Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dawna Justy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dawna Justy

  1. Niebieska To Ty sobie może najpierw test zafunduj, coby nie wyszło na wizycie, że Ty jak jakaś baba z kurnej chaty nie wpadłaś na to, że to może być ciąża :P
  2. Niebieska od 8 kwietnia trochę czasu już minęło... a w ciąży to Ty być nie możesz?
  3. Hejka Trochę mnie wczoraj znerwiło to pocałowanie klamki w gabinecie, ale w sumie trochę w tym mojej winy, no bo coś mi się to podejrzane wydawało, że wizytę mam w czwartek, a nie jak zwykle w piątek lub we wtorek, ale nie przyszło mi do głowy, żeby zadzwonić. No i ciumnęłam klameczkę i poszłam do domku. A dzisiaj Niuńka coś niespokojna. Co prawda nie kopsa, ale się strasznie wierci. No i niech się wierci. Wczoraj była coś mocno spokojna, więc od razu zaczęłam się martwić :)
  4. No więc gin się pomylił i źle mi wpisał datę wizyty. To jutro.
  5. Cześć, Drogie Panie Za godzinę mam wizytę u gina. Muszę za chwilę wyjechać, bo nie wiem, jak będzie z przebijaniem się przez zakorkowany Gdańsk. Cieszę się, bo choć nie zobaczę naszej Niuńki, to przynajmniej posłucham, jak bije jej serduszko, o ile oczywiście będzie coś słychać przez mój tłuszczyk :D A w ogóle to mam katar sienny i zrobiła mi się na nosie opryszczka :( Co w sumie jest katorgą, bo ciągłe podcieranie nocha wiąże się z bólem bóleczkiem... Założyłam dzisiaj pierwszy raz swoje spodnie ciążowe, bo stwierdziłam, że nie wypada się prezentować u gina w niedopiętych spodniach, nie? ;) I w ogóle muszę go spytać, jak jest z farbowaniem włosów, bo dość już mam tego swojego nijakiego koloru.
  6. Anka0079 witaj wśród nas Z tymi poronieniami to jest tak, że nic nie wiadomo. Jeśli poronienie miało jakąś konkretną przyczynę (np. zespół antyfosfolipidowy albo choroba tarczycy, albo infekcja), to jeśli nie usunie się tej przyczyny, poronienie może się powtórzyć. Jeśli przyczyną była jakaś wada genetyczna, to nie musi. Ale pewnie może. Każda z nas się nad tym zastanawia, czy spotka ją to jeszcze raz, każda się boi. Ja poroniłam dwa razy. Zrobiłam prawie wszystkie badania i nic nie wykazały. Jak się nad tym zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że to mogło być tak, że pierwszy raz poroniłam, bo wzięłam na ręce 6-letniego bratanka mojego męża (16 kilo), a drugi raz, bo wieźliśmy w samochodzie świeżo polakierowane drewno i strasznie śmierdziało. Więc może sami zatruliśmy naszą dzidzię? Pewnie zwolnienie nie zaszkodzi, w ciąży trzeba o siebie dbać. Ja w tej ciąży normalnie funkcjonuję od początku i - odpukać - wszystko jest OK. Miejmy nadzieję, że tak samo będzie u Ciebie :)
  7. Niech mi ktoś powie, czy przez kolejne odcinki oni się będą tak schodzić i schodzić, i Brodzik będzie cały czas robiła te smętne miny? Coś w tej serii nic się nie dzieje :( A poza tym uważam, że Brodzik ma fatalnie dobraną fryzurę i kolor włosów. Jakoś dla niej nietwarzowe...
