Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agu.o

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agu.o

  1. Hej !!! A my nadal w całkiem niezłym humorku ;) Mały ma coraz mniejszy katarek i zaczyna (jak większość Waszych dzieci) spać w nocy po 5 - 6 godzin ;) Do tego jest grzeczny i płacze tylko kiedy jest głodny lub ma mokro ;) Mąż zaczyna pracę za 2 tyg., więc duuużo mi pomaga przy Wojtku - ja wstaje w nocy i go karmię, a rano on go przebiera i bawi się z nim - chyba, że Mały chce jeść, to mi go przynosi ;) Boże jaka ja jestem szczęśliwa, oby tak było jak najdłużej. Iw - mało się orientuję w tych zasadach przyznawania zasiłków itd. ale my przedstawialiśmy dochody za 2005 rok i dostaliśmy i becikowe i rodzinne, na wychowawczy też liczę i to w przyszłym roku, bo tak kombinuję, że skoro teraz wołali za 2005r. to w przyszłym za 2006 ;) a wtedy u nas to krucho było z dochodami. Dziś jedziemy (prywatnie) do ortopedy, bo w przychodni każą czekać na usg 1,5 miesiąca - boję się, że to trochę może być za późno :( Dobra pędzę, bo Mały chce cyca ;)
  2. Hej. Wreszcie udało mi się znaleźć chwilkę ;) Brzoskwinko - to był kaftanik nie body, a oczy faktycznie mam zielone (kocie), ale to dlatego, bo ja lwica jestem - taki duuuży kociak. Iw, Asiu dzięki, że interesujecie się naszym forum i zabiegacie, zeby nas nie wyrzucono ;) Iw fajniste fotki - faktycznie z grzywką Ci dobrze. Acha - ja oczywiście jak wszystkie dziewczyny CHCĘ NIESPODZIANKĘ !!! :) Agnes - Offka ma rację ja bym sobie taką chrzestną odpuściła. Mieszkam na wsi i kocham zwierzęta (zwłaszcza psy) ale to już lekka przesada - zwierze ma swoje miejsce na świecie i na pewno nie jest ono przy stole czy w sypialni (no chyba że takie inne ;) ) No a u nas wszystko ok - dziś byliśmy z mężem na zakupach, a Wojtusia zostawiliśmy u prababci - miał tam duuużo opiekunek i był bardzo szczęśliwy ;) Tyle, że takie podróże i tyle wrażeń troszkę burzą mu plan dnia - wybiło się biedactwo ze snu i całe popołudnie czuwał ;) ale nie marudził. W końcu po wczesnej kąpieli zasnął w maminych objęciach i jak na razie śpi spokojnie. Pędzę do łazienki, a potem do łóżeczka - miłych snów wszystkim życzę ;)
  3. Offka - wyobraź sobie, że Cię rozumiem. Ja nawet nie mam dylematu co do pracy - po prostu idę na wychowawczy i już. Mieszkamy z moimi rodzicami, którzy są grubo po 60-ce, do tego Mama raczej sama wymaga opieki (właśnie wróciła od lekarza, ma skierowanie na szpitala, na szczęście tylko badania). Tylko ja nie mam zamiaru dyskutować o tym z kierowniczką, bo i tak nie zrozumie. Biorę 1,5 roku wychowawczego, a potem się okaże, może postaramy się o drugiego dzidziusia, a może kierowniczka przejdzie na emeryturę i jakoś powrócę ;) W każdym razie trzymam kciuki i życzę, żeby wynik rozmowy był jak najbardziej korzystny dla Ciebie ;) Iw - ponoć zmieniłaś fryzurę - wyślij fotkę na pocztę ;)
