zuzka78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuzka78
-
acha, mam jeszcze pytanie do Was - znacie jakieś skuteczne metody na podniesienie hemoglobiny? Spadła mi do poziomu 9, mam brać tardyferon fol, ale ja i bez tego mam potworne zaparcia :O. Kupiłam wczoraj herbatę z pokrzywy i pyłek kwiatowy (ohydny), przymierzam się do buraków, brokułów, natki pietruszki i fasoli szparagowej zielonej, ale dieta nie wystarczy, tak mi się wydaje. No i muszę zrezygnować z kawy.
-
Napięcie rośnie podwójnie ;). I Biest i Gerwazy - trzymam mocno kciuki. Oj zjadłabym takiego swojskiego ciacha, jest bezkonkurencyjne, nawet gdyby miało milion razy więcej kalorii niż sklepowe. Mnie się dziś zachciało świństwa, więc pogonię męża po obiedzie do mc donalda po lody w waflu z polewą tofii, może dowiezie w całości :) miłej niedzieli pozdrawiam wszystkich [ czesc]
-
Wisiołku, witaj Lillii, u mnie ta większa "płodność" trwała dwa cykle, o ile dobrze pamiętam. O pierwszą ciążę starałam się 3,5 roku, o drugą 2 lata, a o trzecią po poronieniu 4 cykle, może i u Ciebie by szybciej teraz zaskoczyło? Szkoda, że mąż ma taki charakter pracy. Ja mam swojego m na miejscu, a jak jedzie na kilka dni na delegację, to strasznie za nim tęsknię i nie wyobrażam sobie, żeby go na dłużej mogło nie być. SM, jak czytam Twoje wpisy, to zaraz sobie przypominam moje święta BN i sylwestra 2011. Tyle że moja babcia bardzo cierpiała do końca, ja razem z nią. Stałam bezradna obok łóżka i mocno trzymałam ją za rękę, do ostatniej minuty. Minął już przeszło rok, a ja prawie każdego wieczoru uronię łzę, ciągle mam przed oczami ten ostatni sylwestrowy wieczór. Mam nadzieję, że Twoja babcia jednak wyjdzie z tego i będzie mogła cieszyć się jeszcze Wami przez długi czas w zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Z filmów, które wymieniłyście, oglądałam Listy do M (bardzo mi się podobały), Salę samobójców (miałam doła przez tydzień po obejrzeniu filmu), Różyczkę (poszłam na nią 2 dni po poronieniu :O ) i Django (śniło mi się potem, że byłam przesłuchiwana na gestapo i chcieli mi głowę młotkiem rozwalić :O, ale film mi się bardzo podobał, choć z napisami, bo w oryginale mnie przerasta ;)) i Dom zły (mężowi się podobał, mnie nie, teraz jest nowy film Smarzowskiego Drogówka, ale nie widziałam). Po niedzieli zaczynają się lekarze, prawo agaty, przepis na życie, więc pewnie będę oglądać, bo co tu robić w długie wieczory? Czytałam Greya, ale nie mogę się zmusić do przebrnięcia przez resztę. Nie podoba mi się i nie rusza mnie. Nie znacie czegoś na libido dla bab i to wyjątkowo zimnych? Zresztą na razie temat seksu mnie nie dotyczy. Ostatni seks był w owulację w październiku, lekarz dał nam bezwzględny zakaz, z czego oczywiście się cieszę, w przeciwieństwie do męża. Dziś powiedziałam ojcu o ciąży w ramach prezentu na 62 urodziny. Gerwazy, ja na in vitro też się nie znam, ale dziewczyny już wszystko napisały. Niewątpliwie bardzo ciężki okres przed Tobą, ale z pomocą super męża dasz radę :). A męża masz naprawdę wspaniałego, takich egzemplarzy to już nie ma wiele na tym świecie. Jutro mam badania 3D i oczywiście strach mnie oblatuje, czy wszystko w porządku. Od 3 tygodni mam bolesne twardnienia macicy i ostatnio dołączyły do tego bóle miesiączkowo-krzyżowe ze skurczami, takimi, jakie odczuwałam na początku porodu. Martwię się jak cholera, a do wizyty z badaniem szyjki jeszcze dwa tygodnie. Mam brać fenoterol i nospę. Śniło mi się, że 28 czerwca urodziłam dziewczynkę i takie też mam przeczucia, że będzie druga córka. Karmi, ja Cię podziwiam za te imprezy. Ja to bym mogła sobie rękę podać z mężem Mon Cheri. Jestem typem domownika, najszczęśliwsza w swoich czterech kątach i najlepiej, żeby nikt mnie nie odwiedzał i żebym ja nie musiała do nikogo chodzić. Chyba już pora sobie kupić włóczkę i druty ;). O 19:00 zasypiam na stojąco, o 3 nad ranem już nie śpię. Rozpisałam się i teraz się zastanawiam, czy to wysłać. A co mi tam, najwyżej mnie będziecie uważać za starego aspołecznego dziwaka.
