czarna_ines
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarna_ines
-
1-dynka i oczywiscie gratuluje naprawde ze pozbyłaś się 2 jak to się stało? Nie chce mi się rozpisywać znowu na ten temat..jakby nie patrzeć wałkuje go od kilku miesięcy na tym topiku i w myślach i mam juz tego serdecznie dość i ..mam nadzieje,ze to rozumiesz:):) Powiem tak: mając do wyboru małe lub duże zło ,wolałam to mniejsze i nauczyć się ,żyć od poczatku i od nowa budować z 1 to co zgubiliśmy po drodze. Pozdarwiam serdecznie wszystkich
-
Niby tak..-złe i nie dobre kobiety gorzko smakują :) Może to dziwnie zabrzmi,ale swoją obecnością wniosłeś troche ożywienia do naszego topiku(a raczej już nie do mojego bo 2 juz nie istnieje),ale jakby nie patrzeć nowy punkt widzenia zawsze się przyda:):) Również pozdrawiam
-
Widze 1-dynko,ze nasz topik przypadł Ci do gustu?:D
-
pozdrawiam:):)
-
"powiem wam ze samo zerwanie nie jest takie trudne... juz raz czy dwa staram sie to zerwac i nawet mu to mowilam... najgrsze przychodzi pozniej... kiedy zaczyna brakowac ci tego porozumienia, tych samych mysli z drugim czlowiekiem, i tych wszystkich wspolnych cech ktore sprawiaja ze stajecie sie jednoscią... \" - Uiery święte słowa:(:(święte ale bolesne:(:( Marsfox..widzisz moje uczucie do 2 zaczeło sie przeradzać z przyjaźni i też nie chodziło o sex(może w podświadomości:P:P ).Najbardziej brakuje mi właśnie tej przyjaźni z 2 o której piszesz...może za kilka miesięcy lub za kilka lat bedziemy umieli od nowa przyjaźnić się tak jak przez te wszystkie lata?? złota rybko-witaj Nulinko..masz racje,spojrzałam na całą sprawe z innego punktu i choć nie jest mi ławto musze w tym trwać, by znaleśc w końcu jakieś wyjście :)buziaki dla Ciebie Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieje,ze was nie zasypało:):)
-
Witam nowe kobitki:) Uiery..czy widzisz w myślach swoją przyszłość ze swoją 2??Tylko tak szczerze..bez okłamywania samej siebie,zrób sobie takie prawdziwe wyobrażenie o waszej wspólnej przyszłości... ..bo ja tak zrobiłam i wynik mnie nie zaskoczył..bardziej uświadomił mi,ze staram się całą prawde zatuszować ,bo tak mi było wygodniej i żyć w wymyślonym świecie..Wiem,ze moja 2 żyje życiem studenckim i musiałby zmienic się o 360 stopni ,bo przyjęcie mnie pod swój dach wiązałoby sie z przyjęciem też mojego dziecka, a wiadomo ,ze dziecko wiąże się z czasem i odpowiedzialnością..a także z tym,ze nie mogłabym szaleć tak jak on,żyć jego życiem..i musielibyśmy spalić za sobą wszystkie mosty... ..za duże ryzyko,za dużo osób zranionych.. dlatego to zakończyłam. Niestety..wspomnienie o tych dobrych i złych chwilach z 2 jest jak rana ,która lubi się otwierać i o sobie przypomniać..ale walcze z tym i szukam bez skutku antidotum:):) Mrsfox:) Gratuluje wytrwałości w czytaniu:)wielkie brawa dla Ciebie:)I tak miałaś skróconą lekture bo ktoś miły skrócił nasz topik:(dobrze ,ze jestem tu od początku i nie musze wertować tego tematu od początku bo bym zgłupiała:P:Ptym bardziej Ciebie podziwiam:) Czarodziejko -trzymam kciuki Dla reszty zespołu Miłego wieczorku:*
-
hej! Pięknie wszystko sobie skasowałam, więc pisze jeszcze raz:):) Przez kilka dni nie miałam neta i czułam sie jak ryba bez wody:(:( Widzicie..od 2 miesięcy nie mam 2 ..czasami jest mi z tym ciężko i mam chwile słabości by do niego napisac czy zadzwonić..ale wiem,ze to nie ma sensu.. Wiem,ze podjełam słuszną decyjzje ,nawet z tego względu-choć to głupio zabrzmi ..jestem w stosunku do mojej 1 w porządku..że staram sie naprawić to co było zepsute w moim małżeństwie,że staram się widzieć jego starania..że ogólnie chce by było dobrze.. Z drugiej strony..wiem,ze jeśli kiedyś moje mażeństwo sie rozpadnie to nie z powodu innego mężczyzny..i że nowe życie zaczne z czystą kartką i z czysytm sumieniem ,że zrobiłam co bylo w mojej mocy ,by moje małżeństwo funkcjonowało w szczęsciu,w miości i we wszytskich tych sczegółach dla których chcemy być z 1. Pozdrawiam
-
Anaelle..nie pachaj sie w to.. wiem łatwo mówić..... ja przez to przeszłam ... to jest wciągające..to uczucie...jeszcze ,gdy wiesz,ze mozesz dzieki niemu przenosić góry..że możesz się śmiać do kubka kawy na wspomnienie jego głosu...tym bardziej to wszystko jest ciekwasze i ekscytujące... to jest piekne ..ale zastanów się co czujesz do swojego partnera-jesteście ze sobą tyle lat!!czy planujesz z nim żyć?czy widzisz się przy nim gdy będziesz stara ze zmarczkami na twarzy?czy chciałabys mieć z nim dzieci??Jesli go nie kochasz..odejdź ..bo zmarnujesz sobie i jemu życie..
