Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agu.o

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agu.o

  1. Benka - nie zazdroszczę \"przygody\" :( Iza - na to nie ma rady - jedynie cierpliwość - ja do dziś wpycham Małemu smoczka, a on nadal nim pluje :( Czasem jak ma zły dzień, to nawet herbatki nie weźmie, a czasem potraf obrazić się na cyca - humorzasty ten mój facet :P Ale jestem wściekła - mój kochany mąż, dziś przegiął na całej linii. Po pracy pojechał do kolego (jakieś 80 km od nas) i nic mi nie powiedział, do tego zostawił tel. w samochodzie, a ja 2 godz. wydzwaniałam i \"włosy ze łba darłam\". W końcu oddzwonił co i jak i powiedział, ze wyjeżdża i niedługo będzie - gupa - prawie 3 godz. minęły i nic - zadzwoniłam a on w połowie drogi i mówi \"kotki nie gniewaj się\". Już ja mu pokaże - jutro nie ma obiadu. W sobotę nie idziemy na planowane wesele, tylko na ślub, i zakaz wypadów na żużel prze miesiąc. Boże jeszcze się z nerwów telepie, niech on tylko przyjedzie. To se popisałam. Dobranoc.
  2. Kamiśka - mój Wojtek tez miał wczoraj szczepienia (drugie) i pielęgniarka powiedziała, żeby nawet przy niskiej temperaturze podać paracetamol. Na szczęście mój Mały nie miał jej wcale, ale myślę, że Ty powinnaś podać Wojtusiowi lek - po co ma się dziecko męczyć, tym bardziej, ze paracetamol jest całkiem bezpieczny. Herbatki też podaję 100 dziennie, ale często Mały chciałby jeszcze - wydaje mi się, że przy gorączce nie zaszkodzi gdy podasz nieco więcej.
  3. Hej - witam z rana :) Wszystkim solenizantkom - życzymy razem z niegrzecznym Wojtusiem 100 LAT KPZDM - oglądałam fotki Michałka - ale masz fajnego synusia - a ten kciuk po prostu rozbraja :) Mamcia - też mam ogródek - mieszkam na wsi, na szczęście mój, podlewa maż :) króliki miałam, ale zlikwidowaliśmy, bo nikt nie chciał jeść ich mięska, a przecież takie smaczne i zdrowe. Kury też są, niosą duuużo jajek, no i mieliśmy świnki, w sobotę przerobiliśmy ostatnią na kiełbaski :P Do tego jest jeszcze pies Brutus :) Nigdy bym nie chciała zamienić mojej wsi na miasto - Grzesiek raczej też - sam po ślubie przeprowadził się do mnie z miasta :) U nas po staremu - mąż wysłany do pracy, Mały padł w wózku i chrapie :) a ja na kompie :P Miłego dnia życzę - zapowiada się chyba słonecznie :)
  4. Kasiula - no to Ci nie zazdroszczę (noszenia :) ), chociaż nie wiem czy mój facet za 3 tygodnie (bo tyle jest młodszy od Twojego Bartka) nie będzie ważył podobnie :)
  5. No wreszcie jest kaffe :) Witam :) Dziewczyny - byliśmy na szczepieniu - Wojtek waży już 8 kg - jestem w szoku :) - pozytywnym oczywiście. Nie mam czasu, wpadłam tylko poinformować Was, żebyście nie szczepiły przeciw pneumokokom. Dziś pytałam pielęgniarki i oznajmiła mi, że będą refundowane (szczepionki) szczegółów dowiem się przy następnym szczepieniu. Ta Pani była miła i powiedziała, że lekarze o tym nie mówią, bo mają prezenty od firm farmaceutycznych i chcą tego jak najwięcej upchnąć. A i powiedziała jeszcze, że na 3 dziecko i dalej to i tak były za friko. Dobra zmykam - mam gości. Miłego dzionka :)
  6. Witam :) Czytam Was na bieżąco, ale nie mam czasu odpisywać :( Jakaś taka ostatnio zaganiana jestem - marzę o chwili wypoczynku. Do tego Od wczoraj nie miałam netu :( Babet zdrówka dla Krzysia. Pędzę do Wojtusia - zmienię męża (chodzi o dyżur przy Mały), bo ten musi jakieś nawozy na ogródku posiać, czy cuś.
