dmka

aneczka gratulacje!!!!!!!:):):)

pogoda cudna dziś to fakt, ale coż to dla mnie, skoro ja od samego rańca rzyganko za rzygankiem!! dopiero teraz z godzinę mam luz, ale jak znam życie swoje, to zapewne znowu tradycyjnie na wieczór mnie zamuli. z utęsknieniem czekam na moment, kiedy to się skończy. moja mama mowi, że ze mną do 7 miesiąca tak miała, o nie!!!!!!tylko nie to!!!!!!! pozdrowionka:)

elo! coś im się chrzani dzisiaj, a juz z arna miałąm obawy, czy to aby nie u mnie z netem coś nie halo.

150zł za nagranie na płyte dvd?!!!!!!!!!!!!!!!matko jedyna, tyle forsy!!! u mnie w septimie 20zł to kosztuje i zapewne zafunduję sobie. zmykam spać, bo juz na magdzie m mnie brała spiączka, ale nudności mnie obudziły. ja mam juz ich serdecznie dość!!!! rano nie moge umyć zębów, bo od razu rzyganko, nic to, że samą żółcią, ale ciągnie jak cholera!! wieczorem tak od ok. 21:00 muli mnie jak cholera i cycki czasami takie dziwne mam. jak Wy piszecie, że tak Wam cudnie i dobrze się czujecie, to mnie trafia, że ja już 3 miesiące tak zdycham. dobra, nie marudzę, idę spać. dobrej nocki dla wszystkich, pa pa

myślę, że mój P. nadaje się bardzo na ojca, widzę jak bardzo lubi dzieci i jak szaleje ze swoją bratanicą i siostrzenicą, szczerze przyznam, że szlag mnie trafiał jak na to patrzyłam kiedyś... marzy mu się córcia,a mi syn. ale oczywiście jak wszyscy - mowimy, że nieważne co będzie i tak bedzie ukochane.

a ja się nudzę w pracy i chętnie bym Was poczytała:(

kurka!!! dlaczego zawsze jak ja coś napiszę, to potem jest dłuuugo cisza?

platynowa, to Ty już masz taką dużą córkę, że zdaje dziś egzamin gimnazjalny? czy to córka Twojego partnera? chyba coś przegapiłam na forum.... chodzi mi o to, że duża różnica wieku będzie między dziećmi, ale będziesz miała w razie czego kogoś do pomocy, choćby na chwilę, żeby Cię wyręczyć. co do facetów, to moj jest identyczny, jak Twoj!!! czasami zastanawiam się jak mu to wszystko w życiu tak łatwo przychodzi i zawsze się udaje. jedno jest pewne - gdyby był taki jak ja w niektórych sprawach, to tylko byśmy mogli usiąść i płakać.... jego optymizm jest mi bardzo potrzebny do życia. a poza tym to jest on wielkim dzieckiem!!! wkurza mnie jego podejście do ciąży, bo nie robi ono na nim takiego wrażenia, jakie bym chciała. jesteśmy 10 lat i jemu wcale nie było spieszno do jakiejś deklaracji, zaręczyn , czy ślubu. w zasadzie od 2 lat mu \"Jęczałam\" o dziecku, ze nie chce byc starą mama (hehe a i tak bede). i w zasadzie w momencie kiedy zaczęłam myśleć, czy ja z tym człowiekiem naprawdę chcę byc - okazało się, żę jestem w ciąży. dziwnie mi sie poukładało, nie? dlatego tak się nie spieszę ze ślubem.

witam, witam!!!! jak u Was z nudnościami? ja już wymiękam, normalnie nie daję rady rano umyć zębów. czy to normalne, żeby jeszcze miec nudności? dla tych, które mają zaparcia - polecam miód, serio super pomaga. ja np. słodzę nim rano kawkę. miłego dzionka:)

a ja z innej beczki: dziewczyny, czy Wy do gina chodzicie do przychodni państwiwej czy prywatnie? ja prywatnie i już policzyłam ile wydałam od początku - ponad tysiaka, ło matko jestem w szoku!!!! normalnie to mnie nie stać na takie szaleństwo, ale tatuś chętny do płacenia, tylko czy to nie jest wyrzucanie kasy w błoto? co myślicie na ten temat? a co do twardego brzucha, to też mam wieczorem taki. a co do lodów, to mi moja ginka zabroniła ze względu na salmonellę, ale mnie to nie wzrusza, bo aż tak barrrrdzo to nie przepadam. mięsa z grila też nie mogę, ale wiem, że jak już będzie okazja, to napewno się nażrę, bo lubię bardzo.

witam w poniedziałek:) miłego, udanego tygodnia dla wszystkich! ja juz nie mogę doczekać się piątku, bo w sobotę wyjeżdzamy cała paczką na mazury, na cały tydzień!!!!! mam nadz, ze bedzie piękna pogoda i trochę się opalę. buziaki

moniulak ja również dołączam się do życzeń.:):):) a ja już po wizycie, mocz ok, morfologia bez zmian, znowu to wstrętne żelazo, brrrrr!!! po nim też mnie mdli jak cholerka. oczywiście infekcję mi wypatrzyła i nystatyna dowcipnie, ech.... ale nic to, zupkę nastawiłam, a teraz biorę się za sprzątanie, bo przyznam szczerze, że tak porządnie to DAAAWNO tego nie robiłam, bo przeważnie w weekendy leżałam, wymiotowałam i źle się czułam. dziś jest ok, to i biorę się do roboty! zarzuciłam sobie na dvd koncert depechy, to i od razu mam werwę do pracy. miłego week dla Was wszystkich Kochane!

