Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sisi_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sisi_82

  1. Mimik, Znam te emocje doskonale. Wiem co czujesz... Każda z nas to wie. Ja poprzednio starałam się 6 cykli i trafiła się cp. A Ty jak długo się starałaś? Nie zamartwiaj się bo w gruncie rzeczy to nic nie da. Ja mam postanowienie że każdy nieudany cykl rekompensuje sobie jakimś prezentem... i kupuję sobie czasem perfumy, torebka, bluzka, czasem funduję sobie jakiś zabieg w spa czy u kosmetyczki :) To takie małe pocieszenie- mi troszkę pomaga. Ciągle czekam na największą nagrodę czyli 2 kreski na teście ciążowym. Może ten Twój kiepski nastrój i pesymizm to jednak objaw ciążowy. Kiedy będziesz mogła zrobić test?
  2. Witam po urlopie! Melduję że już wróciłam z wyjazdu, zadowolona, wypoczęta, zrelaksowana, opalona :) Było cudownie i zdecydowanie za krótko, aż wracać się nie chciało! Nie wiem jak ja do pracy pójdę bo mnie błogie lenistwo ogarnęło na tym urlopie :) Pobieżnie zerknęłam na posty pisane po moim wyjeździe, ale muszę je chyba dogłębniej przeczytać bo nie przeswoiłam informacji. Ewel, Ja też nie widzę nic złego w invitro. Każda podchodząca do niego kobieta przeszła co swoje, nacierpiała się (często w ciszy i samotniści) a invitro jest jej jedyną szansą na bycie mamą! Te wszystkie komentarze krytykujące metodę są zupełnie bez sensu i nie ma co się nimi przejmować. Mimik, Głowa do góry! Musimy być silne i nie załamywać się... Sama znam doskonale tą karuzele uczyć i emocji w poszczególnych fazach cyklu przy staraniach, ale trzeba to przetrwać. Ja już nawet fazy inaczej nazywam zgodnie z tym co czuję w poczególnych momentach cyklu... Teraz jestem po owulacji... to moja faza nadziei. Czekam na testowanie :) Ale nie wiem kiedy owu była wiec nie wiem kiedy testować :) Moje cykle trwają różnie po tej cp... Chyba poczekam +/- 2 tygodnie od domniemanej owulacji i zatestuje, bo innego wyjścia nie ma :) Boląceserce, Testuj i pisz co tam wyszło! Trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością :)
  3. Jussio, No to faktycznie masz trudną decyzję przed sobą. Skoro mąż panikuje. Może poszukaj jakiejś kliniki leczenia bezpłodności i na wizytę idźcie razem. Może jak sam posłucha lekarza to przynajmniej będzie mógł sam go o wszystko zapytać, a Ty przy okazji będziesz miała dodatkową konsultację. A potem może uda się w miarę bezstresowo podjąć decyzję!