  8. raczej taki link http://www.poradnikzdrowie.pl/site/1774.htm
  9. monikapie http://www.poradnikzdrowie.pl nie jest do chyba dokładnie to samo, co w miesieczniku, ale może coś znajdziesz A ten artykuł był w najanowszym numerze, jeszcze w kioskach, może ktoś Ci go kupi, jeśłi sama nie wychodzisz
  10. Tiki Coś jest w tym, co piszesz na temat facetów. Mój M. zakupy do firmy robi w ostatniej chwili i oczywiście najczęśćiej wtedy nigdzie nie można dostać tego, co mu akurat tak niezwykle pilnie potrzebne :D No i muszę śmigać po całym Trójmieście i szukać, a na dodatek jeszcze dowieźć te 27 kilosów od Gdańska, bo przecież jest potrzebne na JUŻ, bo inaczej tragedia. I nic na zapas - wszystko wyliczone, wymierzone - tyle, ile potrzeba na teraz :) No ale gwoli sprawiedliwości... M. poprosił mnie, żebym wymierzyła podłogę i wyliczyła, ile metrów paneli nam potrzeba. Wymierzyłam, wyliczyłam... Co do sztuki :D Ani jednego nadprogramowo nie ma :D Ale najlepsze jest to, że facet, który nam te panele sprzedawał, okazał się wcale nie lepszy ode mnie - ponieważ podałam liczbę paneli, to wyjął nam z paczki dwie sztuki. Dodam, że to była końcówka tych paneli, więc w sklepie mu zostały dwa :D Teraz musimy dokupić na ciąg dalszy podłogi i M. się śmieje, bo oprócz nowych pełnych paczek u faceta nadal leżą te dwa nasze :):):) No to teraz je kupimy...
  11. Rudi No dobra, już się nie odezwę :D Ale nasza dyskusja przypomina mi niegdysiejszą debatę na temat tego, kiedy zaczyna się trzecie tysiąclecie :) Prawda? :D
  12. Ja mam w karcie ciąży wpisywany przy wizycie aktualny - trwający - tydzień ciąży. Teraz jestem w 29. 3 kwietnia podczas wizyty lekarz wpisał mi 26. Mnie się tygodnie liczą od soboty do piątku. Każdy piątek kończy kolejny tydzień ciąży, więc 28 kwietnia zacznę 30. tydzień, a 13 lipca skończy mi się 40. tydzień.
  13. monikapie A jak ciąża miała 4 dni, to w którym byłaś tygodniu?
  14. Balbinka, najlepiej zrób tak: policz dni od ostatniej @ i podziel przez 7. Ta liczba przed przecinkiem będzie oznaczała pełne tygodnie, a ta po przecinku - część aktualnego tygodnia ;)
  15. No :) To mamy jasność :):):) Ma-lenka, zacznie Ci się 17. tydzień ;)
  16. Balbinka, ja mam 28 tygodni i 3 dni, więc teraz jestem w 29. tygodniu. Bo te tygodnie oznaczają tygodnie zakończone, a te dni są z tygodni aktualnych.
  17. Nie no, Dziewczyny, skoro to 15 tygodni i 6 dni, to znaczy, że teraz trwa 16. tydzień :) Czyli zacznie się 17. :)
  18. Witam Was Dziewczynki niedzielnie :) Co do cesarek, to wyczytałam ostatnio, że wcale nie jest tak, że jak się raz rodziło przez cc, to już trzeba zawsze. Za każdym razem powinien to ocenić lekarz. Ale rzeczywiście, przyjmuje się, że 3 cesarki to góra (4 w wyjątkowych przypadkach). Ale nie podwiązuje się niczego, bo w Polsce wszelkie zabiegi ubezpładniające (podwiązanie jajowodów czy przecięcie nasieniowodów) są prawnie niedozwolone. Z czym osobiście bym polemizowala, bo uważam, że w sytuacji zagrożenia życia w przypadku kolejnej ciąży lepsze chyba podwiązanie jajowodów niż aborcja, nie? No ale trzeba by spojrzeć na zagadnienie globalnie, a komu u nas się chce? Dziś mam lepszy humor, pewnie dlatego, że nie jedziemy na to \"wesele\". Pewnie byłoby ze 40 osób (albo i więcej), a ja bym się wynudziła na śmierć przy suto zastawionym stole. Pójdziemy na obiad do knajpy i do kina, bo choć słonko, to raczej chłodek, a ja po ubiegłotygodniowym spacerku nad morzem złapałam katar. No chyba że się ociepli... Rudi, nie wytrzymałaś do poniedziałku? Mam nadzieję, że to jednak TO :):):) I jeszcze dwa zdania w sprawie picia alkoholu w ciąży. Ostatnio ukazały się nowe wytyczne ginekologiczne w tej kwestii. Że picie alkoholu jest absolutnie niewskazane, ale (bo zawsze jest jakieś \"ale\") przede wszystkim dlatego, że badania (bo w medycynie na wszystko teraz muszą być wiarygodne badania) wykazały, iż ciężarne, które piją alkohol, się po prostu nie ograniczają - jak piją to na całego.
