Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dmka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dmka

  1. ogladacie "teraz my"? kurcze, niezle z ta dziewczynką, nie?
  2. a głowizne tez co 2 dni, bo za duzo zachodu ze spłukiwaniem, bo odkad tylko na siedzaco , to wpada woda do buzi i jest troszki przestraszony, wiec wole mu tego oszczedzic
  3. no, u nas to raczkowanie na całego odchodzi. myslimy juz o bramce na schody
  4. ja kapie codziennie, tak raczej namaczam, brak kapieli tylko na wyjazdach weekendowych. namaczam, tzn, ze wsadzam do michy i sie cxhlopak bawi z 15 min, a potem rachu ciachu mydełkiem szybciutko raczki, buzie, nozki, paszki i dupcie i reszte i koniec.
  5. ale Igo sadzi baki smierdziuchy, normalnie szok! lezy wlasnie na brzuchu u mnie na kolanach i nie dosc , ze głosno je wali, to jeszcze zapaszek, fiu fiu...
  6. ja stroj surfera pożycze od siostry, juz sie zgodziła:) albo w ostatecznosci zakupie taki kostium z mega wysokomi gaciami i wówczas bez problemu wcisnę w nie swojego flaka, on jest taki elastyczny i plastyczny;)
  7. no nie, zawsze tak jest. jak ja na sabat gotowa , to puchy. mecz ogladacie? ja tam wolę Majewskiego.
  8. hi hi no i jeszcze nie polazłam na spacer, bom sie zaczytała:) ale humor mi poprawiłyscie superowo. poprosze rowniez to słynne zdjecie;) u nas ok, w week bylismy w wawie, sob u jednych, niedz u drugich znajomych. obydwie kumpele mamusie [dzieci 5 i 9 m-cy] i obydwie krańcowo rózne, pierwsza oddana tylko dziecku, ale za to jakoas taka umeczona, druga taka mama z dystansem, lekko egoistyczna, ale tryskajaca takim optymizmem, ze jak wrociłam to mam baterie naładowane na pare tygodni. ciekawe, jak ja jestem mama? nigdy o tym nie myslałam, czy tez taka matka polka, czy raczej bez takowych zapedów. musze podpytac znajomych jak mnie widzą. burdello mam na maxa, mały spi, to moze cokolwiek ogarne, bo wstyd. a tesciowa pod nasza nieobecnosc chyba sie niezle zadomowiła na naszym pieterku narka ps. a lodów nie lubie, nad czym moj ubolewa bardzo;) nie umiem sie przełamac, ale w druga strone to i owszem;) moze dzis sie załapie na sabat, jak sie ogarne ze wszystkim. buzi
  9. witanko ambaa, jane nomad powiadasz? ja bym teraz kupiła slaloma, bo ten moj nomad niby ok, wizualnie mnie sie podoba, ale tak: dostep do koszyka lipa na maxa; od wczoraj opada mi hamulec i tak burczy, ze normalnie jak Adas Miałczynski z Dnia Swira sie zachowuję, jutro moj ma zobaczyc, jest na gwarncji, a jutro jadziem do stolycy, to jakby co bede reklamować. a co u nas? badania szkoda gadac, jakby nie Nueva to by mi do tej pory nie zrobili dziecku badania TSH [bo skad ja bym wiedziała, ze to hormony maja cos wspołnego z tymi zaburzeniami?] i sie okazuje, ze ma 3.84, gdzie norma dla osoby dorosłej wynosi 4,0. a wapnia i fosforu prawie dobrze juz ma, ale jeszcze nie tak, jak byc powinno, 3 lipca w CZD mam nadzieje, ze wiecej sie dowiem. reasumując - mamy sie udac do endokrynologa dzieciecego tymczasem, a potem do centrum zdr. dziecka. wczoraj tez zdołowałam sie tym meczem. spoźnione ale najserdeczniejsze i najszczersze życzonka dla wszystkich JUBILATÓW/JUBILATEK
