Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dawna Justy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dawna Justy

  1. Kamilkaaa Ja pracuję cały czas, no ale moja sytuacja jest specyficzna. Moja firma mieści się w Krakowie, ja jestem w Gdańsku. Mój zawód pozwala na telepracę. To idealny układ dla matki małego dziecka, ale niestety nie sprzyja nawiązywaniu kontaktów w nowym miejscu (mieszkam tu od listopada 2005). Pewnie dociągnę do porodu, a potem się zobaczy, kiedy wrócę do pracy. Ale gdybym wykonywała pracę, która w jakimkolwiek stopniu zagrażałaby ciąży, poszłabym na L4.
  2. No właśnie tego się panicznie boję. Że ciąża przebiegnie szczęśliwie, a jakiś partacz zaszkodzi mojej Niuni przy porodzie :( Dlatego zastanawiam się, czy nie porozmawiać ze swoim ginem o cesarce. Co prawda to operacja, większe ryzyko komplikacji u mnie i w szpitalu trzeba zostać co najmniej tydzień, ale dla dziecka mniejsze zagrożenie... :( Monikapie - WSPÓŁCZUJĘ, straszne są te stresy (odpukać - nade mną, jak to powiedział mój gin, Bóg najwyraźniej czuwa, bo mnie wszystko omija). Dbaj o siebie, bo w ten sposób dbasz o Dzidziusia.
  3. Wcale się nie zdenerwowałam :) Tak to bywa w życiu, że obrywa się zbiorowo :) A co do bycia babcią, to czasami się obawiam, że tego już nie dożyję :( Jeśli nasza Niunia pójdzie w moje ślady, to na jej ślub pojadę własnym powozem (wózkiem inwalidzkim) albo dokulam się przy chodziku (będę miała 74 lata) :D A mój młody mąż będzie szalał na parkiecie z 60-letnimi dzierlatkami ;)
  4. Buuuuuu... I po co mi to było? ;( Zajrzałam na ten nieszczęsny topic, o którym tu tyle było mowy, i co zobaczyłam? Że lola napisała o nas \"dorosłe i babcie\" (chyba że to był cytat z kogoś innego) ;( Ta babcia to niby ja?... Bo to chyba o wiek chodziło? A może o to, że ma się już dorosłe dzieci (to wtedy chodziło chyba o Celicę, którą niniejszym mocno \"pytulam\", jak mówi bratanek mojego męża, i z którą łączę się w starczym bólu ;) ).
  5. aaaa... i jeszcze kilka słów na temat zespołu antyfosfolipidowego. To prawda, przeciwciała antykardiolipinowe pojawiają się z różnych przyczyn, dlatego do rozpoznania zespołu konieczne jest spełnienie kilku kryteriów klinicznych i laboratoryjnych. A przeciwciała trzeba stwierdzić co najmniej dwukrotnie w odstępie 12 tygodni. Zamieszczam link do wikipedii, tam jest co prawda napisane, że to 6 tygodni, ale czytałam najnowsze wytyczne w tej kwestii http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_antyfosfolipidowy.
  6. Oczywiście moje słowa o leżeniu były skierowane do Niuuusi :( Mam dzisiaj baaaardzo zły dzień po baaaaardzo kiepskiej nocy.
