Bunia_77
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bunia_77
-
Ilonko, moze umow sie do lekarza na wczesniejsza wizyte? Albo zadzwon i powiedz ze jestes zaniepokojona wynikami krwi. Uwazaj na siebie. No cisnienie rzeczywiscie masz niskie! Chyba zasnelabym na stojaco! Martulka, super ze u Ciebie i Dzidziusia wszystko dobrze Migotko, mam nadzieje ze bedziesz miec okazje odespac ta nocke w ciagu dnia. Co do sluzby zdrowia na wygnaniu...ja sie juz troszke przyzwyczailam, ale w pierwszej ciazy to wszystko mnie denerwowalo. Doszlo nawet do tego ze teraz czuje sie niepewnie gdy leczy mnie ktos z Polski:-) Uszka do gory, bedzie dobrze:-) Zmykam do labu. Wkurzylam sie bo musze powtorzyc jedno doswiadczenie. Osoba ktora przychodzi na moje zastepstwo troszke namieszala z odczynnikami...cmoczki dla Was
-
Malutku, u mnie to samo z tymi czkawkami:-D Amelka tez czesto miala czkawke. Zwykle mam tak ze Dzidzius bardzo bryka, kopie mnie po zoladku, wypycha nozki a potem...zaczyna podskakiwac:-) Fajnie ze Twoj maz bierze urlop no i ze przyjedzie Twoja Mama. My przy Amelci bylismy sami. Mama przyjechala do mnie pozniej i wtedy bardzo docenilam Jej pomoc. Teraz przyjedzie do nas na tydzien moj Tatko, potem na 2 tygodnie moja Mama. Ja mam wizyte 26.09, znowu 2 dni po Tobie:-) Teraz to beda nas zmuszac do tego USG na kazdej wizycie:-) Fajni sa:-) Buziaczki i milej reszty dnia
-
Dzien dobry Mamusie Jestem w pracy, Amelka w zlobku, Tatus w domku unieruchomiony. Stwierdzilam ze nasz domek nie jest absolutnie przystosowany do tego zeby ktos biegal po nim o kulach. Na dodatek mamy jedna lazienke ktora znajduje sie na pietrze. Nie wiem kogo mam pilnowac przy schodzeniu ze schodow, meza czy Amelki:-) Mimi, ja chyba tez musze popracowac w ogrodku...ale teraz to zupelnie nie wiem kiedy...Super ze macie juz lozeczko, to teraz tylko wozeczek i juz spokojniutko mozecie czekac na Dzidziusia. Malutku, mi zrobiono te badania bo o nie poprosilam. To ze wzgledu na to ze moja Siostra stracila Dzidziusia w 7 miesiacu ciazy, w tym roku w maju. Za szczegolowe badania zabrali sie oczywiscie "po fakcie" i wykryli ze miala "swieza" infekcje wirusem cytomegalii. zarazila sie na samym poczatku ciazy...wiec chce sie upewnic ze wszystko w porzadku. Malutku, kiedy masz nastepna wizyte w CUMH? Wzetka, wspolczuje opuchnietych kostek. Biedna jestes. No ale fajniutko ze Corcia rozrabia Misiaki, dziekuje, super wszystko uporzadkowalas w tabeleczce! Ladnie to teraz wyglada. dla Ciebie:-) Daj znac po wizycie u lekarza. Bebolku, napisz co powiedzieli w szpitalu. To zmykam troche popracowac, uffff, wszystko robie baaardzo wolno... Milego dnia Mamusie, cmok-cmoki dla was i Bobaskow
-
Tabeleczka rzeczywiscie super:-) Misiaki, to musi byc niesamowite obserwowac dwojeczke jak bryka w brzusiu! Buziaczki dla Ciebie i Twoich Skarbow Ilonka, drogie te zajecia w szkole rodzenia...u mnie dzieki Bogu bylo bezplatnie i tylko 3 zajecia (w miare konkretne zreszta) ...choc nie zawsze;-) Brzuchacz, oj, wspolczuje Ci ze Twoj Maz teraz musi wyjechac...a do szpitala rzeczywiscie masz dosyc daleko. Co do porodu w wodzie, tez chcialabym sporobowac. Moja kolezanka rodzila w wodzie w zeszlym roku i byla zachwycona. Mimi, biedna jestes z tym antybiotykiem. Trzymaj sie Kochana i uwazaj na siebie Beti, ja tez juz wypralam czesc ubranek...przynajmniej juz sie tak nie denerwuje ze z czyms nie zdaze. Mam nadzieje ze sie az tak nie zakurza? Ja mam tylko jednego Bobaska w brzuszku a sapie jak stary parowoz i szybko sie mecze, moge sobie tylko wyobrazic jak to jest u Ciebie z dwojeczka Skarbow! Asiorku, glowka do gory! Czasem niestety tak jest w ciazy... Ale najwazniejsze ze dbasz o zabki i ze je leczysz!!! Bedzie dobrze! dla Ciebie. Zmykam napic sie herbatki, potem troszke poprasuje i wskocze do lozeczka...Juz mnie Mezus wzywa... Dobrej nocki i kolorowych snow, papa
-
NICK-----WIEK----OST@-----T.PORODU----TC---KG----PLEC/IM IE-----MIASTO migotka-----21-----25.01-----1/11--------33----- +7-----(nie wiemy)------Szwecja shenen------31----05.02-----5/11.11-----32----- +6-----Magdalena ----Chełm basik74-----32----21.02-----19.11.--------29----- +9----Karolinka ---- Katowice Misiaki------32----27.02----30.11/5.12---28---- +12----Natasza i Aleksander----Szczecin Fufcia------29-----25.01----25.10/3.11---33-----+18----A melka----Siedlce mimi1981----26---20.02----27.11----------29-----+10---Na talia----Warszawa beti26-------26---17.02----24.11-----------30-----+13--- Natalia i Kacper----Bydgoszcz Bunia_77------30---27.01----26.10/3.11---32-----+9---Dominik----Cork
-
