dmka

a propos imion, to jak moj brat swojemu synkowi dawał Błażej, to byłam w szoku, ale jak patrzę na małego, to idealnie do niego pasuje , a i imię mi się spodobało.

Luxor - Piotr, Bartosz, Szymon, Błażej, Tomasz, Wojtuś, Adaś - dla mnie fajnowe. u nas jakby był chłopczyk, to Piotrek, bardzo lubię to imię, Adasia mam brata więc by odpadało, ale tez ładne. Netko, mam nadzieję, że wszystko dobrze się u Was ułozy i nie będziesz musiała się wyprowadzać

Netko, moj P. tez woli Lenka, ale ja jakoś tak od samego początku tą Zuźkę mam w głowie, zadne inne mi nie pasuje. ja swojego to nie puszczam do kolegów, zołza, nie? mam przykre doswiadczenia z domu rodzinnnego, gdzie koledzy byli wazniejsie dla ojca niż rodzina i za cholerę nie puszczam, chyba ze sama tez idę:) albo raz na rok na piwo go wypuszczę albo na ryby czy na regaty i tyle. ale sama też nie wychodzę do kolezanek:)

Agustin, hmmmm, fajne ciasteczko, akurat do kawusi;) ja tez popijam kawulce, nawet dwie dziennie, niestety jak przeginam, to zaraz mam skurcze łydek w nocy z niedoboru Mg, ale od wczoraj ograniczyłam tylko do porannej. ja kawę kocham za smak, bo żeby mnie pobudzała jakoś, to nie. moje ciśnienie w ciązy jest dziwnaczne, np. 140/50, nie za bardzo da siez nim cos zrobic, bo jak bym brał leki na zwalenie skurczowego, to i rozkurczowe by mi zmalało, a to juz nie ma z czego malec. choc raz miałam u ginki 120/45 i myślała, ze jej się ciśnieniomierz zapsuł;) śniała mi sie dzis mała dziewusia, tak ledwo urodzona, nie chciał cyca i mówiłam na nią Zuzia, więc chyba będzie to Zuzia jednak, kijj, że jest w trojce najczesciej nadawanych imion w Polcse od 3 lat. wczoraj znajoma tesciowej opowiadała, ze jak chcrzcili jej wnuka Patryka, to było 6 dzieci - 5 Patryków i 1 Patrycja, nieźle , nie? ksiądz podobno nie mógł powstrzymac śmiechu.

dzis był reportaż o tym wydarzeniu, kurde, ale beznadziejna sytuacja, szkoda chłopaka:(

o ja pierdziu, ale historia:(

heja, a mnie zżera pierońska zgaga dziś od rana. wczoraj byłąm u chirurga z żylakami, facet się mocno przeraził, ja też jeszcze mocniej;) na jesieni operacja konieczna, chyba , ze wcześniej jakies zapalenia albo zatorek;) zartuję, tfu tfu!!! żeby nie wykrakać. u nas tez wieje i śnieży, ja mam luz od poniedziałku, bo wróciła teściowa po pierwsze i Igor ma mnie w nosie, no i jest na feriach bratanica P., co sprawia, że Igor ma mnie po dziurki w nosie;) tylko wieczorami sobie o matce ptzypomina, kiedy trzeba sie przytulic do cyca przed snem, albo powyć bez powodu. Lux, mówisz, ze nawiedzam Cię we snach?:) miłego dnia!

Netko,jak nie wiem, o co chodzi z tym chłopakiem?

Kasiul, trzymam kciuki, coby pychota Ci wyszedł torcisko Monia, udanej podróży, szczęśliwej, bez niespodzianek, wszyscy raem jedziecie, czy tylko Ty z Paulą? pewnie będziecie spać całą drogę;) po tych Waszych przepisach pączkowo-rogalikowych, to ja się zaraz machnę i zrobię gofry, żeby chociaż sobie troszkę umilić dzisiejszy wieczór:) marzę o pączkach, ale chęci mi brak do zrobienia ich.

Monia, to wrzuć przepisa na te rogaliki. A co do paczków, to podobno dużo atwoej jest najpierw same usmazyć, a potem je nadziewac szprycą do tortów:)

hej, mniam, Monia, ale kusisz, ja wczoraj zeżarłam z rozpedu uwaga - 3 pączki!!!! dwa na wejściu do domu, a trzeci po Igusiu, bo nie chciał, no to mama dojadła, jak zwykle;) nie byłam u lekarza, na poniedziałek mam wyznaczona wizytę, a że dziś się lepiej czuję, to poczekam do poniedziałku.