-
Gerwazy, Twoje poczucie humoru jest nie do przebicia :D o Sylwia, ja się niestety nie znam na in vitro, mogę jedynie polecić moje ulubione forum Bociana: http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=6 http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewforum.php?f=90 Tam również lekarze odpowiadają na pytania internautek. o Nie znam jeszcze płci. Lekarz na usg genetycznym w 12 tc wypalił, że bardziej syn niż córka, ale na tym etapie to raczej nie jest wiarygodna ocena. Jutro mam lekarza, ale mój gin ma chyba nie najlepszy sprzęt, więc się nie nastawiam, może za tydzień na połówkowym 3 d się dowiem. Nie mam żadnych preferencji, jest mi to obojętne, będę się cieszyć z każdej płci. o Co do wspomagaczy, to odstawiłam definitywnie tydzień temu zastrzyki (czego strasznie się bałam; jakby któraś potrzebowała, to mam 9 ampułek fraxaparine) i luteinę. Biorę witaminy, choć lekarz powiedział, że zbilansowana dieta wystarczy - ale ja się martwię, że dziecko zawsze mniejsze niż ma być, poza tym wyniki krwi pozostawiają trochę do życzenia (wiem, że normy są łagodniejsze w ciąży, ale mimo wszystko). Moja waga ruszyła do góry, w 3 dni przytyłam 1 kg. o W poprzedniej ciąży miałam przepisane relanium po śmierci babci, ale nigdy go nie wykupiłam ze strachu o dziecko. Piłam melisę, która na mnie nie działa. Receptę niestety wywaliłam, ale i tak byłaby już przeterminowana. Wiem, że relanium bywa podawane kobietom w ciąży, ale ja bym się bała to brać.
-
Wierzę, że zwierzę może zastąpić dziecko i w ogóle być pełnoprawnym członkiem rodziny, nigdy bym zwierzęciu krzywdy nie zrobiła i nie mogę patrzeć ani nawet słuchać o tym, że ludzie krzywdzą zwierzęta, ale u siebie w domu nie chcę zwierzaka. Może kiedyś, jak będę siedzieć w bamboszach i robić na drutach ;). Generalnie obcych psów się boję, bo dwa razy byłam pogryziona, ale np. psa teściowej bardzo lubię, bo to taka przytulanka wierna jest i ta nowa suczka jest podobna, spragniona pieszczot i miłości. A póki co mam Zuzę, która jest wyjątkowo "przytaulaśnym" dzieckiem i to mi wystarczy, często sobie myślę, że nie chcę, żeby dorastała, żeby ten okres trwał jak najdłużej :). Ech, pomarzyć można... Biest, ja za miesiąc kończę 35 lat, tak na pół okrągłe urodziny :). Fajna impreza Ci się szykuje.
