Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agu.o

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agu.o

  1. Witam. Kurcze, ostatnio Młody znów daje w kośc i nie mam zbyt czasu na pisanie. Za to czytam regularnie i właśnie piszę, żeby odpowiedzieć Brzoskwince :) Monika - ja mam cienkola :) Dostałam go od męża. Zarówno od jak i ja jesteśmy zadowoleni (co prawda w tej chwili jest w naprawie, ale to konieczne, bo ma już 16 lat) Rok temu objechaliśmy w nim całą Słowację, nie był garażowany, a pali na zawołanie, owszem bagażnik maleńki (my jeszcze wozimy tam butlę, bo jest na gaz), ale jak na naukę jazdy - idealny. To jest oczywiście tylko i wyłącznie moje zdanie, ale ja bym go Ci polecała. No i muszę dodać, że w ubiegłym roku w Anglii ogłoszono go najseksowniejszym samochodem ubiegłego stulecia - też byłam zdziwiona :P Co do gotowania - butli jak większość mało kiedy to robiłam, a teraz... prawie wcale :P No i chyba tyle, bo ogórkową mam na ogniu :)
  2. Hej. Ja jestem. Od 6 nie śpię, ale Młody nie dał mi wskoczyć na kompa. Teraz też się \"drze\" :P W sumie to chciałam się tylko pochwalić, że ważyłam wczoraj Wojtka - 10,70 kg a koleżanki córka (ma rok i 4 miesiące) waży tylko 9 kg, ale jest zdrowa i ładnie się rozwija. Wniosek więc taki, że każde dziecko inne i nie ma co się przejmować takimi rzeczami. Zmykam do Małego :)
  3. To pomarańczowe to byłam ja :) (chyba pierwszy raz mi się zdarzyło) Iw - tak mi wstyd. Ja też dołączam do życzeń - dużo miłości, Kwiatki dla Ciebie A powiedz jak to jest, Wy dwa dni sobie ślubowaliście ??? No i jako pierwsza zobaczyłam pudełko - superanckie - sama bym tak chciała, ale wątpię czy znajdę czas :) Zmykam, bo Mama wisi nade mną i krzyczy, że obiad trzeba gotować :(
  4. Nareszcie chwilka dla mnie :) Cały dzień sprzątałam i szorowałam podłogi, bo ostatnio je trochę zapuściłam :P Jutro Święto, więc sobotnie porządki przypadły na dziś. Wojtkowi jednak wychodzą zęby - wczoraj się nie zanosiła, a dziś już jednego widać , pewnie wkrótce się przebije. No i gnojek mały coraz mniej śpi w dzień :( co mnie wcale nie cieszy. Za to wieczorem pada o 18 i śpi do rana, czasem budzi się koło 4 na butelkę mleka :) wypija i zasypia do 6 rano. No ale dziś od godziny się wierci - chyba boli go brzuszek, bo się pręży, płacze i głośno pierdzi :( Dałam mu Bobotic i herbatkę z koperkiem - przypomniały mi się nasze początki. U mnie takie specjały to już z pół roku kurzyły się w apteczce, no ale jak widać przydały się. Wojtek wreszcie zasnął, no a mąż raczył udostępnić mi kompa :) Ola faktycznie troszkę się spóźniłaś - Kasia sama się do nas pofatygowała, ale i tak dziękujemy. Brzoskwinka - doszłam do wniosku, że Twój mąż (bo to chyba z nim się przytulasz na jednym ze zdjęć) jest całkiem podobny do mojego, może tylko \"trochę\" szczuplejszy :D Kasiula - faktycznie wielki Ten Twój synek, a jaki przystojny. Mój Wojtek jest nieco młodszy, ale wszyscy się dziwią, że też dużo waży. Pod koniec lipca miał 10 kg, a teraz to pojęcia nie mam, ale jest co dźwigać :) Na razie zmykam na gorącą czekoladę i rogalika :)
  5. A ja mam najlepiej :) Teściowa i szwagierka są mistrzyniami w grzebaniu. Zawsze coś przytargają dla Małego, ba czasem to nawet dla mnie. A największym plusem tego wszystkiego jest fakt, że nigdy nie chcą kasy :P
  6. Monika - widziałam zdjęcia. Dziewczyny to już spore panienki :) A ja zawsze myślałam, że jesteś raczej blondynką, ale teraz jesteś blondynka o wiele bardziej :) Dobrze Ci w tej fryzurze.