  10. Monia, mam nadzieje, ze to nic powaznego. a my juz spakowani i oczekujemy na p. zeby nas zwiózł, ale ten jak polazł po 17 do dentysty, tak ani widu ani słuchu... nawet sprawdałam w garażu czy przypadkiem nie chciał nas przechytrzyc i cichaczem nie wziął roweru i sie nie wymknął, ale nie, rower jest, czyli on jeszcze na fotelu, he he, nie zazdroszcze. cos mu sie ostatnio poprzestwaiało, bo zawsze bardzo dbał o zęby, nawet mnie tym zaraził, ze az mam obsesję, a teraz sie boi. chyba ma jakis uraz;) Basienka, idz do dentysty, ale jeszcze moze sie naprostuje ten zabek. aaa zapomniałam sie pochwalić, ze juz połowa lewej górej jedyny u nas jest!!! może przez te wychodzące żeby on faktycznie tak sobie to ucho dotyka? nic to, jutro poprosze zeby mu ktos tam zajrzał do tego ucha, bo jak to jakies zapalenie, to nie daj Boziu. a my siedzimy sobie na balkonie. polałam posadzke woda i mamy taki fajny wilgotny chłodek jak po deszczu. Iguch tez tylko mama i mama. a dzis ubaw mamy zniego, bo babcia przytargała skadś taką białą nakrecaną myszkę, co to jak sie ja nakreci to on jezdzi po podłodze i ogonek jej sie kręci, no i Igo boi sie jej jak nie wiem co, normalnie krzyczy. dziwne. o moj powraca, znowu powie:\" a ty nic tylko kafeterka i kafeterka\" oooo juz mówi, zmykam, narka
  11. a co do mieszkania w domu, to ja powiem tak: super sprawa! choc jestem raczej blokowa dziewczyna [tylko do 9 r.z. mieszkałam w domu, a potem w bloku], to od kiedy mieszkam w domu, to naprawde jest inaczej. własnie przez ten ogrod, dziłke, podworko, sąsiedzi nie wiercą, nie słychac kłótni i takich tam. z tym, ze dla mnie nie ma wiekszej róznicy blok czy dom, byle by osobno od jednych i drugich rodziców, a niestety ja musze z tesciami i to jest ból .
  12. melduję sie i witam od rana sypię przekleństwami, gdyż próbuje dodzwonic sie do ZUS\'u do Wawy i ni ch...!!! nikt nie raczy odebrać, no szlag mnie trafi. czytam Was, ale cos weny mi brak. nocki do bani, Igor nie chce spac w łózeczku, a mi jest coraz ciasniej, bo się skubańczyk rozwala. spóźnione, ale szczere zyczenia dla wszytskich Jubilatów Luxorku, a moze idz z tym katarem Olenki do alegrologa? bo cos mnie się zdaje, ze to moze byc alergiczne, skoro takie przewlekłe. ja bym poszła, bo może to jakis poczatek i da sie zaradzić. AsiuSz, zdycham!!! wiesz o co chodzi, nie? dzieki za namiary na to forum, przeczytałam prawie całe i jestem o wiele madrzejsza, szkoda kurna tylko, ze po fakcie. u nas niby w radomiu jest taki gabinet, ale musze zadzwonic czy w ogole metalowe zakładają, bo na plastyk sie nie piszę. dzisiaj wieczorem jadę do mamy, bo jutro na 8:00 ZNOWU badania w szpitalu. trzymajcie kciuki coby wapn i fosfor wyszły pieknie i juz byłoby po kłopocie! także jakby mnie nie było[ podobno net tam szwankuje] to duchem bede z Wami. tymczasem koncze i zaczynam znowu dzwonic do tego cholernego ZUSu. buzia ps. a od jutra ma byc zimno, o nie!!! znowu pakowanie sterty ubrań.
