Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

123kala

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 123kala

  1. Kropka, przepraszam, nie chciałam Cie przestraszyc, a Tobie Reni odbierac radości. Cos zlego stało sie w moim zyciu, napisałam tu, bo musiałam nadmiar emocji przelać na papier. Ale nie chcę nikomu z tego powodu psuc dnia. Dziękuje za odzew.
  2. Witajcie. Skorpion piłam wodę mineralną w duzych ilościach, musiałam się chyba nawodnić. Dziś czuje się juz dobrze, ale wspólczuję osobom drinkującym duzo, oj współczuję. Miłego dnia.
  3. Witajcie. Biała, wspólczuję. Czy nie powinnaś iśc z zastrzałem do lekarza? chyba to trzeba przeciąć i wyczyścić. Nimfa, głowa jeszcze pobolewa, juz idzie wytrzymać, ale ogólnie czuję się dziwacznie. pamietam jak mój teść kiedyś dzwoni do mnie i mówi, ze jest chory. A z głebi mieszkania odzywa się teściowa i mówi: on nie jest chory, on ma kaca. Teraz wiem jaka to choroba. i to jest choroba. Idę do wanny i łóżka, miłego wieczoru zyczę. Pa
  4. Dzieki wam za słowa otuchy. Reni, adres aktualny, jakiś czas miałam problemy z wejściem do poczty, teraz juz działa, ale zadnych zdjęć nie dostałam. Wyślij proszę raz jeszcze, albo weź od skorpiona mój inny adres mailowy i tam przeslij. Skorpion, wsciekły pies sklada się z wódki, soku malinowego ( dobrego) i tabasco. W takiej kolejnosci wlewasz do kieliszka, nie mieszczasz, nie wstrząsasz, tylko pijesz. Ale lepiej z piciem uważaj, Nimfa wodna ma racje, zdradliwy napój, nic nie czujesz, nawet szumku ale swoje robi. Pa
  5. Witam wszystkich. Bardzo boli mnie głowa, więc nie chce mi się nawet pisać. Ale boli z własnej głupoty, chyba mam zwyklego kaca. Tak mysle, nigdy nie miałam, ale wczoraj synowa poczęstowała mnie czymś co sie zwie \"wściekły pies\", piłam, piłam i nic nie czułam. Az ją zapytałam czy te drinki robi mi z wodą czy z alkoholem. No i dzis wiem, ze z alkoholem. Miłego dzionka, pa
  6. oj Skorpion, a teraz weszłam na pocztę, cud, chyba cos zadziałałaś, bo od prawie miesiuąca nie mogłam otworzyć. Pokazywało tylko błąd na stronie. Już raz miałam z ta poczta na tlenie podobne kłopoty, zgineły mi wtedy wszystkie zdjęcia z wesela mojego chrześniaka. Zaraz Ci odpisze i dla pewności podam inny adres, pa.
  7. Skorpion, mam problem z wejściem na pocztę na tlenie. Podam Ci na gg inny adres mailowy i jezeli możesz to napisz jeszcze raz list.
  8. Malisanka, co to znaczy że od wczoraj jesteś na nogach? i jeszcze będziesz? Daj spokój dziewczyno, połóz sie, spij, odpoczywaj bo padniesz.
  9. Witam. Skorpion, uwierz w działanie miodu i cytryny. Codziennie wieczorem rozpuśc 2 łyżeczki miodu w szklance przegotowanej, ostudzonej wody, lub mineralnej niegazowanej, przkryj a rano dodaj sok lub gruby plasterek z cytryny i na czczo wypij. Gwarantuje że nie zachorujesz, trzeba tylko to pic codziennie i oczywiście nie oczekiwac cudów po 2 dniach. jednakże, teraz w okresie grypowym naprawę warto. ja piłam to kilka lat, codziennie, nie mialam nawet kataru. Jak sobie tego lata odpuściłam, to w ubiegłym miesiącu złapałam infekcję. I zaczęłam popijac, infekcja minęła, na około kichaja i kaszlą, a mnie nic niejest. Spokojnego dzionka wszystkim życzę.