  7. Hej :) Byłam na poczcie - ile nowych fotek :) Zacznę od pysznie wyglądających mufinek Kasi - chyba sama się zdobędę i w końcu upiekę. Misiek jak zwykle powalający:) A Bartuś Jolli to już samochodem kieruje :) Zuzia Surfinii robi przesłodkie minki i ma śliczne włoski. Wikunia Benki ma apetyt :) Majula Basi jak zwykle pozuje - taka mała modelka z niej :) Wojtek Kamiśki zawsze uśmiechnięty - on chyba nigdy nie płacze. Fura jak już pisałam świetna, ale chyba w działaniu podobna do rowerka mojego Wojtusia. Filipka - jak ja Ci zazdroszczę - kawał świata zobaczysz. A córcia faktycznie chyba bardzo \"ruchliwa\". No i Jaś Oli - on już złamał mi serce, a co będzie jak podrośnie - dobrze, że ja mam synka nie córkę :) Na razie zmykam Młodego nakarmić, ale wrócę :)
  8. Iw - no efekt powalający - masz kobito talent. Monika - my kupiliśmy Coneco jest do 25 kg, a za te 5 lat dokupimy podstawkę za \"grosze\" Nie wiem czy Ci go polecić na razie Wojtkowi się podoba - ale wozi się nim dopiero tydzień. Renika też ma taki (fotki są na poczcie) Powodzenia na teście :) Kamiśka - zabawka super, ale nas chwilowo nie stać :( Renika - fajny ten dziadek :P Agata - jeśli pozwolisz i ja skorzystam z przepisu. Ja dziś też dostałam ofertę z Klubu Disneya - nie skorzystam - po co Małemu teraz plecak, za 3 miesiące breloczek a za 7 torba termoizolacyjna (choć ta torba mi akurat pewnie by się przydała :) )
  9. Dziękuję i naprawdę zmykam - właśnie obudził sie mój Szkrab, wiec pędzę :) Acha Iw - dzięki za album - po prostu suuuper :)
  10. Takie żłobki są zakładami budżetowymi gminy i choć utrzymują sie tylko z opłat rodziców - należą do gminy i danej gminie mogą służyć - takie prawo. Gdybym znalazła prywatny, to byłoby po problemie.
  11. Iw - u nas nie ma prywatnych żłobków, tylko gminne i jeśli jest przepełnienie (a jest) żłobek ma w statucie, że przyjmuje dzieci tylko ze swojego miasta i gminy. My mieszkamy w gminie wiejskiej, gdzie nie ma żłobków, więc dupa.
  12. Kasiula - niestety żadnej takiej osoby nie ma :( Wszystkie znane mi pracują lub są daleko. Dużo (o dziwo) odciąża mnie Mama, tylko ona prawie nie chodzi a za Wojtkiem trzeba już się nabiegać :) Do tej pory Grzesiek wracał wcześniej z pracy, ale właśnie od dziś zaczął mu się jakiś wykup i musi siedzieć bite 8 godzin, czyli z dojazdem będzie dopiero około 17 :( Właśnie dlatego, żebym odpoczęła wymyśliliśmy ten żłobek (choćby na krótko) ale jak widać Polskie prawo nie traktuje wszystkich równo i nam się nie należy...
  13. Faktycznie dziś na forum podwójna impreza :) Ela, Kamila - obu Wam życzę dużo miłości i wytrwałości, a to dla Was :) Iw - brzuch mam już spory, ale jakoś tak dziwnie mi rośnie. Na dole, tam gdzie jest dzidzia - płaski, a nieco wyżej wywaliło mi straszny bęben. Alle to pewnie dlatego, ze po pierwszej ciąży został mi spory flaczek i rosnąca macica wypycha go do góry :P No jakoś tak to sobie tłumaczę. W każdym razie z obcych, nikt nic nie zauważył i na razie zero pytań (pewnie myślą, że zostało mi po pierwszej ciąży)