  7. Hej :) Kodzik - witamy :: Pisz częściej i nie myśl, że \"zaśmiecasz\" forum - każdy problem jest wielki i każdy(a) może się tu wyżalić, więc się nie stresuj i pisz ile wlezie :) Co do problemów osobistych - Ty sama znasz sprawę najlepiej, a jeśli poprosisz o radę - na pewno Ci jej udzielimy :) Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Małego :) Babet - muszę popytać o nr marcowy, tylko czy go jeszcze dostanę? Ja już po śniadanku (Wojtuś też) - Mały zasnął, a ja umyłam gary, nastawiłam pranie i na kaffe :) U nas dziś ładne słoneczko, tylko trochę za bardzo wieje, więc nie wiem czy spacer wypali :( Najwyżej posiedzimy na balkonie. Dobra zmykam na pocztę, a potem trzeba się zająć pitami - leżą już drugi tydzień a mi się nie chce ich sprawdzić :P No to na razie.
  8. Iw - dzięki za wyczerpującą odpowiedź. To by się nawet zgadzało, Wojtek - jak mu nie posmaruje buźki kremem, o którym wspominałam (to ponoć antybiotyk) - dostaje takiej szorstkiej skórki, która czasem zadziera się do krwi, ale są to plamy wyraźnie oddzielone od \"zdrowej \" części buźki, a słyszałam, że skaza to raczej zaczyna się na skroniach. Z proszkami też już kombinowałam, ale muszę spróbować prac w płatkach, może będzie lepiej. No to zmykam do łóżeczka :) Miłych snów.
  9. Witam :) Ale miałam zaganiany dzień - no ale w końcu mam dla siebie chwilkę (Mały śpi) i szybko na kaffe, nadrobić zaległości. Iza Kasia - cieszę się, że wyszłyście całe z tych \"wypadków\" samochodowych - pecha nie zazdroszczę :) Odnośnie Agi (Kodzika) - czy któraś z Was ma do niej jakieś namiary, bo do bazy się nie wklepała, może trzeba do niej napisać. KPZDM - Wojtek też zasypia (przeważnie) z kciukiem w buźce :) A swoją drogą - Twój Michu faktycznie słodziutki (Paulinka zresztą też). Iw - napisz cosik więcej o tym AZS - obawiam się, że Wojtek może mieć to samo - choć lekarka mówi, że to skaza. Tylko, że ja już wszystko wykluczam z diety i nic :( Pomaga mu krem Mecortolon. Stosowałam go 2 tyg. (i to chyba za długo), a kiedy przestałam buźka znów szorstka :( no i nie wiem co mam robić - dodam, że na ciałku nie ma żadnej wysypki, ani szorstkiej skóry. Brzoskwinka - od nas też pozdrów Agatkę i Malwinkę. Kropcia - to jak już odeśpisz, to zapraszam do mnie na małe porządki, bo ja nie mam jakoś zapału :P Jak na razie bawię się w ogródki. Właśnie zapędziłam męża do przekopywania - w końcu jakieś warzywa trzeba posiać. Mamatwins - zawsze miło Cię poczytać. Właśnie się dowiedziałam, że kobieta, która mnie zastępuje w pracy - \"robi mi koło pióra\". Babka ma 50 lat i bladego pojęcia o pracy , którą jej powierzono - na chorobowym jeździłam 2 razy w tygodniu do pracy (za darmo), żeby jej pomagać, a teraz taka wdzięczność. Wiem, że szybko tam nie wrócę i nie mam sie czym przejmować, ale jakoś mi tak dziwnie teraz, tym bardziej, że ona nadal dzwoni do mnie \"po radę\". Dobra - spadam, bo chyba Wojtek się budzi. Ciekawe o której go położę , jakieś dziwne ma dziś te drzemki.
