Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzka78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuzka78

  1. Mój cykl też był mega dziwny, do dziś nie potrafię precyzyjnie określić dnia owulacji. Temperatura była dziwaczna od początku, śluz płodny pojawiał się i znikał, testy owu pozytywne przez kilka dni. Nic z tego nie wiedziałam.
  2. Gerwazy, ja na początku myślałam, że zwariuję z obaw i że dzień po teście polecę do lekarza, tak jak zresztą mi przykazał. Ale... Przemyślałam to wszystko i powiedziałam sobie, że jak mam mieć to dziecko, to będę je mieć. Beta przyrosła jak należy (sprawdziłam tylko 2 razy), progesteron na poziomie 45 przy normie dla I trymestru od 9 do 49, czyli nie ciąża pozamaciczna (bo wtedy progesteron jest niski). Jeśli nie będzie serca (puste jajo płodowe), to żadne leki mi nie pomogą. Plamień nie mam. Czekam spokojnie na wizytę, pójdę za tydzień lub dwa. Jestem dobrej myśli.Miałam tylko jednodniowy zanik bólu piersi i jednorazowy spadek temperatury, ale to było mierzone o 2 w nocy i po 3 godzinach snu. Stres jest moim wrogiem, wystarczy że mam go w pracy ze strony szefowej, więc staram się sama sobie nie dokładać. Gdybym poszła wcześniej na usg, to pewnie bym zachodziła w głowę, dlaczego nie ma zarodka i serca, a może powinno już być i znowu kolejne dni oczekiwań na następne usg. Chcę sobie tego oszczędzić.
  3. Gerwazy, co do cyst, to przy clo ważny jest monitoring, zwłaszcza usg po owulacji. Jak pokażą się cysty, nie bierze się w następnym cyklu clo tylko walczy z cystami. Najlepiej zacząć od najmniejszej dawki i zobaczyć, jak reaguje dany organizm. I stopniowo zwiększać, żeby nie dopuścić do przestymulowania. o SM - może faktycznie homeopatia by pomogła? Skoro tradycyjna medycyna nie pomaga i nie daje diagnozy? Bezsilność jest najgorsza :O.
  4. Tesso, trzymam mocno kciuki. Co do testów owu, to pozytywny jest w przypadku, gdy kreska testowa jest ciemniejsza od kontrolnej lub gdy obie są jednakowe. Ja robiłam test owu 3 dni przed spodziewaną @ i był negatywny, muszę teraz sprawdzić, czy to naprawdę działa. U Ciebie wiele przemawia za sukcesem, zrób test ciążowy ponownie albo betę. Co do śluzu, to też miałam żółty na początku. U mnie mocno pozytywny test ciążowy wyszedł dopiero ok 38 dc. Nie chcę Cię tu nakręcać, ale mocno zaciskam kciuki.
  5. Podczytująca, ogromnie mi przykro, nie ma słów, które byłyby odpowiednie w tej sytuacji, ale mam nadzieję, że znajdziesz w sobie na tyle sił, żeby jeszcze spróbować, że nie zostawisz tego tak . Życzę Ci wsparcia od męża i spokoju. o Rachelko, brawo za poczynione kroki, bardzo Ci kibicuję i wierzę, że się uda, bo bez wiary nic nie miałoby sensu. Ja z kolei jestem na przeciwległym biegunie do Gerwazego - jestem przeciwnikiem biernego czekania, zwłaszcza (i nikogo tu nie chcę urazić, bo mnie to też się tyczy) jeśli nie ma się już 20 lat. Jeśli medycyna oferuje nam pomoc, to dlaczego nie skorzystać. W granicach finansów, własnych odczuć i zgody z własnym sumieniem. Gdybym nie miała dziecka, na pewno spróbowałabym in vitro. Ale to moje sumienie, każdy zrobi tak, jak uważa. Clostilbegyt to dobry początek, wielu kobietom się udało dzięki niemu, mnie również. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. o pozdrowienia dla wszystkich
  6. Ja idę dopiero po 13.11. Nie chcę wcześniej, choć może powinnam ze względu na wcześniejsze poronienie, ale nic się złego na razie nie dzieje, beta przyrasta, progesteron na poziomie 45. Nie chcę się stresować tym, że nie ma serca. Poczekam jeszcze trochę.
  7. Dzięki mamo 6ciolatki. Mi ovufriend wyznaczył owu 13.10 i tp na 6.10. Mam nadzieję, że tym razem będzie u mnie dobrze, czego i Wam życzę.
  8. Dziewczyny, napiszcie mi kiedy miałyście termin ostatniej @ i na kiedy macie termin porodu? Ja miałam miesiączkę 24.09 i termin wypadałby na 1.07, ale owulacja była bardzo późno. Zastanawiam się, jak to jest u Was. Pozdrowienia dla wszystkich.