  7. Pepetti Spóźnione, ale szczere życzenia samych radosnych chwil z ukochanym Maluszkiem :) Joaśka Pelaśka Ta moja koleżanka napisała, że jeśli chodzi o antykoagulant toczniowy, to wynik jest albo dodatni, albo wątpliwy, albo ujemny, ale niestety, nie bardzo wiem, kiedy jest jaki. Wiem tylko, że diagnostyka w kierunku antykoagulantu przebiega trójetapowo. Czy ten antykoagulant miałaś oznaczany w związku z podejrzeniem zespołu antyfosfolipidowego? Jeśli tak, to powinnaś mieć jeszcze zrobione inne oznaczenia. A co do przeciwciał przeciwko fosfatydyloserynie - napisała, że w Polsce nie mają one znaczenia (wspomniała coś o Szwecji??). A żeby potwierdzić zespół, antykoagulant trzeba wykryć co najmniej 2 razy w odstępie 12 tygodni. Balbinka Matko, nawet nie chcę myśleć, co przeżyłaś... :(:(:( Leż plackiem, dbaj o siebie i Dzidzię - trzymam kciuki, mocno mocno... Kochane Cudownych, rodzinnych, pogodnych Świąt Wam wszystkim życzę. Jak najwięcej wspaniałych chwil, dużo słonka i pogody ducha :) Pozdrawiam
  8. Mozzarella Konkurs nierozstrzygnięty. Jakoś nie cieszył się popularnością... :( Buuu... A ja dalej nie mam pomysłu. Matylda Anna - w sumie brzmi nieźle. Zastanawialiśmy się również nad Matyldą Barbarą (po mojej mamie), ale chyba jednak nie. Tak więc nadal czekam na propozycje :)
  9. Joaśka Pelaśka Z tego, co czytałam, samo stwierdzenie antykoagulanta toczniowego we krwi oznacza wynik dodatni. Nie ma tu norm. Po prostu jest albo go nie ma. U mnie wynik był ujemny. Jeśli chcesz, zapytam koleżankę, która zajmuje się tego typu chorobami. Pozdrawiam
  10. Brydziaa Po pierwszej stracie (obumarcie wewnątrzmaciczne) musiałam wynik USG potwierdzić drugim badaniem. Lekarka, która robiła mi USG, spytała, czy jestem na czczo. Ponieważ nie byłam, kazała następnego dnia rano zgłosić się na czczo do szpitala na zabieg. Powiedziała, że nie ma co czekać, bo mogę się zacząć kłopoty z układem krzepnięcia. Po drugiej stracie, a to było poronienie samoistne w dniu wyznaczonego zabiegu, lekarz również powiedział, że lepiej sprawdzić, czy poronienie było kompletne, niż potem leczyć ewentualne powikłania. Mam sporo znajomych wśród lekarzy i każdy, z kim o tym rozmawiałam, jest zdania, że czekanie na samoistne poronienie to zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety. Nie wiem, dlaczego niektórzy ginekolodzy mają takie podejście. Nie wiem, co Ci poradzić. Ja bym nie czekała. Pozdrawiam
  11. No już chyba lepiej jest, co? Kilka dziewczyn powinno chyba wpisać się do ostatniej części naszej tabelki, nieprawdaż? ;)
  12. teraz powinno być lepiej, juak nie, to się poddaję ;( NICK...........WIEK.....MIASTO..........@. ......strata...............start niusieniek.....26.......Olsztyn...........?.........8tc _23.09.........sty/lut 07 Mania78.......28........Lublin............20.01...7tc_ 13.09.........sty/luty07 EvaWer........34.......Częstochowa....15.02...7tc_26.10 ..........? Celica..........36...... Krasnystaw......?.........11tc_ 18.10........? Agapa......……22.......Płock.............???.......12 tc_12.04.06....? betty82........24.. ……Radlin......................11tc_19.11.2006..mar/kwi07 monikapie.....28.......Skierniewice..............16tc_31.10.06 .. .sty/luty07 alekto..........27.......Galway....................31tc..05.03.06....kwi07 Lidka79........27.......Białystok.........04.04....13tc_02.1 0. 06..marz07 Caroline_23...23.......ok.Wrocławia...17.12...9tc_16.11.06. ....kwie07 Nicolla...... ..26 ......Warszawa .......? ...... 