mamcia25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamcia25
-
a wiecie kiedy mozna poznać poznaniaka w Angli?jak pyta: HOW ARE YOU TEJ:-)
-
dobra tłumacze: AJZOL-gruby drut szneka z glancem-drożdzówka tytka-torebka papierowa...
-
jak mój tata żył a ja wracałam z internatu to zawsze pytałam co jest na obiad a on mówił:rzodkie z gynstym...albo co garnek wysro... brakuje mi tych głupiutkich odpowiedzi mojego taty,jego humoru...juz go nie ma..pewnie tam na górze teraz komuś humor poprawia:-(
-
odkie z gynstym
-
O! a ja na przykład pierwszy raz słysze GRULA:-)
-
a może słowo laczki to nasze poznańskie? a wiesz coo to ajzol? albo tytka? sznaka z glancem? a lista obiboków całkiem długa...
-
tylko mi nie mów że nie wiesz co to są LACZKI? to takie buty,najczęściej bez pięt,które wkłada się na stopy by wygodnie chodzic po domku.. spój na linka http://www.allegro.pl/item316237151_laczki_kapcie_meskie_klapki_pantofle_skora_nr_42.html na przykład takie...
-
Kropek,to jak?luz blus?dzisiaj zero nauki???? ale te gary pomyj bo jutro bede za suche:-) aa czy Wasze maluchy lubia gryść laczki??Kuba najbardziej lubi swoje i tatusia:-)
-
ja jestem usprawiedliwiona...(a tak naprawde to w pracy:-) ale...wszystko mam porobione,zaległości brak...
-
wiec najnormalniej na świecie daj sobie DZIŚ spokój!!!!!!!a co!czasem tak trzeba!
-
a kropek biega po innych topikach hehe... :-)
-
a ja chce dodać że mój mały wczoraj dotał bzika biegał,piszczał ,krzyczał...nie słuchał,zachwycał sie piecem do którego mam zakaz podchodzenia,nagminnie wyłączał telewizor,pił wode z miski psa,pluł smoczkiem i wchodził na komode po uchwytach szuflad...jeszcze nigdy nie miał takiego dnia,zawsze wesoły ale powazny,poukładany,grzeczny a wczoraj jakby diabeł w niego wstapił! Tomek stwierdził ze mam się nie martwić bo to skutki uboczne po PŁYNIE DO HIGIENY INTYMNEJ:-)
-
no kochane dzis mi 300 zł wpadnie....dzwonili z komisu ze ktoś kupił moja uknie ślubna...:-) czyli są jeszcze takie chudzielce jak ja??????????
-
powiem Wam na uszko,ze mam taką ciągotę do bycia w ciąży....cały czas o tym myśle...ale niestety racjonalne podejście do życia mówi nie! narazie nie! finansowonie!metraż domu mówi nie! praca mówi nie! ach....najpiekniejszy czas w zyciu to ciąża...przynajmniej dla mnie...:-)
-
no to sie poryczałam!!!!!!!!!!najpierw z opisu Marleny,nie mogę się uspokoić i myślę cały czas o tym... a po drugie z nowinki ADY!gratulacje!! ja wlece do Was jeszcze dziś ale chciałam najpierw powiedzieć że ogromnie się ciesze z tego ze zaczęłyście pisać...jest nadzieja na normalne pogaduchy:-) a powiem Wam jak Kuba rozmawia z nami: Wracam z pracy i pytam: -Kubuś był grzeczny -on kiwa że tak -Babcia byłą grzeczna?- -kiwa głową że nie. -A co wyzywała babcia jak Kubuś broił? -Nie-kiwa głową- -A kogo babcia wyzywała? -ADUŚ (czytaj pies Czarek,mieszka z nami w domu) -A jak babcia wyzywała pieska? A on się podparł i machnął nogą tak jakbychciał kopnąć.Kwiczeliśmy ze śmiechu bo dobrze wiemy ze nasz 17 letni przygłuchawy pies nie rozumie że ma się odsunąć i zazwyczaj babcia go nogą przegoni z drogi,a on tak śmiesznie pokazuje... Babci tylko dodała:TY mały kapusiu...:-)
-
jak tłumaczyłam to tez musiałam sie zastanowić :-)
-
jak tłumaczyłam to tez musiałam sie zastanowić :-)
-
Wstawać! kurcye nie mogam ynaleđ nasyego topiku...mzđlaam e bd đwieyutkie wpisz a Wz ani huhu...oj niedobrye,niedobrye... ja wcyoraj bzam u dentzstz yba usun...caz dzień mnie bolał.... W DŁUMACZENIU NA POLSKI:-) kurcze nie mogłam znaleść naszego topiku...myslałam ,że będą świeżutkie wpisy a Wy ani hu hu...oj niedobrze,niedobrze... Ja wczoraj byłam u dentysty zęba usunąć...cały dzień bolał:-( P.S.tak to jest jak się pisze i nie patrzy w ekran...ale ctrl+szift i wszystko gra:-)
-
Wstawać! kurcye nie mogam ynaleđ nasyego topiku...mzđlaam e bd đwieyutkie wpisz a Wz ani huhu...oj niedobrye,niedobrye... ja wcyoraj bzam u dentzstz yba usun...caz dzień mnie bolał....:-(
-
Iwona myśle że niewiele bo ten dozownik ma dużego powera i jak się naciśnie to mocno psika i jak sie spojrzałam to akurat nadusił i zakaszlną.Ja myślę ze on się zaksztusił samym juz uderzeniem o podniebienie tym płynem.Gdyby to był inny środek to wiem ze odrazu na pogotowie ale tu...babcia go obserwuje cały czas,apetyt normalny,kupki nie robił jeszcze.Śpi teraz ale babcia czuwa...humor ma,biga,bawi się...niby ok... dziewczyny jaki ze mnie dureń żeby to trzymać na WANNIE ,oczywiście od zewnętrznej strony...