  10. Powiem Wam babeczki, że ten mój spacer po lesie to coś wspaniałego. Jak mi było potrzebnych takich godzin, w ciszy. Wzięłam ze soba termos z gorąca herbatą i kawałek czekolady. Spotkałam na szlakach, tam jest wiele szlaków, wszelkich kolorów nawet sporo ludzi, głównie widac po wieku emerytów. Czuję się jak nowo narodzona, dotleniona i dpręzona. Weźcie ze mnie przykłąd, jak znajdziecie chociażby wolna godzinkę. Maria, a mój sposób na uodpornienie to mod, a mianowicie wieczorem w szklance wody mineralnej rozpuszczam 2 łyżeczki miodu, przykrywam szklanke, a rano dodaje gruby plaster cytryny i po obudzeniu wypijam to. Z czystym sumieniem polecam, działa. Miłego popołudnia, pa
  11. Cześć. Asia, melduję się. Dziś mam wolny dzień , za nadgodziny, więc trochę dłużej pospałam. Pogoda super, słoneczko, śnieg, rześkie powietrze ( tyle wywnioskowałam z pobytu na balkonie). Ogarnę mieszkanie, pojdę po zakupy i wyruszam na długi spacer po Puszxzy Bukowej. Sama, uwielbiam takie chwile samotności, bylle nie za często. Obiad na szczęście został od wczoraj i mogę poszaleć. Miłego dnia.
  12. Witajcie. Reni, ugotowałas bigos, pychotka. Też nad bigosem się zastanawiałam, moja cała rodzinka pracuje w Wszystkich Świętych, związani są z komunikacją i policją, tak że ten okres dla nich to czas wytęzonej pracy. I zawsze gotuję na ten dzień coś co każdy po powrocie do domu, o różnych, wieczornych godzinach podgrzeje i zje. Ale wymysliłam, że ugotuję bogracz, pozywne, smaczne i łatwe do odgrzania. Lubię Wszystkich Świętych, to taaki dzien zadumy i wyciszenia. A Wy? Pozdrawiam.
  13. Cześć, ale zimno się zrobiło. Gdy stałam rano na przystnaku to czułam jak mi marzna ręce. Trzeba wyjąć juz rekawiczki, chociazby na te poranne godziny w drodze do pracy. A pogode na Wszystkich Świętych zapowiadają nieciekawą. Szkoda, bo do tej pory jesień była taka ładna, ale cóż, taka pora roku. Mimo aury zyczę ciepełka, pa, pa.
  14. Cześcć. Biała, zgadzam się z Tobą, że zakupy bywaja meczące. Dla mnie ostatnio takie też były, ale to z mojej winy, gapiostwa czy raczej głupoty. Otóż kupiłam sobie buty, po dłuuuugich ogladaniach, wędrówkach po sklepach. I gdy przyszłam do domu to zauważyłam sa sa różne, prawy inny i lewy inny. Nie wiedziam czy mam sie walić w łeb, płakać czy śmiac się. Na szczęście udało mi sie następnego dnia je wymienić. A poza tym jestem zdrowa ( hi hi). Słoneczka zyczę, pa.,
  15. Witajcie. Mam dzis badania, bardzo tego nie lubię. Spędzenie kilku godzin w szpitalu sprawia że dopiero czuje sie chora. A nic mi nie dolega, to tylko kontrolne tarczycy, a raczej poziomu hormonów tarczycy, jodu itp. Miłego, jesiennego dnia.
  16. Która chce sie odchudzić niech zgłosi się do mnie, ja musze przytyć, więc chętnie wezme pare kilogramów. I obie strony beda zadowolone. Toogra, ja nie mam tarczycy od kilku lat, mozna z tym zyc, trzeba tylko codziennie rano, pół godziny przed sniadaniem łyknąć hormon tarczycy. A najważniejsze jest dobranie odpowiedniej dawki, ale nie martw się, wszytsko bedzie z Twoją mamą dobrze. Biała, bardzo się cieszę że z mamą wszytsko dobrze. Jesiennie dziś, pochmurmie, ale drzewa pieknie kolorowe. Bardzo lubie jesień. Reni, Kropka, macie rację, musze znależć troche czasu dla siebie bo inaczej padne. Skorpion, odezwij sie do mnie. A wam życzę słoneczka, przynajmniej w serduszku.
  17. Cześć dziewczyny. Dawno tu nie zagladałam, ale tak jakos mi ten październik szybko leci, brakuje mi czasu na wszystko, żeby z wami tu pobyc, żeby się dobrze wyspac, porządnie domem zająć, poczytac, iśc na koncert. Mam nawał obowiazków, biorę prace do domu, potem padam na nos. a dwa razy w tygodniu odwiedzam wnuczka mojego i znowu wracam wieczorem. Prawde powiedziawszy jeszcze nie odsapnełam dobrze po weselu, przydałby mi sie jeden spokojny i samotny weekend. a jeżeli chodzi o bake ziemniaczana, to bardzo dobrą robi mój mąż i nasz przyjaciel, często umawiają sie albo u nas albo u nich i wspólnie pieką. Spokojnego dnia życzę.
