Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agu.o

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agu.o

  1. Pierworódka - ja co prawda używam do noska soli fizjologicznej (tetrisal), ale ona też jest w aerozolu i normalnie ją aplikuje - Wojtek chyba nawet to lubi, bo zawsze jak mu psiknę, to się uśmiecha ;) Myślę, że gdyby taka aplikacja nie była wskazana maluchom, ktoś wymyśliłby inną, więc chyba nie masz się czego obawiac.
  2. Witam \"z rana\" ;) Kasiu u nas też biało i choc zawsze kochałam zimę, w tym roku tęsknię do wiosny. Moglibyśmy częściej na spacerki wychodzic, a tak... Choc szczerze mówiąc i tak nie chodzimy na spacerki - najwyżej na podwórko. U nas na wsi zaraz babki gadałyby, że mi się w głowie przestawiło - zeby z takim maleństwem na spacer, zimą. No ale mamy duuuuży balkon i spore podwórze ;) Wczoraj Wojtuś nie spał od 6 rano do 17 (kimnął tylko 2 x po 15 min.), a potem jak zasnął, to budził się tylko do karmienia i tak do tej pory - boję się co będzie w nocy. Stosuję się do zaleceń naszej (chyba wspólnej) lektury \"Uśnij wreszcie\" i wiecie - to działa ! Już nie świecę w nocy światła i nie lulam Małego przed snem. Wojtek niestety nie śpi (jak co poniektóre dzieciaczki) dłużej niż 3-4 godz. ale gdy tylko go nakarmię i zmienię pieluchę sam zasypia w łóżeczku. Oby tak dalej ;) Iw mam nadzieję, że po prostu nie masz czasu i się do nas nie odzywasz - martwimy się. Odezwij się ! Dobra narazie pędzę dokończyc obiadek ;)
  3. Hej. Nareszcie udało mi się przebrnąc przez te wszystkie strony, no i mam chwilkę, żeby cosik skrobnąc. Przede wszystkim FILIPKA dzięki za \"Uśnij wreszcie\" i \"Język niemowląt\" jestem w trakcie lektury, ale już się stosujemy do zaleceń i faktycznie myślę, że to ma sens ;) Iw - dziewczyny mają rację - pędź jak najszybciej do lekarza. Może się okazac, że musisz brac leki na nadciśnienie. Może nietaktem z mojej strony będzie to, co napiszę, ale napiszę :) Rok temu zmarła moja kuzynka (cioteczna bratowa). Całe życie miała problemy z ciśnieniem. Urodziła dziecko po 40 (miała już troje dorosłych) i lekarka upierała się, żeby karmiła piersią. Wiadomo, że wtedy leki na nadciśnienie idą w odstawkę. Karmiła 5 miesięcy i nagle dostała wylewu - 3 dni i zmarła. Dodam, że kiedy dostała wylewu karmiła Małą i była sama w domu - całe szczęście, że dziecku się nic nie stało. Teraz Mała została bez Matki - z podstarzałym ojcem i starszymi siostrami. Wszyscy zgodnie twierdzą, że gdyby brała leki, to tak by się to wszystko nie skończyło. Proszę więc idź do specjalisty i nie bagatelizuj sprawy. agnes78 - myślę, że nie zadowolisz wszystkich - nie przejmuj się aż tak teściem, skoro, jak piszesz on nie wierzy, że w dobre intencje teściowej i jej męża. Pogadaj z nim i wyjaśnij, ze zależy wam na kasie, ale jeśli nie zrozumie - nie miej do siebie żalu. Przecież przez Ciebie teściowa nie odeszła od teścia. asiulka25 - ja używam tetrisalu (sól fizjologiczna) ale i tak musimy wyciągac kozule gruchą lub patyczkiem - takim zwykłym - gruby się nie mieści do tak małego noska ;) A my jesteśmy po chrzcinach Mały był grzeczniutki. Imprezka w domu na 25 osób. Pomogła mi siostra (nie zakonnica). Było nawet miło, tylko do dziś dochodzę do siebie (ciągłe porządki ;) ) Pozdrawiamy i miłego dzionka ;)
  4. Chyba pierwszy raz piszę o takiej porze, ale Mały nie śpi, to i ja czuwam ;) Grudniowa mamo - może i to o czym pisałaś ma wpływ na obecny stan, ale nie możesz tak o tym myślec, bo będzie jedynie gorzej. Filipka ma rację - z tego co czytam jesteś bardzo dzielna - nie załamuj się, już niedługo Mała będzie Ci za wszystko wdzięczna ;) Kodzik tobie też wszyskiego dobrego życzę na tej Malcie. Pozdrawiam ;)