Hej Mamusie:-) Ja juz po wizycie w szpitalu. Wszystko w porzadku. Tylko zelazo mi spada (pomimo tego ze codziennie biore zelazo w tabletkach). Ale i tak nie jest zle. Chcieli mnie wyslac na dodatkowe USG(???) Zapytalam czy to koniecznie bo mialam USG w ubieglym tygodniu. Z Dzidziusiem wszystko w porzadeczku, lekarka myslala ze chcialabym miec jeszcze jedno USG. Zrobili mi tez badanie na toksoplazmoze i cytomegalie. Nastepna wizyte mam za 2 tygodnie i wtedy sie dowiem jakie mam wyniki. Konkaa, hej hej hej:-D Ciesze sie ze juz wszystko dobrze, oj, ale pewnie niezle sie przestraszylas. Uwazaj na siebie i na Malenstwo Ilonka, Twoj Maz ma racje. Na zajecia w szkole rodzenia polozna ma przychodzic przygotowana! Buziaki dla Ciebie i Dzidziusia Mimi, wspolczuje zapalenia pecherza. Piesek na pewno sie przyzwyczai do nowego domownika. Uszka do gory. Wypoczywaj Kochana i zeby Cie juz zgaga nie meczyla. Amelko, dzis zdjelam obraczke:-) W fotelik chyba zainwestujemy, chcemy kupic nowy. Dla Amelki mielismy 2 uzywane, oddalam je kolezance. Potem gdy Melka miala 9 miesiecy kupilismy nowy, maxi-cosi wlasnie i jestesmy bardzo zadowoleni. Maja bardzo dobre wykonczenie i ochrone glowki...wiec chyba kupimy nowy dla Dzidziusia. Z wozkiem poczekamy az urodzi sie Bobas. Jak pierozki? Chyba tez zrobie...mniam:-) Bebolku, miej litosc Kochana! Swojskie kielbaski, szyneczki i boczek w Irlandii! Moj Tatko przyjedzie do nas dopiero pod koniec pazdziernika...a mi slinka cieknie. Przyjade do Ciebie, zobaczysz;-) Pokoik dla Dzidzi musi byc sliczny! Basik, wspolczuje samopoczucia i boli kregoslupa. Mam nadzieje ze Synek az tak Cie nie meczy. Uwazaj na siebie! I prosze nie wpadaj w doleczki dla Ciebie, Synka i Karolinki. Asiorku, mieliscie cudny wieczor. I ten torcik...musial byc pychotka... Malutku, moze zadzwon do GP i powiedz o tej wysypce. Zobaczysz co Ci doradzi. Cmoki dla Ciebie Fufciu, biedna jestes z tymi bolami kregoslupa. Nawet nie pogratulowalam rozpoczecia budowy domku! Przepraszam i teraz GRATULUJE! Ale super! ... Marzy mi sie wlasny domek...ale pewnie jeszcze dluuugo poczekam ... Nie mam pojecia czy mozna pic wapno ... hmmm ... chyba tak? Rade sobie damy:-) Bedziemy sie wspierac na forum, prawda? Ucaluj prosze Karolinke od nas i poglaszcz Brzusio Kochane, musze dokonczyc obiadek...Moj Maz skrecil sobie noge w kostce, lezy unieruchomiony od wczoraj. Biedak chce mi pomagac ale tylko robi wiecej szkody...bo ja ciagle na niego wpadam z moim ogromniastym brzuszkiem. Najgorzej jest z kapiela Amelki, mam zakaz podnoszenia, ale nie mam wyjscia. Zaraz pobiegne po Amelke do zlobka, brzuch mi twardnieje po takim spacerku. To uciekam Dziewczynki. Bebolku, dzis mam wolne, ale bede w centrum jutro to zobacze jak wyglada ten wozio. Buziaczki dla Was Mamusie i dla Waszych Brzuszkow
-
Ilonka, ale sie usmialam:-D:-D:-D Fajnego masz Meza. Kurcze, jakbym mojego chlopa slyszala:-) On na zajecia nie musi chodzic, rade sobie da i tak. No i tez umysl scisly, z Nim trzeba konkretnie, rzeczowo, a nie tekst w stylu "Czujesz ze otwierasz sie jak platki kwiatu". Pasc mozna, sama sie z tego smialam, gdzie ten zakichany kwiatek przy skurczach jeden za drugim?:-) Zreszta rodzilas juz wczesniej, masz doswiadczenie, wiesz czego mniej-wiecej oczekiwac wiec chyba najlepiej sobie "pocwiczyc" w domku. Amelko, bylam w sklepie, wymeczylam faceta od wozkow...teraz to juz naprawde sie "napalilam" na 3-kolka. No i ten fotelik maxi-cosi...musze zrobic bilans wydatkow w domu. Zmykam Mamunie, milej reszty dnia
-
Hej Mamusie Mnie od rana mecza mdlosci...ledwo dzis doszlam do pracy. Teraz dojscie zajmuje mi prawie godzine. Musze sie czesto zatrzymywac bo Dzidzius strasznie naciska mi na pecherz moczowy, az mi czasem lezki z oczu leca:-) Asiorku, u mnie podobnie z plecami. Staram sie chodzic wyprostowana, ale brzuszek i tak ciagnie mnie w dol. Wszystkiego Najlepszego z Okazji Rocznicy Slubu! Radosnego dnia Fufciu, biedna Karolinka. Duzo juz rozumie i pewnie bardzo przezywa rozstania z Toba i to ze wkrotce w domku pojawi sie Dzidzius. My ostatnio tez zauwazylismy zmiane w zachowaniu Amelki. Nasze Skarby chyba potrafia wiele rzeczy wyczuc...Amelka slicznie spala juz sama w swoim pokoiku, nie bylo zadnych problemow, pila mleczko przed pojsciem spac i gdy budzila sie rano. Od jakiegos tygodnia spi jak maly bobasek, budzi sie nam 3-4 razy w nocy, wola mnie, wyciaga raczki, chce mleczko...potrafi wypic 3 butelki mleczka. Zabieram Ja do siebie do lozka i wtedy tak mocno sie we mnie wtula i zasypia. No i zmienilo sie Jej nastawienie do Dzidziusia, teraz wola "mama, no baby!" Jakos musimy sie uzbroic w cierpliwosc Fufciu. Chyba tego nie da sie "przeskoczyc". Ja tez planuje posiedzec w domku z Melcia. Ma do nas przyjechac na 2 tyg. moja Mama wiec bede miala troche latwiej...no mam nadzieje:-) Wszystko bedzie dobrze...musi byc! Fajniutko ze Karolinka wybrala juz imie dla Siostrzyczki. Buziaczki dla Karolinki i Twojego Skarbusia Mlodziutka, ciesze sie ze u Ciebie i Dzidziusia wszystko w porzadku. No i imie Amelka bardzo ladne:-) Mimi, nie przejmuj sie tym co mowi Twoja znajoma...ja niestety tez sie zawiodlam na wielu moich dobrych kolezankach od czasu urodzenia Amelki. Nie wspomne juz o komentarzach na temat drugiego bobaska. Dla niektorych osob jest to nie do pojecia ze decydujemy sie na drugie dziecko majac rodzicow (babcie) w Polsce. Pozostaja tylko Ci starzy dobrzy znajomi...Na pewno duzy wplyw na zachowanie Twojej znajomej ma to ze Ona juz nie moze miec dzieci...pewnie w jakis sposob sama sobie to "rekompensuje" przedstawiajac