  4. Jussio, O dobrego lekarza, czy takiego któremu jesteśmy w stanie zaufać jest z pewnością ciężko. Ja uważam że hsg jest jednak mniej inwazyjne niż laparoskopia, a staram się zawsze stosować najpierw te metody które mniej ingerują w organizm. Ale jeżeli ufasz lekarzowi i pomógł on Twojej koleżance to decyduj się na laparo zgodnie z jego zaleceniem. Jeżeli jednak nie jesteś w 100% przekonana to może zasięgnij opinii jeszcze jednego lekarza. W sumie laparo stosuje się jako medotę diagnostyczną, ale ja uważam że to ostateczność, jak inne metody, mniej inwazyjne zawiodą. Musisz sama podjąć decyzję. Może poczytaj o tej laparo na forach, na których piszą dziewczyny które ją miały. Widzę że sama się zastanawiasz co zrobić, a ja nie umiem Ci w żaden sposób pomóc :(
  5. Aniu, Faktycznie tak jak pisze Mimik cykl po cp nieco dziwaczeje. Ja pierwsze chyba 3 cykle miałam zupełnie nieprzewidywalne... Raz nawet luteiną wywoływałam @ bo chyba sama by nie przyszła. Potem powoli wracało to do normy. Po pół roku dopiero wszystko się unormowało. Trzeba cierpliwości. Niestety cp jest dla naszych organizmów sporym ciosem :( Jussio, Dobrze że masz ustalone leczenie tej infekcji. Ale zastanawia mnie dlaczego laparo chce ci robić... Może masz jakieś specjalne zalecenia do tego zabiegu? W sumie Twój gin odradza hsg a większość lekarzy właśnie je poleca. Sama miałam hsg wiec tymbardziej jestem ciekawa opinii Twojego lekarza o tym badaniu. Sevilla, Bardzo podoba mi się Twoje podejście :) Pozytywne myślenie podobno potrafi zdziałać cuda... Jak czytam Twój wpis o przegranej walce to mam przekonanie że już niebawem wygracie wojnę! Jesteś optymistycznie nastawiona więc wypatruj bociana! Ja też czekam na owu w tym cyklu- przypadkiem akurat będę na wczasach :) więc może zmiana klimatu na egzotykę coś pomoże... Ehhh tak bym chciała!
  6. Aniu, Ja stosowałem zaraz po okresie, czyli ok 5 dc. Robiłam serie po 10 okładów. Okłady należy robić do owulacja. Ja mam owu ok 17 dc wiec idealnie przed owu kończyłam okłady. Ja podobnie jak Ty i Mimik nie mam jeszcze dzieci. Mam za to ponad 30 lat na karku i ciągle mi przybywa. Wiem że teraz kobiety z powodzeniem rodzą pierwsze dziecko ok 40 ale ja jednak nie chce już dłużej czekać. Co do Twojego ginekologa to chyba profesje wybrał niewłaściwą. Jest zdecydowanie za ostry w słowach... Zmień lekarza bo dodatkowych nerwów po cp i staraniach o dziecko nie potrzeba. Poza tym jak tu myśleć pozytywnie po takich dołujących słowach lekarza. Mimik, Jadę wygrzewać się na słońcu, leniuchować i patrzeć na ocean! Może ten klimat coś zadziała, a jak nie to przynajmniej wypocznę :) Jak znam życie to wracać nie będzie się chciało! Ehhh... Już nie mogę się doczekać :D
  7. Aniu, Mąż pewnie "przemówi" na ten temat jak trochę czasu upłynie. Z doświadczenia swojego i opowieści dziewczyn wiem, że oni zacinają się i nie potrafią o tym mówić. Jemu też jest ciężko tylko inaczej to przeżywa. Daj mu czas. Teraz masz nas i tu możesz się otworzyć i popisać o tym co Ci na sercu leży. Okłady borowinowe kilka z nas już robiło. Ale to są nasze początki w temacie borowina więc efektów jeszcze nie ma. Jednej z nas ginekolog wręcz zachwalał działanie borowina na narządy kobiece. Czytałam na innych forach i dziewczyny mają efektyw postaci ciąż, czy udrożnienia jajowodów. Sama zrobiłam 2 serie po 10 okładów. Wychodzę z założenia że nie zaszkodzi, a jest szansa że pomoże :) W tym miesiącu nie robię okładów bo na urlopie nie ma wsrunków, a