Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Diabla85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Diabla85

  1. Do mierzenia temperatury i zapisywania jej polecam Wam stronkę ovufriend.pl Jeśli będziecie miały owulację program sam pokaże Wam kiedy i czy miałyście owulację. Tam zaznacza się trzy parametry wyznaczające owulację, czyli tempkę, śluz i szyjkę macicy. Powodzenia.
  2. Dziewczyny witamina D3 jest bardzo ważna. Mi ginekolog-endokrynolog od razu ją kazał brać jak powiedziałam, że staram się o dziecko. Między innymi pomaga ona funkcjonować tarczycy, z którą ja miałam problem. Teraz w ciąży tym bardziej jest ważna, a biorąc ją daję ją również mojemu Maleństwu :)
  3. Hej. Ja też mam konto na BellyBestFriend. Mój nick: Diabla85. Jeśli pozwolicie to dodam Was do swoich przyjaciółek. W kupie raźniej :)
  4. Lancome pisałam, że będą bliźniaki i miałam rację :) Jeszcze raz gratuluję!
  5. Lancome to znaczy że ok 6/7 tyg ciąży! Chyba, że będziesz miała bliźniaki :) Spokojnie możesz umawiać się na USG. Powinno być już widać i pęcherzyk i dzieciątko przy takiej becie.
  6. Dzięki viola :) Ja też trzymam kciuki za Was wszystkie!!! Cały czas Was czytam i przesyłam Wam wiruski ciążowe i pozytywne myśli :) Najważniejsze to nie tracić nadziei.
  7. Pierwsze miałam w 5 tyg, bo zaczęłam krwawić ale nic nie było jeszcze widać. Tydzień później (w 6 tyg) znów miałam krwawienie i znów USG i już było widać zarodek i nawet serduszko. Mam zagrożoną ciążę i USG mam robione tak naprawdę co tydzień. Więc widzę jak maluszek rośnie i jak się zmienia :)
  8. Dziewczyny ja już w 10 tyg jestem i też cały czas śpię :) Ale nie martwcie się, podobno minie w drugim trymestrze. A jak inne dolegliwości ciążowe? Bo u mnie różnie każdego dnia, ale całe szczęście wymiotów nie mam :)
  9. Smyku i Lancome gratuluję serdecznie i życzę żeby wszystko się szczęśliwie skończyło!!!
  10. Opowiem Wam jak to było ze mną. Dwa lata temu postanowiliśmy z mężem że przestaniemy się zabezpieczać. Myślałam, że szybko zajdę w ciążę, bo jesteśmy zdrowi itd. Po pięciu miesiącach poszłam na kontrolę do ginekologa, który zrobił mi podstawowe badania hormonalne. Okazało się, że wszystko jest w porządku oprócz trzykrotnie wyższych przeciwciał ATG tarczycy. Poszłam więc do endokrynologa, który stwierdził, że nie powinno być problemów z zajściem, ale przepisał mi euthyrox w dawce 12,5. Po miesiącu brania tego leku dostałam krwawienia między miesiączkami. Z badania krwi okazało się, że zaszłam w ciążę, ale USG w trakcie i po ustaniu krwawienia nie wykazało nic. Poroniłam nawet nie wiedząc, że jestem w ciąży (tzw. ciąża biochemiczna). Od tamtego momentu moje TSH różnie się układało. Raz małe, raz duże. Reszta hormonów w porządku. Cykle regularne i owulacyjne. Endokrynolog zwiększał minimalnie dawki euthyroxu. Mąż zrobił badania i też okazało się, że jest wszystko ok. Moja endokrynolog monitorowała moje cykle. Przepisywała mi Clostilbegyt, Femare, Pregnyl i różne cuda niewidy. Okazywało się, że mam małe pęcherzyki i słabe endometrium. Więc zmiana diety, estrogeny a nawet zaczęłam brać leki na cukrzycę, aby poprawić moje wyniki i żebym szybciej zaszła w ciążę. Nic nie pomagało. Zrobiłam HSG, wszystko okazało się drożne. Dwa miesiące temu miałam już dosyć monitorowania, łykania hormonów i latania 5 razy w miesiącu do lekarza. Znalazłam Wasze formu, odstawiłam hormony (oprócz euthyroxu, który biorę w dawce 37,5) i zaczęłam mierzyć temperaturę. Brałam tylko zioła, witaminy, euthyrox i duphaston w drugiej połowie cyklu. No i drugi cykl z ziołami i się udało. Jestem w ciąży! Tak jak pisałam poprzednio nie wiem czy to zasługa ziół, diety rybno-buraczanej w Święta czy szczęścia. Ale jestem dowodem na to, że nie można się poddawać i trzeba spróbować wszystkiego zanim się odpuści. Także trzymam teraz za Was kciuki!!! Czekam na dobre wieści od Was.