  4. Hej. Straszne nastroje zapanowały na forum :( a u mnie o dziwo znacznie lepiej Agnes - serdecznie współczuję ale wierzę, że to chwilowe i wkrótce wszystko się unormuje Bezimienna - jak tak czytam to aż się boję, bo ja dopiero na jesieni wybieram się na studia. Co do karmienia - dziewczyny maja rację - spróbuj odciągac szkoda byłoby Bartusia, jeśli nie masz większych problemów z karmieniem, może udałoby Ci się jakoś zachować laktację. Kasiu ja też mam w jednej piersi mniej pokarmu i to o dużo mniej. Z lewej mogę udoic najwyżej 60, a z prawej czasem nawet 140 ml. Myślałam, że to przez to, że na lewej piersi miałam kiedyś guza i mam tam małe zrosty po szwach, ale skoro jest nas więcej, to może tak po prostu już jest. Dziewczyny podpowiedzcie, czy mogę kąpac małego gdy jest przeziębiony i ma katarek? No i co ze spacerami? Trochę się boję, ale szkoda mi kisić dzieciaka w domu. A u mnie jak już wspomniałam chwilowo wszystko się układa - Małemu znika wysypka (smaruję linomagiem) choc nie byliśmy w końcu u lekarza, nie było też szczepienia, bo panuje \"epidemia\" grypy. Wojtuś jest (odpukac) grzeczny, nie ma kolek, ładnie zasypia, mimo, ze 2 razy dzienni dostaje butelkę z moim pokarmem i syropkiem w nim rozpuszczonym, ładnie łapie cyca i ogólnie nie ma z nim problemów. No i najważniejsze dziś mąż dostała pracę (tydzień temu zwolnili go z poprzedniej). Nareszcie jakąś normalną i w jego zawodzie i płace baaardzo zadowalające ;) a i samochód służbowy dostał - więc jego stary przechodzi na mnie. Do tego wczoraj byłam na przeglądzie. Dostałam globulki - ponoc jeszcze szyjka mi się nie zagoiła po urodzeniu tego mojego klocuszka (4200). Lekarz jak zwykle miły - kazał cwiczyc (zaciskac mięśnie pochwy), powiedział, ze nie przypuszczał, że dziecko będzie takie duże. Zawsze gdy wychodzi na usg powyżej 4kg - robi cesarkę. Kazał brac witaminy i dodatkowo calcium. Objaśnił wszystkie metody antykoncepcji i zaprosił po pierwszym okresie, na cytologię - wtedy też zdecyduje co dalej z moją nadżerką. Jedyne co go zaniepokoiło, to fakt, że dużo schudłam (choc ja narzekam, ze mało). Zostało mi jeszcze 2,5 kg do zrzucenia. Tyle, że ja przed ciążą wcale nie byłam laseczką - ważyłam 65 :( Coraz dłuższe te moje wypowiedzi - ale wreszcie kończę - Wojtek się budzi. Może da mi jeszcze wysłac parę fotek na naszą pocztę. Acha - u nas też zima ;)
  5. Hej. Groszek - ano czytałam i tak jak radziłaś poszłam do lekarza, moja pediatra twierdzi, że to skaza, a pani neonatolog ze szpitala, w którym rodziłam - że uczulenie na proszek lub tetrę (zawsze jak karmiłam rozścielałam wkoło buźki Małego pieluszkę, żeby się nie upaprał, no i Wojtek lubi spac z pieluszką), tyle, że żadna mi nic nie dała (czyt. żadnej maści ;( ) Jutro idziemy do kontroli do pediatry, to zapytam czy to oby na pewno skaza i jak mogę Małemu pomóc - bo nabiał, czekoladę itd, wykluczyłam już dawno. Kasiu - śliczny ten Twój Misio ;) Na razie zmykam - troszkę się podoję - może uda mi się potem wyrwać do fryzjera :)