przed wyjazdem dosłownie kilka bym mogła zrobić, a nie całą serię więc odpuściłam. Jak nie zajdzę w ciążę to w następnym cyklu wrócę do okładów. Ja przy okładkach czułam takie ciągnięcie wię coś musi w tym być. Co do opinii Twojego lekarza nt. borowiny to uważam że skoro jego zdaniem ona nie działa to ten lekarz podważa zasadność funkcjonowania wielu sanatoriów, gdzie leczy się borowiną. W końcu kiedyś borowina była podstawą w leczeniu bezpłodności :) Jeżeli nie masz endometriozy czy innych rzeczy które są przeciwwskazaniem do użycia borowiny to myślę że warto spróbować :)
  8. Aniu, Witam na forum. Nie załamuj się i nie nastawiaj negatywnie. Podobno pozytywne nastawienie to podstawa. Nie rezygnuj z marzeń. Proponuje konsultację z innym lekarzem, bo ten co tak odebrał ci nadzieję nie wydaje mi się wiarygodny. A przede wszystkim bądź z nami. Tu można liczyć na wsparcie kobiet, które rozumieją temat jak nikt inny :) Dorka, Super! Fajnie, że miałaś okaxję zobaczyć swoje maleństwo na usg :) Odzywaj się do nas koniecznie. Zosiu, Dziękuję, że napisałaś nam o swojej szczęśliwej historii :) Takie opowieści podnoszą na duchu jak nic innego! Gratuluję! I jeszcze raz wielkie dzięki :) Pisz co u Ciebie, jak się czujesz, on i po kolejnej wizycie daj znać co Ci ginekolog powiedział. Ewelo, Super wieści! Czekam na post że ciąża już jest :) Bardzo się cieszę że wszystko na dobrej drodze i w dodatku ekspresowo idzie :) Ja jeszcze przed urlopem, ale już niebawem wyjazd! Oj jak ja się cieszę! Już doczekać się nie mogę... Ten urlop potrzebny mi jest bardzo, czuję zmęczenie jak rzadko kiedy! Początek roku nie był dla mnie łaskawy, w pracy też nie miałam wytchnienia więc liczę że los mi to wynagrodzi :) a w czasie urlopu mam owu więc kolejna szansa na ciążę! :)
  9. Kru, Tak się cieszę że się odezwałaś! Fajnie że ciąża ok... Objawy, objawami, ale jaka nagroda Cię czeka po tych niedogodnościach. Na kiedy masz termin porodu? :) Życzę żeby te nieprzyjemne objawy szybko minęły i żebyś mogła się rozkoszować ciążą! Pozdrawiam najserdeczniej!!!
  10. Mimik, Mi też czas płynie na liczeniu dni i analizowaniu cyklu... Podejrzewam że każdej starającej się to w głowie siedzi :) Oszaleć można! Ja nie potrafię wyłączyć myślenia, liczenia, starania i przeżywania tego wszystkiego- zwyczajnie nie umiem! Podobno ta obsesja nie pomaga zaciążć, ale jak nie myśleć o tym kiedy człowiekowi tak zależy. Jedyne szaleństwo na jakie sobie w tym cyklu pozwolę to odstawienia testów owu... Na wyjeździe nie chce mi się ich robić :) Co ma być to będzie :)
  11. Mi i mamy 1000 post! :) Ale nie spoczywajmy na laurach... Piszmy nadal! :)
  12. Sevilla, Faktycznie kiepsko Ci się trafiło z tymi felernymi testami... To jest dopiero rozczarowanie-aż przykro myśleć. Ja szczerze mówiąc jeszcze się na testach nie zawiodłam, nie miałam żadnych felernych sztuk. Ale widać trzeba uważać, bo można się nieźle naciąć. Po Twojej przygodzie doszłam do wniosku że warto 2 testy robić żeby wynik potwierdzić! Mimik, Miło czytać że urlop się udał! Ja jestem na ostatniej prostej do urlopu :) Już się doczekać nie mogę :) Dziś zarezerwowaliśmy wczasy :) A podczas urlopu wypada mi owu więc będzie słońce, relaks i starania! Może zmiana klimatu, odpoczynek i ciepły klimat coś zdziałają! ;) Jussio, Co do koładów to ja używałam każdego tylko raz. Przed użyciem trzeba je z folii wyjąć więc ponowne podgrzanie i użycie może być trudne. Poza tym one są pakowane wilgotne i ta wilgoć w nich