9tc-24/01/07 ......maj07 niuuusia.......21.......Częstochowa....24.02....9tc_12.08.. ......??? asiab...........26.......Doncaster.......??.........21tc_10.02.07...maj/czer07 aga75..........32.......Wrocław.........???........12tc._12.02 .07 .czer07 Daga_p_11....30.......Częstochowa....???........7tydz_17.12.06..mar 07 Sylijka28......28.......Konin.......................33tc..27.11. 06...sierp/07 Masusia3......32.......Świnoujście................20tc_18.03 .......czerwic/07 -------------------------------------------------------- ------------------- TABELA II - STARAJĄCE SIĘ NICK..............WIEK...MIASTO....... @..........strata...............starania_od tiki_tak...........27......Wroc/Legn.. ?............11tc_ 06.09.. .....marzec 07 OLI................26......ok.Siedlec....15.01.07..9tc_22. 02..........maj\'06 Ania_Białystok..27......Białystok......05.12... ..23tc_24.03. 06....listopad Zaba22...........24......Kraków........28.12.... .13tc_ 29.05.06....sierpień 100krocia........25......Rybnik.........30.01......7tc_ 06.09.........styczeń Balbinka-2...... 28......Katowice......13.01......9tc_01. 07.........listopad -marta77........30......Lublin..........03.02......9tc..22.09 .........maj-czerwiec Madzia79........28......Kraków.........02.03.....10tc_23.10. . . ....styczeń joka..............30......Ełk..............03.04.....5 tc_13.09.2006....luty07 rudi26............26......Cęstochowa...20.03.....11tc_27.11.06 .....marzec -------------------------------------------------------- ---------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK.........LECZENIE.........................badania 100krocia...brak...............................TSH.T3.T4.APTO.WZWB.MF.LH.FSH.PRL, ...................................................Toxo,Cmv Lidka79.....brak...............................bilirubina,CMV,chlamydia,toxo, d-dimery ...................................................ukł.krzepnięcia,glukoza,tsh, ft4, ...................................................zesp.antyfosfolipidowy,spermiogram+posiew EvaWer......brak..............................toxo Agapa........heparyna/aspiryna.............toxo,cytomegal ia,różyczka,TSH, ...................................................przeciwciała antykardiolipinowe Alekto........warfarin,deltacortil enteric..wszystkie możliwe Gablis........brak..............................laparoskop ia mania78........................................toxo,różycz ka, CMV, tsh, ft3, ft4, anty - TPO, ..................................................p/ciała p/plemnikowe, spermiogram niuuusia.....brak..............................toxo,cytomeg alia, posiewy betty82......brak..............................przeciwciała antykardiolipinowe,toxo,CMV, CAroline_23.brak..............................toxo -------------------------------------------------------- ----------------------------- TABELA IV - dolegliwości NICK............dolegliwości 100krocia......macica_dwurożna,niedomoga_lutealna,podwyższon a_PRL,cysta Peppetti.......mięśniak macicy, wole tarczycy Agapa..........zespół antyfosfolipinowy. Alekto.........NWC(nie wiadomo co)...+...przeciwciała przeciwkokardiolipinie Daga_p_11....NWC -------------------------------------------------------- ----------------------------- TABELA V -oczekujące dzidziusia Nick............WIEK.....MIASTO.........OSTATNIA@ ....TERMIN gablis .........25 ........Poznań .... ....3.12.2006 ......09.09.2007 Peppetti.......31........ok.Łodzi........14 12 2006......20.09.2007 iza iza.........26........Rybnik...........3.12.2006....... Dawna Justy..38........Gdańsk..........7.10.2006.......14.07.2007 ma-lenka20...21........ok Jastrzębia...3.01.2007.......10.10.2007 kacuska .......23 .......Gdańsk..........15.08.2006......22.05.2007