  6. No a ja nie śpię - Mały też nie ;) Witaj Kamiśka - no to teraz na kaffe mamy już dwóch Wojtków ;) U nas nieco lepiej - Wojtusiowi mija ten paskudny katar - teraz ma takie ciągnące kozule. Jutro idziemy do kontroli i jeśli wszystko będzie ok to może uda nam się załapać na szczepienie. Już się boję jak ja je przetrzymam. Co do kupek - mój synuś robi je cały czas tak samo - prawie w każdym pampersie coś jest - raz tylko miał zaparcie (chyba z 10 dni temu) ale po koperku zaraz to nadrobił i jak to opisujecie trzeba było łapac w garści ;) Renika - jak mój mąż zakłada Małemu pieluchę to prawie za każdym razem kupsko wyjdzie na plecki ;) - ale się nie poddaje i idzie mu coraz lepiej. Najważniejsze, że chce mi pomagać. Poza tym wysypka i brzydka, szorstka buzia - męczy nas od jakiegoś czasu i jak już wspominałam nie mam pojęcia co to takiego :( Jakiś czas temu wspominałam, że Wojtuś miał czerwoną pupę i pediatra przypisała maść robioną - wyobraźcie sobie, że nie pomogła :( żadne pudry, sudokremy i inne maści i kremy nie pomagały. Słyszałam (już nie pamiętam od kogo), że kiedyś używano zamiast pudru mąki ziemniaczanej (wyczytałam też o tym w starej wersji książki \"Pierwszy rok życia dziecka\") no i w połączeniu z krochmalem (też mąka) pomogło od razu - jak ręką odjął ;) potem kilkakrotnie próbowałam posmarować mu pupę jakimś kremem lub maścią - po wszystkim dostaje wysypki i robi mu się czerwona pupa - używamy więc tylko mąki ziemniaczanej ;) Gdyby więc któraś z Was miała podobne problemy - polecam krochmal i mąkę nam pomogło ;) O kurcze - to chyba moja najdłuższa wypowiedź, ale Wojtek się obudził i \"gada\" sobie z misiami (z tapicerki wózka) więc i ja czuwam, gdyby nagle zaczął się domagać cyca ;) No to miłego dzionka Grudnióweczki ;) Mam nadzieję, że żadna nie przegięła wczoraj o 21 i nie padnie dziś temat: \"kac podczas karmienia\" ;)
  7. No - ja jak zawsze - metodą prób i błędów, ale się udało ;) hmmm winko mówicie a nie zaszkodzi Młodemu? Ostatnio zastanawiam się czy mogę pic wodę - bo wszystko mu szkodzi, nie wiem czy to cholerstwo na jego buzi to skaza czy zwykłe uczulenie, jeden lekarz mówi tak, drugi inaczej, a ja już nie mam co jeść :( ...ale soczek malinowy, własnej (a raczej męża) roboty - też czerwony - więc zdrówko Mamusie ;)
  8. coś mi się z netem porobiło - nie mogę otworzyć ostatniej strony grudniówek na forum
  9. coś mi się z netem porobiło - nie mogę otworzyć ostatniej strony grudniówek na forum
  10. Hej ;) Witam wszystkie Mamuśki - te stare i nieco nowsze ;) Ja tylko na chwilkę - chciałam powiedzieć Iw, że ja też zrobiłam sobie (mam nadzieję, że mi wyszła) taką fajnistą linijkę na tik-tak\'u - możesz mnie oskarżyć o plagiat ;) No to pędzę do Wojtka.
  11. Hej. Coś dzisiaj tu pustawo. Ja po całym dniu wreszcie dopadłam kompa ;) U nas podobnie jak u Kropcia - cały dom chory. Małemu niby mija ale wzięło mnie i męża :( i boję się, że teraz znowu zarazimy Wojtusia. Maja - o tym czosnku też słyszałam i nawet w desperacji chciałam zawiesic, ale powiedz ten czosnek to ma byc obrany? Byłam na poczcie - jakie śliczne te dzieciątka :) Wysyłam też kolejną porcję zdjęć mojego Wojtka.