  9. Kiedyś czytałam na Bocianie historię dziewczyny, która miała spadek bety o prawie połowę i urodziła z tej ciąży córkę. Spadek bety może też być w sytuacji, gdy byłyby dwa zarodki i 1 by obumarł, może u Ciebie tak było i został jeden? Boże, naprawdę trudne to wszystko :(
  10. Podczytująca, a może to jest błąd laboratorium? No właśnie, ten stres .... :(
  11. Rachelo, ja nie robiłam AMH, u mnie (tzn w sąsiednim mieście, bo na mojej wsi nie robią) kosztuje podobnie, na wynik czeka się 2 tygodnie. Ja robiłam FSH trzykrotnie, raz miałam podwyższone. AMH mówi o rezerwie jajnikowej, czyli o ilości jajeczek i jest bardziej miarodajne niż FSH (robi się je podobnie jak FSH w 3 dc), natomiast jest jeszcze inhibina B, która mówi o jakości jajeczek. Cena podobna do AMH. Pozdrawiam Was wszystkie
  12. Jak dobrze pójdzie, to też może się doczekam dziecka w lipcu. Mam już córkę prawie 6-letnią i za sobą przeszło 5 lat czekania na dwie kreski. W styczniu tego roku straciłam ciążę w 12 tc. Ostatnią @ miałam 24 września, więc termin porodu wypadałby chyba 1 lipca, ale miałam bardzo późno owulację (20-21 dc), więc może się trochę przesunąć. Poza bezsennością (śpię po 4 h na dobę) i delikatnym bólem piersi nie mam żadnych objawów. Pozdrawiam wszystkie Lipcówki
  13. Chyba dobrze, piersi znów pobolewają i swędzą, ale nie jakoś uciążliwie, w brzuchu od czasu do czasu zakuje i tyle. Tyle że bezsenność mnie dobija. Mąż mi ściągnął dr Housa (nigdy nie oglądałam), to będzie jak znalazł na seanse przed pracą.
  14. Rachelo, ja brałam clostilbegyt przez dwa cykle w zeszłym roku. Nie miałam żadnych skutków ubocznych, ale ja miałam małą dawkę. W pierwszym cyklu ze względu na późną owulację ginekolog zalecił mi branie 1/2 tabletki rano przed jedzeniem od 5 do 9 dc (nie zadziałało), ale owulacja przesunęła się z 19 dc na 16 dc. W drugim (udanym) cyklu miałam zalecenie 1/2 tabletki od 2 do 6 dc. Teraz po tym cyklu też miałam tak brać. Lekarz powiedział, że przyjmowanie clo od 2 do 6 dc powoduje, że endometrium i śluz nie będą tak bardzo upośledzone (choć ja z endo nigdy nie miałam problemu) oraz że jest szansa na większą ilość pęcherzyków. Także powodzenia i zaciskam kciuki. Chyba że się już w tym cyklu udało, skoro zaczynasz wstawać o 4 ;)
  15. Rachelo, ale masz zdolnego syna . Ma chłopak dryg do tego. Super. o Gerwazy, skąd taki męski nick? Co do Twoich przemyśleń okołoowulacyjnych, to powiem Ci, że moja córka została poczęta w towarzystwie tego bólu owulacyjnego, bolało też potem po i udało się. Zaciskam mocno kciuki. o Biest :( o U mnie chyba też niedobrze, piersi wczoraj z minuty na minutę przestały kompletnie boleć i są miękkie :( :( :(. Dzień wcześniej nie dałam rady się umyć, bo tak bolały. Nie czuję się ciążowo. Mam przeczucie, że jest już po wszystkim :(. o Muszę odpocząć od internetu, przestać czytać, wrzucić na luz. Zniknę na jakiś czas, nie gniewajcie się, ale nie daję rady.