  19. Zakupy dla dziecka to pewnie fajna rzecz, ale ja na razie jakoś nie mam siły się nimi cieszyć. Może dlatego, że robię je sama (to znaczy bardziej oczami niż portfelem z powodu tego lęku, że jeszcze za wcześnie), bo mój mąż cały czas w pracy (jeszcze nie wrócił do domu). Czasami mam wrażenie, że jego to w ogóle nie interesuje. Moja teściowa twierdzi (i w sumie się z nią zgadzam), że to dlatego, że jemu się wydaje, że mamy jeszcze kuuuuuupę czasu. Sporo ciuszków, zabawki, fotelik samochodowy, nosidełko, leżaczek, łóżeczko i mnóstwo innych drobiazgów dostaliśmy po mojej młodszej bratanicy, wózek chce nam wydzierżawić moja koleżanka, więc na tym uda się nam trochę zaoszczędzić. Dzisiaj wydrukowałam sobie spis wyprawki dla noworodka, w sumie cenne informacje, bo dzięki temu uda mi się uniknąć kupowania na zapas (np. wyczytałam, że na początek nie ma co kupować pościeli - wystarczy kocyk w poszewce i w ogóle nie trzeba podusi). Jejku, już przestaję mędzić... Mam doła, głowa mnie boli i w ogóle czuję się nędznie (ale nie chorobowo) - psychika mi siadła. Ściskam Was i życzę miłego wieczoru, nie chcę Wam psuć nastrojów :)
  20. Zakupy dla dziecka to pewnie fajna rzecz, ale ja na razie jakoś nie mam siły się nimi cieszyć. Może dlatego, że robię je sama (to znaczy bardziej oczami niż portfelem z powodu tego lęku, że jeszcze za wcześnie), bo mój mąż cały czas w pracy (jeszcze nie wrócił do domu). Czasami mam wrażenie, że jego to w ogóle nie interesuje. Moja teściowa twierdzi (i w sumie się z nią zgadzam), że to dlatego, że jemu się wydaje, że mamy jeszcze kuuuuuupę czasu. Sporo ciuszków, zabawki, fotelik samochodowy, nosidełko, leżaczek, łóżeczko i mnóstwo innych drobiazgów dostaliśmy po mojej młodszej bratanicy, wózek chce nam wydzierżawić moja koleżanka, więc na tym uda się nam trochę zaoszczędzić. Dzisiaj wydrukowałam sobie spis wyprawki dla noworodka, w sumie cenne informacje, bo dzięki temu uda mi się uniknąć kupowania na zapas (np. wyczytałam, że na początek nie ma co kupować pościeli - wystarczy kocyk w poszewce i w ogóle nie trzeba podusi). Jejku, już przestaję mędzić... Mam doła, głowa mnie boli i w ogóle czuję się nędznie (ale nie chorobowo) - psychika mi siadła. Ściskam Was i życzę miłego wieczoru, nie chcę Wam psuć nastrojów :)
  21. Ponoć lęki i doły to nieodłączna część III trymestru. U mnie pod tym względem III trymestr zaczął się \"wzorcowo\". Byłam dzisiaj na zakupach, kupiłam 4 kaftaniki, dwa w najmniejszym rozmiarze, dwa większe. Ale ciągle łapię się na myśli, że to jeszcze za wcześnie - żeby \"nie zapeszyć\". I natychmiast wpadam w panikę, że nie zdążymy tego wszystkiego skompletować... Łażę po tych sklepach przygnębiona i smutna, oglądam te drobiazgi i niedrobiazgi dla maluszków i dół mi się pogłębia. Mam