  5. KPZDM - to był opis zakonnicy na urlopie :) Normalnie z daleka też ją lubię...
  6. Acha - grudniowa mama pytała kilka stron temu o kupki. Ja pytałam pani doktor o to jeszcze w szpitalu. Noworodki mogą robic kupę po każdym karmieniu lub raz na 7 dni i nie ma w tym nic dziwnego (oczywiście te karmione piersią) - jeśli bedą robiły rzadziej niż raz w tygodniu to już powód do zmartwienia. Ale wcale Ci się nie dziwię, że się martwisz, jak mój Wojtek nie robi kupy kilka godzin - ja już zachodzę w głowę dlaczego ?! :)
  7. Hej. Od kilkunastu minut próbuję nadrobic czytanie, ale nie dam radny wszystkiego naraz ;) Od poniedziałku mam w domu moją siostrę - zakonnicę - na urlopie i mam juz wszystkiego dośc Pochodzę z naprawde pobożnej rodziny i nie sądziłam, że kiedyś to powiem (napiszę) ale zakon to raczej nic zdrowego :( Mam już dośc i nie mogę się doczekac, kiedy wyjedzie. Siostra przyjechała przeziębiona - kaszle, kicha itd, ale mimo to ciągle pcha się do Małego - ona ma już 40 lat i głupio mi ją pouczac ale już nie wytrzymuję. Poza tym liczyłam, że mi nieco pomoże w przygotowaniach przed chrzcinami - wiadomo z małym dzieckiem trudno się nawet po tyłku podrapac - ale gdzie tam to wkoło niej trzeba chodzic i to na palcach, żeby nie urazic. Wymyśliła sobie, że mam jej przepisywac jakieś pierdoły - bo niby szybko piszę. No i mój dzień wygląda tak, że ja pisze, mama lula małego, a siostra ogląda telewizję - a noc wygląda tak: mama śpi, siostra śpi, Mały szaleje, a ja .... wiadomo szaleję razem z Małym :( Jakie to szczęscie, że czasem mogę poklikac z wami. Kiedy tak czytam jak ciężko jest niejednej z was - to jest mi nieco łatwiej ;) - wiem jak to zabrzmiał, ale co tam ;) Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej - Wojtuś waży już 5 kg i jest okazem zdrowia, Pani neunatolog powiedziała, że krostki na buzi małego to nie skaza, tylko uczulenie (chyba na tetrę, którą rozkładam mu przy karmieniu) i nie muszę ograniczac nabiału ;) Odnośnie mierzenia temperatury w pupie, jeszcze w szkole uczono nas, że należy odjąc 6 kresek, a pod językiem - 2. Narazie pędzę do Małego - chyba się budzi - a potam postaram się nadrobic jeszcze 2 stronki czytania ;) Miłego dzionka.
  8. acha - no to tak jak przypuszczałam - dzięki
  9. Hej. Ja już dawno odstawiłam chusteczki - pupę myję rumiankiem a zamiast myjki czy pieluchy używam wacików - położna mówi, że nawet tetra może podrażniac Bazimienna - u mnie sprawdził się też krochmal, a dodatkowo przy zmienianiu pieluchy posypywałam pupę mąką ziemniaczaną. Od dziś mam już maśc (od pediatry), ale pupa już całkiem ładna i nawet maśc nie jest nam potrzebna ;) A czym smarujecie buźki Maluchów ??? No i nie wiem czy to nietakt, ale napiszcie co z Madziuchną, bo jakoś nigdzie jej nie widzę.