  13. no tak, wyżarło mi... miało być każda zła myśl o ciąży :)
  14. Hania Nie myśl, że poroniłaś dlatego, że nie do końca chciałaś tego dziecka - tyle kobiet nie chce ciąży, bo są \"wpadkami\", a jednak donoszą i urodzą szczęśliwie bez komplikacji. Gdyby każda zła o ciąży równała się poronieniu, pewnie rodziłoby się bardzo niewiele dzieci. Na pewno się uda - mnie się udało mimo dwóch poronień i innym dziewczynom z tego forum również. Wierzę, że każda z nas się w końcu doczeka dzidziusia albo i kilku :) Dziewczyny, nie mam cukrzycy. Drugie badanie wyszło prawidłowo, więc chwilowo nie ma się czym martwić. Mam je powtórzyć w 32. tygodniu ciąży (za 6 tygodni), a na razie profilaktycznie stosować dietę cukrzycową. Podejrzewam, że wynik badania przesiewowego mógł być nie w porządku, ponieważ po pierwsze wypiłam ten ulepek duszkiem (a w opisie badania, który znalazłam w necie, podano, że trzeba w ciągu 3-5 minut), a po drugie pani pobierająca krew zaprosiła mnie na drugie pobranie o 6 minut wcześniej, czyli nie po godzinie, tylko po 54 minutach. Ale co tam, najważniejsze, że chwilwo naszej Niuni nic nie zagraża :)
  15. Mam jeszcze nadzieję, że po obciążeniu 75 g glukozy będę miała dobre wyniki. Jutro rano sobie zrobię to badanie, może do wizyty u gina wynik już będzie. Wiem, że nawet cukrzyca to nie wyrok, ale się trzęsę nad wszystkim, pewnie to rozumiecie... Za żadne skarby świata nie chciałabym iść do szpitala. Moje dotychczasowe doświadczenia szpitalne ograniczają się do dwóch krótkich (kilkugodzinnych) pobytów po zabiegach - jakoś trudno mi sobie wyobrazić noc w szpitalu. Choc wiem, że wcześniej lub później mnie to czeka (ale wolałabym, żeby dopiero z powodu porodu).
  16. Ponoć plamienia w terminie @ nie muszą być niczym niepokojącym. Ja miałam plamienia w tym czasie, choć normalnie nigdy nie miałam - od razu @ i już. A tym razem tylko plamienia przez 2 dni, a potem już zrobiłam test i były dwie kreski. A ja odebrałam wyniki badań i mam kiepskie wyniki badania moczu i krzywą cukrową też :( Pewnie będę musiała zrobić test obciążenia 75 g glukozy i okaże się, że mam cukrzycę ciężarnych... Ech... Jestem podłamana, jak nie urok, to .... Same wiecie, co. :(
  17. Hej, Dziewczyny Zdecydowałam się zamieścić tu fragment maila od mojego przyjaciela księdza. Jest to część odpowiedzi na moje pytania o to, dlaczego spotkała nas ta tragedia, i to dwukrotnie. Może trochę to zawiłe, może trochę nie na temat, ale co tam... Mam nadzieję, że Cezary by nie miał nic przeciwko temu. \"Teraz w ostatnich tygodniach w Watykanie zrezygnowano z idei otchłani dla dzieci zmarłych przed narodzeniem. To prawda, że my urodzeni i używający rozumu naszą pewność zbawienia czerpiemy z łaski chrztu. Kto jednak z nas chciałby być do tego stopnia pyszny, by twierdzić, że miłosierdzie Boże można ograniczyć, wyznaczając mu sposoby działania. Jestem głęboko przekonany, że dobry Bóg nie pozwoli, by Waszym dzieciom, i tym wszystkim nieznanym, działa się krzywda. W czyścu nie ma dla nich miejsca, bo to miejsce dla takich jak ja, którzy mając nadzieję zbawienia, jednocześnie mają świadomość, że tak łatwo się nie wywiną ze swoich grzeszków. Piekło musiałoby odtrąbić swój koniec, gdyby zaczęło przyjmować takie dzieci. Pozostaje tylko jedna możliwość, w