dmka

amba Twoje teksty bawią mnie do łez;)

Chemic, nie obczajam... w 6m-cu powinnam zaszczepic przeciw WZW? kurna, ja mialam tylko 3 skojarzone, ostatnia w kwietniu i potem mi kazali w listopadzie na nastepne szcz. przyjsc. błąd?

Spinko Kasiu, to niedobrze, w tym wieku dziecka, to juz powinno jesc jakies stale pokarmy. moze zrezygnuj z jednego karmienia, jak sie troszke przegłodzi, to wtedy zupke podaj, albo kasze. jak nie chce butli, to jej rob kaszki na gesto, moj Igo tylko tak je przyjmuje. noo, obudzil matke o 7, a teraz sobie spi;) Plati byłas dzis w tvn, chyba... w tle był zielony wozek i łazienki, noo i jakby TY:)

Kasiunia ja mam tak samo, niby zje zupke, deserek, ale i tak cycem musi poprawić;) Igo tez tylko mama i mama, dlatego go zabralismy na wesele tydz temu, bo by sie zaryczał. czytałam gdzies, ze właśnie od 7 m-ca tak mają dzieci, ze nikt tylko matka. tak więc my jesteśmy razem WSZĘDZIE, nawet w kibelku;) ale zupki Aducha jakies wcina? i deserki?

amba Balbinko, ten ktory kupiliscie fotlik - fajniejszy. kurna, co jest? jak jestem sama- samiusienka w domu , to Igor spi w najlepsze, a jak jest P. to ni cholery, a od wczoraj mi zasypia przed 21:00 moze dlatego, ze jak sie ojciec do niego dorwie wieczorem i sie z nim tarmosi i wygłupia, to mały ma za duzo wrazen, nie? a tak to z matka, ktora tylko na kafeterce[tak moj p. nasze forum nazywa] siedzi - nuda.... i z tej nudy idzie sobie dziecko spac. chyba sie pozegnam, do juterka Laseczki

dziekujemy bardzo za odpędzanie ropki mam nadzieje, ze Cat juz wrociła do domu, wczoraj o niej myslałam, napewno to rozstanie było dla niej trudne, ale za to jak teraz bedzie smigac na spacery. ja mam plana- jak moj wroci, to zaczynam mu wdrażać opieke na dzieckiem do systemu [ takie małe nawiązanie do maila, ktory Wam ostatnio wysłałam], bo jest źle, jest b. źle, ja nie mam dla siebie NIC czasu!!! wczoraj jak sie oczytałam na necie o tych zaburzeniach gospodarki wapniowo-fosforowej [ u Iga podejrzewaja, nie pisze ze ma, zeby nie wykrakac;)] to spac nie mogłam, koszmary jakies i takie tam.

czesc, nadszedł ten dzien - dzisiaj mi Igo spadł w łózka nienawidze siebie, polazłam se skręcac mate do jogi, a jego zostawiłam na łózku z zabawkami. jestem wyrodna matka. myslała, ze umrę, jeszcze mi sie nogi trrzęsą. a on? a on, cóz...siedzi w łózeczku i sie bawi, jakby nigdy nic sie nie stało. na szczęście. dobrze, ze on zawsze sie da nabrac na moje wesołe gadki, jak ryczy i trzy sekundy i cisza. Dorotka3, super z Ciebie babeczka! zdjecia super, a mała Ariadna jaka fajowa! przyznam sie , ze ja tak jak Plati myslałam, ze nie istniejesz naprawde, wybacz.... no bo taka super mama, zona, pani domu i super kobietka w jednym? pozdrawiam Cie serdecznie! i Was tez moje KOchane! nueva, udanego urlopu, liczę na Ciebie w przyszłym tyg, szkoda, ze nie mozesz teraz przyjechac, mam wolną chatę;) bardzo smieszne, nie? wolna chata u mnie, hi hi... nie ma takiej opcji, na dole są tesciowie:( Plati, co Ty robisz? dziwna nazwa, wytłumacz przygłupowi, bo nie mam czasu sprawdzic w necie, bo mi znowu dziecko spadnie;) a Jogód zdrowa bedzie, Ty juz ja tak zachartowałas [ kurna nie wiem jakie ha], ze zadne choróbsko jej nie weźmie! tymczasem borem lasem, jak to mawia nasza Kasiaw, ktora sie ostatnio zadko ujawnia Basia, jak tam, nosidło zakupione? Spineczko, jak joga? bo ja niesmiało zaczełam w domu, ale to nie to co w grupie, ech.... życie na zadupiu nie jest lekkie;);) buzi