  10. A jednak go przepomogłam - zasnął bez lulania ;) Brzoskwinka, Maja - śliczne te Wasze panienki ;) Dziewczyny, a co z Madziuchną - miałam długą przerwę i nie wiem co się z nią stało, ale widzę, że przestała pisac.
  11. Hej - nareszcie mam chwilkę i piszę ;) Wczoraj pół godz. mi zeszło nadrabianie w czytaniu i koniec końców nie zdążyłam nic skrobnąc :( Pochwaliłam się grzecznym synkiem, więc Małemu wszystko się przestawiło - jest strasznie rozpieszczony (przez dziadków) i coraz bardziej dokazuje :( Moja sytuacja jest taka, że męża nigdy nie ma, bo pracuje 6 dni w tygodniu od 6 rano do bólu. Mieszkamy z moimi rodzicami. Mama jest chora na prawie wszystko w tym na nogi i nie może chodzic. Mam więc cały dom na głowie, a ona chcac mnie odciążyc zajmuje się Małym (ciągle go lulu na rękach lub kołysze w wózku). Pół bidy, gdy w nocy śpi i budzi się tylko na karmienie, gorzej bo od kilku dni (a raczej nocy) robi sobie 3 -4 godzinne czuwanie :( Teraz też nie śpi i co chwilę krzyczy (chce cyca, ale nie jeśc, tylko bawic się), a ja postanowiłam, że sie \"nie dam\" - ciekawe jak długo ;) Do tego wszystkiego w niedzielę robimy chrzciny, no i muszę przygotowac obiad itd na jakieś 25 osób (to tylko najbliższa rodzina) nie wiem jak to przetrwam. Co do spotkania za żywo - fajny pomysł, ale to chyba latem, kiedy już Maluchy podrosną ;) Pędzę teraz na pocztę pooglądac fotki - może sama coś wrzucę ;) Pozdrawiam wszystkie Mamuśki i całuję Dzieciątka - miłych snów ;)
  12. Hej ;) Maja ja też dziękuję za przepis na krochmal - Mały ma coraz bardziej czerwoną pupę. Dziś przyszła położna i kazała leciec szybko do pediatry. Tak też zrobiłam ;) Pani powiedziała, że nie jest wcale tak źle i pewnie sam bepanthen i krochmal by pomógł, ale jak już się fatygowałam dała recepte na maśc. Małemu dziś (wreszcie) odpadł pępek, ale pediatra podejżewa przepuklinę i kazała go bacznie obserwowac - jak coś to czeka go zabiek chirurgiczny. Poza tym Pani była zachwycona moim Wojtusiem ;) powiedziała, że dawno nie widziała tak dobrze rozwiniętego malca. Powiedziała też, że chyba zaczyna się świadomie uśmiechac (on ma dopiero 3 tyg. !!!), ale to pewnie dlatego, że posłał jej na dzień dobry słodziutki uśmieszek ;) No i jeszcze mi go zważyła - okzało się, że przytył aż 500 gram. Podobno takie dzieciątka powinny przybierac 700 gram miesięcznie -więc nie jest źle. Acha - odnośnie katarku (bo to też dopadło Wojtka) Pani doktor kazała kupic sól fizjologiczną w aerozolu, po tym preparacie kozule i inne gady same się mają wchłonąc i nic nie trzeba wyciągac, a dzidzi nawet nie musi psikac. Wieczorem tatuś kupi, to się zobaczy ;) Dała mi też listę czego nie mogę jeśc - o dziwo nie ma tam nic takiego - truskawki, orzechy, jaja, kakao, pomidory i co najgorsze mleko - za którym przepadam :( Co do ilości pampersów - my zużywamy paczkę 44 szt. tygodniowo, więc ok 6 dziennie, ale czasem zakładam mu tetrę, więc pewnie wyszłoby nieco więcej ;)
  13. aleksandria - w szpitalu położne mówiły, ze jeśli gorączka nie przekracza 39, to spokojnie można karmic. Niektóre antybiotyki też można brac i bezpiecznie karmic. Mały wykąpany, najedzony i Tatuś go właśnie lula ;) Od dziś zaczelismy stosowac krople na wzdęcia - bobotic, narazie chyba pomagają - Mały juz się tak nie spina i ładnie puszcza bączki ;) Ciekawe tylko jak długo ...
