dmka

Beybe, dokładnie!!! moj paweł tez mowił, ze przesadzam z tym narzekaniem na dolegliowosci ciazowe, ze tyle bab rodzi i nie narzeka, wkurzał mnie na maxa, ale od momentu jak wyladowałam w szpitalu - zmienił sie diametralnie, opiernicza mnie za wszystko co zrobie, karze tylko leżec i jak cos zaboli, to mi gada, ze to moja wina, bo nie leżę tylko latam, a jak mowie, ze nic nie robiłam to wtedy teksty, ze to normalne, ze cos mnie pobolewa, bo wkoncu jestem w ciązy, dziecko rośnie, itp...itd... a Igor dzis szaleje!!! kopie mnie w pepek, boli.

a w domu burdel, bo remont, jutro jeszcze lakierowanie podłogi. a tesciowej sie nudzi, wiec mi łazi i smuty gada, az mi uszy puchna, opowieści dziwnej treści o ludziach, ktorych nie znam i mozliwe, że nie poznam. a moje włosy były super przed ciążą, a teraz takie nijakie. cera bez zmian, ale paznokcie to fakt, ze sie wzmocniły i rosną błyskawicznie. ale odpukac - zgaga sobie poszła, od paru dni mam spokój:)

a moj sobie pojechał w pizdu po samochod we czwartek i wroci sobie jutro, bo w niemczech nie ma dla niego auta, wiec trzeba było do belgii pojechac!!! a ja siedze sama i jeszcze nie moge sie do niego dodzwonic, bo mnie rozłącza od razu!!!! dłuzy mi sie każdy dzień na maxa!!! mogłam do mamy pojechac, ale autobusem kurna nie moge jezdzic!!! wiec kwitne w domu z teściami:)

ja to juz sie czuje tak, jak pisze Platynka; włosy tłuste na maxa, kurwicy dostaje, szampony zmieniam non stop, a takie strąki mi sie robia, ze nie moge patrzec w lustro, co godzine mogłabym je myc!!! ciuchy za małe, ale nie kupuje nowych bo po co, mam troche i tak w nich śmigam na zmiane. nie nadążam z goleniem, tak mi szybko odrastają kłaki. dobija mnie to, ze nic nie mogę robic, a jak nawet cos robie to bardzo powoli i męczę się strasznie. dzis tylko posprzatałam u psa, umyłam mu miski, zamiotłam schody i normalnie tak sie zmęczyłam, jakbym nie wiem co, pole zaorała? masakra!!!

Basiunia i ode mnie wszystkiego najlepszegp!!!

Monisia Kochana rozumiem co czujesz. tez mieszkam z tesciami, ale nie mam takich przeboi. tzn, z przyszłymi tesciami, bo nie mamy slubu. tesc to w ogole sie do niczego nie wtraca, ona jest gorsza, ale przyzwyczaiłam sie. lubi rzadzic i postawic zawsze na swoim, ale z kolei źle dla nas nie chce, czasami dobrze doradzi. jak kazdy człowiek ma wady i zalety. potrafi mnie wkurwic na maxa, ale dobrze wychowała mojego pawła i za to jestem jej wdzieczna. w ciagu tych paru miesiecy pod jednym dachem nauczylam sie, ze nie mozna im wszystkiego mowic. wytrzymaj kochana. moze w przyszłosci uda sie Wam uwolnic od nich. ja zyje nadzieja, ze bede miała swoj własny dom, do budowy ktorego nawet tesciowie nas namawiaja;)

buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu wróci w poniedziałek dopiero. świetnie, cały weekend z teściami:(

Ola, Ty to sie masz ztym Łukszem. moze powinniście mu powiedziec, ze do tego i tego dnai ma sie wyprowadzic, to moze go to zmobilizuje? teraz takie drogie chałupy w wawie i do tego nie ma za bardzo w czym wybierac, wiem, bo znajomi szukali i mieli przeboje. widze, ze Twój T. to yaki jak moj P., pewnie głupio mu powiedziec, zeby sie wyniosł. u nas takie trudne sprawy zawsze koncza sie moja interwencja, no i to ja zawsze jestem ta zołza, a p. spoko gość, ale coz, przywykłam juz do tego:) Mała, pranko to jeszcze nic, ja to miałam sie z prasowaniem!!!! a jeszcze akurat po szpitalu byłam, ledwo stałąm, ale jakos na raty i poszło w ciagu 3 dni całe prasowanie. u mnie wkoncu imie wszystkim pasuje, ufffff, w sumie mam to w dupie czy sie komus podoba, czy nie, ale nie mogłam juz słuchac zrzędolenia teściowej, ze ignacy to nie ładnie i zeby tylko tak nie dawac. a wiec bedzie igor i koniec. i tylko jedno, ja mam jedno, p. tez i jest ok. mam nadzieje, ze p. juz dzisiaj wroci, bo mi strasznie dziwnie bez niego, nawet jak jest czyms zajety i nie jest obok, to chociaz wiem, ze jest, a tak to mi jakos łyso:( i pomyślec, ze przez 10 lat widywalismy sie tylko w weekendy.

Kitek i 100krocia - gratulacje!!!!!!!!!!! no ciekawe, ktora nastepna? no i moze naturalnie by ktoras urodziła, bo widzę ze same cc. Platynka, Ty leż. mnie zawsze na zatrucie pomaga coca cola i paluszki:) a moj p. jeszcze nie wrocił i nie raczy odebrac telefonu, kurwicy dostane zaraz, ide z psem na ogród na malinki, bo w domu smierdzi po cyklinowaniu podłogi czyms pomalowali i syf straszny, a tak bym sie zdrzemneła.... buzia:)

a nasza Kasia W to dzisiaj wraca od mamy? nie ukrywam, że juz sie stęskniłam za Nią, no i ciekawi mnie jak sie miewa.

