Hej kobitki,
no tak jak to czytam to dochodze do wniosku, ze zycie to nie bajka, a wlasciwie to bajka ale kazda w innym formacie, kazdy ma swoj wozek i ciagnie.Niektorzy sami, niektorzy w kilka osob, ale jednak.
Do Alexis28:
Wiesz to nie takie wszystko proste i rozowe, a kazda kobieta nie tylko chce byc matka, ale takze Kobieta, a to ze nie poszla do parcy to nie koniecznie jej wybor, praca nie lezy na ziemi, a jak sa male dzieci to trudno wrocic. a planowanie ciazy nie ma nic tu do rzeczy. Wychowanie dzieci to trudny kawalek chleba, Ja pracowalam, wychowywalam dziecko, studiowalam i robilam kurs na prawo-jazdy, i jeszcze pare innych rzeczy, owszem mozna sobie ze wszystkim poradzic, tylko czasem niekoniecznie to jest dobre dla dziecka, ciebie - ja sie pochorowalam na zoladek, malo jadlam , spalam nie za duzo, wiec powrot do pracy jak na moj gust tu nic nie ma do rzeczy. Czasem potrzeba po prostu miec chwilke dla siebie, by ktos cie odciazyl, powiedzial, ze jestes dobra matka, i takie tam, A siedzenie z dzieckiem moze jest super, ale to zamkniety chermetycznie swiat - z niego tez trzeba wychodzic, bo mozna sobie zrobic przyslowiowe kuku. Pozdrowka dla wszystkich zdesperowanych i tych mniej - mam.