Aneczko, moj zaczyna być uciązliwy. w ogóle to jest inny niz w ciąży z Igorem, gdzie zaczynał mi sie zaraz pod cyckami i długo mogłam smiagac w normalnych spodniach i nie miałam ucisku na miednicę. obecny mam bardzo nisko, stąd ucisk na tętnice i stąd mega zylaki [ we wtorek jadę na wizytę do chirurga naczyniowego, az się boję:(] i gacie musze mega niskie nosić, dzis pierwszy raz zrobił sie twardy i pobolewa, mam nadzieję, ze tylko przez dzisiajesze me wojaże i jutro będzie ok, bo jak będzie powtórka z tamtej ciązy i przedwczesne skurcze i fenoterol i ...co najgorsze szpial, to załamka. jutro rano smiagam na badania.

ja oczyziście jestem i będę

hej, mi juz też tegoroczna zima obrzydła na maxa! u nas dzis -25 w nocy, teraz -22. idzie ocipiec w domu! nasz pies nawet na siku nie chce wyjść, tylko trzyma ile się da i dopiero;) oby to już zbliżał się koniec!

3 lata, kurde, ale szybko zleciało. bardzo mi miło byc tu z Wami

Moniawszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin KOchana

i ja też;)

szacun Dorotko dla Ciebie za to kramienie. wiem,ze Ariadnę też karmiłas, a dwójkę najstarszych tez? jak to Twoje cycochy znoszą? u mnie samopoczucie ok,super,ale od kilku dni nocki kiepskie,bo mam żylaki od pachwiny po łydkę lewą i do tego cała prawie noga w popękanych bardzo widocznych naczynkach,w nocy boli jak cholera i trudno mi znaleźć sobie wygodną pozycję do spania. w dzień to się ruszam to inaczej, a nocki straszne. nadal wybieramy imię, bo Zuzia jednak nie,gdzei się człowiek nie obejrzy to Zuzie. do tego chcemy jednak jakies krótkie, bo nazwisko długie, ale nie możemy dojść do porozumienia. moj P. chce Oliwia lub Tola:(:(:( poza tym czekam na koniec zimy;) już mi się znudziła. pozdrowionka dla Wszystkich. Lux, już przeprowadzeni?

Dorota, karmisz cycem?

ciekawe, czy u nas w Polsce też ta zima nie skończy się powodziami. jakoś nie pamietam tak śnieżnej zimy w ostatnich 10-ciu latach. my siedzimy w domu, -10 na termometrze, jakos nie chce mi się marznąć;)

ta, jesteś na gg, akurat:) to czemu mi nie odpisujesz pipolcu?

oj tak,żebyś widziałao Dorotko, te ciagłe pytania: "mama co lobis?" albo "po cio to", "co to?" U nas też wesoło na dworze, szyby drugi dzień mamy cudne, na spacer nie wychodzę, Paw go zabrał wczoraj i dziś, ale on to w ogóle bez rozumu, wrócili wczoraj cali mokrzy, ale cóz, jak IGuś tylko by odsnieżał:) na szczęscie tak chętnie pije syropek Aneczkowy, że już trzeci raz robilismy, tylko potem ten zapaszek mnie dobija, aon by sie wówczas najbardziej przytulał i dawał buzi, a ja o mało się nie porzygam.

Iguś bardzo ładnie i dużo mówi, sami jesteśmy czasami w szoku, ale też w naszej rodzinie wszyscy zadziwieni, bo my późno zaczęliśmy podobno gadać.a on całe zdania pieknie układa, ze mozna go zrozumiec bez problemu.

Dorotko wielki szacun dla Ciebie za całe zorganizowanie, naprawdę jesteś dla mnie wzorem niedoścignionym. Igusia przygptowujemy, opowiadamy mu. on bardzo lubi przytulać sie do brzucha i mówic "cześć dzidzia", ale non stop powtarza, ze jeden cysio jego:) a wczoraj ni z gruszki, ni z pietruszki, pyta mnie, kiedy będzie mleczko w cysiach, więc ja mu tłumaczę, z ejak urodzi sie dzidzia. podumał, podumał i rzekł, że on całe mleczko dzidzi wypije:) mam nadzieję, ze sobie z tym wszystkim poradzę. Cat, trzymam kciuki i zyczę powodzenia w staraniach! z wpisu domyśliłam się, ze jeszcze karmisz Natkę? naprawdę wielki szacun dla wszystkich, które jeszcze karmią piersią, ja bym nie dała rady. w ogóle to nie wiem ile pokarmię małą, bo będę musiała zrobić operację żylaków, bo są straszne, no i pousuwać pajęczyny, których również mam bogato, szczególnie na lewej nodze. Fajnie, że się odzywacie

hej hej, u nas sniegu że ho ho!!! ale deszcz zaczął padać i mamy szyby oblodzone, niesamowicie to wyglada. w temacie pompowanych kółek nawe już nie dyskutuję, bo tylko takowe biorę pod uwagę. może jakbym mieszkała w mieście sporym, ale na zadupiu szkoda mojego zdrowia na pchanie w śniegu:) Jane nomad jest the best, ale na pozostałe pory roku, więc też nam posłuży. [poza tym, Iguś bez wózka na spacer nie pójdzie, więc będzie ciekawie...:(