Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dmka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dmka

  1. Sili, ogromne gratulacje i życzenia zdrowego, cudnego , szcześliwego życia dla Maciusia a tak się bałas, widzisz, jak super poszło! super!
  2. Monia, kupiłas zapewne Julla, bo ta druga pozycja jest nie do zdobycia. ja sobie wydrukowałam, bo podesłała mi dawno temu Chemical, ale tylko wybiórczo czytałam, natomiast od tyg. namiętnie się zaczytuję. Julla jeszcze jest ""nie" z miłosci"", malutka, w zasadzie broszurka, ale fajna i też polecam. w ogóle to ja dobrą matką to bym była chyba dopiero przy 3 dziecku, serio, bo już tyle wiem. szkoda mi mojego Igorka tylko, bo tyle ze mną przeszedł, na siłę chciałam go ustawiać, uczyć łóżeczka, odstawiałam od cyca makabrycznie, no i w ogóle nie dziwię się, że obecnie jest jaki jest. ponad to te jego problemy z oczmi, nerkami, wapniami i inne chujostwa też się na nim odbiły. Zuz jest zdrowa jak ryba, rozwija się pieknie, zaczyna siębuntować , no i bije Igora, szarpie go za włosy, a ten jej oddaje. ale to dopiero początek, nie? a ja jestem jakas jełopowata ostatnio, chyba tarczyca zaczyna szwankować, bo łażę nieprzytomna, obojętna albo znowu wkurwiona. dziś odleciała ameryka od nas, dwoje dzieci Pawłowej siostry [7 i 3 lata], no i Igor chyba to przezywa, bo poszedł spać, bidulek mój, będzie tęsknił i nudził się:( jeszcze jak się Spinka i Mała zamledują to będzie git, nie? Monia, a to zmieniłas Julce przedszkole?
  3. no to, jak będziesz miała mega kryzysa- czytaj wkurwa - polecam do przeczytania "madrych rodziców" margot sunderland, albo Jaspera Julla "Twoje kompetentne dziecko" od razu dojrzysz plusy tego buntu:) u mnie mała juz też ujawnia swoje "za" i "przeciw", ale obecnie podchodzę do tego zupełnie inaczej niż jak to było z Igorem. no i nie naprawię już tego, co spieprzyłam z Nim, ale stram sie jak mogę nie popełniać tych samych błędów. a jak to będzie ok. 2 lat, to się okaże. a dziewczyny Ambowe są boskie!!!
  4. co to znaczy "rozpoczełaś trzcią serię, maluchów"?, hm? ja bym wolała na drugirj serii zakończyć;) pozmienialo mi się troszkę po Zuzi, bo daje do pieca i juz o Bartku nie myślę:):):)
  5. Angel, nie tylko Ty, ja też nie dostałam przedszkola:) z głupiego powodu i mojej naiwności i wiary w ludzi. 3 razy się baby pytałam, czy mam zameldowac dziecko tu [bo jest w kozienicach zameldowany], ale mi 3 razy mówiły, z eskoro ojciec tu zameldowany, no i ze jak miezska 4 lata, no i że jak do końca roku będzie zameldowany [planujemy się przeprowadzić do siebie], to nie ma potrzeby meldowac teraz. ale jednak kurna nie przyjeli bo z poza powiatu. nie powiem jak brzydko sobie pomyslaam - o sobie samej oczywiście, ż ejestem głupie p... i mam za swoje. nie mniej jednak Panią dyr odwiedziłam i pożaliłam się [to pożaliłam, to oczywiście ironicznie:)], no i łaże na te spotkania dla rodziców, jesesmy nr 1 na liście rezerwowej i na zajecia integracyje też Iga poślę, albo z nim sama polezę. jak go nie przyjmą, to zalamka. zawsze pozostaje nam prywatne, ale nie chciałabym , bo takie chaotyczne ono. Monia, ja to bym sobie wysprzątała pod nieobecnośc dzieci. ale ja swoich sie nie mam jak pozbyć;) jedno na cycu, drugie mama i mama:) pozdrowienia
  6. ja to własnie nic nie piszę, bo po mnie to zawsze nastaje dłuuuga cisza;) Folic, dasz radę. nic Ci strach i panika nie pomoże, bo i tak musisz urodzić:) Monia, rozumiem, też bym pewnie tak reagowała, normalka, taki matczyny los;) buziole Babole, jak to kiedys któraś z Was pisała[ chyba Amba, którą znowu wcięło:)]
  7. Lenko, serdeczne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!! wracaj szybko do formy! zdrówka dla Ivusia, super imię wybraliście;) ja też juz ze 3 posty trzasnęłam ostanio i doopa, wcięło, miałam mega wkurwa na kafe, ale cuś mnie tknęło, żeby zajrzeć czy Lenka się nie odezwała, a tu proszę. Cat ale zes Wikim jeszcze się nie pochwaliła, zero fotek:(
  8. heja! wiecie, ze tą stronę zapisujemy od 12.04? szok! u nas ok, pozdrawiam!!