jest, po użyciu jednak trochę wysychają wiec jak na drugi dzień przytrzymasz raz użyty plaster, syjęty z folii będzie już całkiem suchy. Ja jedynie czasami tez robiłam tak że najpierw jedną stronę plastra kładę na brzuch, a po ok. pół godzinie drugą stronę kładę na tył- na... hmmm dolną partię pleców ;) Nie widzę opcji żeby inaczej 2 razy użyć jednego plastra. A swoją drogą @ w takie upały to udręka! Właśnie się tak męczę i powiem że to zdecydowanie niesprawiedliwe! Kobiety powinny z okazji @ mieć min. 12 dodatkowych dni wolnego w każdym roku! ;) Nie wiem jak Wy ale ja mam dość takiej pogody w mieście! Oczywiście w czasie urlopu nie będzie mi to przeszkadzało :D
  13. Mimik, Witam po urlopie! Widzę jesteś w podobnej sytuacji do mnie, @ przyszła... W sierpniu razem startujemy ze staraniami :) Ja owu spodziewam się w trakcie urlopu :) Ładnie się złożyło :) może zmiana klimatu będzie dobroczynna przy staraniach :) Ja po przeczytaniu o Twoich doświadczeniach z progesteronem chyba jednak nie zdecyduję się na branie duphastonu, albo jeszcze nie teraz. Ostatni cykl miałam całkiem przyzwoity, długość 31 dni (a ostatnio 36-38 dni potrafiły trwać), dodatkowo dzięki oeparolowi śluz był zdecydowanie lepszy. Chyba nie będę kombinowała z hormonami, bo wygląda na to że wszystko samo wraca do normy :) Może ten oeparol tak na mnie działa-?? Sama nie wiem, ale ten cykl raczej sobie odpuszczę duphaston i zobaczę jak będzie dalej :) Ja jeszcze mam przed sobą tydzień pracy i urlop!!! Nie mogę się doczekać! A jak samopoczucie po urlopie? Zadowolona? Wypoczęta? Opalona? :D
  14. Jussio, Oby Twoje słowa okazały się prorocze :) Ja chyba w trakcie urlopu będę miała owu więc starania będą... Teraz w sumie jak już @ przyszła to mi jakoś tak lżej... nie ma tej niepewności i domysłów. Pozostaje ćwiczyć cierpliwość. Najgorsze że czas nie stoi w miejscu... Latka lecą. Sevilla, Dokładnie jak napisałaś... Patrzenie na test z jedą kreską dobija strasznie :( Ja w tym miesiącu tego uniknęłam i w sumie chyba dzięki temu, że nie spieszyłem się z testem oszczędziłam sobie tej przykrości. Jussio, Ja nie brałam tego leku nigdy więc nie wiem jak może wpływać na organizm. Myślę jednak że to pobolewanie i humorki mogą być za jego przyczyną. Poczytaj na innych forach co dziewczyny pisą o nim, może tak znajdziesz odpowiedź. Ja dostałam receptę na duphaston i nawet już go wykupiłam. Miałam brać od tego cyklu na skrócenie i wyregulowane cyklu, ale jak teraz @ przyszła to wygląda na to że wszystko samo wraca do normy i się zastanawiam czy brać ten duphaston... Sama nie wiem bo podobno wzięty za wcześniej blokuje owulację :( hmmm... Macie jakieś rady? Ps. Dorka, Kru! Co u Was? Odezwijcie się do nas proszę :)
  15. Lina90, Przykro mi że masz kolejne problemy w drodze do spełnienia marzeń. No kochana wygląda na to że musisz utyć! Nie ma wyjącia... Życzę żeby sprawnie i szybko poszło i żeby owu nie szwankowała :) Powodzenia! U mnie też dół... Dostałam @ :( hmmm... W sumie dzięki temu że nie spieszyłem się z testem oszczędziłam sobie przykrości patrzenia na jedną kreskę. Ma to swoje zalety. Mimo to jednak trochę przykro :( Więc zaczynam od nowa! Kolejny cykl starań przede mną. Czekam na owu ;) I tak ciągle życie się toczy między owulacją,@ , a oczekiwaniem na cud... Oszaleć można! Czytam fora... a tam porady, żeby nie myśleć, nie liczyć, działać spontanicznie- tylko jak to zrobić? Jak odpuścić i nie myśleć o czymś na czym człowiekowi tak bardzo zależy?!