nadzieję, że to minie. No a poza tym jestem kompletnie bez siły. Boli mnie głowa, co jest pewnie wynikiem niskiego ciśnienia krwi i chce mi się spać. Nie mam siły na sprzątanie, na szczęście po weekendzie majowym przyjdzie pani, która będzie to robiła za mnie, bo zapychanie z mopem i szmatką do nabłyszczania podłóg to już nie dla mnie. No i wyżaliłam się Wam :D Na domiar złego ciągną nas na jakąś rodzinną imprezę - 30-lecie ślubu czy coś. To rodzina mojego męża - bodajże jego kuzyn ma to 30-lecie. Od ślubu minęło prawie 2 lata, a ja nadal nie jestem w stanie się połapać, kto jest wujem, a kto kuzynem. Dość powiedzieć, że mój mąż ma kuzynostwo starsze od jego rodziców (a teściowie są dobrze po sześćdziesiątce). Kompletnie nie mam ochoty, więc pewnie nie pójdziemy. Wolę na spacer nad morze albo do lasu. Co do bólów w podbrzuszu - w najnowszym numerze \"M jak Mama\" jest na ten temat artykuł. Niestety, moim zdaniem niewiele wyjaśnia. Poza tym chciałabym, żeby ktoś mi wytłumaczył, jak rozpoznać \"stawianie się\" macicy. Chyba muszę o to spytać gina. A moża któraś z Was wie?
  22. Niestety, profesor Chazan to zagorzały zwolennik natury. Żadnej antykoncepcji, tylko naturalne metody i w ogóle wszystko zgodne z naturą. No i nie uznaje aborcji w żadnym przypadku. Uważam, że jego poglądy na cc są prehistoryczne i szkodliwe społecznie. To tak, jakby stosował w odniesieniu do rozwiązania ciaży moje \"ulubione\" powiedzenie, że \"natura radzi sobie sama\". Jeśli jakiemuś dzieciaczkowi nie uda się przyjść na świat, to znaczy, że tak miało być. Zgroza mnie ogarnia, jak czytam opowieści matek o wypychaniu dzieci podczas porodu na siłę. Nie rozumiem, dlaczego zamiast zrobić cięcie w odpowiednim momencie, niektórzy czekają do czasu, gdy jedyne wyjście to zastosowanie próżniociągu lub kleszczy. I owczywiście boję się, jak to będzie z nami...
  23. Paracetamol brać można, a nawet trzeba, gdyby temperatura miała wzrosnąć powyżej 38.
  24. monikapie Jeśli nie masz innych objawów, np. świądu, a to, co z Ciebie wycieka, ma kolor mlecznożółtawy, to to pewnie ta wydzielina, której w ciąży przybywa. Poczekaj spokojnie do wizyty u gina, on Ci powie, czy to \"normalna\" wydzielina, czy upławy. Przyznam, że w moich wyobrażeniach ciąża to miał być czas bez podpasek itp., tymczasem noszę je prawie non stop (to przez te cholerne grzyby) albo w lepsze dni wkładki large. A co do nienakręcania się na ciążę - mnie się jakoś udało :D Po pierwszym zaciążeniu w pierwszym wolnym terminie powiedziałam sobie, że nic dwa razy się nie zdarza i że na pewno drugi raz nam tak szybko nie pójdzie. No i nie poszło... Zaciążyłam w drugim cyklu. Potem znowu stwierdziłam, że pewnie tym razem tak łatwo nie będzie i znowu w drugim cyklu :D W sumie 3 razy w ciągu 12 miesięcy...
×