  14. Maja, a możesz mi napisa jak dokładnie zrobic ten krochmal ;)
  15. Filipka, maja73 - wielkie dzięki narazie zastosuję krochmal, a jeśli nie pomoże trzeba będzie pędzi do lekarza :(
  16. Witam - dopiero teraz mam chwilkę - babcia zajęła się Małym ;) elektroniczny kod - co do tych wodniaków na jąderkach, to nie martw się, mój Wojtek też je ma, lekarz wykrył je,kiedy byłam jeszcze w ciąży - zobaczył na usg (więc raczej nie powstają z płaczu ;)), ale wszyscy lekarze w szpitalu twierdzili, że to samo się wchłonie do 4 roku życia. aleksandria - ja miałam tak wczoraj (chyba nawet o tym wspominałam) na noc okręciłam piersi ciepłą pieluchą i tak po każdym karmieniu - dziś jest duuuużo lepiej. Dziewczyny - mam pytanie - Wojtuś ma na pupie coraz więcej krostek i jest ona zaczerwieniona - od urodzenia smaruje mu ją sudokremem, ale jest coraz gorzej, poleccie mi coś, dziś zaczęłam stosowac bepanthen, ale narazie nie widzę poprawy :(
  17. Mama_Majki - dzięki muszę się w niego zaopatrzyc :)
  18. Mama_Majki - co to jest ten Marimer i od kiedy można go stosowac, bo czytałam, że takim Małym Dzieciom, to żadnych kropli do noska nie wolno stosowac.
  19. No to Mamuśli, które mają mało mleka - OTWIERAM MLECZARNIE - oddam darmo, bo mam tak dużo, że w ciągu dnia wylewam ponad 200 ml do zlewu, a nocą drugie tyle ;)
  20. Witam ;) Wczoraj nie dałam rady nawet kompa włączyc :( KPZDM - mój Mały też skrzypi, chrząka i strasznie macha łapkami - teraz mam pewnośc, że raczej to normalne. Dziwi mnie jedynie nierówny oddech - czasem tak przyspiesz, jakby się czegoś bał. No i oczywiście pępuszek jeszcze nie odpadł, przemywam przy każdym przewijaniu i myślę, że już niedługo odleci, ale zaczynam się martwi, że to tak długo trwa. Grudniowa Mamo - nie jestem dośwaiadczona, więc życzę jedynie cierpliwości i mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy. Chyba za bardzo przechwaliłam Mojego Królewicza - wczoraj musiałam jechac do lekarza, wzięłam więc Małego ze sobą i babcię. Zostawiłam ich w mieszkaniu brata. Chyba niepotrzebnie go wybudziłam - chciałam go nakarmic, żeby nie był głodny, gdyby mi dłużej zeszło, no i się zaczeło - marudził całą godzinę, a kiedy wróciłam i chciałam go ubrac, strasznie mi się rozpłakał i w przeciągu 3 sekund się zaszedł. Zsiniał cały, na szczęscie była moja bratowa, która wyrwała mi go, wywróciła do góry nogami i walnęła w pupę - od razu złapal oddech. Teraz boję się wyjśc z pokoju, bo jak tylko się skrzywi myślę, że zaraz znów się zajdzie. Noc jakoś przespał, ale od rana cały czas przy cycu. A mnie właśnie rozbolała lewa pierś i nie wiem czy od ciągłego karmienia, czy mnie zawiało. Jest miękka, ale boli coraz bardziej. Udoiłam z niej 100 ml (z drugiej drugie 100) i zaczynam się bac, że to zapalenie. Pogoda straszna - ciśnienie leci na pysk, a moja głowa .... - szkoda słów :( Narazie zmyka - zrobic obiad - papatki.