  12. Właśnie teściowa dzwoniła i oferowała pomoc przy Małym - chciałam się wymigac ale chyba mi sie nie udało :( To jutrzejszy dzień z głowy :( A co do czytania - ja zawsze czytam rozdział, orientuję się co i jak - potem pędem na ostatnią stronę (lub kilka stron) i już mogę spokojnie doczytac środeczek ;) Wiem wszyscy mi się dziwią, ale ja tak lubię i już ;)
  13. Hej. Nareszcie udało mi się Was poczytać ;) U nas do d... Mały ma katar i kaszel na szczęście gorączki brak. Dziś byliśmy u pediatry (dostałam od męża prostownik na walentynki to mogłam sobie akumulator podładować w maluchu ;) ) Pani kazała używac nadal Otrivin, dała syrop, witaminę C i powiedziała, że jeśli do środy (w środę mamy szczepienie) nie minie to czekają go zastrzyki - brrrr. Do tego Dziadek i Babcia (moi rodzice chorzy na grypę) i musieliśmy się odizolować na dobre. Siedzimy sami w pokoju :( Na dodatek wczoraj wieczorem sypła nam się bryka (wózek) i nie wiem co dalej - nie opłaca się kupowac nowego, bo wolałabym już kupic na wiosnę jakąś spacerówkę. Wprawdzie Grzesiek go jakoś posklejał, ale nie wiem jak długo wytrzyma :( Dziewczyny jak podawac dziecku syrop. Ja próbowałam strzykawką - Mały mi się przy tym strasznie zachłysnął i teraz ma uraz i do gruchy i do strzykawy :( Co do lektur - ostatnio też czytałam Forresta gumpa (mąż mnie namówił) i jestem mile zaskoczona - książka jest jeszcze lepsza od filmu, a tak poza tym uwielbiam: Whartona, Kinga, Coelho (choc ostatnio chyba się nim \"przejadłam\") no i wszystkie lektury szkolne a najbardziej \"Mistrza i Małgorzatę\" mogę to czytac bez przerwy ;)
  14. Cześc dziewczyny. Albo walczą z zakatarzonym Maleństwem :( Biedactwo chyba mi się przeziębił. Niby jeszcze nie ma gorączki, ale z noska mu się okropnie leje i cosik w gardełku go dławi. A ja nie mam jak i czym do lekarza. Mąż wybył do pracy i późno wróci, a mój stary maluch odmawia posłuszeństwa :( Oby Wojtuś tylko gorączki nie dostał. Narazie podałam mu (do noska) otrivin, troszkę mu lepiej się oddycha i zasnął. Potem się odezwę - wypada też coś ugotowac no i jak co dzień sprzątanie pranie itd... Miłego dnia.
  15. Witam Wszystkich - nowe i stare Mamusie no i oczywiście Dzieciątka też ;) Bezimienna - dziękuję za fatygę - śliczny album ;) Jeśli chodzi o temperaturę - w pupie odejmujesz 6 kresek - wychodzi Ci 37 więc nie musisz się raczej martwic. Pisałas, że Mały jest marudny może ma lekki stan podgorączkowy od płaczu. Ale obserwuj go i sprawdzaj nadal tempkę - nigdy nic nie wiadomo .
  16. Hej. Wszystkiego najlepszego wszystkim solenizantkom Mam dośc - Wojtuś od niedzieli jest jakiś niespokojny. Ciągle wisi na cycu, albo płacze - zawsze był taki spokojny, a teraz... Dzis byliśmy u ortopedy i wkurzyłam się ... facet ledwo dotknął Małego i powiedział, że ok, ale trzeba zrobic usg, a najbliższy wolny termin - 29 marca na dodatek potem znów do niego (ciekawe kiedy). Mam wrażenie, że Wojtek tak źle reaguje na podróże, jest jakiś wybity i nie zachowuje się normalnie :( Do tego mam wrażenie, że i mnie dopada kryzys mleczny - może się mylę, ale w ciągu dnia już nic nie jestem w stanie \"udoic\" a w nocy jakieś śmieszne krople :( Może to taki okres, że Mały potrzebuje więcej, a może mi się tak wydaje, bo on ciagle chce cyca, pociągnie dwa - trzy razy i wypluwa, albo przysypia, a potem jest przebudzenie i dziki wrzask. Na dodatek chyba jednak ma skazę białkową - odstawiam powoli wszystko co się da, a on i tak ma strasznie szorstką buzię i jakieś takie wypieki na buźce :( W ogóle to załapałam doła :( Grudniowa Mamo już pisałam, o mojej siostrzenicy Zuzi (że miałyśmy z nią przejścia) otóż ona biedna też musiał byc rehabilitowana metodą Vojty na szczęście efekty były widoczne dużo szybciej niż w przypadku synka addy i jak pisałam Zuzia jest bardzo zdolną i inteligentną dziewczynką. Wierzę, że i Twoje problemy wkrótce się skończą a ta smutna minka zniknie z twarzyczki Twojej córki. Acha napisz jak będziesz już po zabiegu (nadżerki) mnie czeka to samo - pierwszy przegląd mam w przyszłą środę i trochę się go boję :(