  16. Jussio, Dzięki, dzięki... Ale ja czuję, jestem wręcz pewna, że nic z tego nie wyjdzie... Nie tym razem. Nie załamuję się, ale tak się zastanawiam ile te starania mogą jeszcze potrwać bo to męczące, a po owu to czekanie nią cud :( Nie wiem na ile mi jeszcze sił wystarczy! Ja mam w pracy podobnie... Nie wyrabiam się z tym wszystkim... Szalony czas! Też płakać mi się chce nad tym wszystkim. Czekam na urlop, jeszcze tylko tydzień i ... odpocznę wreszcie :) Skoro masz jakąś infekcję to faktycznie chyba lepiej najpierw to wyleczyć a potem rozpoczą starania. Pewnie w kolejnym cyklu już będziesz mogła więc głowa do góry! Miłego piątku!!! :)
  17. Nadziejka, Dziękuję Ci że tak mnie wspierasz :) ale jakoś nie podejrzewam ciąży- może podświadomie nie chcę się na nią nastawiać, żeby się nie rozczarować. Jak w następnym tygodniu nie przyjdzie @ to oczywiście zrobię test, ale nie nastawiam się na ciążę w tym cyklu. Teraz nie ma sensu testu robić bo z tego co czytam na forach to najlepiej testować 2-3 dni spodziewanej miesiączce, a u mnie faza lutealna trwa nawet ok 18 dni więc poczekam i zrobię w przyszłym tygodniu. Nie ma co się spieszyć, teraz mam czas żeby się psychicznie przygotować na ew. porażkę. Na następny cykl mam duphaston... już czeka. Może to coś pomoże :) A o hsg to mnie zszokowałaś! Nie miałam pojęcia o takich następstwach tego badania. Wręcz dobre opinie o nim słyszałam. Jest to polecane i zalecane badanie z tego co o nim wiem... Ale skoro 2 ginekologów takie opinie o hsg miało to coś w tym może być... Jussio, Jak tam borowina? Już po okładzie? :)
  18. Hej Dziewczyny, Dzięki za odzew na moje pytania dot. testów ciążowych i objawów ciąży. Ja mam tylko lekko obolałe piersi i żyłki na nich, ale to może być równie dobrze na okres... Nie wiem czas pokaże. Poczekam chyba z testem na parę dni po spodziewanym okresie, a jak wcześniej okres przyjdzie to będzie sprawa jasna. Zresztą ostatnio te moje @ są średnio regularne więc mogę spokojnie z testem zaczekać! Dzięki wielkie za miłe słowa i podtrzymywanie na duchu! Wspaniałe jesteście Jussio, Ja brałam oeparol femina. zaczęłam od pierwszego dnia okresu po 5 tabletek dziennie, aż do okolic owulacji- chyba na ok. 2 dni przed przestałam brać. Nadziejka, Okłady robisz dobrze- tzn. ja robiłam tak samo. Po nagrzaniu w wodzie, rozcinałam folię, fizelinę zostawiałam i kładłam na brzuch. Faktycznie okład dość szybko stygnie... Ja czasem lekko podgrzewałam poduszką elektryczną, ale w te upały jeszcze się podgrzewać to nic przyjemnego. Myślę, ze nawet te chłodne okłady spełniają swoje zadanie bo gdzieś czytałam że na niektóre schorzenia zalecana jest zimna borowina więc pewnie i z tej ostygniętej coś tam przenika do naszych brzuchów. Powodzenia! Nie słyszałam szczerze mówiąc o tym że hsg może zrosty powodować. Czytałam wręcz że ono może usuwać jakieś drobne, delikatne zrosty... więc