  10. Filipka - mi się udało (jako pierwszej) fajnisty chodzik - ale masz zdolną córcię :)
  11. Witam :) Mały kima, więc mam chwilkę - choć w domu sajgon :P Byłam na poczcie - dzieciaczki cudowne :) Kropek, Marlena - życzę zdrówka dla dziewczyn :) Wojtek śpi na cienkiej poduszce od (prawie) urodzenia. Gdy ma katarek (jak teraz) podkładam pod materacyk dużą poduszkę i efekt jest jak przy książkach pod nogami łóżeczka. Jedyny minus czasem rano muszę go szukać :) W wózku (bo w nim śpi w ciągu dnia ma podłożoną małą poduszkę pod gondolę, żeby też miał wyżej. Młody raczej się nie rozkopuje - przykrywam go kołderką, rączki ma na wierzchu. Ja też nie dostałam kremu :( ani w Stalowej Woli, ani w Leżajsku, pewnie skorzystam ze stronki :) Co do pracy - wczoraj tam dzwoniłam - Matki i córko... Kierowniczka w sanatorium, z-ca połamany na chorobowym, sekretarka i kadrowa (2 w 1) wyjechała do Stanów na 4 miechy, 2 nowe pracownice - o niczym pojęcia nie mają, a główna księgowa mówi, że jak nie dostanie kilku dni wolnego, to się przekręci... na szczęście przyjęli dziewczynę, która rok temu miała u nas staż i przynajmniej jest się z kim dogadać. Od 12 maja idę na wypoczynkowy, a od 21 czerwca na wychowawczy - prawdopodobnie do końca 2008 roku :) hurrra. Potem może pokombinujemy i postaramy sie o kolejnego członka rodziny może zrobię jakiś kurs w międzyczasie, no i może uda mi się jakoś zmienić pracę. Jak się cieszę, ze mam jeszcze dużo czasu. Iw - mam nadzieję, ze już wkrótce będziesz mogła szaleć na nowym sprzęcie, a wagą się nie przejmuj - ja też niby miałam zawsze 38 - 40, a teraz od pasa w dół 40, a w górę aż 44. Nigdy nie miałam biustu, a teraz - szkoda gadać. Do tego jak wszystkie kobity w rodzinie mam szerokie ramiona :( i choć wcale nie mam małego tyłka - wyglądam jak facet :( 28 kwietnia mam wesele - idę w spódnicy i bluzce. O kiecce nie mam co marzyc nie szyją takich nie wymiarowych. A właśnie - kobitki, czy te ćwiczenia (aerobiczna \"6\" weidera) mogę wykonywać karmiąc??? bo coś mi się zdaje, że nie bardzo :( Muszę sie pozbyć brzucha, bo o piersiach to nie ma co marzyc :( Wojtek jest zdrowy - ma lekki katarek, ale już mu przechodzi ;) Jeśli nie śpi to nie uleży nawet 5 min - ciągle chce siedzieć, mało tego ostatnio nawet zaczyna się prężyć i przy każdej okazji staje na nogi - do Laury Ani jeszcze mu daleko, ale i tak się cieszę, że się dobrze rozwija. Acha - co do pieluch - używam mało - podobnie jak Kropcia jakieś 4 na dobę. Zmieniam co 4 godz. a w nocy (od 19.30 do 7 rano) Mały się nie budzi nawet na karmienie (za co nadal jestem Ci Boże baaardzo wdzięczna) Dobra - chyba mnie poniosło - mam nadzieję, że ktoś to przeczyta ;) No to zmykam - kwiaty sadzić (takie balkonowe).