  9. wszystkiego najlepszego dla Wszystkich forumowych Dzieciaczków, tych w brzuszkach również
  10. hej, my dawno pozeganliśmy pampersy, tak sprawnie i bezproblemowo poszło, jakoś juz w marcu ubiegłego roku był bez. potem, jak pojawiła się Zuzia, to zsikał się w łózko ze 2 razy i mu raz załozyłam, ale był suchy. i potem jakis czas pytałam, czy chce na noc, ale nie chciał i nie sikał w łózko. Folic, ciekawa jestem co moż ebyc przyczyną tego moczenia, bo Igor nawet jak się opije sporo na nic, to nie zsika się, wytrzyma całą noc. jeszcze niedawno obawiałam się, ze moż ejak pojdzie do przedszkola, to wtedy może się zdarzać, ale go nie przyjęłi, więc cóż, nadarmo się martwiłam;) u nas ok wsio, Zuza nie chodzi jeszcze samodzielnie, tylko ciagnie mnie za rekę i tak kilomerty robimy dzień w dzień, początkowo to miałam mega zakwasy od tego schylania, nawet w tyłku;), ale to jak za dwie ja prowadzałąm,a teraz za jedną, to juz luz. plus jedyny taki, że ze 2 kg mi spadły, to zawsze to cos:) [z tych 12 do zrzucenia;)] Igor, jak to Igor, miewa dni lepsze i gorsze, taki etap w rozwoju, ale taki fajny jest do pogadania, czasami to mnie tak zaskoczy, że nie wierzę w to co słyszę:) trzymajcie się Babki zdrowo! pozdrawiam
  11. hej, my dawno pozeganliśmy pampersy, tak sprawnie i bezproblemowo poszło, jakoś juz w marcu ubiegłego roku był bez. potem, jak pojawiła się Zuzia, to zsikał się w łózko ze 2 razy i mu raz załozyłam, ale był suchy. i potem jakis czas pytałam, czy chce na noc, ale nie chciał i nie sikał w łózko. Folic, ciekawa jestem co moż ebyc przyczyną tego moczenia, bo Igor nawet jak się opije sporo na nic, to nie zsika się, wytrzyma całą noc. jeszcze niedawno obawiałam się, ze moż ejak pojdzie do przedszkola, to wtedy może się zdarzać, ale go nie przyjęłi, więc cóż, nadarmo się martwiłam;) u nas ok wsio, Zuza nie chodzi jeszcze samodzielnie, tylko ciagnie mnie za rekę i tak kilomerty robimy dzień w dzień, początkowo to miałam mega zakwasy od tego schylania, nawet w tyłku;), ale to jak za dwie ja prowadzałąm,a teraz za jedną, to juz luz. plus jedyny taki, że ze 2 kg mi spadły, to zawsze to cos:) [z tych 12 do zrzucenia;)] Igor, jak to Igor, miewa dni lepsze i gorsze, taki etap w rozwoju, ale taki fajny jest do pogadania, czasami to mnie tak zaskoczy, że nie wierzę w to co słyszę:) trzymajcie się Babki zdrowo! pozdrawiam
