisałaś że na teście owu wyszła druga lekka kreska... Ale na tych testach ta druga kreska musi być tak samo ciemna, lub ciemniejsza od tej kontrolnej. Jeżeli druga kreska była jaśniejsz to jeszcze nie owu, albo już po owu. Chyba że ja czegoś nie zrozumiałam z Twojej wypowiedzi. Który to Twój dzień cyklu? Ja tez okłady borowinowe robię- dziś jest piąty okład. To moja 3 seria ciekawe ile jeszcze muszę ich zrobić żeby pojawił się oczekiwany efekt :)
  7. Dziewczyny, Dziś w dwóch aptekach pytałam o inofolic i inofem- nie ma żadnego z nich... Tylko na zamówienie proponują. Chyba bardzo popularne są te suplementy skoro tak trudno je dostać ;)
  8. To ja dziś o ten specyfik zapytam w aptece. Skoro skład ten sam to faktycznie bardziej opłacalne :)
  9. Skuteczna, Ja też widziałam jego cenę, ale czytałam że dawkowanie to jedna saszetka dziennie... i myśle że na początek to wystarczy. Chyba się na to skuszę :) Może nawet jutro kupię i zacznę stosować. Zobaczymy jak to działa :)
  10. Dziewczyny, Ja dziś pytałam w aptece o te zioła i niestety nie mieli... wiec chyba nie każda apteka je ma. Ja sama się nad nimi zastanawiam... ale trochę się boję, że rozregulują mi cykle, bo jednak zioła faktycznie działają. A ja po cp miałam szalone i nieprzewidywalne cykle i całkiem niedawno się uregulowały więc nie wiem czy ryzykować. Chyba na chwilę obecną jeszcze sobie je daruję, ale może kiedyś po nie sięgnę. Teraz robię okłady borowinowe- właśnie mam jeden na brzuchu :) To moja trzecia seria okładów. Efektów jeszcze nie widać ale czekam na nie cierpliwie... a raczej niecierpliwie ;) Zdecydowanie po okładkach, szczególnie tych pierwszych w danej serii czuję ciągnięcie tam gdzieś głęboko- to musi działać skoro tak dogłębne odczucia są :) Wierzę, chcę wierzyć w borowinę! I tak sobie myślę czy jak do końca roku się nie uda zajść w ciążę nie skuszę się jechać odpłatnie do sanatorium na borowinę :) Mam nadzieję że obowiązki zawodowe mi na to pozwolą! Któraś z Was pisła że zastanawia się nad inofolic- ja też jakiś czas temu o nim myślałam i chyba jak skończę mój kwas foliowy skuszę się na ten specyfik :) a do tego czasu jeszcze poczytam o nim :) Podobno też pomaga zajść w ciążę wiec warto spróbować :)
  11. Ania, A co to za ziółka? Podaj nam nazwę i info gdzie je kupić :) Skoro takie cudo na pęcherzyki to może i inne dziewczyny i ja zaczniemy je stosować :) Trzymam kciuki żeby kolejne usg już pokazało pęcherzyk w macicy a nie na jajnikach, chociaż te też są potrzebne, a wręcz niezbędne :) Napisz o tych ziółkach i koniecznie pisz co tam u Ciebie z nowości i jak się efekty starań mają :)
  12. Jussio, Faktycznie ten czas wstrzymania starań jest trudnym momentem... Ja jestem już na etapie starań i chyba 4 cykle bez efektów... To też przykre. Prawda jest taka że każda z nas poczuje ulgę jak zajdzie w zdową ciążę i urodzi dziecko. Do tego czasu mamy pewną karuzelę emocji i smutku... Bardzo dużo dają mi przykłady dziewczyn z tego forum, że mimo tych wszystkich smutków nie poddają się, wspierają inne, a przede wszystkim że po cp można zajść w zdrową ciążę! :)
  13. Jussio, Te z rossmanna polecam z czystym sumieniem. Krecha wychodzi mi tłusta i ciemna jak marzenie! Trzeba się ich nauczyć bo one poprosi z dnia na dzień wychodzą coraz mocniejsze. W tym cyklu chyba też je kupię i będziemy się starać :)
  14. Jussio, Ja po pierwszym cyklu z oeparolem femina już widziałam efekty jego działania. Ale ja brałam od początku, tj. od pierwszego dc. U Ciebie była grzybica, leki itd wiec to pewnie też miało wpływ na cykl i nie miałaś okazji spraedzić jego działania. A oparol można brać tylko do owulacji- nie wiem czy o tym wiesz wiec uprzedzam. Ja stosuje testy owulacyjne z rossmana- lh test. Moim zdaniem są przyzwoite. Zawsze mi pokazują kiedy owu nadchodzi. Dwa razy miałam potwierdzone ich działanie usg bo akurat tak wypadła wizyta u ginekologa wiec stwierdzam że są ok. Dziś kupiłam plastry borowinowe i właśnie leżę z jednym z nich na brzuchu :) Mam nadzieję że pomogą mi w spełnieniu marzenia :)
  15. Smutaczka, Ja tradycyjnie biorę kwas foliowy, a w pierwszej fazie cyklu dodatkowo oparło femina na poprawę śluzu. Teraz planuję włączyć też okłady borowinowe. Chcę zacząć dziś lub jutro- w zależności od tego kiedy je kupię i będę je robić do owu, czyli pewnie wyjdzie seria 10 okładów. Poza tym nic już więcej nie stosuję.