  12. Hej - nie mam czasu - wpadłam tylko na chwilkę, a zeszło mi z czytaniem kilkanaście :) Wojtek też robi na brzuszku samolota - pani pediatra powiedziała, że to \"foczka\" i świadczy o tym, że będzie wcześnie raczkował - a jeśli nie będzie, to też mamy się nie stresować. Lubię tą moją pediatrę - sama ma 4 dzieci w tym najmłodsze 2 m- ce starsze od Wojtka - tyle, że ona urodziła w 7 miechu (termin miałyśmy ten sam :) ), no i babka jest na bieżąco - ciągle porównuje mojego chłopa do swojego i przede wszystkim nie każe się przejmować. Agnes - krem kupię jeszcze dziś :) Dobra na razie wracam do Małego - potem się odezwę :)
  13. Hej. U nas też słoneczko od rana - ale nie wiem czy spacer wypali, bo Wojtuś po Świętach katarek złapał - zobaczymy. Byłam na poczcie - dzieciaczki suuuuper (Mamusie z Tatusiami też :) ), a o tortach nie wspomnę - pozazdrościłam i też wysłałam fotki (chuć chrzciny były ponad 2 miechy temu :) Tort może nie taki jaku Kasi, Ani czy Iw, ale za to własnej roboty (tzn. teściowej :P ) i baaardzo pyszny :) Kamiśka - wcale Ci się nie dziwię, że zakochałaś się w takim przystojniaku - no i wszystkie Wojtki, to złote chłopy ;) to na razie spadam - potem zajrzę
  14. Ale jestem durna - wydawało mi się, że wkradł się błąd :P
  15. Hej. Dziewczyny - nie daję głowy, ale chyba podałyście Madzi złego maila. Nie wiem czy to ma jakieś znacznie, ale po wp powinna być kropka a nie spacja i kropka :) Madziu - wyślij jeszcze raz na grudnioweczki-2006@wp.pl
  16. Witam po Świętach :) Kurcze ale były męczące - ojadłam się jak głupia. Wojtek toleruje już wszystko co zjem, a jadłam nawet śledzie i sałatkę ze smażonym (ostrym) kurczakiem. Majonezy, gołąbki, sosy i kiełbasa - a Małemu nic (hura, hura, hura). Niestety ma skazę, na razie nie wyłazi, bo smaruję go kremem, ale niedługo pewnie wylezie po takiej wyżerce :P Iw, Kasiu współczuje chorych dzieci i życzę Wszystkim szybkiego powrotu do zdrówka :) Maja - cieszę się, że już jesteś. Kamiśka - wcale się nie dziwię, że używasz Sudokremu - mi położne też kazały go używać, a leżałam w szpitalu (po porodzie) tydzień i dzień w dzień przy każdym przewijaniu - Sudokrem. Potem w domu wypaliło Małemu skórę w pachwinach, ale dopiero teraz skojarzyłam, ze to pewnie po nim. Stosuję tylko mąkę ziemniaczaną - o czym już kilka razy pisałam. No i właśnie mąkę uważam za niezbędną i karuzelę z pozytywką :). No i pojemniki na łóżeczko (z Ikei) - świetna sprawa wszystko mieszczą co potrzebne przy przewijaniu :) Niepotrzebny mi jest smoczek (chyba że do nauki plucia ;) ) i przewijak (bo go nie posiadam :) ) używam stołu, który stoi obok łóżeczka. No to tymczasem ;)
  17. Hej. A Mój Wojtuś dziś kończy 3 m-ce :) Wpadłam na chwilkę życzyć wszystkim Wesołych i Zdrowych Świąt :) Co do Madzi - wczoraj pół godziny szukałam stron, na których chwaliła się blogiem i też odkryłam, że nie istnieje. A przy okazji zauważyłam, ze jej terminy porodu też się pozmieniały z 23 na 20 i jeszcze wiele innych ciekawych (sprzecznych ze sobą postów) rzeczy. Szkoda gadać - 9 września jej chrześnica miała 5 m-cy, więc musiała się urodzić pod koniec kwietnia, to jej siostra, żeby następne dziecko mogła urodzić na przełomie luty/marzec (jak Madzia pisała), musiała zajść z 2 ciążę jakieś 6-8 tyg. po pierwszym porodzie. Może i tak - takie przypadki się zdarzają - zastanawiam się tylko czemu wszystkie spadają na i Madzię i jej rodzinę ??? A swoją drogą Iw - przyznaj się co Ty masz w sobie takiego, że te Pomarańczki tak Ci tego zazdroszczą ??? Dobra - już odpuszczam i wracam do świątecznych porządków :)
  18. Witam. Matko i córko - czy to kogoś tak strasznie boli, że mamy tu takie fajne, rodzinne forum i nawet teraz przed świętami chce nam trochę krwi popsuć? Madzia odpuść sobie i nie kłam. A jeśli faktycznie chcesz z nami pisywać - udowodnij, że istniejesz. Wysłać kilka fotek to naprawdę nie problem, przecież adres znasz. Pooglądamy sobie i będzie git. A z resztą, czym ja się przejmuję...