  12. DZIEWUCHY, WSTYDŹTA SIĘ!!! NO TYLE CZASU NIC???
  13. ale puchy! Lenka, jak tam u Ciebie? pozdrowienia dla Wszystkich
  14. Cat, gratuluję bycia na swoim, nareszcie co? my mamy nadzieje, że na zime też sie z przeprowadzka ogarniemy, łazienke juz mamy;) ale za to wylewki za mokre żeby podłogę układać, ale mamy czas. super, że z oczkiem ok, wiem co przechodziłaś, ja treaz, jak oglądam fotki Iga, to wszedzie widzę zaropiałe i załzawione. moja Zuzia wczoraj skonczyła roczek, mówię Wam, nie wiem kiedy to zleciało. w ogóle, to jakos tak mi łyso, bo bez euforii , wiecie, roczek - ok. jak na złośc - chce zrobic jej zdjęcie - bateria padła w aparacie, chce nagrac, to samo:) to dziecko ma tak mało pamiątek, muszę to nadrobić, żeby nie miała zalu do mnie. Igor nadal pępek świata, ale wszystkie matki mówia mi, że tak to jest z chłopcami, że wymagaja non stop uwagi, czasu i wszystkiego, a dziewczynki sa samodzielne. a tak poza tym, to poza tymi okresami, kiedy mam ochotę wyjśc w pizdu, bo mam dość matkopolkowania, to jest super! jakieś tam gluty ich dopadły 2 dni temu, ale wychodzimy na prostą. Monia, napisz co tam u Was? jak Paula? Lenko, jak Ty sie czujesz? Angel, jak dziewczynki? pieknie wyglądacie, Ty i Amba, zdjęcia z gór super. a Awka ma ekstra grzywencję! spadam, trzymajcie się!
  15. Plati w sobotę urodziła synka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  16. hej, MOniś, będzie dobrze, ja bym jeszcze skonsultowała z innym lekarzem. niepojęte, że przez tyle lat na to nie wpadli. no i też trudne do uwierzenia. może "wgryź" się w temat, poczytaj, poszukaj informacji, ja bym tego tak nie zostawiła. bo jak to nie to, to niepotrzebne faszrowanie dziecka tabletami. Cat, Igrowi mojemu masakrycznie ropiały oczy, szczególnie jedno, ale nie pamietam już które, chyba lewe. mnóstowo kropli, masci, wymazy jałowe zawsze, no szlag mnie trafiał, aż pojechałam do Lublina na konsultację. a tak mi skonsultowali dziecko, że zrobili od razu zabieg - udroznili. maskara, straszne przezycie dla dziecka i matki [choc ja wówcza, jak go zabrali, byłam zupełnie gdzie indziej, papierologię załatwiałam], bardzo długo płakał, miał wówczas 8 m-cy. ale od tamtego czasu spokój. jedynie, jak miał mononukleozę, to mu ropiały oczy, ale to z przeziębienia. wiem,że tam w Lublinie, na Chmielnej juz tych zabiegów nie wykonują, zakaz wyszedł. może jestem z innej bajki, ale dla mnie siusiak jest sto razy łatwiejszy w obsłudze, niż teraz pipka. szczególnie od momentu, kiedy to Zu zaczęła się kąpać na siedząco i weź tu teraz domyj dobrze, dla mnie dużo więcej gimnastyki wymyć te wszystkie zakamarki;) chłopaki są takie mamusine, moj Igus do dzis tylko mama i mama, Zuzka zaś żyje swoim życiem, nie domaga sie cyca, potrafi sie sobą zająć, ostatnio jedynie moje nogi wykorzystuje jako podpore do stawania i jak jej zwracam uwage , że sciaga mi portki, to się wkurza i buczy;) no a poza tym, że ich kocham nam zycie, to coraz częściej zdarza mi sie zamyrzyć, żeby odpocząć od nich chociaż godzinkę dziennie... pozdrawiam Was wszystkie serdecznie! Ambu, ostatni wózek ekstra, zdradź co to za firma.
