zuzka78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zuzka78
-
Dziewczyny, ja Was przepraszam, że się nie odzywam, ale wydaje mi się, że sama moja obecność tutaj może być drażniąca. I ja to rozumiem. Wiem, że powiecie, że Wam to nie przeszkadza, ale mimo wszystko jakoś podskórnie czuję się trochę winna wobec Was, że się udało (udało to dużo powiedziane, bo przede mną długa droga i wszystko jeszcze może się zdarzyć). Dlatego będę Was podczytywać bez udzielania się. Bardzo mocno Wam kibicuję i chciałabym, żebyście wszystkie mogły spełnić to piękne marzenie. Każda kobieta, która pragnie dziecka, zasługuje na nie jak nikt inny. I całego serca Wam go życzę. Pozdrawiam Was serdecznie. P.S. Proszę, nie odpisujcie na mój post.
-
Dzięki dziewczyny, za Was też trzymam, żeby wszystkie ciąże miały happy-end :)
-
Newo, lekarz powiedział, że może się wchłonie, a jak nie to poronię go. ale rokowania są dobre, bo to wczesna ciąża. Ale i tak się boję.
-
oderwać myśli od myśli - głupio zabrzmiało, ale wiecie, o co mi chodzi
-
oderwać myśli od myśli, sorry - głupio brzmi
-
Ja też nie mogę oderwać myśli od negatywnych myśli. Poprzednią ciążę straciłam w styczniu. Wczoraj byłam na pierwszym usg (50 dc, 30 dni po owulacji) i były dwa pęcherzyki ciążowe, dwa zarodki i tylko 1 serce :(. Oczywiście nie śpię od 2 w nocy, nie wiem, czy to złudzenie, ale piersi nie bolą po przebudzeniu, pewnie sobie wkręcam :(. Dostałam zastrzyki z heparyny i antybiotyk, żeby nie dostać zakażenia od nieżyjącego zarodka. Jeśli przetrwam tę ciążę i nie osiwieję, to będzie sukces. Muszę wierzyć, że będzie dobrze. Termin z @ to 1 lipca, a z usg 8 lipca (miałam późną owulację). Oba zarodki mają prawidłowy rozmiar 0,56 cm i 0,58 cm.
-
Ja dziś krótko. Pytałyście o lekarza. Więc byłam dzisiaj i są dwa pęcherzyki ciążowe i dwa zarodki, ale tylko 1 serce :(. Nie wiem, co będzie dalej - albo się wchłonie albo go poronię :(, a może serce zacznie bić? Pewnie się łudzę, że druga komórka jajowa później dojrzała i przez ten 10dniowy seks została później zapłodniona. Mam brać luteinę 2x2 i zastrzyki Fraxiparine, żeby nie stracić żywego zarodka oraz antybiotyk, żeby nie dostać zakażenia od tego, któremu serce nie bije. Mam wielki chaos w głowie i nie wiem, jak to poukładać. Lekarz zapewnia, że korzyści z terapii przewyższają ewentualne negatywne skutki, ale i tak się boję. Cholernie się boję. Przepraszam, że tylko o sobie, ale nie mam siły pisać. Pozdrawiam
-
Liilly, ja po poronieniu przez pierwsze 3 miesiące odczuwałam dość silnie owulację i miałam ogromne libido w tym czasie, jak nie ja, ale nie chciałam ryzykować. Potem żałowałam, bo symptomy owulacji i chęci zniknęły. Mam wrażenie, że te pierwsze 3 miesiące były płodniejsze niż normalnie, może organizm był przyzwyczajony do ciąży i szybciej by załapał??? Trzymaj się kochana, z dnia na dzień powinno być lepiej. I nie poddawaj się.
-
Liilly - początek 12 tc. Może u Ciebie krwawienie będzie krótsze? o Ivanko, moja ulubiona pora na pobudkę to 2:30. Codziennie tak się budzę :O o Mon Cheri, co do rudego, to jak pierwszy raz mnie mąż przywiózł do swojego domu rodzinnego, to mój teść widząc mnie (ja pochodzę z Małopolski, choć przez długi czas to było woj. katowickie, a oni są Ślązakami z dziada pradziada) powiedział: "Jeruna, nie dość że gorolka, to jeszcze ryszawo" ;) o Miłego dnia
-
Lilly . Ja krwawiłam 22 dni, ale miałam zabieg. Nie wiem, jak to jest przy samoistnej stracie, ale na pewno boli tak samo - przytulam Cię mocno i wierzę, że jeszcze powiesz o sobie z dumą - ciężarna. o Co do częstotliwości starań, to przy córce był jeden raz i wystarczyło. A co do testów, to na innym topiku jednej dziewczynie nie tylko test nie wychodził pozytywny, ale i beta była negatywna po terminie @, a w ciąży była. Dopóki nie ma @, jest szansa i nadzieja. o Ivanko, udanej wycieczki. Wracaj wypoczęta i zrelaksowana z nowymi siłami :) o dobrej nocy Wam życzę
-
Tesso, napięcie rośnie ;) o Lilly, witaj ponownie, uściski dla Ciebie. o Czy pisząc o zarobkach macie na myśli Euro? Pewnie tak. To ja Was pocieszę, że my mamy 1500, z tego moja wypłata to 500 i idzie w całości na ratę kredytu hipotecznego. Za nami 5 lat spłacania, przed nami 25 :O. Myślę, że koszty życia w PL podobne, tzn benzyna i jedzenie, bo z reszta to nie wiem. Ale jakoś dajemy radę. Najważniejsze, że mamy gdzie mieszkać. o Pozdrowienia dla wszystkich
-
Metaforo - tak :)
-
Metaforo, jesteśmy "sąsiadkami". Mieszkam 20 km od Ciebie w stronę Katowic :)
-
o Młoda o Tesso, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Oj, coś czuję, że jutro będzie radość. Nie myślałaś o testach z allegro? Ja mam takie po 1 zł i są ok. o Ja tez o tym jednym poście cały czas pamiętam pisząc tu swoje wypowiedzi. Staram się pisać o ciąży tylko wtedy, gdy ktoś mnie zapyta. Naprawdę nie chcę nikogo dotknąć. Przechodziłam przez to i rozumiem to doskonale. o Miłego wieczoru wszystkim