  18. Witajcie. Re-ni, tak już odpoczęłam po weselu, dzis jestem pierwszy dzień w pracy. Chociaz to była straszna mordęga i straszne zamieszanie. Ale slub i wesele było bardzo udane i z tego co wiem goście bardzo zadowoleni. Chociaz na pewno znajdzie sie ktos komu cos tam sie nie nie podobało, przy takiej ilości ludzi to trudno każdemu dogodzić. A gości było duzo, 126 osób. Sama uroczystośc w kościele była bardzo podniosła i wzruszająca, slubu idzielał znajomy ksiądz, wykładowca na Uniwesytecie szczecińskim, tak że umiejący mówic. I mówił naprawde pieknie a jednocześnie tak bardzo na luzie, przez całą msze zwracał sie do pary młodej tak jakby rozmawiał z przyjaciólmi. Orkiestra świetnie grała, wszyscy się bawili wspaniale, a to duzo jednak zalezy od orkiestry, samo poprowadzenie. Nowożeńcy wygladali slicznie ( jak zresztą wszyscy nowożeńcy, chociaz my smialismy się że nasze dzieci sa napiekniejsze). I wszytsko jakos tak nam sie udało zaorganizowac że nie było takiej sytuacji że o czyms się zapomniało, czy czegoś nie załatwiło. Moim zdaniem w tym wszytskim duże znacznie miała dobra współpraca nas i rodziców młodej. Dzis młodzi wyjeżdżaja w podróż poslubna, na dwa tygodnie lecą do Tunezji i teraz dopiero porządnie wypoczną, A należy im sie bo włozyli w wesele wiele serca i pracy, cały slub i zabawę weselnaą, poprawiny dopracowali w każdym szczególe. Był piekny pierwszy taniec, zrobili nam nim wielka niespodziankę, bardzo wzruszające podziekowania. Wyobraźcie sobie ile łez wylalismy, my, rodzice synowej i oni sami też. Miłego dnia.
  19. Cześć. Trudny, oj trudny tydzien przede mna. W sobotę wesele, a mnie juz dziś boli żoładek. Pozdrowienia, pa.
  20. No i nareszcie weekend. Skorpion, narobiłaś mi apetytu na rurki ze smietana. Juz wieki minęły kiedy jadłam cos słodkiego. Nie przepadam za słodkościami, nie słodzę nic, ale czasami nachodzi mnie taka chetka że zjadam co mi wpadnie w rękę. I potem na długi czas mam spokój. Może obniza mi sie nagle poziom cukru? Li-la, marudź, tu możesz. Kiedyś człowiek musi wyrzucić z siebie to co mysli, bo inaczej psychika siądzie. Idę dzis do fryzjera, podciąć włosy. Mam juz takie paskudne że strach. Słoneczka życzę.
  21. Dzień dobry. Spokojnego, udanego dnia zyczę.
  22. Witajcie. Skorpion, Buber ma rację, wysłuchaj kolezanki, pogłaszcz ją jak tego potrzebuje, ale nie osądzaj i nie wydawaj opinii. To ich sprawa, sami muszą wyprostować swoje zycie. Zresztą, po co ja Ci to piszę, Ty sama wiesz jak postapić i zycze Ci abys nie za bardzo przezyła to spotkanie, nie wyczerpała sie emocjonalnie. Miłego dnia wszystkim.
  23. Witajcie, długo mnie tu nie było. Byłam na urlopie, od komputera też zrobiłam sobie urlop, w domu w ciągu 2 tygodni właczyłam go tylko 2 razy, gdy musiałam zrobic opłaty. Wypoczęłam, mimo że tylko 5 dni spędziłam nad morzem, W Kołobrzegu, reszta w domu, ale na luzie, bez budzika i pospiechu. Wysprzątałam, narobiłam przetworów, naczytałam się za wszystkie czasy, naspacerowałam po okolicznych lasach, nawdychałam powietrza. Byłam juz potwornie zmęczona i miałam wrażenie że funkcjonuje tylko siłą rozpędu. Wieczorem z domu was poczytam, zycze wszystkim słonecznego dnia, pa.
  24. Dobrze zrobiłaś. Ja miałam podobna sytuacje, kilka lat temu, ale z telefonem stacjonarnym. Zobaczyłam rachunek i włosy stanęły mi na głowie. wzięłam biling i rozliczyłam moich chłopaczków. Przez dwa miesiące spłacali kieszonkowym i tym co dostali od dziadków, wujka. I po problemie, jak z własnej kieszeni zapłacili to póxniej trzy razy się zastanowili zanim sięgneli po słuchawkę. Moim zdaniem to najlepsza metoda, mimo że dla sprawców wydaje sie barbarzyńska.
×