fiu, fiu, ale pustki... a ja sama, tzn. z Igiem, ale juz spi. ogladam na allegro ciuszki, szukam carters\'a, bo dla mnie sa najlepsze, ale ceny na allegro powalają. w stanach kupuja prawie za darmo,a u nas sprzedaja za krocie. o you can dance sie zaczyna, nooo to mam co obejrzeć. Chemical, o matko, to co mi przysłałas to szok! szaCUN i ode mnie WIELKI!

mała, ja mam nosidełko active baby, kupiłam je zeby nosic malego po chałupie, bo to było jeszcze w tych czasach, jak ryczał non stop. a teraz jakos poszło w odstwke. one w sklepach kosztuja ok 150zł, a ja na allegro zapłaciłam 75. tylko zwroc uwage do ilu kg jest to ktore sobie upatrzyłas, bo czasami sa tylko do 9kg. moje chyba wlasnie takie, wiec se juz nie ponosze raczej. łeb mi dzis pęka. a u nas niby ciepło, ale wieje ze łeb urywa. dziewczyny, ropa sie leje z oczek Iga w domu jeszcze jako tako mniej, ale na dworze jest koszmar dzis mi przyszły gadzety z allegro, puzzle, pojemniki t.t. na jedzonko, rolety samochodowe i takie tam pierdoły. kupuje u tej pani co platynka i kasia, dostałam w gratisie kaczuszke do kapieli i takie cus na sciane z kubusiem puchatkiem. lece, bo kweczy

Mała, ja tez!

hej, od wczoraj Igo siedzi samodzielnnie, no i sie zaczęło! teraz to on by spał na siedząco, tak mu sie podoba. kapiel szczegołnie, cały pokoj mi wczoraj zachlapał, myslicie , ze jak kupie taka duza zwykła miche i bedą go w niej kapać w kabinie, to nie będzie lipy? bo tesciowej zółc peknie, jak widzi jak on moczy drewnianą podłogę i niszczy!!!!;)

Jagodko Szymonku Mateuszku wszystkiego najcudowniejszego !!!

o zgrozo!!! pierwszy raz moj chłop pakuje sie przy mnie na wyjazd! ale maruda, to mu złóż, to uprasuj, a gdzie to, a gdzie tamto... Balbinko, domyslam sie, ze przeczytałas maila ode mnie? buziaki, zmykam bo sie wscieka: \"nic tylko ta kafeterka i kafeterka!!!\"- buczy

o zgrozo!!! pierwszy raz moj chłop pakuje sie przy mnie na wyjazd! ale maruda, to mu złóż, to uprasuj, a gdzie to, a gdzie tamto... Balbinko, domyslam sie, ze przeczytałas maila ode mnie? buziaki, zmykam bo sie wscieka: \"nic tylko ta kafeterka i kafeterka!!!\"- buczy

dzien dobry! Spinko brawo dla meża!!! u nas z oczkiem tez niewesoło, ropy tyle, ze ho ho!! ale nic to, ja wiem, ze to przejdzie! ta okulistka tchneła we mnie ducha wiary. mowiła mi, ze jej synek do 2,5 r.ż tak miał, az wszyscy ją napietnowałi, ze co za matka, okulistka i nic z tym nie zrobi, a ona miała to w nosie. i ktoregos dnia synek obudził sie z czystymi oczkami. u nas bedzie tak samo, Balbinko, ja mysle , ze nie były potrzebne te zabiegi u Michasia, wiem, wiem, teraz to juz nie ma co do tego wracac, było mineło. gotuje zupe dla IGA, dzis debiut miesny, z kawałkiem piersi z kurczaka. a mozna selera naciowego wsadzic? czy nie? miłego dnia!

czołem Mamuski dzisiaj nasze swieto, ale fajnie:) Spineczko, przytulam Cie mocno. dla Mikiego naszego kochanego. u nas nocka do bani, zagazował sie Igor i wył w nocy, bo brzusio boał, a pierdy nie chciały wyjsc, chyba to faktycznie baban jest powodem.