  14. Do tego stopkę mam jakąś dziwną. Może teraz będzie lepiej.
  15. Kurcze przeczytałam swoja wypowiedź i doszłam do wniosku, że bez składu i ładu, a do tego błędy - wybaczcie. No i dziś o 4 rano Wojtek skończył 8 miesięcy :)
  16. Witam :) Ano jestem. Podobnie jak Gryzelka czytam (choć czasem tylko po łepkach) na ale na pisanie to już całkiem mi sił brakuje. Miło mi, ze o mnie pamiętacie :) Wojtuś jest o niebo lepszy. Zęby nie wyszły, ale przestał chorować, ślinić się i drzeć na wszystkich. Pewnie wkrótce znów zaczną rosnąc i wszystko wróci jak bumerang :( Myślę, że dodatkowym powodem jego zachowania były cotygodniowe odwiedziny mojej siostry z rodzinką. Coś w tym jest, że dziecko musi mieć swój rytm i mało wrażeń, bo w przeciwnym razie trudno z nim wytrzymać. Za to ja czuje sie coraz gorzej.Mam częste bóle podbrzusza, bóle głowy i ciągle powracającą drożdżycę (a wiecie jakie to jest przyjemne). Nie mam siły dźwigać Małego. Zaczęły mi się bóle kręgosłupa i trochę się obawiam co będzie dalej. Pocieszam się tylko tym, że Młody niedługo zacznie chodzić i będzie mi łatwiej. Wojtek już potrafi sam ustać około minuty na nogach, no i przemieszcza się (za pomocą mebli z prędkością) światła. Do tego podobno Zakład mi się przekształca i nie wiem co dalej, obawiam się, ze będąc na wychowawczym nie dostanę nowej umowy (już po przekształceniu), bo słyszałam, ze wszyscy mają dostać wypowiedzenia. O powrocie nie ma mowy, bo muszę przepracować chyba miesiąc, żeby pójść na L4, a nie mam z kim zostawić Wojtka :( Żaden żłobek go nie przyjmie, bo wszystkie w okolicy są gminne, a ja należę do gminy wiejskiej, w której nie ma takich instytucji. Opiekunka też odpada, nikt nie chce siedzieć z dzieckiem, bo moi rodzice są w domu. W ostateczności mogę go zostawić z rodzicami, ale wiecie jak to jest - oni są schorowani i po prostu boję się, ze za nim nie nadążą. W piątek kupiliśmy Wojtkowi nowy fotelik Coneco (taki jak ma Mała Reniki - tylko czerwony). Ja chciałam Daltim, ale jak już któraś pisała - sprzedawcy je odradzają - pojęcia nie mam dlaczego się na nie tak uwzięli. Młody zadowolony - podoba mu się, że wreszcie wszystko i wszystkich (chodzi tu o kierującego Tatusia) widzi :) Poza tym ok. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ze nikomu nie odpisuj. Po prostu nie mam czasem na to sił. Dobra wystarczy jak na początek - miłego dnia :)
  17. Renika przepraszam - już doczytałam o cenie :)
  18. Grzesiek zabrał Młodego na spacer i miałam mieć godzinkę dla siebie, a ja siedzę i szukam fotelika dla Wojtka. Musi być rozkładany i taki od 9 do 36 kg, bo pewnie niedługo znów trzeba będzie kupić następny :) Podoba mi się taki: http://www.allegro.pl/item226927560_deltim_maly_podroznik_9_36_kg_6xsupergratisy.html ale jeszcze nigdy nie kupowałam tak dużych rzeczy przez allegro i troszkę się obawiam. Poza tym wolałabym \"przymierzyć\" i \"pomacać\" :)
  19. Renika - sorki, że się tak przyczepiłam, ale możesz zdradzić tajemnicę w jakiej cenie nabyliście ten fotelik?
  20. Renika czy ten fotel można nieco rozłożyć, gdyby Królewna chciała się zdrzemnąć? Bo my mamy fotelik coneco i spacerówkę, tak sobie jesteśmy zadowoleni, ale cenowo to da się wytrzymać, wiec może też się skusimy na taki.