-
hej hej chciałam Wam powiedzieć że Kubus wczoraj był ze mną w łazience i się napił z dozownika PŁYNU DO HIGIENY INTYMNEJ.zDENERWOWAŁAM SIĘ ALE PRÓBOWAŁAM WŁOŻYĆ PALEC I SPOWODOWAĆ WYMIOTY ALE ON PODATNY NIE JEST I NIC TO NIE DAŁO.tOMEK STWIERDZIŁ ŻE NIC MU NIE BEDZIE BO TO PRZECIEŻ DELIKATNE...I FAKTYCZNIE,CAŁY WIECZÓR TYLKO PIŁ ALE czujna byłam...słów brak kochane na tego stresa co przeżyłam....
-
hej podczytuje ...kurcze czasu brak więc podziwiam te studiujace za świetną organizację czasu.Ja od października zaczynam studia a wymiekam przy zwykłym kursie księgowym:-) walentynki...najgorsze miałam w osiem lat temu....i nie chce ich wspominać ale te w 2008 to cholera piorun strzeli.Tydzień przed Tomus mówi że wymyslimy cos ciekawego w Walentynki....no ok ale mały się rozchorował i babcia tydzień cały z nim była więc postanowilismy ze spędzimy je w domku.No ja rano wyleciałam z czerwonymi bokserkami na Walentynki...Tomek sie ucieszył i zaraz się w nie zapakował :-)popołudniu wleciał po mnie po pracy,przewieżlismy meble Tomka siostrze ,ktore kupiła w graciarni.Potem Tomek śmigał na serwis,wrócił koło 18. I dupa ani kwiatka ani lizaka.Pytam musie czy wie co jest dzis za dzień a on mi ze nie miał na nic czasu.Dobra zacisnełam zeby,zrobiłam zapiekankę walentynkową,budze go ok 20 bo sie połozył a on mi że jest zmeczony i nie wstanie na kolacje.NO TO NIE!!!!! no i jadłam z mama.... no i tam mnie wkurzył że go wogóle nie obudziłam.Spał do 2 w nocy w ciuchach i miał pretensje że go nie obudziłam ale ja go olałam.Na szczęściena drugi dzień emocje opadły i pogadaliśmy.Powiedziałam mu że nie chodzi mi o kwiartka czy prezent ale mozna było powiedzieć że mu przykroo że nic nie kupił i że cieszy się z zapiekanki itp.A on dupa,usprawiedliwiony,zabiegany i juz,A cholera w spozywczym trzeba było lizaka w serce kupić za złotówkę...n ale suma sumarum jest ok.Zakopaliśmy topór wojenny w łóżku:-) a co do tej graciarni to tam meble są z Niemiec uzywane i przy okazji kupiłam do małego takie ogrodowe,podeśle linka z takimi podobnymi.Dałam 30 zł i do tego 2 maleńkie taboreciki. http://www.allegro.pl/item312411125_stolik_z_laweczkami_dla_dzieci.html no ja mam podobny tylko super kolorowy i owalny blat... no to tyle o mnie wrzycam na poczte zdjecie zapiekanki z makaronu walentynkowej...co ja mój mężus na drugi dzień skosztował
-
no to sie Wam obiernicy dostal od Iwonki ! Tak tryzmać iw!ktoś musi tupnąć nogą! dziewczyny piszcie co u Was!
-
Wiola byłam na portalu,widziałam zdjęcia Maćka...tak mi przykro! 24 listopada minęło 10 lat jak pożegnałam przyjaciółkę z Podstawówki...myslę o niej często bo wiem ze dziś cieszyłaby się ze mna z każdego dnia...
-
Agu!podziwiam Cie...jesteś ogromnie dzielna!super sobie radzisz ale błagam....uważaj na siebie kochana!