wszystko w tak czarnych barwach. A co do porodu z mezem - ja bylam bardzo zadowolona ze moj maz byl przy mnie. Nie chodzil ze mna na zajecia w szkole rodzenia bo byly zawsze w srodku dnia i nie mogl urwac sie z pracy. Balam sie czy Go nie przerazi widok, itp. W ogole to na Niego nie podzialalo, kibicowal mnie i poloznym:-D I taraz tez zapowiedzial ze na porodowke idzie razem z nami (ze mna i Dzidziusiem) i ze takiego momentu nie powinno sie odbierac mezczyznie bo w koncu rodzi sie jego dziecko rowniez. A po porodzie staral sie jak najwiecej zajmowac Amelka zebym ja sobie mogla odpoczac...bo widzial jak sie wszystko odbywa...i stwierdzil ze to nie jest wcale takie latwe:-) A co do ochoty na seks...hmm...nie bylo zadnych problemikow...ochota na przytulanki wcale nam nie przeszla:-D Zreszta maz zawsze moze wyjsc z sali porodowej. No i nie pamietam zeby przy porodzie smierdzialo...:-) dla Ciebie:-) Shenen, jak Majeczka, czuje sie lepiej? Buziaczki dla Was Ilonka, uffff, te golenie i strzyzenie:-) Z goleniem nog daje sobie jeszcze rade. Miejsca intymne to zawsze byla "dzialka" mojego mezusia wiec teraz niewiele sie zmienilo:-D Malutku, ciesze sie ze u Ciebie i Dzidziusia wszystko w porzadeczku. Ja mam wizyte jutro na 8.15 rano. Odnsonie tych pomiarow USG, nie przejmuj sie tym. Mi moja ginekolog powiedziala ze najwiarygodniejsze sa to zrobione ok. 20 tygodnia ciazy. Potem nasze Skarby rosna roznie, jedne sa bardziej okraglutkie, inne chudsze, wiec taki pomiar moze sie nawet roznic +/- 400g od wagi rzeczywistej dziecka. Buziaczki dla Twojego Synka Amelko, u mnie dalej dieta arbuzowo-jablkowa...i opijanie sie woda w nocy. Normalnie suszy mnie jak przy karmieniu piersia:-) Tyle piszesz o tym wozku ze i ja zaczynam sie powaznie zastanawiac nad kupnem 3-koleczek. dla Ciebie i Dzidziusia. Beti, super ze u Ciebie i Twoich Skarbow w porzadeczku. Te problemy ze spaniem...ufff...ja w nocy czytam sobie gazetki albo krzyzowki rozwiazuje. Nastepnym razem tez bede pisac na forum. Mam nadzieje ze wyspisz sie w ciagu dnia Jejku, troszke sie rozpisalam...zmykam do pracy! Buziaczki dla Was Mamusie i dla Waszych Brzusiow
-
Mimi, no wlasnie, ja tez sie boje ze jak sie urodzi Skarbus to ciezko mi bedzie kupic cos dla siebie. Odnosnie wozeczka, jest super gdy trzeba zrobic ekspresowe zakupy, dobrze sie prowadzi gdy odblokujesz koleczka. Brzuch mnie boli bo opijam sie woda...az mi bulgocze...zbieram sie do domu. Dzis mam dzien pod tytulem "Bardzo boje sie porodu"...jejki... Cmoczki
-
Hej Mamusie U nas dzis straszna duchota, sil mi brak. Brzusio bardzo ciezki...uffff... Jutro idziemy na grilla do znajomych. Maja duzy ogrod wiec Amelka sie wyszaleje. Strasznie mnie dzis kluje po prawej stronie w dole brzucha, nieprzyjemny bol. Migotko, milego wypoczynku w domku Tesciow:-) Misiaki, jejku, ja robie to samo z koldra:-) Spie na lewym boku, nogi ugiete, i jeszcze mala podusia z tylu:-) Tylko ze ja uzywam jednej kolderki, "wyprowadzilam" sie od meza:-D do drugiego pokoju bo sypiam przy otwartym oknie i bylo Mu troche zimno nad ranem:-) Wspolczuje bolu kregoslupa. Z fotelikiem - fakt, warto zainwestowac w dobry, solidny fotelik z atestem. W koncu bezpieczenstwo naszych Skarbow najwazniejsze. Mam gesia skorke gdy widze jak niektore matki wrzucaja dzieci w fotelikach do samochodu, nawet nie przypinajac ich pasami...bo przeciez sam fotelik wystraczy. Zgroza. Buziaki dla Twoich Skarbusiow:-) Bebolku, biedna jestes...wypoczywaj jak najwiecej. Czy u Ciebie tez taka duchota? Mar80ta, ladna wanienka. Mimi1981, to mialas bardzo aktywny dzionek. Fryzjer i kosmetyczka zawsze poprawiaja humorek:-) Wozek mi sie podoba, jest podobny do tego ktory my kupilismy dla Amelki z Mamas&Papas. Dobry jezeli trzeba wyskoczyc na miasto autobusem, itp. Tylko ze na "spacery terenowe" lepsze bylyby 3-kolka. Ja ciagle sie nad tym zastanawiam bo w weekendy jezdzimy za miasto i pamietam jak sie umeczylam. Ale wozio super. Wczoraj kupilam sobie buty na jesien, nie potrafilam ich zalozyc na noge bo brzuszek mi przeszkadzal, zaczelam sie glosno smiac, pani w sklepie rozbawila mnie jeszcze bardziej mowiac ze chyba malutko czasu mi juz pozostalo do rozwiazania...bardzo sie zdziwila gdy jej powiedzialam ze "moj" termin wypada na 3 listopada. No ale butki zakupione, wyprawka jesienno-zimowa dla Amelki tez, teraz piore ubranka dla Skarbusia. Uciekam troszke popracowac a potem biegiem do domku. Musze kupic jajka, moj maz ma ochote na nalesniki biszkoptowe z serem. A ja mam smaka na twarozek z jogurtem...mniam:-) Pozdrowionka dla Was Mamusie i buziaczki dla Waszych Brzusiow Milego weekendu, papunie
-