  13. ech, szkoda gadac!! a my po zwycięstwie Kubicy z taaaaaką nadzieją zasiedliśmy wczoraj do oglądania meczu:(
  14. Monia, Igor spi na brzuchu juz jakies 2 miesiace. albo na brzuchu, albo na boczku, o pleckach nie ma mowy. brzuch ma po mnie, ja uwielbiam tak spac. dzis była siostra ciot. mojego p. z swoja 10 miesieczna corka i mała była urbana w rajtuzki , bluzeczke z długim rekawkiem i buciki do kostki [ juz chodzi], na głowie chustka. a mój Igo w koszulce i pampersie, potem mu załozyłam skarpetki, ale to na jakies 10 min przed pojsciem do domu. przeginam z ubieraniem? ale wszystko miał ciepłe. ja to jestem szajbnieta równo, najpierw jak sie urodził to tylko body z krotkim i pajac, potem tak od 4 miesiaca juz grubiej, jak zaczeły sie katary to zaczęłM LZEJ go ubierac, coby zahartować. ale ja mysle, ze skoro mi jest ciepło to i jemu też, szczególnie, ze tera takie upały. od dzis tez uzywam do przykrywania go cienkiej kołderki, bo normalnie chłopak spocony. kurde, mam nadxieje, ze tak naturalnie spocony, a nie przez ta cholerna gospodarke wapniowo-fosforowa. w przyszłym tyg znowu szpital, buuuu ide spac, padnieta jestem, myslałam, ze bedzie thiller, ale nie ma z kim obejrzec, bo moj spi;) do juterka
  15. a, Basiu fotki ze spotakania sa ajakże w galerii na picassie;)
  16. Asiu, wielkie dzieki no i zaczęło się...mistrzostwa. Igor nie spi, no bo nie ma jak, skoro mecz na cały regulator, a co to będzie jutro. tyle miałam napisac, ale nie moge sie skupic przez ten hałas. buzia
  17. dzien doberek! nie spałam prawie w ogole, fuck! wrasta mi paznokiec u stopy i chyba sie wsciekne. AsiaSz wiem, ze tez miłas taki problem, podziel sie jak sie tego pozbyłas, jak nie chcesz publicznie, to na maila, plizzzz. a Igorek spi smaczniutko, znowu cała noc z nami. Filipinko, od tyg trąbie mojemu zeby wkoncu opuscił łózeczko nizej, bo mały raz na jekis czas łapie sie raczkami i efektem jest uderzenie w łopetyne, ale boje sie zeby sie nie przefirgnął. ale do chodzenia to my mamay jeszcze daleeekooo, dopiero co zaczał sam siadac i to tylko z pozycji na brzuszku, tak z lezenia na plerkach jeszcze nie zakumał chyba , ze tak moza. ambaa zdarza sie. tylko teraz musiasz rumunie wyczyscic i wysuszyc:)a to dodatkowa robota, nie? zakupiłam ostatnio dla odmiany pampersy 4 i one mi tak walą chemią, ze szok. ale racja, są bardziej miękkie i jakby chudsze niz huggisy. co to ja miałam jeszcze.... aha, sterta prasowania stoi tuz przede mną, nie wyrobiłam, mały zaczął płakac, jak byłam pod prysznicem [bo miałam plana, ze prysznic a potem prasowanko] no i z rana o mało sie nie porzygałam patrzac na nie. boje sie rzec, ze zaraz to zrobię, bo prawdopodobni Igorek sie obudzi. zapedy do drugiega dziecka ma moj, ale ja mu tłumaczę, ze dwojke to ja juz mam - jego i Iga. wiecie, ja liczę,z e jak mały bedzie starszy, to p. bardziej bedzie umiał sie nim zajać, bo teraz to ni cholery. gdybysmy mieszkali sami, było by inaczej, a tak to jak na 3 sekundy go z nim zostawie, a mały zacznie marudzic, to ten albo mnie woła, a jak ja mowie,ze jest ojcem i ma sie zając to on zanosi do swojej mamusie i dooopa! ale zapewne nie bede czekała z drugim, cóz trudno, matka polka najwyzej, ale juz nie chce czeakc kolejnych 10 lat na nastepne, bo juz 30tka przekroczona, ni ma na co czekac. najfajniej to by było jakby Bozia zadecydowała i tyle. tymczasem zabieram sie do kawy i prasowania. miłego weekenda Laseczki!
  18. Ambaa gratuluje egzamina! Chemic, Igo zawsze tak ma, ze w głęboki sen to zapada dopiero ok 24, 1 w nocy, a tak to co chwile sie wierci i budzi z płaczem,wtedy ja biegeim do łóżeczka i stały tekst: cicho Igorku, mamusia jest, tylko...[i tu mowie czym akurat sie zajmuje, prasowanie, myciem naczyn , sprzataniem itpp], no i dalej mu gadam, ze go bardzo kocham i zeby spał spokojnie, bo ja przy nim jestem i potem takie ciiiii, no i chłopak zasypia. najbardziej mnie dobija to, jak ja ledwo zasnę z 15 min a tu on sie obudzi. no i przyznaję sie bez bicia, ze wtedy to go myk do naszego łózka i spokoj cała noc, tylko przerwa na cyca. czy on tam w tym łóżeczku to przez sen wie, ze mnie nie ma? skubaniec jeden. lece dalej prasowac sterte z całego tyg, MUSZĘ to zrobic dzis, bo jak nie, to juz jutro bym sie chyba porzygała patrząc jak ta sterta leży i leży. doberj nocki Laseczki
  19. nooo, to jak juz chce chodzic, to skubańczyk jeden:) silny musi być.
  20. Netko, wybacz ale nie pamietam kiedy Patrys sie urodził, przypomnisz mi?
  21. Netka, łoł!!gratulacje!! podobno trudno chłopaka nauczyc, a tu prosze, no i jak wcześnie.
×