Justyna_87
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Justyna_87
-
Hej kochane! aga pelaga - gratuluję! :):) kasiulla - jej, jak ja Ci zazdroszczę :) U mnie to jeszcze co najmniej miesiąc do rozwiązania. Fajnie, że tak dobrze to wszystko przechodzisz i że Julcia jest grzeczna. Wrzuć na maila jakieś zdjęcia małej :) Kasiula, a powiedz jak Twój brzuch? Ja się zastanawiam jak mój będzie wyglądał zaraz po porodzie, co sie stanie z tą nadprogramową skórą ;) x - kochana, trzymam za Was moocnoo kciuki, fajnie, że zaraz maluchy będziesz miała przy sobie :) stylowa - zazdroszczę przeprowadzki... My czekamy jeszcze na dokumenty naszego mieszkania i po majówce zaczynamy remont. Majster który je oglądał stwierdził że zajmie on tydzień czasu.. No zobaczymy. Ja jak na razie żyję w ciągłym stresie. Mnie od kilku dni strasznie męczą te przepowiadające... :( Są coraz bardziej bolesne, z prawej strony brzuch mi sie tak wypycha że szok. Wcześniej myślałam że to Jaś, ale teraz mi się wydaje że to te skurcze... U mnie święta średnio, wczoraj byłam u mamy to było sympatycznie, ale tu, u teściowej jest drętwo. Ale najgorsza to jest babcia mojego M. Tak, za przeproszeniem, przyjebanego babska, to w życiu nie widziałam. Ale nieważne... Buziaki :)
-
Kasiula, dzielna babka z Ciebie :) Z Twojego M. też. Julcia jest śliczna :) Tak jak napisałaś, przetarłaś szlak dziewczynom z najbliższymi terminami. Obyśmy wszystkie miały takie fajne porody jak Kasiula. Ja dziś cały dzień, mniej więcej co 20 minut mam te cholerne przepowiadające :-o W ogóle Jasiu mało się rusza, nie reaguje na moje zaczepki i zdołowana jestem przez to. Nie chcę panikować, ale się martwię.. Kolorowych Jutro musi być lepiej.
-
O mamo, ale się podjarałam!!!!!!! Kasiula, gratualcje ogromne!!!! Ale Ci zazdroszczę :):):) Teraz to pewnie prawie codziennie któraś będzie rodzić, ale ekstra :) ...x... - trzymaj się kochana
-
Hoho, widzę że na forum gorąco :) A jutro ten wyśniony 23, zobaczymy czy mój i X sen się sprawdzi i czy od jutra zacznie się rozpakowywanko. Ja też mam od jakiegoś czasu skurcze przepowiadające, ale w związku z tym że do mojego terminu ponad miesiąc, to wiem że na razie nic się nie dzieje. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, oby porody były lekkie i przyjemne ;) :P Miłego dnia
-
Hej! Ja tylko na chwilkę. Taka piękna pogoda, że szkoda w domu siedzieć, jeśli się nie musi. Normalnie się dzisiaj opalałam, w ogóle uwielbiam się opalać i być opalona i niefajnie się czułam taka blada. Także korzystając z pogody spędziłam 2 godziny na słońcu i od razu mi lepiej :) Brzuch oczywiście miałam zakryty, ale resztę wystawiłam. I już widzę w lustrze że mnie wzięło :D Z tego co wczoraj mówili w pogodzie to tak pięknie ma być przez kilka dni, więc teraz codziennie będę się wylegiwać na leżaku. Ach, od razu lepszy humor, jeszcze jutro do kosmetyczki na paznokcie u stóp i rąk, w czwartek do fryzjera, także na Święta będę pikna ;) Lekarza mam dopiero 28, a szkoda bo mam niefajne obrzęki na nogach, i w ogóle cała puchnę :( W przyszłym tygodniu idę sobie zbadać mocz. Mam nadzieję że to puchnięcie to taki mój urok, a nie jakieś białko w moczu czy coś... No nic, ja uciekam na mały, wolny spacer :) Może jakiegoś loda opierdzielę ;) A potem wyrko i nogi do góry. A wieczorem mój M. robi grilla. W końcu zjem tę kiełbaskę :) :) Miłego popołudnia!
-
Hej! Za mną weekend w szkole, już poinformowałam wszystkich wykładowców o tym że jestem na indywidualnym nauczaniu i pytałam o formy zaliczeń. Nie będę się rozpisywać, ale tylko powiem że nie wiem jak to wszystko ogarnę jak się Jasiu urodzi :-o Ciężko będzie znaleźć czas na pisanie prac i jeżdżenie 120 km na zaliczenia... Ale teraz mam ważniejsze sprawy na głowie i staram się tym nie przejmować. Jakoś będzie. Wczoraj zauważyłam że puchną mi nogi :( A dzisiaj to w ogóle nie mam kostek... Mój M. każe mi więcej leżeć, ale ja tak nie umiem. Padam na cycki, idę pod prysznic i spać. Do jutra, dobranoc
-
Hej! Nie mam weny na pisanie i czytanie. Właśnie pokłóciłam się z moim M. Tak mnie wkurza, że szok! A zaraz jeszcze jedziemy do szkoły na weekend, także muszę szybko się ogarniać. Ehhh, odezwę się po weekendzie, mam nadzieję że z lepszym humorem... Buziaki i fajnego weekendu Wam życzę majówki
-
DeYaa - bazę wpinasz do samochodu, a w nią fotelik, jest stabilniej i bezpieczniej, ale o ile drożej! Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić... Zresztą oglądałam crashtesty na youtube z fotelikami przypiętymi tylko pasami i jakoś nic się nie działo... Dobra, ja uciekam, jedziemy na szkołę rodzenia. Później zajrzę, buziaki.