  11. Powiem Wam, że z jednej strony bardzo się cieszę, a z drugiej strasznie się boję czy się utrzymać to dzieciątko. A tak poza tym to jeszcze trochę nie dowierzam :) Idę jutro do lekarza i zbadam jak beta przyrasta (może wtedy będę spokojniejsza), a poza tym mam nadzieję, że da mi zwolnienie lekarskie, bo w mojej pracy to ja się w tym stanie nie widzę :) Nie chcę narażać siebie i dziecka na stresy.
  12. Kochane, mam dla Was pokrzepiające wieści. Dzisiaj robiłam test, a potem betę i jestem w 4 tyg. ciąży! Nie wiem czy to zasługa ziółek, które piłam drugi cykl czy może diety rybno-buraczanej spowodowanej Świętami, a może po prostu szczęścia :) Mam nadzieję, że doczekam szczęśliwego zakończenia we wrześniu. I życzę Wam wszystkim starającym się, abyście nie traciły nadziei i również ujrzały dwie kreski na teściku :D
  13. Ja akurat HSG miałam zrobione prawie od razu jak dostałam skierowanie od gina. Ale to tylko dlatego, że znajoma moich rodziców jest lekarzem na ginekologii w szpitalu :) Robiłam w rodzinnym mieście, bo w Warszawie gdzie mieszkam straszne kolejki były do tego zabiegu w szpitalach, np. na Inflanckiej takie badanie robią tylko raz w tygodniu i tak naprawdę ciężko się "wstrzelić" w termin pasujący akurat odpowiedniemu dniu cyklu. Wiem, że w Wawie w Novum robią za 1000 zł, a w Invimedzie za 900 zł (600zł badanie + 300zł znieczulenie) - ceny z października 2013 r.
  14. Nie bój się. Ja przeżyłam :) Robili mi HSG na znieczuleniu ogólnym (niezły odjazd). Badanie miałam koło 11 a ze szpitala wyszłam po 17 jak już doszłam do siebie. Troszkę plamiłam później i bolał mnie brzuch tak jak przy @, ale przynajmniej wiem że wszystko drożne i od "technicznej" strony nie ma przeciwwskazań do ciąży.
  15. Kochane, ja również Wam życzę Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku, aby pod sercem każdej z nas biło malutkie serduszko :)
  16. Hej Staraczki :) Ja po pierwszym cyklu picia ziółek własnie dostałam @ :( Całe szczęscie w normalnym terminie tzn. w 30dc. Bałam się, że mi się rozreguluje tak jak niektórym z Was, ale wszystko było ok (piłam zioła tylko do owulacji a potem duphaston). Niestety głupia @ musiała przyjsc!!! Zaczynam już tracić wiarę, że kiedykolwiek mi się uda. A najbardziej mnie boli, że w rodzinach biednych albo patologicznych rodzi się tyle dzieci! A my obydwoje z mężem pracujemy, mamy własne mieszkanie, mamy pokój czekający na dziecko... Ktos kiedys powiedział, że nie można mieć wszystkiego...
  17. Dziewczyny, a tak przy okazji witaminek, czy Wy jakieś bierzecie dodatkowo? Bo ja biorę Prenatal Classic bo ma dużo kwasu foliowego, ale może znacie jakieś produkty, które mają lepszy skład sprzyjający poczęciu :)?
  18. Ja w tym miesiącu napewno miałam owulację (sprawdzam za pomocą temperatuty, a poza tym czułam ją) więc odstawiam ziółka i biorę się za duphaston (dziś 16 dc). Może w tym miesiącu się uda.
  19. smyku83, a Ty pytałaś jakiegoś lekarza, że nie można mieszać ziółek z duphastonem? Bo ja właśnie miałam zamiar zacząć brać duphaston w drugiej fazie cyklu i teraz już sama nie wiem. Może ktoś ma jakieś doświadczenia lub wie czy można razem te dwie rzeczy zażywać?
  20. Gratulacje Kuzi!!! Trzymam kciuki żeby wszystko było ok.
  21. Dziewczyny, czy Wam też w trakcie picia ziółek wydłużyła się @? Moja zawsze trwała 5 dni max a teraz jak zaczęłam pić zioła to 7 dni.
  22. Dziewczyny powiem Wam, że ja za każdym razem gdy dostanę jakis nowy lek albo próbuję czegos nowego to jestem pełna nadziei. Niestety do tej pory moje marzenia o dzieciątku się nie spełniły, ale wiem że muszę spróbować wszystkiego zanim się poddam. O tym, że jest to ciężkie i trudne nie muszę chyba opisywać żadnej z Was. Cieszę się, że tu zajrzałam i mam dodatkowe wsparcie w Waszych postach :) Głowa do góry, kiedys musi się udać!
  23. Zioła w smaku całkiem niezłe :-) Po tych różnych metodach na poprawienie płodności to mogę powiedziec że nawet super! Mam nadzieję że efekty też będą super :-)
  24. Hej dziewczyny! Ja od wczoraj zaczęłam picie ziółek. Mam nadzieję, że pomogą, bo już wszystkie sposoby leczenia nie działają. Wiara działa cuda, podobno :)
×