dzien dobry:) ja tez biegam w nocy siku, 2 lub 3 razy. mysle, ze to normalne w naszym stanie. idę zaraz do ginki, to zobaczę jak tam wyniki badań wyszły. w warszawie też zimno jak cholera. aby do majówki!!! mam cale 10dni free, superowo, bo jedziemy na mazury do zaj.... miejsca!!! miłego dnia dla wszystkich:)

widzę, że nie tylko ja mam akcję z syfami. w życiu nie miałam na plecach, a teraz cała masa i do tego na dekolcie też. jakie balsamy stosujecie? ja na cyce , brzuch i tyłek - fissan, ale on jest strrrasznie tłusty. na resztę nivea granatowy, ale ostatnio dostałam vichy lipostretch, bardzo fajny, ale jak zapytałam w aptece czy moge stosować, to Pani popukała się w czółko i mnie poinformowała, że absolutnie nie. to moze i ten nivea nie? ło matko jedyna, to naprawde aż tak trzeba z tymi kosmetykami uważać? i tak od 3 dni tylko fissan, a nogi i reszta aż swędzą z przesuszenia. jutro będę u swojej ginki, to się popytam. jak cholercia nie zapomnę, bo jak mi zrobi usg i zobaczę dzidzię, to znowu mnie ze szczęścia zaćmi totalnie.:)

platynowa sama taki wariant wybrałam, serio nie wiedziałam , że masz taki sam. ja też bede mieszkała z teściami, nie wiem czy stety czy niestety, ale moj P inaczej tego sobie nie wyobraża. nienawidzi bloków, a na budowe nie ma czasu, pracuś jeden!!! u nas to od paru lat był z tym problem, no i tak się bujaliśmy prawie 10 lat na odległość.dla mnie ta ciąża to zmiana życia o 360stopni, wyprowadzka z wawy do małego miasteczka i w ogóle duży dużo zmian, ale wkońcu kiedyś trzeba się ustatkować i założyć rodzinę. pocieszam się, że chociaż bedzie miał mi kto pomóc przy dziecku, jak bede chciala odpoczać, czy zwyczajnie wyspać się, bo mama mojego P uwielbia dzieci.

chyba mi sie udało

witam!! właśnie zrobiłam sobie suwaczek, tylko cholercia nie wiem jak go tu \"wkleić\" miłego dzionka!

nie rozmawiałam ze swoja ginka na ten temat, ale ona wie, ze mialam krioterapie. bol podczas współzycia był zazwyczaj wtedy, kiedy miałam stan zapalny. o prezerwatywach nie mogło być mowy!!! zawsze zle na mnie działały. jak wyleczyłam stan zapalny, to bylo ok, ale cały czas wspomagałam się probiotykiem dla kobiet lacibios femina (rewelacyjny) i było ok. nie mogłam używać tamponów tylko i tyle. a przed samą ciąża to czułam się rewelacyjnie, wszystko wyleczone. teraz trochę czuję dyskomfort, ale w sobotę mam wizytę, to się dowiem co tam się dzieje. Diamencik, a robiłaś sobie kiedyś posiew z pochwy lub szyjki macicy? może też masz jakiś stan zapalny, trzeba tego pilnować, żeby nie doszło do drożdżaków albo co gorsza do bakterii (mialam 3 różne w ciągu pół roku, mówię Ci koszmar!!!) dobra, kończę te swoje wywody, bo to nie temat na ten topik, no i nie chcę, żeby dziewczęta się na mnie denerwowały. zmykam spać, bo jutro rano idę na badania. dobrej nocki wszystkim:)

pierwsza ciaza. z pecherzem raczej nie mialam nigdy problemów.

mialam nadżerke, usunełam kilka lat temu, tzn. mialam wymrażaną, a potem zaczeły się jazdy ze stanami zapalnymi, bakterie i inne cuda, koszmar!!!

Diamencik,mam podobnie jak Ty. może nie aż tak mnie boli, ale bardzo, bardzo jest to nieprzyjemne dla mnie. podobnie czasami podczas stosunku, nie zawsze, ale na początku boli jak cholera. co do wzierników, to u mnie ginka ma takie cipłe plastikowe, a nie zimne melalowe, to chociaz t jest pocieszające.

ups, pomyłeczka! dzięki blondas za troskę, pozdrawiam serdecznie!!!

jasne, ze podam dane do tabelki, tylko jakie? sorry wielkie, ale całe 73 str nie dam rady przeczytac. co do gina, to idę w sobote, jutro badanie robie, krew i mocz. dzięki Księzniczka za troske:)

chromka, ależ masz śliczne dzieciaczki!!! witam wszystkie Panie, dopiero dziś trafiłam na ten topic. mam prawie 30lat (w lipcu skoncze, hehe) i jestem w pierwszej ciąży, 13tydz, termin na październik. w zasadzie od 2 lat już bardzo chcialam dzidzie, ale moj chłop nie, az zaczełąm mu tak nagadywać, że chyba sie przekonał, no i stało się. jak narazie jest ok, choc dzis cos mnie kłuje na dole i zaczynam sie martwic. pozdrowionka dla wszystkich:)

cześć Dorotka, witam serdecznie!