  16. Ja miałam aż do teraz tornado w pracy, ale na szczęście dzień się już kończy :). o Ja jutro jadę przede wszystkim na grób mojej babci i dziadka (60 km) i tam spędzimy prawdopodobnie cały dzień. Mam tam jeszcze 2 wujków i chrzestnego oraz kolegę z klasy z podstawówki, który zmarł 2 miesiące temu na raka :(. Potem trochę pobędziemy u moich rodziców i wrócimy do siebie na groby ze strony męża. Ja mam bardzo dużo grobów nad morzem, ale nie jadę, bo to 700 km. Bardzo się boję jutrzejszego dnia, będzie ciężko na sercu. 0 Co do spania, to jak urodziłam córkę i byłyśmy 5 dni w szpitalu, bo spadała na wadze, to 5 nocy miałam kompletnie bez snu, nawet jak ją zabierali na naświetlania na 6 godzin, to nie zmrużyłam oka. Adrenalina, hormony, stres (miałam depresję przez 7 miesięcy, choć dziecko było wyczekane i wymodlone i teraz się tego wstydzę) - bezsenność mnie nie opuszczała. W ostatniej nocy lekarka dała mi zastrzyk nasenny wieczorem (bo wyglądałam jak zombie) i powiedziała, że do 30 minut zasnę, bo dawka końska. Odwiedziła mnie nad ranem, a ja dalej siedziałam na kraju łóżka i beczałam, zamiast spać. Za to w domu odespałam. Mąż wstawał w nocy, podawał mi dziecko do karmienia, potem zabierał ją i wszystko przy niej robił. Dzięki niemu nie oszalałam i mogłam się przespać. Mam nadzieję, że nigdy więcej mi się to nie przytrafi, bo to było podłe doświadczenie i ciągłe poczucie winy wobec dziecka za te moje uczucia :(
  17. I jeszcze słówko o testach owulacyjnych - ja używałam przez kilka cykli, ale takie badziewne z allegro. Pokazywały mi dwie jednakowe kreski przez 1 góra 2 dni, a w tym cyklu były pozytywne przez 4 dni, a może i dłużej, ale przestałam sprawdzać potem. Ja kiedyś doskonale mogłam wyłapać termin owulacji (miałam tylko 1 dzień śluz płodny i silny ból jajnika, że usiąść nie mogłam), potem ten moment potwierdzał się na wykresie temperatur. Ale od poronienia już tak było. Ból jajnika w ogóle zniknął, a śluz ciągnął się przez kilka dni (brałam wiesiołka i siemię lniane). Z temperaturą też było różnie, ale ona jedyna coś tam podpowiadała, za wyjątkiem tego obecnego cyklu, bo był mega dziwaczny. A teraz już znikam. Idę umyć głowę i doprowadzić się do stanu względnej oglądalności. A potem Prawo Agaty, odcinek z przyszłego tygodnia ;)
  18. Iwanko, tam tylko 1 prapremiera jest do obejrzenia, druga będzie dostępna po wyemitowaniu poprzedniego odcinka w TV. Gerwazy, dzięki za wyjaśnienia i za pomysł. Paluchy upiekłam w zeszłym roku, ale tylko dla nas, z czystej ciekawości. O tym hallloweenowym party dowiedziałam się wczoraj po 15:00 - zadzwoniła do mnie mama tej dziewczynki (poznałyśmy się wiosną tego roku na nocnym zwiedzaniu muzeum i od czasu do czasu się odwiedzamy), także ani za bardzo przygotowanie stroju ani niespodzianek nie wchodziło w grę, zwłaszcza przy moim braku wyobraźni ;). Ale upiekłam murzynka, którego Wam pokazywałam kiedyś na necie, i dziś kupię wielką torbę cukierków. Ja wczoraj naprawdę nie miałam na nic siły po 3 h snu, dziś to się wypaśnie wyspałam w porównaniu do wczoraj ;) Podczytująca, ja mam takie same myśli jak Ty - że to złudzenie, ale nie mam Twojego spokoju, a chciałabym. Do lekarza wybieram się w przyszły wtorek, ale to takie luźne plany, choć powiedział mi na ostatniej wizycie, że jak się kiedyś uda, to mam przyjść zaraz po pozytywnym teście po leki na podtrzymanie (biorąc pod uwagę moje doświadczenia). Ale skoro beta dobrze przyrasta, nie plamię, dobrze się czuję, to poczekam. A z objawów, to mam bóle pleców powyżej krzyża (ale to miewałam też przed @), bolące i nabrzmiałe piersi, wyostrzony węch (obiad czuję w mieszkaniu jeszcze przez dwa dni mimo wietrzenia) i BEZSENNOŚĆ Miłego dnia Dziewczynki
  19. o Padam na pyszczek ze zmęczenia :(. Mam nadzieję, że dziś uda mi się pospać trochę dłużej. o Ivanko, voila: http://tvnplayer.pl/seriale-online/. Przyjemnego oglądania. To jest free. o Jutro mamy zaproszenie do koleżanki Zuzki na halloween. Nie mam pojęcia, co to oznacza - czy mam ją jakoś przebrać, czy mam dzieciom gospodarzy kupić jakieś prezenty??? Nie znam tego zwyczaju kompletnie :O Przyjemnego wieczoru
  20. Nikogo nie ma :(. o Wszyscy smacznie śpią o Obejrzałam Lekarzy, biorę się za Dextera, bo wczoraj nie obejrzałam. o Rachelko, moja szwagierka ma bzika na punkcie Walking dead. To chyba też kilka sezonów jest? Ja nigdy nie widziałam, może się skuszę kiedyś.
  21. Gerwazy, jesteś? Mogę z Tobą popracować o Ja już wyspana po 3 godzinach :O, zwarta i gotowa na przyjęcie nowego dnia. Życia to ja na pewno nie prześpię. o Umyję zatem głowę i spróbuję okiełznać to siano, a potem kawka i maraton filmowy. o
×