-
Hej.. przypadkowo znalazłam ten temat ,który dotyczy taże mojej osoby. Niestety ..wspomnienia z dzieciństwa zostawiają na człowieku wielką bliznę ,która czasami lubi dawać o sobie znać -ze istnieje i że wszystko co było -było prawdą a nie koszmarem sennym:( Mam 21 lat,jestem mężatką,mam dziecko..chociaż jestem w miare szczęśliwa..to jednak często popadam w dołki..na dodatek mam depresje poporodową ..i chyba co najgorsze niską samoocenę ,co zawdzięczam mojemu ojcu.Ale cóż..życie płynie dalej i trzeba sobie jakoś z tym radzic:) pozdrawiam tu zaglądających..
-
Imprezy integracyjne dla pracowników .... zmora małżeństwa czy ...???
czarna_ines odpisał Julia69 na temat w Życie uczuciowe
hej :) Widze,ze temat w sam raz pasujący do mojej sytuacji:( Właśnie mija 2 dzien kiedy mój małżonek wyjechał na szkolenie..Ktoś powie : szkolenie szkoleniem,ale takie szkolenie jak on ma(2 godziny dziennie) a reszte czasu poświęca na imprezowanie nie można niestety nazwać szkoleniem no nie?:(:( pozdrawiam -
Nulinka ...jak będziesz w posiadaniu takiego młotka to daj znać..chętnie od Ciebie pożycze:P:P ....biorąc pod uwage stopień uczuć ,tęsknoty i wszystkiego dobrego i złego co się wiąże z 2 to młotem będzie musiał wazyć z dobrą tone by chociaż odrobinke zadziałał;);) pozdrawiam wszystkiego kobitki:)głowa do góry:D:Dwszak do kobiet świat należy:P:P
-
Hej kobitki:) Faktycznie świeci pustkami:(troche ją zapełnie:):):) W moim życiu nie ma juz 2 ..nie ma w życiu ..zaś w sercu...co bede pisac same wiecie:(Prawie 2 miechy bez kontaktu...czuje się jak bez ręki i staram sie to jakoś zaakceptować..staram się odbudować swoje małzeństwo..jedynie co to potrzebuje czasu..czasu i jakiejś amnezji;);) . Faktem jest,że potrzeba dużo siły i dużo upartości by zakończyc taki związek..ale zakończyć go nie oznacza zerwania kontaktu..zakończyc oznacza także ,ze ma się tą świadomość ,ze z tą osobą ,która dała ci tyle radości ,przez którą chodziłas 5 metrów nad ziemią już w twoim życiu nie istnieje ..i chyba w tym wszystkim jest to najgorsze...że choć wiesz,ze gdzieś tam jest na świecie ..dla niego już nie istaniejesz..już jestes tylko wspomnieniem... Nie jest mi czasami łatwo...ale pomału ucze się żyć na nowo bez niego.. ...jedynie co to nie potrafie sie tak śmiać i tak cieszyc jak wtedy gdy był w moim życiu.. ..i chyba do końca życia bede wspominać moją droge jak do niego jechałam ..kiedy przez tyle godzin śmiałam się sama do siebie ..bo byłam szczęśliwa... buziaki kochane:* dużo usmiechu wam życze i wytrwałości:):):)
-
może nie do tematu świątecznego,ale... czy ktoś ma ochote zalać się w trupa? :(:(:(:(
-
Hej kobitki:) Widze nowe osoby:) Zaglądnełam na cafe ,by złożyć Wam Wesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku Nulinka ..mam nadzieje,ze szybko w twoim życiu pojawi się słonko,które osuszy łzy i zagości na długo w twoim serduchu:) A ja? Nadal żyje;)Chociaż ,jeszcze tak naprawade tego nie czuje..nadal przebywam w takim odrętwieniu..w próżni...brakuje mi życia ..chęci do życia,ale jak widać jakoś trwam w tej wegetacji:(Z dwójeczką zero kontaktu,z jedynką szkoda mówić... Jeszcze raz Wesołych Swiąt kochane trzymajcie się cieplutko i głowa do góry:):):):):):)
-
Jeszcze jedno kochane...zmywam sie z naszego forum:(:( Jestem tu od prawie samego początku(chyba od 6 strony;) ),przeszłam z wami stany euforii ,wielkiego szczęścia ,wielkich łez,rozczarowań,przepiłam na tym cafe tyle alkoholu ,ze szkoda mówić:P:P Mojej dwójeczki juz nie ma..czasami brakuje mi go jak cholera,ale wiem,ze kończąc ten związek wyjdzie nam to obojgu na dobre..on znajdzie sobie fajną laseczke ,będzie szczęśliwy,a ja ułoże sobie życie z mężem lub z jakimś innym facetem.. buziaki dla was wszystkich:*:*kwiatek]DZIĘKUJE WAM ZA WSZYSTKOtrzymajcie się:):):):):):) ps.co jakis czas będe jednak zaglądać jak się miewacie :):)