-
Moja teściowa od wczoraj ma nowego psa. Nic o nim nie wiemy, poza tym, że to suczka (w dodatku w trakcie cieczki) i że jest młoda. Ktoś ją wczoraj przywiózł samochodem pod sklep obok naszych domów i wyrzucił :O. Biegała cały dzień za ludźmi i do wszystkich się łasiła, bardzo przyjazna i łagodna. Teściowa ją nakarmiła i sunia już nie chciała się od niej odkleić. Teściowa ma już jedną suczkę w domu, ale nie miała sumienia jej zostawiać na pastwę losu. Po weekendzie zawieziemy ją do weterynarza i zobaczymy, co powie. Ja jestem przeciwnikiem posiadania zwierząt w domu, ale ludzi, którzy postępują w ten sposób, udusiłabym gołymi rękoma.
-
Gerwazy, to było bardziej w tonie żartu niż na poważnie. Ani ciąża mnoga nie jest łatwa, ani też macierzyństwo przy kilku noworodkach na raz. Jak straciłam w tej ciąży jeden płód, to lekarz powiedział, żebym nie rozpaczała, bo ciąża bliźniacza to ostatnia rzecz, jakiej mi teraz trzeba, i że ta ciąża, choć ostatecznie pojedyncza, łatwa nie będzie. I nie jest. Także życzę Ci wyłącznie tego, czego sama bardzo pragniesz i mocno wierzę, że uda Ci się to. Biest, nie możesz męża jakoś rozbudzić i zmusić ;) ? Szkoda pięknej owulacji.
-
Nie znam Młodej, ale gratuluję z całego serca szczęśliwego rozwiązania o Gerwazy, mocne kciuki za piękne jajka i zdrowe mocne zarodki. o Was męczy przeziębienie, a ja od 3 miesięcy walczę z grzybicą :O. Nie mam już sił do tego cholerstwa. Seksu nie uprawiamy od października, bo mamy zakaz, bielizna bawełniana, kąpiele krótkie i w ciepłej, ale nie gorącej wodzie (prysznica nienawidzę), dużo cytryny, probiotyk, leki i nic :( o Ja jako dziecko byłam gruba, w 8 klasie podstawówki ważyłam 64 kg przy 165 cm (tyle samo ważyłam w dniu porodu Zuzy). Miałam okropne kompleksy, zwłaszcza z powodu dużego biustu - wiadomo, jacy są chłopcy w tym wieku :O. Potem schudłam do 52 kg, a jak mąż stracił pracę 4 lata temu to było 47 kg. W każdym bądź razie wagę 52 kg trzymałam przez jakieś 15 lat, po poronieniu przytyłam do 55 kg i na dzień dzisiejszy ważę niecałe 56 kg. Trochę się martwię, że zaraz 20 tc, a ja tylko 80 dag na plusie, zwłaszcza, że dziecko cały czas na granicy dolnej normy :O. Może potem zacznę tyć i jeszcze zatęsknię za szczuplejszymi kształtami? o Pozdrowienia dla wszystkich
-
Gerwazy, ja miałam cystę w wieku 18 lat. Nikomu o tym nie powiedziałam, przez 3 miesiące nie miałam okresu i bardzo bolał mnie brzuch. Jednego dnia obudziłam się ze strasznym bólem, krzyczałam w głos i babcia wezwała pogotowie. Przy operacji okazało się, że to wcale nie wyrostek, tylko jajnik pękł (cysta była w środku), wezwali ginekologa, który usunął mi go, zostawiając jakieś resztki, stąd moja niższa rezerwa. Po kilku latach zaś mnie chwycił ten sam ból, tylko po drugiej stronie (nie mogłam się wyprostować). Zaraz poszłam do ginekologa i okazało się, że to cysta i podkręcający się jajnik. Dostałam antykoncepcje i cysta się wchłonęła. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze się skończy i że cysta sama się wchłonie.