jestem zaskoczona. Poza tym wiele dziewczyn starających się wiele miesięcy po hsg zachodziło w ciążę... nie wiem co o tym myśleć. Sama jestem po hsg i jestem zaskoczona bo nie słyszałam o takich konsekwencjach tego badania. Ja mam dziś jakiś paskudny nastój. W pracy nerwy i pogoń, a ja mam wszystkiego dość! Jakiś depresyjny nastrój mnie dopadł :( Do urlopu jeszcze ponad tydzień, a ja ledwo się z nawałem pracy wyrabiam... Normalnie płakać mi się chce... Wszystko mi pod górę idzie- takie mam wrażenie! :( Może to przez dzisiejszą pogodę deszczową tak mnie dopadło, a może zbliżający się okres... Nie wiem, ale źle mi :( Pozdrawiam!
  19. Jussio, Ja wychodzę z założenia, że leczenie i diagnostykę lepiej zacząć od metod mniej inwazyjnych- więc chyba hsg ja bym na pierwszy ogień wzięła. Laparoskopia wiąże się już chyba z jednak większą ingerencją. Jak wśród przeciwwskazań nie znalazłaś nic co Ciebie dotyczy to proponuję spróbować borowiny. Ja jestem po 2 seriach 10 okładów i bardzo sobie chwalę. Efektów w postaci ciąży jeszcze nie ma ale same zabiegi są przyjemne, a jak się na formach poczyta o efektach ciążowych borowiny to jeszcze człowieka na duchu podnosi. Co to śluzu polecam oeparol- wypróbowany przeze mnie- z czystym sumieniem powiem że działa :) Efekty widziałam już w pierwszym cyklu. Tylko oeparol bierze się do owulacji, a potem przerwa. Ja w tym tygodniu będę mogła zrobić już test ciążowy... Jeszcze kilka dni temu nie mogłam się doczekać a teraz się strasznie boję :( Boszzz...co za życie! Dziewczyny ile dni po owulacji Waszym zdaniem można zrobić test ciążowy? Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży? (wiem, że pytania pewnie do innego wątku bardziej się nadają, ale ja mam do Was większe zaufanie no i .... sympatię czuję :) ) Z góry dziękuję za odpowiedzi i wyrozumiałość!
  20. Jussio, Witam na naszymaforum. Okoliczności które nas tu przyniosły są dość przykre, ale razem waźniej stawiać czoła przykrym doświadczeniom. Co do borowiny to uważam że nie zaszkodzi :) tylko trzeba zapoznać się z przeciwwskazaniami do jej stosowania- jak nie masz żadnych to warto spróbować. Z lekarzami bywa różnie. Ja ze swojej gin jestem zadowolona. Myśle że inne pacjentki rownież bo kolejni do niej są coraz większe :) a 70% pacjentek to ciężarne... wiec przyszłościowo ;) Bolaceserce, Owocnych starań życzę! Pozdrawiam :)
  21. Bolaceserce, Cieszę się że już jesteś po hsg :) a dodatkowo masz drożne jajowody! Czyli jest szansa na naturalną ciążę :) Dzielna kobieta z Ciebie- z tego co pisałaś godnie zniosłaś trudy badania! Mimik, Nie podawaj się i nie załamuj. Nigdy nie wiadomo czy los jednak Ci nie szykuje niespodzianki, mimo Twoich obaw i wątpliwości dot. owulacji! Życzę miłego wypoczynku :) Nadziejka, Chyba ten gość faktycznie, jak zauważyła Ewel, miał na myśli dzidzię z tutułu forum. Tego nawet nie warto komentować. Pozdrawiam!