  21. Iw - dzięki ;) Maja73 - pocieszyłś mnie tymi 3-4 tygodniami. Mi wszyscy mówili, że ok góra 14 dniach powinien odpaśc, a Wojtuś ma już 16 i nic. Mam nadzieję, że niedługo odpadnie ;) Bezimienna - ja co prawda też jestem laikiem, ale czytałam gdzieś, że tak (nawet problemy z oddychaniem) może objawiac się uczulenie pokarmowe. Ale lepiej jak się wypowie bardziej doświadczona Mamusia. My jak do tej pory bez problemów - choc dziś Mały pręży się i spina (chyba go brzuszek boli) narazie nie płacze i raczej je ładnie, więc nie panikuje. Dobra spadam pokarm odciągnąc, bo mi rozrywa piersi a Wojtek smacznie śpi juz 4 godzinę i nie mam sumienia go budzic ;)
  22. No właśnie - a kiedy powinien odpaśc - pempuszek oczywiście ? Wojtusiowi jeszcze nie odpadł :(
  23. Bezimienna - a już miałam stanąc na tej głowie ;)
  24. Witam z rana ;) Mały śpi, więc mam chwilkę - chyba wczoraj zjadłam zadużo marchewki, bo strasznie się napina i chyba brzuszek go boli :( Ola - dzięki za życzenia ;) Bezimienna - wchodzę do tej tabeliki, ale nijak nie potrafię nic tam wpisac. Jak coś to wklep za mnie: godz. ur. 4.00; waga 4.200; długośc 56; pkt 9; urodzony SN ;)
  25. Hej. Wreszcie się zdecydowałam napisac. Czytam Was regularnie, ale jakoś nie mogę się zdobyc na pisanie. Mały jest niby zdrowy (niby, bo przez 5 dni nic nie przytył - a ja mam pokarmu dla całej armii i muszę odciągc). Jest też grzeczniutki. Kiedy czytam o Waszych Pociechach, myślę że Moj Wojtek to aniołek. Śpi - nie marudzi, jeśli ma mokro, albo jest głodny - to nie płacze, tylko \"warczy\". Może to się zmieni, może jeszcze go nie nauczyliśmy na lulanie, ręce itd ;) Za to ze mną jest trochę gorzej. Mam ciągle anemię, nie mogę prawie niczego jeśc, a ta wredna cholestaza całkiem nie minęła - i nikt nie wie dlaczego - bo powinna ustąpic zaraz po porodzie. Owszem mam już nieco lepsze wyniki, ale w szpitalu kazali mi brac przez przynajmniej miesiąc lek na wątrobę, którego nie można stosowac karmiąc. Problem w tym, że nie dali mi recepty, poszłam więc do rodzinnego, który za \"łeb się złapał\" jak mu pokazałam opakowanie i wyniki badań. Myślał, myślał i wymyślił, że lek mam brac, ale nie karmic :( Do tego skierował mnie do hepatologa i od razu powiedział, że w kolejce czeka się kilka tygodni. Do tego wszystkiego, mój Grzesiek pracuje od 6 rano do 18 - 6 dni w tygodniu i nawet nie dostał wolnego na załatwienie spraw związanych z urodzeniem Małego. Mam już wszystkiego dośc, boję się cokolwiek jeśc, bo zaraz dostaję wysypki i swędzenia - Mały niby ciągle je, ale mam wrażenie, że ostatnio schudł, a znajomy lekarz, twierdzi, że żółc, której mam teraz trochę dużo przechodzi do pokarmu i też może szkodzic Małemu. Nie wiem co dalej robic muszę chyba prywatnie do jakiegoś hepatologa lub gastrologa, ale do miasta mam 35 km a to zadługo, żeby zostawic Małego. Dobra - koniec narzekania. Miłej niedzieli życzę. Pewnie dziś wiele z Was wybierze się na pierwszy albo kolejny) spacerek ;) Ja jeszcze się boję, może za tydzień. Pozdrowienia.
×