którą głęboko wierzę, że żyją w Bogu. (...) nie wiem, dlaczego Bóg je sworzył i tak szybko chciał mieć je u siebie. Wiem, że to, co teraz napiszę, będzie trudne, ale może być także wyzwalające. Czy już stały się od Was darem dla Niego? W takich sytuacjach zawsze przed oczami staje mi Abracham i jego syn Izaak. Czy ktokolwiek z nas będzie mógł na tej ziemi kiedykolwiek to zrozumieć, bo czy można zrozumieć miłość, która jest darem? Pytania, które stawiasz, najtrudniej przekroczyć, bo wydają się nam na wskroś sensowne, a uzyskanie na nie odpowiedzi pozwala usensownić nas samych. Tymczasem każdy sens musi zostać odniesiony do swojej podstawy. Nie musi się zatem ujawnić od razu. Pewnie nikt nie wie, jaki jest zamysł Pana Boga wobec Was i w jaki sposób ta Wasza miłość będzie się realizowała. Nie musisz wiedzieć, czy byłabyś dobrą matką, czy wiek już nie ten, czy też cnotliwość życia odpowiednia, aby kochać swego męża jeszcze mocniej, a i dla niego w sposób niezamierzony i trudny może stać się to okazją do jeszcze większej miłości Ciebie. (...) daru nie można oceniać kryteriami zasług czy ich braku, a w związku z zaistniałymi nowymi faktami mam głęboką nadzieję, że będziesz wspaniałą matką. (...) nie wyrządziłaś tym dzieciom żadnej krzywdy, nie musisz więc niczego sobie wyrzucać. Jeśli na tym świecie jesteśmy ze względu na życie wieczne i rzeczywiście w początkowej fazie tak wiele ciąż kończy się poronieniem, to może Bóg zatrudnił nas od samego rana i zapłaci nam dopiero wieczorem, gdy tymczasem inni nagrodę otrzymują od ręki. Może to my, nawet o tym nie wiedząc, powinniśmy zrzędzić, że w największym słońcu zasuwaliśmy jak małe autobusiki, a dodatkowo jeszcze nie wiadomo, czy po kolacji dalej nie trzeba będzie tych winogron wytłaczać, gdy inni zaraz po śniadaniu idą z właścicielem winnicy na spacerek i smaczne lody. Mnóstwo znaków zapytania, ale wierzę, że szef dobrze wie, że zasuwanie od bladego świtu do wieczora może uczynić mnie bardziej kochającym i lepszym, gdy tymczasem inny wieczorem mógłby już nigdy nie chcieć szefa oglądać. Pozdarwiam jako kapłan i przyjaciel\" A ja pozdrawiam Was wszystkie jako przyjaciółka :)
  18. Takaja Nasza Niunia to dziewczynka, o ile nie zrobi nam jakiejś niespodziewajki. Ale zakładam, że jak już ultrasonografista powiedział, że dziewczynka, to znaczy, że nie tylko nie widział \"siusiaka\", ale że zdecydowanie widział kobietę. Imie mamy w zasadzie wybrane. Dopóki nie znaliśmy płci, w ogóle się nie zastanawialiśmy nad imionami. Mamy jeszcze tyle czasu... No ale jak tylko mój M., który twierdził, że w ogóle nie chce znać płci, dowiedział się, że to córunia (twardy był - z 10 minut wytrzymał po wyjściu z USG ;) ), natychmiast zaczął główkować. W środę byliśmy na USG, wieczorem kazał sobie przeczytać wszystkie żeńskie imiona z kalendarza. Żadne mu się nie podobało. Obudził mnie w nocy z czwartku na piątek i powiedział: Matylda :) Mam nadzieję, że nie sprawia Ci to przykrości. Tak więc pewnie zostanie Matylda, zwłaszcza że tak miała na imię jego babka. Niniejszym ogłaszam konkurs na drugie imię dla naszej Niuni - pasujące do Matyldy i nieudziwnione :) Żadna Nicola ani Jessica :D Czekam na propozycje :)