NICK.....WIEK .....OST@....KG...DŁ.C IAŻY.....TERMIN...MIEJSCOWOŚĆ....DZIECKO 101082...25...25,01...20TYDZIEN.....2.11.07.....oLSZTYN< br /> migotka.....21..........25.01.....+7......32tydz.....1.1 1.0 7r.....Szwecja bebolek20...20.....26.01...0...29tyd(C).....02.11 .07 ...kilcock(Irlandia) Bunia_77.... 30...... 27.01...+8....31tyg (S)....30.10/3.11.07r...Cork Fufcia .......29....25.01 ..+18.....29 tyg(C)......25.10/ 3.11.07r..Siedlce...1 Brzuchacz..29........28.01.........31...+14....04.11.07< br /> Carlaa.......31........01.02...+5........26tyg(S)... 4-8.11.07r. Mülheim/R Malutek…...25….…..27.01....+12…. . ..30tyd… ….4.11.07r…..Cork Asiorek2…..26……….27.01….+7 ,5 ……..30 tydz…….4.11.07/ 12.11.07.Jaworzno Amelka77... 30....... 30.01...+11.. 29(S) tydz .......22.10/6.11.07r....Wrocław Wiola_75....32........29.01...+7..26 tyg (S?)...27.10/6.11.07r....Ustka Monika26....26.......30.01.........16 tyg.......6.11.07....Belfast Asiamal .....25 .......30.01...+3..... 18 tyd (C)..... 7.11.07r.......Rybnik Carolka2007..25......31.01..-2....20 tyd........7.11.07r. ..Szczecin petunia555...30.......31.01 ........9 tyd ........7.11.07r. Wzetka .....31........31.01...+7.....29 tyg........7.11.07r....Rzeszów kasmo........28........28.01.........7 tyg.........8.11.07r. nikola22.....22...........4.02......................11.1 1.07 r. Shenen...... 31 .....05.02 ..+6 kg...31 tyd (c)....05/11.11.07r....Chełm Iva24.......25......4.02...30 tyd(SYNUS)...+8kg...11.11.07r......Toruń Aikangel....32.........................18 tyd ........16.11.07r. Pyzatachrupka.......................11 tyd.........11.11.07r. aniask....27....29.01.....+5kg......24 tydz (C?).....14.11.07 .....Torun Madzia_u ...29.... 08.02 ....+5kg....24 tydz (S)......15.11.07r....Poznań Konkaa..24......26.01...+8...26tydz(C?)........15.11.07. .. ......... Calw Kati76...................09.02........14 tyd.......15.11.07r. Aguuusia ....28........ 06.02 ........6 tyd .......16.11.07r adzia_g.....27..........13.02........10 tyg.......19.11.07r ozon..........31.........14.02 .......12tyd........ 21.11 .07r. Ilonka32....32.........14.02(S)......27tyd..+10..21.11.0 7...Bielsko-Biała kasiunia80..............................9 tyd.......23.11.07r. kamila81....25......15.02.....córka....23.11.0 7r..+12kg...Wrocław Elizka77 Sz-n...30....15.02.........26tcx...22.11.07...córcia...+9 Sz-n Kalinka1985 .22 ...16.02 ..+2...16tyd s...23.11.07r...Częstochowa Niuuusia .....21........16.02.........10tyd ......23.11.07r.częstochowa e-linka........27.........16.02 .......7tyd........23.11 . 07r. Magdysia 2....32.......18.02.........8 tyd. .....25.11.07r Sara2...........23.......20.02...+5...synek!.....27 .11.07r......Kraków Mimi1981...26.....20.02.....28tydz.Córeczka!...27.11.07. .Warszawa basik....33....21.02...27 tyd Córeczka!+9...19.11.07r....Katowice ssss...........21.........23.02........8tyg........30.11 .0 7r myszanka...27.........23.02........15 tyg.......30.11.07 r......Mannheim Aneta71....36.........23.02.........5 tyd........30.11.07...Warszawa Misiaki -- 32 -- 26.02 -- +12 -- 24tc -- cora i syn -- 29.11.07.Szczecin
-
Hej Juz po USG. Wszystko w porzadku, lozysko podnioslo sie ladnie do gory, Dzidzius rosnie, poziom wod plodowych tez OK. Fufciu, wspolczuje humorku, no i ten bol kregoslupa. 111 cm, ufff, u mnie "tylko" 99cm, ladniutka mamy talie:-D Usciski dla Ciebie i Karolinki. Shenen, zdionka wyslalam...mam nadzieje ze dotarly:-) Uszka do gory, Majeczka swietnie sobie radzi, dzielna dziewczynka ze nie placze gdy wychodzisz. Moja Amelka w zlobku...od maluszka...ma dopiero 2 latka ale jest bardzo zoorganizowana. Zauwazylam to samo co Fufcia - wyraznie mowi (mama zawsze zrozumie, ale pani w zlobku moze miec problemy:-), usiluje liczyc, rozpoznaje podstawowe kolory i uwielbia ksiazeczki. Tylko ze mnie juz buzia boli od czytania bajeczek i reka od malowania rozno-kolorowych sloneczek:-) Trzymaj sie Kochana i ucaluj Majeczke od nas Asiorku, wypoczywaj jak najwiecej dla Ciebie. Zmykam zrobic sobie kanapeczke z pomidorkiem, narobilyscie mi smaka tymi pomidorami! Buziaczki dla Was i dla Waszych Skarbow
-
Hej Mamusie Ja znowu wpadam na chwilke. Dzis w pracy tylko do 12.30, potem pedze na USG, po Amelke do zlobka i do domku. Przyszla juz nowa osoba na moje zastepstwo wiec teraz mam troche dodatkowej pracy...i troche mi smutno ze odchodze. Ale z drugiej strony nie mam czego zalowac. Zreszta moje Skarby sa najwazniejsze:-) Bebolku, ciesze sie ze juz wrocilas! I bardzo mi przykro z powodu kradziezy...zgroza...co za ludziska??? Najwazniejsze ze Twoje Szczescie jest zdrowiutkie i ze wszystko w porzadeczku Beti, witaj i gratulacje Pisz jak najczesciej! Malutku, Twoja lekarka ma racje, domagaj sie USG! Twoja lekarka zawsze moze Ci wypisac skierowanie na dodatkowe badanie w szpitalu (albo prywatnie, fakt ze drogie, ok 120-150 EUR, ale robia wtedy dokladne badanie). Na tej wizycie 10 wrzesnia lekarka powinna Ci zrobic USG u siebie w gabinecie. Ja mam wizyte w szpitalu 2 dni po Tobie:-) Dziekuje Malutku, z Amelka juz w porzadeczku. Nie bylo az tak zle, troszke Ja obsypalo...i teraz sie zastanawiam czy to rzeczywiscie byla ospa;-) Usciski dla Ciebie, Brzusia i Twojego Synka Shenen, trzymaj sie Kochana Buziaczki dla Majeczki Asiorku, mnie tez zaczely meczyc mdlosci, chyba jakos od ubieglego tygodnia. Normalnie "jazda" jak na poczatku ciazy. Przed posillkiem jestem glodna, te nudnosci przychodza wlasnie po posilku, brrrr! Pamietam ze w pierwszej ciazy od 9 miesiaca zaczelam tracic na wadze bo nie potrafilam zjesc i bylo mi niedobrze, schudlam 4 kg. Balam sie czy wszystko z Amelka w porzadku, Niunia wazyla 3700g, moj spadek na wadze i brak apetytu wcale Jej nie zaszkodzil. Trzymaj sie Asiorku, bedzie dobrze...no musi byc:-D Misiaki dla Ciebie i Twoich Skarbusiow. Mialo byc szybciutko a jednak sie rozpisalam. Zmykam Kochane. Buziaczki dla Was i Waszych rosnacych Brzusiow