-
I ja wczoraj sobie popiłam ,ale zalałam sobie klawiature gorącą czekoladą i nie mogłam razem z wami ponarzekać na życie...;);)ale tak to jest ...poprostu nieudacznik ze mnie życiowy i tyle:P:P
-
Misiata GRATULUJE!!!! Bardzo się ciesze,ze w twojej sprawie coś się ruszyło i to pozytywnie:):):)W poniedziałek myslałam o Tobie i w myślach trzymałam za Ciebie kciuki:):)I dla mnie poniedziałek był wyjątkowy,bo spędziłam miły wieczór z 1 ;);)chłop się postarał wszak urodziny ma się tylko raz w roku:P:P Dla Was kochane i :):)
-
pola pola ma racje;)faceci uwielbiaja zdobywać i jak widzą ,ze coś traca walczą o to;);)zagubiona-musisz uzbroić się w cieprliwość:)
-
:):):):):) miłego weekendu:):):):)
-
mała zagubiona ..nie wiem..sama dopiero zaczynam się tego uczyć:jak nie pisać ,jak nie dzwonić,a zapomnieć?kiedyś moze się uda,kiedyś moze złapiemy sie na tym,ze już nie myslimy o tej 2;) ps.a co do tej moralności Twojej 2..bez komentarza,gościu jest udany.. pozdrawiam
-
małą zagubiona..to tak jak moja 2:] identyko!!!
-
Możliwe ,ze pogoda działa na takie myślenie;)ślicznie raczej nie jest ,bo na moim terenie delikatnie pada i cały dzień utrzymuje sie mgła:(ale jak na grudzień moze być taka pogoda ,byleby śniegu nie było;):P A co do tematu..też o tym dzisiaj myślałam i doszłam do pewnych wniosków:(uwaga spisze się:P:P ): 1.Trzeba poważnie się zastanowić czy związek z 2 ma jakąś przyszłośc ,czy jest to rzeczywiście możliwe?Czy obydwoje tego chcemy?czy tylko chęć bycia razem wypływa tak naprawde z jednej strony?Poprostu trzeba krytycznie podejść do takich pytań,nie okłamując samego siebie. 2.jeśli jednak to jest własnie "TO"i chcemy być z 2 na zawsze i jesteśmy tego obydwoje pewni ,to zacząć działać coś w tym kierunku,bo tak to błędne koło będzie się toczyć aż wykitujemy-my kobitki całkowicie psychicznie. 3.Jeśli po glębokiej analizie dochodzimy do wniosku,ze nie ma sensu,to najgorzej zrobić ten pierwszy krok i zerwać kontakt:( Pięknie ładnie byle było to wszystko takie łatwe:/,zaś co do kobiecej dumy to dla kobiety ,która zerwała kontakt z 2 jest czymś dobrym jeszcze pomieszane z upartością..:) Powiecie ze trzeba żyć chwilą..zgadzam się ..ale na jak długo??Na miesiąc ? dwa?pięć?a co potem?W życiu piekne są tylko chwile ,ale taki kołowrotek nigdy się nie zakończy..albo będą takie piękne chwile z dwójeczką ,albo nie. Po co ja to pisze?:P:Pprzeciez wy to wiecie..:) Wiem jedno,ze z 2 nie będe, z 1 nie najlepiej...i chyba niedługo powiem i jemu do widzenia:P:P Bella..kochana z tego co widze ta twoja 2 kocha cię z całego serca..czeka na ciebie tyle czasu..jest przy tobie w każdej chwili..miejmy nadzieje,ze będzie dobrze,głowa do góry:) zakręconaa..ech ciężki okres przed Tobą,tylko dużo sił moge życzyć i dużo optymizmu:) Nulinko,fajna myszko--->kwiatek] Pola pola ..oby została chociaż przyjaźń:) spisałam się jak głupia:P:P:P:P:P:P:P
-
Dobry dzionek:) Zapraszam na kawusie:):) Zakręconaa ..to nie do końca tak:)..przeszłością jest związek z 2,zaś przede mną jest moja duma kobieca ,która nie pozwala mi siedzieć i płakać i mam cichą nadzieje,że długo mi nie będzie pozwalać:):) Miłego dnia kobitki;)
-
Hej ludziska !!!! Co tak tu pusto??? Wszystkie u swoich 2??;);););) Przesyłam Wam troszke pozytywnej energii bo mam zapas na najbliższe kilka miesięcy-------------------------------------------------------------------------------------> buziaki i miłego wieczorku:D:D:D
-
wyszłam na ta złą i nie dobrą ..i chyba lepiej..sama tego chciałam:) milego popołudnia:*:*:):)