-
penelopa kruz - my za ten fotelik zapłaciliśmy dokładnie 537 zł... I facet chciał nas jeszcze namówić na bazę za 730 zł, ale to niestety przekraczało nasze możliwości finansowe. A ten frajer wzbudzał w nas wyrzuty sumienia że życia dziecka nie da się przeliczyć na pieniądze i takie tam. Dawał nam do zrozumienia że mamy gdzieś to, co się stanie z małym podczas wypadku skoro nie chcemy kupić tej bazy :(
-
klara_23 - my kupiliśmy na razie samą gondolę, spacerówkę dokupimy po wakacjach. A fotelik kupiliśmy maxi cosi cabrio fix. A Wy? No jeśli chodzi o to składanie to bomba! Z takiego dużego wózka robi się taki malutki ;) Na razie jestem mega zadowolona, wiadomo że wszystko wyjdzie podczas użytkowania, ale mam nadzieję że zdania nie zmienię :) Macie rację, nie ma co się przejmować teściowymi :) Dokładnie DeeYaa, jak jej coś nie pasuje to na spacery chodzić nie musi :) Ale powiem Wam, na jaki genialny pomysł wpadła! Mianowicie, dopóki Jaś się nie urodzi to żebyśmy pożyczyli nasz wózek, mojego M. siostrze, bo jej 4,5 miesięczna córka wyrosła ze swojego (ah te małe gondole). Oczywiście kategorycznie odmówiliśmy. Ja od początku mówiłam że chcę nowy wózek dla małego, a teraz mam dawać komuś nim jeździć. Siostra mojego M. kupiła używany i niestety troszkę zdezelowany wózek, ale na szczęście też jest zdania że nie wypada pożyczać od nas naszego wózka. W każdym razie chyba jednak wg teściowej nie jest taki zły, skoro chciała go na miesiąc czasu dla córki swojej córki... Ej, jesteśmy egoistami, że nie chcieliśmy pożyczyć tego wózka?
-
Klara - Tak jak mówi Ewelinka, ja kupiłam ten wózek. Identyczny jak Twój, włącznie z kolorem :) Mi się bardzo podoba i jestem zachwycona dużą gondolą i łatwością prowadzenia (wypróbowaliśmy go z moim M. przed domem ;) ) Mi się kolor bardzo podoba, bo nie lubię kolorowych wózków. Ale już od teściowej usłyszałam, że mamy wózek jak na pogrzeb :-o
-
DeeYaa - łóżeczko rzeczywiście urocze, i to serducho... Chwyta za serducho ;)
-
x - no jak ja bym urodziła 23 to by była przesada! Bo mam termin na 31 maja, czyli najpóźniej z Was. Ale coś będzie z tym 23 na pewno :)
-
A jeśli chodzi o kąpiel, to ja mam zamiar kąpać małego 20-21. Bo nie chce być za szybko uziemiona ;)
-
No to ładnie! Buziaki dla Tigero...