  17. Aniołku, współczuję bardzo przezyć, wyobrażam sobie, a jeszcze teraz to czekanie. tak o sobie wyrosło? nie wiadomo skąd? matko, co to się dzieje? Hanuś bidulka od małego na pełnych obrotach. karmisz cycem czy modyfikowanym? jak tym drugim, to wspólczuję w podrózych tyxh szykowań mleka. bardzo mocno trzymam kciuki za Emilkę, niech szybko wraca do zdrowia
  18. heja! Lux i ja dołączam do Ciebie pod względem chorowitka Igusia mego, chyba zanowu coś go bierze. no i dołaczam do Ciebie, jako matka polka, która chciałaby sie muc wyrwac z tych pieleszy dzieciowych, bo czasami to już i nerwy puszczają z tego kurodomowania. jestem kurą domową od lipca 2007, z małą przerwą;) Cat sie nie pokazała wcale, nieładnie... trzymajcie sie i piszcie cos, bo codziennie zaglądam i puchy! Lenka, jak tam samoppczucie?
  19. heja, a my wszyscy na antybiotykach od srody:( Igor ostre zapalanie uszu, ja zatok, a P. gardła:( Zuzia juz skonczyła kurację, nie ma glutów, ale ciagle jej się odksztusza i charczy w płuckach. aby do wiosny, aby do wiosny!!! Folic, trzymaj się. pij sobie imbir w ciepłych napojach - herbacie, czy nawet w samej goracej wodzie, najlepiej nie z torebki, tylko korzeń. mi pomagało bardzo w ciąży z Zuzem.
  20. hej, Angel, osłabiona jesteś zapewne, może i stąd ta gorączka? a jak na Hanię reaguje strasza sister? ciąża jest upierdliwa niestety, ja szczerze przyznam, ze do dzis czasami się czuję, jakbym w niej była, to z powodu mojego ogromnego brzucha;) jak dupy w troki nie wezmę, to na wiosnę, kiedy zrzucę zimowe odzienie, na bank będą u nas na zadupiu gadać, żem znowu w błogosławionym stanie:) niby to taki żarcik, ale mi wcale nie do śmiechu, bo jakos sie nie mogę zabrac za siebie:( ino bym podjadała słodkości po kryjomu;) zatoki jeszcze zawalone, ale od wczoraj jedną dziurę w nosie mam odetkaną, więc już mi lepiej. zdrówka dziewczyny, bo ono najwazniejsze. moja Zuz jeszcze bardzo charczy, a Igor znowu sie uskarża,a to na uchy, a to na gardło:( a tu końca zimy nie widać...
  21. dopiero teraz wiem co to oddychanie i jak jest ważne;) bo tak, to wiecie, człowiek zyje i zupełnie NIEŚWIADOMIE ODDYCHA, nie docenia, nie cieszy się z tego, ba, nawet bezczelnie ma gdzieś myslenie o tym, jak ważnym ono jest procesem ciągłym. natomiast, kiedy proces zoataje przerywany przez zalegajace w nozdrzach gluty, to to jest dopiero doświadczenie, szczególnie nocą;) żarty żartami, ale mam takie zapalenie zatok, że chodzę po ścianach i wyję z bólu, w przerwach pomiędzy prochami p.bólowymi. zdrówka dla Waszystkich
  22. my też chorzy:) bo ta jelitówka z ubiegłego tyg. to ma taki przebieg, że po ok. 7 dniach zagluca człowieka niesamowicie. u Zuzy nie obyło sie bez antybiotyku, Igor na inhalacjach, a ja juz pierdolca dostaje z tymi glutami. ABY DO LATA!!!
  23. MOnia, oby badania były ok. mi już wystarczyło przeczytać, to co napisalas, nawet nie otwieram tego linka, o nie, nie na moje nerwy. ostatnio po obejrzeniu filmu dokumentalnego o nigeryjskich dzieicach [które katują, bo niby są czarownicami i maja złe moce w sobie ], a z tydzień nie mogłam o tym zapomnieć, normalnie mnie przesladowało:(
×