  21. Witam Mam straszne zaległości ale tylko w pisaniu, bo czytam na bieżąco. Aniu - dla Ciebie Kamiśka - cieszę się, że Wojtek tak dobrze zniósł wyjazd (żeby wszystkie Wojtki tak miały :P ) Kropciu - basenik super, właśnie podobny ma Wojtek, ale uchodzi powietrze i kulki przekładam do zwykłego basenu :) Kasiu - przykra sprawa z tymi bliźniakami - jak sobie czasem myślę, to ciarki mnie przechodzą. Renika - na niespodzianki mam sposób - kolejna ciąża 9ja mam śliczną skórę :P ) Iw - dobrze zrozumiałam? dajesz Małej samą wodę? Mój Wojtek czasem pije zwykłą wodę, ale co najwyżej 100 dziennie. Zabawka suuuper. Ola - bardzo twarzowe okulary, ale niestety grzywka Jasia jest lepsza :) Kasiula - cieszę, się, ze Bartusiowi lepiej, oby i ta sraczka szybko minęła. Jeśli chodzi o jedzonko, to ja ściągnęłam z jadłospisu Laury Ani i co drugi dzień daję małemu jajecznicę z żółtka z chlebkiem, a co drugi bułeczkę na uwaga: mleku Łaciatym (to pomysł mojej pediatry - na razie Młody je toleruje, ale dopiero 2 razy mu dałam - zobaczymy co z tego wyniknie) około 10.30 dostaje 180 kaszki 13 obiadek ze słoiczka lub to co ugotuję potem jakiś owoc z biszkoptami lub deserek ze słoiczka 16 mleko 180 20 mleko lub kasza 180 4 nad ranem :) mleko 210 w międzyczasie to co wysępi od dziadka i babci (kawałek chleba, chrupki, biszkopty, a ostatnio nawet kawałek czekolady) Teraz co u nas. Wczoraj skapitulowałam i wsadziłam Młodego do chodzika (dostałam używany od koleżanki), na szczęście mu nie przypadł do gustu i może mnie to zmobilizuje i więcej tego nie zrobię. No ale nie mam już siły dźwigać gnojka 24 na dobę (a to właśnie by mu najbardziej odpowiadało). Dziś też wymyśliłyśmy z Mamą, żeby przenieść łóżeczko do dużego pokoju, wsadzić tam Wojtusia i \"mieć go na oku\". Owszem kiedy obie z babcią siedziałyśmy przy nim - bawił się ślicznie, niestety gdy odwróciłam się na chwilkę - dziki wrzask, żeby go wyciągać :( Naprawdę coraz częściej zastanawiam się, czy nie wrócić do pracy, a Młodego nie oddać choćby na kilka miesięcy do żłobka. Dobra zmykam, bo dziadek ma dość pilnowania Wojtusia :)
  22. Agata, jak tak czytam, to dochodzę do wniosku, że mój Wojtek ma podobne objawy. Może on wcale nie miał trzydniówki, tylko to co Twoja Mała. Najpierw gorączka, potem wysypka, ale tylko na nóżkach, pupci i rączkach, no i do tego zaczerwienione uszka i gardło. Laryngolog stwierdził, że nie ma stanu zapalnego, ale znam go od dawna i wiem, że taki z niego laryngolog, jak z mysiej p... rakietnica. Najgorsze, że u nas jest to jedyny laryngolog (od śmierci mojego znajomego). Jeśli Małemu się nie poprawi, to chyba poszukam innego w jakimś większym mieście. Kurcze, już sama nie wiem co mu jest. Od maja ma spuchnięte dziąsła i niby każdy mówi, ze zęby mu idą (a na razie końca nie widać). Przez ostatnie dni, to jest tak nieznośny, że aż się boję rano wstać z łóżka, no bo nie wiem co nam nowy dzień przyniesie :( Może przesadzam z tymi moimi wywodami, ale ostatnio mam wrażenie, ze wszystkie nasze dzieciaki zaraziły się tą samą chorobą, bo wszystkie płaczliwe i nieznośne :P
  23. Hej. Kasiu - ode mnie również dużo miłości dla Ciebie i Twojego małżonka Kamila - stęskniłyśmy się, tyle, że przez weekend kaffe mało sie dzieję. Napisz coś więcej jak było nad tym morzem :) U nas na razie wszystko ok. Mały strzelił mi w oko z główki i mam małe limo :(
×