-
Też czuję, że tego 23 któraś urodzi :) I tak się zacznie, a jak się zacznie to już poleeciii i będziemy się wszystkie po kolei rozpakowywać :) Emilia_83 - powiem Ci, że często śni mi się Jaś, ale w tych snach nigdy nie wygląda normalnie. Albo najpierw jest normalny, a potem zmienia się w lalkę czy ludzika lego. Ehh, te sny durne ;)
-
Witam w ten paskudny dzień :) Ja tylko na chwilę, bo muszę się pouczyć na weekend i ogarnąć na szkołę rodzenia którą mam dzisiaj ;) Hej Tula! A ja Ciebie pamiętam :) Jakoś tak wychodzi, że nasz temat otwiera mi się najpierw na stronie 17 i akurat tam są Twoje wypowiedzi. Fajnie, już niewiele Ci zostało, zresztą jak większości z dziewczyn. Tylko ja gdzieś na szarym końcu tabelki :p W ogóle śniło mi się dzisiaj że 23 kwietnia urodziłam Jasia. Ważył 7 kg i miał 69 cm. A ja nie miałam pokarmu. Masakra ten sen :) Miłego dnia
-
Dzięki mamuskamaj za miłe słowo :) Masz rację, w razie czego, mój M. będzie latał po sklepach ;) A w szkole może wezmę wykładowców na litość - spojrzenie kota ze Shreka, wypięty brzuszek - myślę że podziała :) Kolorowych snów
-
Hej! Gratuluję dobrych wieści majówkom po wizytach :) Kropeczka w szpitalu?? Kurcze, trzymam mocno kciuki, na pewno będzie wszystko dobrze, tylko ona biedna na pewno bardzo się martwi... Ja również poproszę nowe hasło do maila, prośbę już wysłałam :) Od kilku dni mam straszne problemy z zaśnięciem. Dzisiaj spałam z 4 h, w dzień zdrzemnęłam się 1 h i teraz czuję że mam oczy szeroko otwarte i na bank znowu się będę męczyć :-o Dziewczyny, czy Wy też pocicie się podczas snu? Ja dzisiaj w dzień obudziłam się z mokrą "klatą", fuj :( Mój humor ciut lepszy, ale nadal bardzo zmienny. Ehh, tak się boję że nie zdążę ze wszystkim.. No nic, idę się pouczyć bo ostatnio przez zmartwienia nie mam do tego głowy, a ciężki weekend w szkole przede mną. Dobrej nocki
-
Dziękuję kochane za pocieszenie, trochę poleżałam, trochę popłakałam, wzięłam apap, przytuliłam się do M. i mi lepiej. Teraz już nawet pomalowana siedzę i zaraz mam zamiar wychodzić :) Trevelina - ja też mam to dziadostwo, tzn. nikt mi tego nie potwierdził, ale tak mi się wydaje. Tylko że ten mój, to taki przyczajony tygrys, ukryty smok. Wylezie raz na ruski rok, a potem zaraz się schowa i nie ma, nie ma. Tak było aż do wczoraj, kiedy to znowu wylazł (ale wygląda zupełnie inaczej niż na tych zdjęciach w necie). Trochę swędział, więc postanowiłam że kupię posterisan. Kiedyś chyba Tigero mi go polecała. No i od wczoraj smaruje, tylko że ten znowu się schował. I już nie swędzi. Ale nic. Dalej będę smarować profilaktycznie, bo przy czy po porodzie, mogą się hemoroidy uaktywnić.
-
Hej Ja dzisiaj czuję się beznadziejnie, jestem słaba, boli mnie głowa, czuję jakbym miała zaraz zemdleć... W nocy mam straszne problemy z zaśnięciem, boli mnie brzuch i źle mi się oddycha. A dzisiaj mam parę rzeczy do załatwienia i nie wiem jak znajdę na to siły... W ogóle ten tydzień taki posrany, codziennie coś :-o A jeszcze w weekend mam zjazd w szkole (ostatni na który się wybieram, więc muszę być). Mam nadzieję że to samopoczucie jest przejściowe, bo jak tak ma być do terminu, to ja wolę zasnąć i obudzić się pod koniec maja... Uciekam się ogarniać, bo jeszcze w pidżamie siedzę i mnie korci żeby się walnąć pod kołdrę, ale wiem że nie mam dziś na to czasu :(
-
justz- trzymam mocno kciuki! agnes71- gratuluję dobrych wieści :) W Rewalu dziś ładna pogoda, słonko świeci, ale znów trochę wietrznie. Hmm, może grilla dziś zrobimy, już od dawna chodzi za mną kiełbaska z grilla :) Miłego weekendu
-
Hej! Ja z zakupami też w polu jestem, mam tylko ubranka, parę kosmetyków, szczotkę do włosów, zestaw do paznokci, termometr do wanienki, wózek i fotelik. Ale to się zmieni w przyszłym tygodniu, w jednym dniu mam zamiar kupić całą resztę. Ale pociągnie po kieszeni, hoho.
-
Hej! Ja już po wizycie :) Wszystko jest w porządku, Jasiu waży 2320 g, termin z USG wyszedł mi na 17 maja. Pani doktor mówi, że wielkością będzie na pewno ponad normę. Wróży mu koło 4 kg :) Mówi, że już teraz jest papuśny ;) Jego stopa ma 7 cm, sporo! Chyba nie będą dobre na niego skarpetki które zakupiłam do szpitala :) No nic, ja uciekam, bo mam trochę do zrobienia. Buziaki dla Was i witam nową majówkę :):)
-
Hejka! U mnie też dzisiaj ciepło, ładnie, ale wiatr taki że głowę może urwać. Ja tylko na chwilkę bo na 12 idę pomalować paznokcie do kosmetyczki, a ja jak mam pomalowane paznokcie to potem chodzę przez 3 godziny z wyprostowanymi palcami, żeby lakieru nie popsuć. Dlatego teraz też czeka mnie akcja depilacja :) Nie wiem jak ja to zrobię, bo ten brzuch mi cały świat przesłania :p Pewnie potnę się znowu, krew się będzie lała, ehh... Ale ja to nie mogę się nie ogolić bo źle się czuję wtedy. A na 16:30 wizytka, huhu, cudownie :D Miłego dnia, odezwę się później, buziaki