  16. Bolaceserce, 10 serii?! Czy 10 okładów? Życzę Ci żeby nieprzyjemne objawy szybko minęły i żebyś mogła tylko się cieszyć ciążą. Ja nie mam doświadczeń z mdłościami bo przy mojej jedynej ciąży, tej cp nie miałam takich objawów. Są chyba na to jakieś domowe sposoby więc może poczytaj o tym i zastosuj- jest szansa że pomoże więc nie ma co się męczyć :)
  17. Smutaczka, Ja po borowinie też czułam taki specyficzny ból, takie jakby ciągnięcie. Szczególnie po kilku pierwszych okładkach to było odczuwalne. Z czasem, po kolejnych okładkach coraz mniej to czułam. Podejrzewam że to odczucie jest normalne i pokazuje że borowina wnika głęboko i działa :)
  18. Smutaczka, Ja też jakiś czas temu szukałam tamponów borowinowych. Ale z tego co udało mi się w necie ustalić to są one dostępne tylko w sanatoriach.
  19. Ewel, Pominęłam wcześniej twój wpis o stymulacji... Przepraszam! A żebyś wybaczyła mi tę gafę obiecuję trzymać kciuki oburęcznie cały weekend, a od poniedziałku naprzemiennie razy jedna a raz drugą ręką ;) A tak na serio to życzę powodzenia i skuteczności :) Wierzę że się uda, bo w końcu jesteś naszą mistrzynią płodności! Trzymaj się i staraj bez setesu nadmiernego do tego podejść.
  20. Smutaczka, Dokładnie tak jak pisze Bolacesrece okłady tak działają. Ja też przy kilku pierwszych czuje ciągnięcie. Przy kolejnych już coraz mniej to czułam. Ja niebawem dołączę do Ciebie z okładkami. Czekam tylko aż @ się skończy. Bolaceserce mam nadzieję że Tobie okłady pomogły zajść w ciążę- pokładami w nich wielką nadzieję :)
  21. Smutaczka, Z tego co czytałam o okładkach to nie można też przesadzić z nimi wiec proponuję jednak zacząć po okresie i zrobić serię 10-12 okładów, po jednym dziennie i zrobić przerwę. Borowina jest ok, ale nie powinno się jej "przedawkować" bo gospodarkę hormonalna może nawet zaburzyć.
  22. No nie! Zdecydowanie jestem mistrzynią długich tekstów! ;) Sorry że musicie to czytać :)
  23. Jussio, Mimik, Dziękuje za zainteresowanie. Gin dała mi duphaston na regulacje i skrócenie cykli. Twierdziła że on owu nie zaszkodzi wzięty nawet przed owu. Ja go wykupiła mi zaczęłam czytać fora, na których dziewczyny pisały że go biorą po owu, nawet 2-3 dni po... Ja miałam brać od 16 dc czyli przed owu wiec zaczęłam mieć wątpliwości... W tym czasie moje cykle same wróciły do normy i są jak pisałam przyzwoite i w miarę przewidywalne dlatego postanowiłam zapomnieć o duphastonie. Teraz jednak kiedy kolejny cylk starań, chyba już 4 albo 5 nie przynosi oczekiwanej ciąży pomyślałam że może ten duphaston coś pomoże, ale brany po owu... Taki mam jednak oprblem że ja owu określam na podstawie obserwacji śluzu i testów owulacyjnych, a to może być niewystarczające żeby mieć 100% pewności że owu była wiec obawiam się czy z duphastonem dobrze trafię w odpowiedni dzień. Mimik wspomniała o poziomie progesteronu po owu, który u mnie jest ok. I taki mam dylemat! Jeszcze raz Wam dziękuję! Mam jeszcze trochę czasu do owu wiec chyba jeszcze poczytam o duphastonie i zastanowię się co robić. Bolaceserce, Proszę nie panikuj! Lekarz powiedział że jest dobrze, słyszałaś serduszko, a na tym etapie to trudno określić normy dla malucha, albo jest młodszy, albo nadgoni w kolejnych tygodniach. Zresztą dzieci też różne się rodzą- są takie 2,5 kg i takie 5 kg... każde zdrowe i donoszone :) Każdy z nas jest inny wiec nie doszukuj się nieprawidłowości bo ewidentnie wszystko jest ok! Jedyne co jest poza normą dla Twojej ciąży to liczba ciotek trzymających kciuki za maleństwo! I tu macie przewagę nad statystyczną ciężarną - i tego masz się trzymać :) My tu wszystkie jesteśmy z Wami!!! Siedź na zwolnieniu, delektuj się tym czasem i nie kombinuj za mocno bo to zwolnienie masz po to żeby stresu uniknąć- trzymaj się zaleceń lekarza :) Dorka, Fajnie że się odezwałaś! Super że u Ciebie dobrze. Zaskoczyłaś mnie że to już połowa się zbliża. Przykro tylko że lekarza chama trafiłaś, ale dobrze że masz już nowego. Nie przejmuj się tekstami tego niekompetentnego lekarza! Na głupotę jeszcze leku nie ma- trzeba to olać i już! Trzymam kciuki i liczę na relację po wizycie połówkowej :) Co do płci to ja obstawiam----------- hmmm............ Córkę! ;)
  24. Mimik, Dzięki za odzew :) Progesteron po owu mam ok- wszystko w normie. Wiec może jednak nie będę brała duphastonu. Jakoś nie mogę się do niego przekonać.
×