-
Hej Juz po wizycie u pani doktor, wszystko u nas w porzadeczku. Tylko lekarka jak mnie badala to zapytala "jestes pewna daty?" Przestraszylam sie ze cos jest nie-tak, ze Dzidzius za maly...ale jak na razie wychodzi ze jest troszke za duzy i nie miesci sie w moja date. Shenen, ale sie usmialam z tym ze nie zauwaze kiedy urodze:-) No chyba az tak latwo nie pojdzie:-) Troche bede sie musiala pomeczyc;-) Ja swoj pierwszy porod wspominam calkiem milo...dla mnie najgorsze byly 2 tygodnie po porodzie, ale i tak szybciutko sie wszystko zagoilo i biegalam jak zawsze. A z tym "dlugim porodem" to pamietam ze w pierwszej ciazy chodzilam do pracy do samego konca i ciagle powtarzalam ze 12-godzinnym porodem zainteresowana nie jestem...no i bylo 7 godzinek:-) Do porodu wiozl nas znajomy, bo my wtedy jeszcze nie mielismy samochodu, oj wesolutko bylo. Faceci starali sie mnie uspokajac gdy mialam skurcze a ja doslownie nic nie pamietam z tej trasy. Podobno lalo jak szlag (jak to w Irlandii) i byla ogromniasta kaluza na srodku drogi bo rzeka zaczela wylewac...a do szpitala czolgalam sie...i jak jechalismy winda na porodowke to przy kazdym skurczu kleczalam. Polozne i opieka byly super, moj Maz byl caly czas ze mna...i pamietam ze nam jakos wesolo bylo...krzyczec sil nie mialam...tylko (podobno) wydawalam takie "zwierzece" dzwieki (ale to przez to ze mialam zacisniete zeby:-D Pamietam jak parlam i bylam pewna ze jestem w dwoch czesciach, straszna sila, no ale polozne i moj Maz mialy miny zadowolone, oddychaly razem ze mna wiec chyba wszystko bylo OK:-) Cudna chwila gdy polozna sie mnie zapytala czy chce dotknac glowki Dzidziusia, jeju, magiczne uczucie, a potem nagle "plum" i Amelka byla z nami, Boze jakie to wspaniale uczucie tulic swojego Skarba! Moj maz przecinal pepowine, cud ze sie nie przewrocil bo skakal wariat z radosci i wolal "mamy dziewczynke! mamy dziewczynke!" No i mamy Nasza Amelcie:-) A jak urodzilam lozysko to moj Maz myslal ze to jakas szmata do wycierania krwi...bo dzwonil do rodziny z porodowki i przegapil ten moment. Zobaczymy jak bedzie tym razem...boje sie duzo bardziej...no ale staram sie podchodzic do tego pozytywnie...;-) Zdionka wysle, mam najnowsze. Buziaczki dla Was Mamusie i dla Waszych Brzusiow
-
Hej Mamusie Ja znowu w biegu. Nie wiem czy bede miec czas na dlugi porod bo ostatnio prawie nie siadam na tylku, non-stop cos sie dzieje, mam cos do zalatwienia, ufffffff, padam na pyszczek:-) Malutku, czy moglabym Cie prosic o adres mailowy? mar80ta, a ja siedze w pracy do 12 pazdziernika...termin mam na 3.11, z USG na 24.10. ... hmm ... Chyba pomarudze mojej pani doktor. Wozek bardzo mi sie podoba, z tego co wiem bardzo latwo sie go prowadzi i jest leciutki, a to bardzo wazne. Paula, az sie zdenerwowalam, jejku, skad sie biora tacy faceci??? Pisz do nas! Ja ostatnio mniej sie udzielam, ale mam nadzieje ze moja Corcia w koncu wyjdzie z "chorobowego" doleczka i wroce na forum. Pisz, razem razniej. Trzymaj sie Paula Iva i dla Ciebie i Marcelka. Amelko, dziekuje za cudne zdjecia!!! Dopiero dzis zajrzalam do skrzynki, ufffff, nagromadzilo sie tam listow. Pieknie wygladasz! A zdjecie Bobaska z kciukiem w buzi jest cudne! Bebolek dla Ciebie:-) Teraz juz naprawde uciekam bo spoznie sie do lekarza! Pozdrowionka dla Was Dziewczynki i Waszych Skarbusiow. Buziaczki
-
Hej Mamusie Coraz mniej sie udzielam...bo ciagle sie cos dzieje...a teskni mi sie juz do pisania z Wami! Amelka ma ospe wiec siedzimy sobie w domku. Nie jest az tak zle:-) Brzuchacz - co do USG, w pierwszej ciazy mialam robione do 12 tyg. bardzo czesto, ale krwawilam, bralam duphaston wiec lekarz musial sprwadzic co sie dzieje. Potem jedno w 8 i 9 miesiacu ciazy. Teraz mialam robione USG w 7, 14, 22 i 27 tyg. Te w 7 i 27 tyg. byly "nadplanowe" bo plamilam, a potem wyladowalam w szpitalu z bolami i skurczami wiec tez zrobiono mi dodatkowe badania. Teraz nastepne USG mam za tydzien, w 32 tyg. Nie jestem zwolenniczka robienia USG za czesto...ale czasem trzeba...To ostatnie USG bylo dosyc dlugie, lekarz dokladnie wszystko sprawdzal i juz zaczynalam sie denerwowac. Skoro Twoj lekarz nie widzi potrzeby zeby robic czesciej to wszystko w porzadeczku. Gdyby cos sie dzialo zawsze moze przeciez zrobic dodatkowe USG. Uszka do gory, duzo snu (oj, ja tez spioszek ostatnio jestem:-) i poglaszcz prosze Zuzie ode mnie:-) Iva - co do pierwszego porodu - nie bylo az tak strasznie. Trwal 7 godzin, najgorsze byly ostatnie 3 godziny, ale nie bylo az tak zle. Tylko ze teraz boje sie duzo bardziej niz za pierwszym razem!!!:-) Buziaki dla Ciebie i Bobaska Shenen, trzymaj sie Kochana Mam nadzieje ze Twoja Corcia posiedzi jeszcze w brzuszku. Wypoczywaj jak najwiecej...choc pewnie ciezko Ci odpoczac przy Majeczce...Uwazaj bardzo na siebie i ucaluj prosze Maje od nas Zmykam Dziewczynki, przepraszam ze nie odpisalam do wszystkich, Amelka stoi juz przy mnie i wola "mama, chosss":-) Buziaczki dla Was i Waszych Brzusiow, papa:-)