  17. Hej. Asiu - mam nadzieję, że egzamin poszedł świetnie - trzymałam kciuki (jak cała reszta) Iw - a ja już od paru lat raczej krótkie lub półdługie fryzurki, do 21 roku życia nosiłam też do pasa i swoje naturalne, teraz też chciałabym zapuścic, ale zawsze mnie coś podkusi, żeby ściąc. Wojtek wczoraj dostał boleści brzuszka i cały dzień marudził i wydziwiał. Pomogła herbatka koperkowa i ciepła kąpiel. Wymyśliłam, ze to ja musiałam coś zjeśc, więc dawałam mu pokarm z butelki (zapas ;) ) a ja szalałam z laktatorem i wylewałam do zlewu. Mały doił co 2 godziny po 70 ml i nie wiem czy to dużo czy mało, ale zdziwiło mnie, że tak często się budził i jadł. Dziś już mam nowy - dobry pokarm i wszystko wraca do normy ;) tylko zmęczona jestem strasznie :( A co do bekania, pierdzenia itd - mój Mały niczym się nie wyróżnia ;)
  18. Grudniowa Mamo - moja siostrzenica też ma na imę Zuzia i nie powiem były z nią kiedyś przejścia ;) ale na pocieszenie dodam, że wyrosła (ma już 6 lat ;) ) na wspaniałą kobietkę ;) Jest ulubienicą rodziny, a mój mąż mówi, że gdyby była troszkę starsza, to ożeniłby się z nią a nie ze mą... :(
  19. Elektroniczny Kod - jak na mój gust, to ta druga zabawka fajniej wygląda. Ja właśnie też zauważyłam, że Wojtuś (choc jest młodszy) zaczyna \"interesowac się światem\". Zastanawiam się nad jakąś kolorową grzechotką zawieszaną nad wózkiem, bo Mały najczęściej gdy nie śpi, to leży sobie w wózeczku.
  20. Hej. No to i ja już jestem - Mały jak zwykle śpi, a babcia czuwa nad nim ;) Ja niby nadal prasuję - wczoraj nie dałam rady. Byłam na tych zakupach, ale wcale się nie odstresowałam - przeciwnie, nie mogłam się na niczym skupic, ciągle dzwoniłam do domu i pytałam co z Małym - eh to macierzyństwo - chyba duuuużo czasu upłynie nim wrócimy do normalności. Jolla czy Ty też miałaś cholestazę??? bo piszesz o żółtaczce i wysokiej bilirubinie. Nie jestem w temacie, bo mam neta dopiero od stycznia, więc pytam ;) Ja koniec końców odpuściłam sobie tego hepatologa i nie powtarzałam badań, karmię cały czas piersią a Mały nie ma żadnych objawów żółtaczki. Mam wrażenie, że cholestaza poszła sobie na dobre i jestem całkiem zdrowa, ale jeśli nie i to miałoby zaszkodzc Wojtusiowi, to może lepiej to sprawdzę :( Co do smoczków - też mam 2, ale Wojtek nie przepada za żadnym :) choc potrzebę ssania ma ogromną - woli paluszki ;) ten z aventu mu po prostu wypada z buźki, a drugi (z nuka) chyba mu nie smakuje, choc mam wrażenie, ze lepiej mu się go ciągnie. Wracam do prasowania a potem obiecałam rodzince pierogi ;) - babcia ma lula Małego, więc może się uda ;) Miłego dzionka Mamuśki.
  21. A co do machania - Wojtek też macha rączkami i nóżkami - coraz szybciej ;) a do tego jeszcze zaczął gadac (po swojemu) i strasznie się ślinic - swoją drogą ciekawe dlaczego???
  22. Hejka ;) Cosik ostatnio pustawo się zrobiło na forum. Pewnie wszystkie Mamuśki zajęte Pociechami ;) Mój synek śpi, a nad jego snem czuwa babcia - ja już zdążyłam obiad ugotowac i jeśli zaraz się nie obudzi to może nawet prasowanie zrobię. Dziś mój mąż ma wolne (chorobowe) więc po południu zostanie z Małym, a ja mogę się wybrac na zakupy - Boże kiedy ja byłam sama na zakupach ;) No to pędzę do prasowania.
×