-
Topko, a zajrzałaś do linku: -czulosc wraz z pomiarem NT 85%, wieksza u kobiet po 35 roku zycia. -okolo 5% falszywie dodatnich, u starszych kobiet nawet do 10% -wynik 1 MOM oznacza 50% percentyl czyli dokladnie srednia populacyjna. -norma fhCG 0,38 MoM -5 percentyl do 2 MoM -95 percentyl -norma pappa od 0,5 MoM do 2 (1,9) MoM o wyniki charakterystyczne dla trisomii: t21: fhCG powyzej 2MoM papp-a ponizej 0,5MoM t18: fhCG ponizej 0,3MoM, poppa ponizej 0,3MoM t13: fhCG ponizej 0,5 MoM, pappa ponizej 0,3 MoM o -niskie wyiki fhCg i/lub pappa moga zwiastowac problemy z wydolnoscia lozyska w pozniejszej ciazy, zwiekszac ryzyko porodu przedwczesnego i podnosza ryzyko poronien z 0.5% do 2-4% -u palacych papierosy wyniki obydwu o okolo 20-30% nizsze od sredniej -u kobiet z cukrzyca wynik obywu nizszy do oklo 0,8 MOM -u kobiet otylych wynik moze byc nizszy (choc przelicza sie na mase ciala=objetosc dytrybucji ) -po invitro te wyniki sa zafalszowane.
-
http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,237,912,13720,przeziernosc-karkowa
-
ucięło mnie, pewnie cenzura ;) pozdrawiam
-
Topka, ja mam takie wartości przy wynikach. Przekopałam cały internet i nic w sumie nie znalazłam poza śladowymi informacjami, że wolna Beta HCG nie powinna przekraczać 2,5 MOM (na jednym forum) lub 2,0 (na innym forum). U mnie jest: B-hCG 98,99 IU/I (2,040 MoM), PAPP-A 3,852 IU/I (2,086 MoM) przy NT 1,2 (NT niskie, bo CRL też było niskie, na granicy normy, to był 11 tc 6 dc). Pytałam mojego ginekologa o jakieś normy, do których można by się odnieść, to też nic nie powiedział, popatrzył tylko na wyliczone na podstawie testu potrójnego ryzyka i powiedział, że jest ok (ryzyko Zespołu Downa 1:8022, Zespołu Edwards'a
-
witam wszystkich Mon Cheri, te plamienia były tak ze dwa dni tylko, a brzuch nie bolał, zaczął pobolewać jak na @ dopiero po terminie miesiączki. U mnie testy wychodziły pozytywne 2 dni przed @. I to były takie byle jakie testy z allegro, a wychodziły, mimo że beta była niska - ok 15. Ja miałam FSH 10,45 :O. I też pani doktor z kliniki kręciła głową z dezaprobatą strasząc statystykami. Karmi, w którym dniu cyklu byłaś wczoraj? Domyślam się, że skoro profesor wspomniał o owulacji, to nie był to 3 dc - a właśnie wtedy powinno się robić AMH, tak jak FSH. Trzymam kciuki za piękne wysokie wartości. Ivanko, dużo zdrowia dla taty Biest, a może @ nie przyjdzie? Tego Ci życzę. Gerwazy, Rachela, dołki na bok, i statystyki też. Mocno Wam kibicuję Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
-
Ja też tu nie piszę, odkąd przeczytałam, że jestem stara i dziwna, a to dlatego, że napisałam, że martwię się o nie narodzone dziecko - wniosek był taki, że na pewno nie jestem matką, bo nie wiem, co to prawdziwy strach o dziecko, a jeśli jestem, to na pewno mam bezproblemowe dziecko. Ja jestem po stracie dziecka w zeszłym roku, a w tej ciąży straciłam jedno z bliźniąt. Nic nie kupuję, nic nie planuję, żyję z dnia na dzień. Nikt z rodziny prócz męża nie wie o mojej ciąży, nie przechodzi mi to przez gardło, ukrywam swój stan, bo boję się, że jak wypowiem te słowa, to wszystko pryśnie jak bańka mydlana. Ale Wam życzę samej radości z ciąży i dużo pięknych chwil.