-
Ja znowu tylko na sekundke:-) Bebolku, STO LATEK dla Ciebie Kochana i duzo zdrowka A kiedy dokladnie mialas urodzinki? To chyba mam dzien przed Toba?:-) Fufcia dla Ciebie i dla Karolinki. Oj, wesolutko mamy z naszymi Skarbusiami. I znowu Amelka pcha sie do komputera...Cmoczki dla Was
-
Iva, Kochana, bardzo mi przykro. Dasz sobie rade! Nosisz w sobie Skarbusia i dla Niego muisz byc silna. Jeszcz wszystko sie ulozy, zobaczysz. Moze Twoj K. potrzebowal tego "zimnego prysznica"? Musi zrozumiec ze nie moze tak sie zachowywac. Trzymam kciuki zeby wszystko ulozylo sie po Twojej mysli. Teraz uwazaj bardzo na siebie i na Kruszynka, jestescie najwazniejsi. I na pewno sobie poradzicie! Milej niedzieli Dziewczynki. Napisze jutro bo teraz biegne do Amelki:-) Malutku, o sklepach napisze na maila:-) Buziaczki dla Was i Waszych Brzusiow
-
Hej Mamunie Jejku, juz dawno z Wami nie pisalam! A teraz to mam sporo zaleglosci do nadrobienia w czytaniu! U nas wszystko w miare w porzadeczku. W pracy mam straszne zamieszanie bo przyszla nowa osoba na moje zastepstwo gdy bede na macierzynskim wiec musze jej wszystko pokazywac. Najgorsze jest to ze niby odsunieto mnie od pracy z czescia odczynnikow, ale teraz znowu musze z nimi pracowac bo ta nowa osoba troche sie boi ze cos "namiesza". Poza tym to Amelka troche nam chorowala, nabiegalam sie z Nia do lekarza, juz sama nie wiem co sie dzialo/dzieje. Mam nadzieje ze wszystko sie jakos wkrotce uspokoi, bo jak na razie chodze bardzo nerwowa. Dzidzius bardzo rozrabia, wystarczy ze do Niego zagadam i dostaje kopniaczka, fajnie:-) Waga jak na razie stanela w miejscu. Mam nadzieje ze z Dzidzia wszystko OK i ze rosnie... Kochane, uciekam troszke popracowac, potem bede nadrabiac zaleglosci w czytaniu, a potem postaram sie napisac. Buziaki dla Was i Waszych rosnacych Brzusiow
-
Hej Mamunie Ja tylko na chwilke. Wlasnie wrocilam ze szpitala i jestem bardzo slaba. Mezus mnie pilnuje wiec musze pisac szybciutko. Niestety srodowy bol brzucha i plecow sie nasilil, do tego doszlo plamienie i wyladowalam w szpitalu. Stwierdzono infekcje nerek, bol byl nie do wytrzymania, zrobiono mi KTG ktore wykazalo regularne skurcze co 5 minut, cale szczescie nie mam rozwarcia. Dostalam kroplowke i plyny na uzupelnienie niedoborow, antybiotyk w kroplowce i 2 dawki zastrzyku ktory ma przyspieszyc rozwoj pluc gdyby Dzidzius rzeczywiscie chcial zobaczyc mnie wczesniej. Podobno ten zastrzyk dziala przez 6 tygodni i po tym czasie lekarka zadecyduje czy potrzebna mi kolejna dawka. Mialam robione USG, z Dzidziusiem wszystko w porzadku, ssal sobie kciuka:-) Wazy 1200g. Zmykam Kochane, obiecuje nadrobic zaleglosci i przeczytac co napisalyscie, ale teraz klade sie do lozeczka. Pozdrowionka dla Was i buziaczki dla Waszych Brzusiow, papatki
-
Mamunie Mnie dzis bardzo boli w dole brzusia. Chyba bede sie zbierac do domku, nie potrafie sie skupic na pracy. Popracuje do 14.00 i bede zmykac. Wiola, biedna jestes z tym zebem madrosci. Mi tak powyrastaly ze teraz szykuje sie do ich usuniecia Trzymaj sie Kochana i dla Stasia:-) Madzia_u, tutaj tez kiepskie lato. Robimy podobnie, rano wskakujemy w kaloszki i dawaj na spacerek. Amelka jest zachwycona, ja moze mniej, ale na pewno wyjdzie nam to dobre:-) Dziekuje za slowa wsparcia, Mameczka czuje sie coraz lepiej, ale sie ciesze:-D Oj, ciezko byloby bez Mamus:-) Juz sie nie moge doczekac przyjazdu Mamy w listopadzie:-D dla Dominiczki Misiaki, bardzo mi przykro. Moge sobie wyobrazic jak bardzo jestes rozczarowana...no i to zachowanie personelu szpitala...Wiecie, co? Ja rozumiem ze kazdy z nas ma problemy, ze ma czasem gorszy dzien, ze sie zle czuje, ale to chyba nie powinno sie odbijac na innych, prawda? Czy tak trudno sie usmiechnac? Misiaki, nie przejmuj sie, glowka do gory. Atmosfera w szpitalu rzeczywiscie nie najlepsza, ale staraj sie myslec pozytywnie. W koncu nosisz dwa (+1) serduszka Amelko, dziekuje Oj, te wydatki:-o My mielismy duuuuze szczescie! Gdy urodzila sie Amelka znajoma z pracy oddala nam wszystkie rzeczy, doslownie caly komplet, zaczynajc od lozeczka, wanienki, komody do przewijania, wozka (3w1), kojca, sterylizatora, laktatora, itd. Ma juz 2 dzieci, urodzila je dosyc pozno (miala 40 lat gdy rodzila pierwszego synka) i nie planuje kolejnych bo sie boi. Po drugie byla zadowolona ze sie pozbywa tego dobytku bo nie mieli juz miejsca na strychu:-) A rzeczy dla dzieci ciagle przybywa:-) Gdy widze w sklepie te wszystkie cudne rzeczy dla bobaskow to az mi serce mieknie. Ale z drugiej strony zawsze bylam chyba praktyczna - ten sprzet jest na krotko, jezeli moge cos kupic uzywanego w dobrym stanie, to czemu nie? Chyba tez zaczne przygotowania...musze znalezc najmniejsze ubranka Amelki, sa chyba gdzies na samym dnie szafy!:-) Powodzenia Amelciu w kompletowaniu wyprawki Bebolku