  19. Hej. Wysyłam zdjęcia - nareszcie dopadłam aparat i wszystko pozgrywałam :) Miłych snów Wszystkim życzę
  20. Widzisz Benka - jeden problem mniej :) Byłam na naszej poczcie - ale macie super smyki. Kasiu a Twój Michałek w tej kamizelce - normalnie mnie rozwalił :) Jaki z niego poważny facet. (Mój starszy brat nosi prawie identyczną :) ) No i Zakopane - Boże jak tam ślicznie. Często tam bywałam, ale zawsze latem. Obiecał mi Grzesiek, że jak Młody podrośnie, to pojedziemy do Zakopca zimą :) Dobra zmykam Jeszcze tyle sprzątania - kiedy ja się z tym uporam :(
  21. Asiu - Twój synek ma już prawie 4 m-ce, więc może faktycznie najlepiej podać mu jakieś jabłuszko - pediatra mi mówiła, że to zawsze pomaga. AniaPoznań już chyba karmi Małą zupkami i deserkami. A Twój Oskarek jest tylko 2 dni młodszy od jej Laury. Wyobraźcie sobie, że Wojtek dziś przespał 12 godz. bez przerwy na karmienie - szok :)
  22. Witamy z rana - ja i Wojtuś ;) Asiulka - bez paniki, Wojtek czasem nie robi po 6 dni, ale jeśli sie niepokoisz są na to sposoby - np. czopki glicerynowe, pomaga lacidofil, ponoć można teź stosować środek lekko przeczyszczający (duphalalac), Wojtek czasem robi kupę po długim leżeniu na brzuszku. No i można podać łyżeczkę lub dwie soku jabłkowego. Nic więcej Mały mi nie da napisać :(
  23. Hej. Adda - dziękuję, faktycznie Mały zdrowo rośnie - oby jak najdłużej :) Ania - fajna huśtawka, życzymy zdrówka. Benka - współczuję kierowniczki - mam podobną (na szczęście idę na wychowawczy - tylko jak ja jej to powiem :( ) no i cieszę się, że z Małą już dobrze. Powoli wyjdziecie na prostą - oczywiście Wam też duuużo zdrówka :) Kamiśka - fajna stronka - to chyba Twoja klasa co? Co do pneumokoków - też chcemy Wojtka zaszczepić, ale wczoraj zapomniałam popytać w przychodni co i jak :( A u nas bez zmian - skaza znika po maści, a ja nadal czaję się co do gęby włożyć :( Wczoraj Wojtuś odstawił niezły popis - darł się (chyba) bez powodu prawi godzinę - pierwszy raz mu się to zdarzyło, a potem padł o 19.30 padł jak mucha i spał 12 godzin z 15 min. przerwą o 5 rano na cyca. Nie wiem co się dziecku porobiło. Bałam się już, że jakiś chory, ale gdzie tam - od rana ślicznie się bawi, a teraz zalicza już drugą drzemkę :) A ja po obiadku - racuchy i pomidorowa (zupy jeszcze nie ruszałam, bo nie wiem czy powinnam) no i trzeba zacząć porządki przedświąteczne. Miłego dzionka :)
  24. Wanka - z wodniakami nie kazali robić kompletnie nic - i nic nie robiłam. A co do napletka, to jedna kazała ściągać inna zabroniła. Moja starsza siostra (pielęgniarka) twierdzi, że z tym ściąganiem, to po to żeby potem nie trzeba było operacyjnie, ale ja nie mam sumienia i tylko delikatnie naciągam przy myciu, żeby mu się nic nie przyplątało. Myślę, że nic na siłę.
×