  19. Może to, co napiszę, się nie spodoba, ale... Może warto dać Sonic szansę? To, że jej może nieco niefortunna wypowiedź się tu nie spodobała, nie znaczy, że Sonic nie może być dobrym psychologiem. Nawołujecie, żeby nie osądzać nikogo zbyt pochopnie, a co tu widzimy? \"Musisz się jeszcze dużo uczyć\", \"Staż będzie długi\", \"Jestem lepszym psychologiem\"... Przecież ona się dopiero uczy. Dajmy jej szansę nauczenia się. Przynajmniej jest ktoś, kto może będzie mógł w przyszłości pomóc takim jak my - kobietom po stracie. Kto może dzięki rozmowom z nami nie powie: \"Będzie pani miała następne\", \"TO i tak nie miało szansy przeżyć\", \"Natura radzi sobie sama\". Mnie takie gadki dobijają. A co do starszych ludzi. Na pewno babcia Evy nie należy do najmilszych staruszek (? - znak zapytania, bo nie wiem, ile owa babcia ma lat). Ale może nie zawsze tak było? Moja babcia ma 86 lat i jeszcze 3 lata wcześniej była super. Potem wylądowała w szpitalu i to doświadczenia zapoczątkowało błyskawiczny rozwój zespołu otępiennego. Zrobiła się uparta i \"złośliwa\". Moja mama musiała pójść na wcześniejszą emeryturę, bo babcia za żadne skarby świata nie chciała zamieszkać z moimi rodzicami. A codzienne dojazdy mamy do pracy (18 km) były absurdem. I teraz moja mama zmaga się z babci humorami, sklerozą, \"widzimisiami\" (jak choćby to, że babcia za żadne skarby świata nie wejdzie pod prysznic, tylko musi się kąpać w wannie i mama musi jej pomagać wejść i wyjść z wanny; mama waży niecałe 60 kg, babcia pewnie z 75 albo i więcej). Mój tata uważa, że te zachowania babci to premedytacja i złośliwość. Ale to po prostu starcze zmiany w mózgu, za które taka osoba nie może ponosić odpowiedzialności. Eva, masz prawo odczuwać do swojej babci to, co odczuwasz, i ekstrapolowac to uczucie na ogół starych ludzi. Ja pewnie też bym swojej takich słow nie zapomniała i nie wybaczyła. Sonic nie miała za bardzo prawa pouczać Cię, jak powinna się wyrażać o staruszkach osoba, która wychowuje młodzież. Jestem przekonana, że nigdy w życiu nie przyszłoby Ci do głowy, by dzielić się swoimi uczuciami do babci i innych starców z uczniami :) Ale może nie wywalajmy Sonic z naszego forum tak od razu - zobaczymy, jak jej z nami pójdzie. A ona - miejmy nadzieję - postara się być mniej radykalna w swoich osądach :) Ściskam wszystkie wiosennie :):):)
  20. Do dddddddd Jeśli chodzi o brązowe upławy, to ja osobiście nie miałam dobrych doświadczeń, ale pewnie różnie może być. Może to z powodu nadżerki albo po współżyciu? Najlepiej jednak skonsultować się z lekarzem i może zrobić USG, żeby sprawdzić, czy z fasolką wszystko OK.
  21. Tiki Może dobrze by było, gdybyś sobie jednak te hormony oznaczyła, bo po co brać leki, jeśli nie byłoby to konieczne? A miałaś chociaż USG tarczycy robione?
  22. Pepetti Nie piszę, to prawda, ale czytam regularnie. Co do pisania - mam mieszane uczucia. Nie chciałabym, żeby moje wpisy o tym, jak ma się nasza Niunia, sprawiły komuś przykrość. A ma się chyba dobrze. Rusza się często i czasami dość mocno kopie. Kiedy leżę, a ona się kręci, widzę, jak porusza mi się brzuch. We wtorek idę do lekarza na kolejną wizytę. Jutro zaczyna się 26. tydzień, zostało nam niewiele ponad 100 dni (oczywiście o ile poród się nie opóźni lub nie przyspieszy) :) Dzisiaj robiłam test obciążenia glukozą, zobaczymy, czy nie grozi nam cukrzyca. Dzięki cytrynie jakoś wlałam w siebie ten ulepek :) Cieszę się, że nasze grono (zaciążonych) stale się powiększa, za starające się nadal trzymam kciuki. Ściskam Was wszystkie.
  23. Jeszcze gdzie indziej norma była podana inaczej, tak więc... Pewnie to zależy od laboratorium?..
  24. A ja właśnie wyczytałam, że stężenie prolaktyny należy oznaczać między 5. a 10. dniem cyklu. Norma to 4,7-23,3 ng/ml, w innych jednostkach - mlU/l - 102-496.
×