dla Ciebie:-) Asiamal, trzymaj sie Ciesze sie ze Dzidzia ladnie rosnie. Uwazaj na siebie i daj prosze znac jak po wynikach. Mimi, ale fajniutko, tez chyba sobie zrobie taki "sierpniowy dzien odnowy biologicznej" Super ze Natalka ladnie daje o sobie znac. Poglaszcz prosze Brzusio ode mnie Asiorku, jejku, ale sie usmialam:-D:-D:-D Doslownie stanal mi przed oczami moj maz proszacy o wkladki laktacyjne, meczacy sie z zapieciem stanika, oczywiscie ubrany jak do pracy, z teczka w reku:-D No a z tym prysznicem...hmmm...coz, mi tez sie czasem zdarzalo "tryskac" mleczkiem, a woda wcale nie musiala byc goraca:-) Fajniutko ze Corcia Cie kopie. Kawusia na pewno Jej smakuje. Wczoraj byl u nas taki gorac ze sie w 2 kafejkach maszyny do robienia kawus mrozonych popsuly! Szlam z siatkami do domu i myslalm o Twoim codziennym kawusiowym kuszeniu:-P:-) Dzis na pewno sobie kupie! Dziekuje Ci jeszcze raz za slowa otuchy Co do zlobka...u nas byla podobna sytuacja, spotkalam sie z kilkoma opiekunkami/nianiami i w koncu zdecydowalam sie na zlobek. Jakos bezpieczniej sie czuje wiedzac ze jest tam pielegniarka, dzwonia do mnie w ciagu dnia...Ogolnie jestesmy zadowoleni, Amelka tez, uwielbia bawic sie z dzieciakami i jest bardzo samodzielna. Ale to co przezywalam gdy oddawalam Ja do zlobka zaraz na poczatku to byl dla mnie koszmar. Nie chce juz do tego wracac, uspokoilam sie dopiero po kilku miesicach gdy widzialam ze Niunia lubi tam zostawac i lubi swoje opiekunki. Nie wiem jak to jest ze zlobkami w Polsce. Tutaj trzeba robic zapisy duzo wczesniej (w dobrym zlobku oczywiscie). 1 opiekunka przypada na 3 dzieci. Na pewno cos wymyslicie Asiorku. Moze pol etatu na poczatek? Ja tak planuje, ale zobacze jak to bedzie. Uciekam do pracki Dziewczynki. Przesylam duzo pozytywnych fluidkow i stosik usmiechaszkow. Buziaki dla Brzusiow
-
Bebolku:-Dbojowa z Ciebie przyszla Mamusia:-D Super z 4d USG! Smakusnego obiadku;-) Asiorku, no to u mnie znowu kawusia mrozona w drodze do domku. Alez z Ciebie kusicielka!;-) Milych zajec w szkole rodzenia. Papatki
-
Hej Mamusie U nas dzis kolejny upalny dzionek, sapie jak stary parowoz. Skarbus znowu brykal w nocy, nie moge sobie wtedy znalezc wygodnej pozycji. Klade rece na brzusiu i czekam az sie uspokoi, ale ciepelko chyba poprawia Mu humorek. No i lubi miec czkawke:-) Elizka, dobrze ze dentyste masz juz z glowy:-) Ja bylam na samym poczatku ciazy i mialam kanalowke. Teraz czekam az mi sie popsuje reszta zdrowych zabkow:-) Mimi, takie lozeczko-kolyska to rzeczywsicie fajna sprawa. My mamy jeszcze stare lozeczko wiec chyba zostaniemy przy nim, ale jak widze te wszystkie cuda w sklepach to az mnie rece swedza zeby cos kupic. Amelko, odnsnie spania. My planowalismy ze bedziemy spac razem, ale w praktyce wyszlo inaczej. Ja spalam z Amelka, moj Maz spal w drugim pokoju. I tak jak w nocy Mala zaczynala bardzo marudzic to przychodzil mi pomagac bo sam biedak nie mogl spac;-) Mi tez bylo wygodniej bo w nocy nie mialam sily na wedrowki do drugiego pokoju (raz pamietam zapedzilam sie do pokoju Amelki i bylam przekonana ze Ja nakarmilam, koniecznie chcialam zeby Jej sie odbilo, a Niunia spala jak susel. Dobrze ze moj maz mnie opamietal!). Gdy Melka zabkowala lepiej mi sie spalo w jednym pokoju, lozeczko tuz obok mojego lozka, na spiaco glaskalam Ja po glowce, brzusiu i Niunia zasypiala. Potem gdy Amelka miala 9 miesiecy wrocilam do mezusia:-) i Niunia spi sama. \"Elektryczna niania\" jest super. Zwlaszcza gdy siedzimy w pokoju na dole i ogladamy TV. U nas sie sprawdzila, ale na samym poczatku ciezko bylo mi sie przyzwyczaic, wolalam byc blisko Amelki. Misiaki, daj koniecznie znac jak po USG! U Was to rzeczywsicie musi byc pelna wspolpraca. Sporo macie wydatkow. Ale podwojne Szczescie Asiorku, skusilam sie wczoraj na pyszna mrozona kawusie w drodze do domku, mniam-mniam:-) Wiesz, ja z jednej strony ciesze sie ze posiedze troche w domku. Teraz pracuje w laboratorium i odsunieto mnie od pracy nad czescia projektu bo zwiazki z ktorymi mamy doczynienia to silne mutageny. Wykorzystuje to maksymalnie, pracuje tylko z tym co w pelni bezpieczne i staram sie nie przemeczac:-) Przy Amelci szalam w laboratorium do samego konca, teraz powiedzialam sobie \"koniec tego\". Dziekuje za slowa wsparcia. Rozmawialam dzis rano z Mameczka, czuje sie juz lepiej, cala noc podawali Jej srodki przeciwbolowe, ale ma juz dobry humorek:-D Tylko ten gips...po samo udo. Czy Twoja Mama przyjedzie Ci pomoc gdy urodzi sie Dzidzius? 200km to kawal drogi... A pomysl z topikiem \"zrzedliwych mamus\" jest super, popieram!:-) Migotka, fajnie z ta wycieczka rowerowa, teraz to pewnie masaz potrzebny?:-) Tylko uwazaj, ja jezdzilam codziennie do 12 tygodnia...i musialam przestac bo moglo sie zle skonczyc. Owocnych poszukiwan sukienki! Milej reszty dnia i pozdrowionka dla Was i Waszych Brzusiow
-