hajka nueva, piekne to co napisałas, dzieki. ja juz dzis cały dzien o tym mysle, ze jutro to własnie ten dzien i ze dane mi jest w tym roku przezyc go pierwszy raz:) a weselicho było ok, pierwszy raz byłam w takim elitarnym towarzystwie, sami lekarze w zasadzie, kilka osob z poza \"branży\", pan młody ortopeda, panna młoda połozna:) Igorek spoko, grzeczniutki, ja spokojna, zero stresa. tesciowie puszyli sie z dumy. ale najbardziej cieszyłam sie z tego, ze moj p. nie okazał sie dupą wołową, a dawałam 90% szans, ze tak bedzie. musze bardziej wierzyc w tego swojego chłopa. od srody zostajemy sami, ja i mały, bo tatus wyrusza w rejs, he he. jedzie na mazury popływac jachtem, dawno nie był, a czuje do tego bluesa, ma okazje sie dołaczyc do ekipy, wiec nie robie mu fochów, niech jedzie, takze do soboty mam luz z gotowaniem obiadow, he he! moze schudne! aha, na tym weselu byli sami szczupli ludzie, szok!!! dopiero teraz zrozumiałam tesciowa, dlaczego tak od miesiaca przezywała, ze jest za gruba i nie je zeby normalnie wygladac. a ja cóz...bulinka! czakus, dzieki za foty,super ze jestes z nami, wysłałam Ci maila. ide spac, bo padam na pysk, mam nadzieje, z ejutro zaswieci słonce. tymczasem, dobrej nocki!

hejo! Igo na spacerze z moja siostra, a ja sie szykuje, pogoda do dupy nadal, nie chce mi sie jechac. tesciowa maci, ale p. jak narazie nieugiety - zabieramy Igorka. choc przyznam szczerze, ze nie do konca ten pomysł mi pasuje, ale co tam, w sumie to wolałabym zeby zosatł u mojej mamy, bo tak to musimy ciagnac moja siostre jako opiekunke, ale nic sie nie odzywam. bedzie tez dobrze, jak Igo pojedzie z nami. Nueva kocham Cie, wiesz. i mysle i trzymam za Ciebie kciuki, nie poddaj sie, nawet sie nie waż!!! odezwe sie do Ciebie po powrocie. miłego dzionka dziewczyny i łikenda!

używa, przepraszam;)

no i jeszcze sobie ze soba miska zatargał w ta dziurę:) ja huggisow clasicow nie znoszę, ale szwagierka tylko ich urzywa, rzecz gustu. u mnie nr 1 super flexi, potem pampersy.

witam wieczorowa porą. Cat, jedziemy na wesele do lublina. p. dzis wymyslił, ze zabieramy małego. zobaczymy co powie jutro, jak jego mamusia sie dowie;) na 90% obstawiam, ze zmieni zdanie. i bedzie dla mnie dupą wołową. wczoraj nie napisałam Wam jaki mi Igor wywinał numer. w skrocie: wyszłazm na chwile z pokoju, w ktorym on sie bawił na puzzlach i kocu, wracam Igora niet, ja w szoku, sprawdzam w kuchni - nie ma, w sypaialni - nie ma, ale go słysze cały czas, wiec znowu do pokoju - nie ma, cholera mysle sobie, slepa jestem czy co, nawet do łazienki zajrzałam i w koncu mowie do niego tak, jask zawsze jak sie bawimy, słysze głos z pokoju, wchodze i mowie - Igor cholerka jasna gdzie Ty jestes, nie strasz mamusi, cisza. az wkoncu patrze, a ten sleży w takiej jakby dziurze między kanapa, a szafą, przy czym do połowy pod szafą wsuniety, od razu była fota, ale sie usmiałam, ale poczatkowo nie było mi do smiechu. fotka na picassie w maj 2008, jakbyscie chciały zobaczyc.

Cat, nie łam sie, ja jutro juz o 13 wyjezdzam, a wracam w nocy raczej i nic nie odciagnelam! nie idzie mi nie cholery, czemu? mały ssie to spoko, a jak odciagam to pare kropli. mam nadz, ze kaszki na płynno mu zastspis mleczko. jezu, jak ja go zostawie!?

Plati, to bedziesz rzut beretem ode mnie, a ja jade na wesele , buuuuuuuuuuuu!

Baśka, wyłaz z tej naszej klasy i melduj sie na kafe!!!

Aneczka, wierszyk superowy!