Szczęśliwa Mamo, to super!!!! co ma się nie udac, pewnie, że sie uda!!! pozytywne nastawienie Kochana, pamietaj o tym

a znalazłas gdzies flanelowa? bo ja szukam i nigdzie nie widzę. flanelowa napewno bedzie cieplejsza, a przeciaz nasze dzieciaczki beda w zime spac w łózeczkach. dobrze miec i taka i taka.

Sili, oj chyba bedzie tak , jak pisze Aneczka, ze bedzie sie fałdował taki wiekszy materacyk. proponuje zamówic taki o wymiarach łózeczka. napweno firma JANPOL robi materace na zamówienie, ale moze sa i inne. akurat jestem w temacie janpola, bo tesciowie maja niewymiarowe łozko w sypialni i sobie u nich zamowili.

ginka a nie polozna, sorki.

po oleju rycynowym to napweno mozna sraczki dostać:) bo on działa przeczyszczająco. ale ma on tez szerokie zastosowanie np. do wzmacniania włosów i paznokci, więc zapewne też i Twoja połozna Platynko ma rację.

Bazadorka gratulacje ale superowo zaczyna sie dziac na forum:) za Kitusia cały czas trzymam kciuki. Folicum, widze ze działasz Kochanieńka;) a ja dzis po samotnej nocy, no i szok takie erotyczne sny, ze ho ho. a jak p.obok, to tylko sie przytulic i pa lulu. niemormalna jestem. jak to roznie bywa z tymi cc, jedne dziewczyny dosłownie po nim zdychają, a inne czują sie ok. to pewnie zalezy od organizmu. a te kroplowki przyspieszajace to podobno super sprawa, ja nawet juz sie na nia nastawiłam, ze sobie załatwie, a tu Wy piszecie, ze boli bardziej. moze bardziej, ale krocej :) a u mnie malowanie prawie zakonczone, alez było roboty, bo odrywało sie wszystko ze scian i sufitu, koszmar! a pan od cyklinowania podłogi maił przyjsc we wtorek i ani widu ani słuchu, podobo jutro ma sie objawic. także dołączam do tych, które mają \"akcje\" z fachowcami. my to nawet pisnąć nie mozemy, ze nas Pan wkurwia, bo nie przyjdzie wcale, a tutejsi fachowcy albo w norwegii, albo w anglii, wiec trzeba brać tego jedynego, ktory jest. mam nieodparta ochote zakupienia sobie jakiejs szmatki, najlepiej kolejnych spodni dresowych, bo wszystkie jakies mam za długie. były ok, a teraz za długie, nie wiem czemu, moze ze nizej brzuch, czy co? Netka, nie jestes sama, aj mam włosy fatalne, połowa z nich mi wyszła, no i ciagle mi garsciami wyłaza, a przetłuszczaja sie tak, ze 2xdziennie mycie było by w sam raz, cera blada, nawet mi sie nie chce nic zrobic z tym. dzis musze ogolic sie, ale tego nieznosze w tym stanie, bo po omacku, na macanego jest fatalnie. torbe zaczęlam pakowac. wrzucilam 2 paczki belli, wkladki lakt, kosmetyki dla malego i 2 koszule i prawie pełna, a do małych ta torba nie nalezy, cholercia. i podejrzewam, ze cos nie tak z moja pipka, bo jakies dziwne swedzenie czuje, moze wiecie czym zaradzic? kupie lacibios femina, moze wystarczy. to pewnie po tej ogromnej ilosci lekow, ktora biore. Balbinko, ja tez musze brac fenoterol cały czas, ale teraz mi zmniejszyła dawke na 3x0.5 tabl. miłego popołudnia!

moze powiecie, ze jestem głupia na maxa, ale jak Wy cwiczycie parcie w szkole rodzenia, to czy tak naprawde przecie? i to nie wywoła Wam porodu? bo ja sie normalnie boje mocniej napiac mięśnie brzucha, bo mi sie wydaje, ze sciskam dziecko.

ja tez dzis sama bede spac, bo p. pojechał do niemiec. jakos tak mi dziwnie bez niego.

Dorotko, nie martw sie i nie smuc:) wszystko sie ułoży dobrze.

no nie, ale wstyd!!! uzywacie!!!! ortografia naprawde mi szwankuje;(

cos ostatnio wieczorami tu pusciutko.... czyżby wszystkie sie pakowały? a mi jakos wszystko przeszło, Mały sie uspokoił, skurcza nie ma. Mała masz racje, pewnie sie nakreciłam pod wpływem ostatnich wieści;)

Kitus trzymam kciuki!!! jestem w szoku, wczoraj jeszcze do poźna była na kaffe, a tu proszę! ja dziś czuje sie fatalnie, wstałam o 10:00, a potem znowu o 13:00 zasnełam, bo mi bardzo jakos ciezko było. teraz chodze jak zombie, ledwo dyszę. mały dosłownie szleje dzisiaj w brzuchu, rozrywa mnie na wszystkie strony. biore fenoterol, wiec skurczy zadnych nie czuje, sluzu brak, cewka moczowa mnie troche pobolewa, no ale wkoncu latam siku co chwile. zaczęłam pakowac torbę, narazie nie wszytsko, ale do jutra powinnam sie ogarnąć. moze bede spokojniejsza wtedy? bo nie chce jeszcze rodzic!!! chce tak w 37tc minimum. ale tak długo nie mozna brac tego fenoterolu, nosy tez, tak jak ktoras z Was napisała.

Dobrej nocki dla wszystkich, do juterka:)

Kitek

a dzis na tvp kultura widziałam Jej Tomka w dokumencie o Katyniu:)