Hej Mamusie U nas dzis kolejny upalny dzionek, sapie jak stary parowoz. Skarbus znowu brykal w nocy, nie moge sobie wtedy znalezc wygodnej pozycji. Klade rece na brzusiu i czekam az sie uspokoi, ale ciepelko chyba poprawia Mu humorek. No i lubi miec czkawke:-) Elizka, dobrze ze dentyste masz juz z glowy:-) Ja bylam na samym poczatku ciazy i mialam kanalowke. Teraz czekam az mi sie popsuje reszta zdrowych zabkow:-) Mimi, takie lozeczko-kolyska to rzeczywsicie fajna sprawa. My mamy jeszcze stare lozeczko wiec chyba zostaniemy przy nim, ale jak widze te wszystkie cuda w sklepach to az mnie rece swedza zeby cos kupic. Amelko, odnsnie spania. My planowalismy ze bedziemy spac razem, ale w praktyce wyszlo inaczej. Ja spalam z Amelka, moj Maz spal w drugim pokoju. I tak jak w nocy Mala zaczynala bardzo marudzic to przychodzil mi pomagac bo sam biedak nie mogl spac;-) Mi tez bylo wygodniej bo w nocy nie mialam sily na wedrowki do drugiego pokoju (raz pamietam zapedzilam sie do pokoju Amelki i bylam przekonana ze Ja nakarmilam, koniecznie chcialam zeby Jej sie odbilo, a Niunia spala jak susel. Dobrze ze moj maz mnie opamietal!). Gdy Melka zabkowala lepiej mi sie spalo w jednym pokoju, lozeczko tuz obok mojego lozka, na spiaco glaskalam Ja po glowce, brzusiu i Niunia zasypiala. Potem gdy Amelka miala 9 miesiecy wrocilam do mezusia:-) i Niunia spi sama. "Elektryczna niania" jest super. Zwlaszcza gdy siedzimy w pokoju na dole i ogladamy TV. U nas sie sprawdzila, ale na samym poczatku ciezko bylo mi sie przyzwyczaic, wolalam byc blisko Amelki. Misiaki, daj koniecznie znac jak po USG! U Was to rzeczywsicie musi byc pelna wspolpraca. Sporo macie wydatkow. Ale podwojne Szczescie Asiorku, skusilam sie wczoraj na pyszna mrozona kawusie w drodze do domku, mniam-mniam:-) Wiesz, ja z jednej strony ciesze sie ze posiedze troche w domku. Teraz pracuje w laboratorium i odsunieto mnie od pracy nad czescia projektu bo zwiazki z ktorymi mamy doczynienia to silne mutageny. Wykorzystuje to maksymalnie, pracuje tylko z tym co w pelni bezpieczne i staram sie nie przemeczac:-) Przy Amelci szalam w laboratorium do samego konca, teraz powiedzialam sobie "koniec tego". Dziekuje za slowa wsparcia. Rozmawialam dzis rano z Mameczka, czuje sie juz lepiej, cala noc podawali Jej srodki przeciwbolowe, ale ma juz dobry humorek:-D Tylko ten gips...po samo udo. Czy Twoja Mama przyjedzie Ci pomoc gdy urodzi sie Dzidzius? 200km to kawal drogi... A pomysl z topikiem "zrzedliwych mamus" jest super, popieram!:-) Migotka, fajnie z ta wycieczka rowerowa:-) Owocnych poszukiwan sukienki! Milej reszty dnia i pozdrowionka dla Was i Waszych Brzusiow
-
Hej Mamusie U nas dzis kolejny upalny dzionek, sapie jak stary parowoz. Skarbus znowu brykal w nocy, nie moge sobie wtedy znalezc wygodnej pozycji. Klade rece na brzusiu i czekam az sie uspokoi, ale ciepelko chyba poprawia Mu humorek. No i lubi miec czkawke:-) Elizka, dobrze ze dentyste masz juz z glowy:-) Ja bylam na samym poczatku ciazy i mialam kanalowke. Teraz czekam az mi sie popsuje reszta zdrowych zabkow:-) Mimi, takie lozeczko-kolyska to rzeczywsicie fajna sprawa. My mamy jeszcze stare lozeczko wiec chyba zostaniemy przy nim, ale jak widze te wszystkie cuda w sklepach to az mnie rece swedza zeby cos kupic. Amelko, odnsnie spania. My planowalismy ze bedziemy spac razem, ale w praktyce wyszlo inaczej. Ja spalam z Amelka, moj Maz spal w drugim pokoju. I tak jak w nocy Mala zaczynala bardzo marudzic to przychodzil mi pomagac bo sam biedak nie mogl spac;-) Mi tez bylo wygodniej bo w nocy nie mialam sily na wedrowki do drugiego pokoju (raz pamietam zapedzilam sie do pokoju Amelki i bylam przekonana ze Ja nakarmilam, koniecznie chcialam zeby Jej sie odbilo, a Niunia spala jak susel. Dobrze ze moj maz mnie opamietal!). Gdy Melka zabkowala lepiej mi sie spalo w jednym pokoju, lozeczko tuz obok mojego lozka, na spiaco glaskalam Ja po glowce, brzusiu i Niunia zasypiala. Potem gdy Amelka miala 9 miesiecy wrocilam do mezusia:-) i Niunia spi sama. "Elektryczna niania" jest super. Zwlaszcza gdy siedzimy w pokoju na dole i ogladamy TV. U nas sie sprawdzila, ale na samym poczatku ciezko bylo mi sie przyzwyczaic, wolalam byc blisko Amelki. Misiaki, daj koniecznie znac jak po USG! U Was to rzeczywsicie musi byc pelna wspolpraca. Sporo macie wydatkow. Ale podwojne Szczescie Asiorku, skusilam sie wczoraj na pyszna mrozona kawusie w drodze do domku, mniam-mniam:-) Wiesz, ja z jednej strony ciesze sie ze posiedze troche w domku. Teraz pracuje w laboratorium i odsunieto mnie od pracy nad czescia projektu bo zwiazki z ktorymi mamy doczynienia to silne mutageny. Wykorzystuje to maksymalnie, pracuje tylko z tym co w pelni bezpieczne i staram sie nie przemeczac:-) Przy Amelci szalam w laboratorium do samego konca, teraz powiedzialam sobie "koniec tego". Dziekuje za slowa wsparcia. Rozmawialam dzis rano z Mameczka, czuje sie juz lepiej, cala noc podawali Jej srodki przeciwbolowe, ale ma juz dobry humorek:-D Tylko ten gips...po samo udo. Czy Twoja Mama przyjedzie Ci pomoc gdy urodzi sie Dzidzius? 200km to kawal drogi... A pomysl z topikiem "zrzedliwych mamus" jest super, popieram!:-) Migotka, fajnie z ta wycieczka rowerowa:-) Owocnych poszukiwan sukienki! Milej reszty dnia i pozdrowionka dla Was i Waszych Brzusiow