  22. Nadziejka, Myślę że uwolnienie zrostów oznacza że je usunęli :) Co do plastrów to ja je używałam. Dwie serie zrobiłam, ale ja nie miałam ran pooperacyjnych. Proponuję poczekać tak min. 2 tygodnie po odpadnięciu wszystkich strupków, poczekać aż miejsce ciecia będzie ładnie, pożądanie zasklepione, nie tylko na samym wierzchu. I na początek kładłabym raczej ciepłe, letnie okłady, bo za gorące chyba na taką ranę nie bedą wskazane. No i obserwuj co czujesz- jak będzie Cię coś niepokoiło, bolało itp. to przerwij okłady. A może masz zaplanowaną w najbliższym czasie wizytę u ginekologa- najlepiej jego zapytać. Boloceserce, Daj znać po badaniu! Trzymam kciuki za badanie i życzę żeby było znośnie, a najlepiej bezboleśnie! Będę jutro z myślami przy Tobie :) Kru, Odezwij się do nas. Ciekawa jestem co u Ciebie? Jak się czujesz? Pozdrawiam wszystkie forumowe kobiety!
  23. Mimik, Ja planuję testować za tydzień. Czekam z niecierpliwością. Coś dziwnie się czuję od 2 dni, ale nie chcę sobie nic wkręcać. Uznaję że na jakiekolwiek symptomy jeszcze zdecydowanie za wcześniej, ale łatwo nie jest bo... przy poprzedniej ciąży, tej pozamacicznej, po tygodniu od owu zaczęłam podejrzewać, że się udało... Teraz wychodzę z założenia że to przemęczeni bo ostatnio mam istne urwane głowy. Więc czekamy :)
  24. Ewelo, Jak już będziesz w ciąży pamiętał kto Ci ją wykrakał ;) Nadzieja, W kupie raźniej. Dobrze zrobiłaś że tu napiasłaś o swojej historii- to pomaga. Poza tym dziewczyny tu są dużym wsparciem, a iwymiana doświadczeń jest przydatna. Przykro mi że Ciebie też spotkało takie przykre doświadcznie. Jak już dziewczyny pisały borowina i oeparol ja też mogę z czystym sumieniem polecić. Tylko na borowinę chyba u Ciebie jeszcze za wcześnie. Musisz piczekać aż Ci się rany ma brzuchu pogoją. Mimik, Co tam u Ciebie? Kiedy przewidujesz możliwość testowania? Dorka, Dzięki wielkie że się odzywasz! Pisz kochana co u Ciebie jak najczęściej bo mnie Twoja pozytywna historia jest mega pokrzepiająca :) A co do płci... Ja jak na tablecie piszę Twój nick to mi automatycznie na "Córka" zmienia :) Może to jakieś prorocze... Wiem że synek się Wam marzy ... A ja życzę żeby dziecko było silne i zdrowe! Bolaceserce, Czekam z niecierpliwością na wieści po hsg.
  25. Mimik, Wiem że z pęcherzykami bywa różnie i nie ma regóły, czy normy na to jak rosną :) tym się pocieszam. A Ty staraj się, staraj! :) Tak sobie myślę że my to silne kobietki jesteśmy bo mimo przeciwieństw losu nie tracimy nadziei. Ewel, To super wieści! Sierpień tuż tuż. Znając Twoją płodność można powiedzieć że w następnym miesiącu będziesz w ciąży! Rewelacja! Pisz koniecznie o kolejnych etapach tej procedury i o samopoczuciu :) Trzymam kciuki! Bolaceserce, Chyba jeszcze przed hsg. Chyba w piątek ma badanie- tak coś mi się kojarzy. Będzie dobrze... sam fakt że za niedługo będzie już po badaniu jest dobrą informacją, no i będzie wynik znany, a to też ważne!
×