Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

111222

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 111222

  1. czesc dziewczyny! Treniewo, nasz nadworny sekretarzu, u mnie waga bez zmian.. po czasach chudniecia przyszedl czas stabilizacji.. ale sadze ze na krotko.. nic na sile.. a wiecie bylam ostatnio na urodzinach mojej babci, 85 lat konczyla, wspaniala kobita... ale zatzrasnaleo mna tego dnia dosc mocno.. opisze wam sytacje.. otoz... slodkiego nie jem, dieta do czegos zobowiazuje..a na babcinym stole przelewa sie od sernikow, trotow itd.. ja osoba o twardym charakterze mowie babci, ze nie dziekuje, bo jestem na diecie... a mi babcia wyskakuje... no w koncu, bo juz taka gruba bylas, ciesze sie ze wzielas sie za siebie..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! io to tak przy wszystkich gosciach.. na ratunek przylecila moja siostra i mowi, ze juz tyle kilo schudlam, ze widac, a do babci nic nie dociera... zwalam to troche na karb wieku babci... ale bynajmniej nie poddaje sie, a zaczynam walczyc dalej, z wieksza sila.. Coccinella- ja etz sie nie przejmuje tym ze waga stoi, spodnie, pamietacie, co sobie kupilam o rozmiar mniejszy, juz na mnie wisza.. brzuszek mi juz zupelnie spadl.. i czuje sie jakos lzejasz.. ale walczymy dlaej..razem bo razniej!! ja troche zaniedbalam a6 w ale dzis postanowilam ze cwicze tabelke od nowa.. i juz abrdziej systematycnziej.. razem razniej, wiec do boju dziewczyny.. udanego dnia.. g.
  2. czesc dziewczyny!! widzialyscie zdjecia Kapki??? dla mnie to guru!! a ja sie zaczelam odchudzac... hmm... 8 mieisecy temu urodzilam core i moja waga zamiast leciec w dol, zatrzymala sie na 70 kilo, jakie mialam dizen przed porodem i nie moglam juz an siebie patzrec, ot co... a dzis juz widze duza roznice.. pozdro g.
  3. czesc dziewczyny, czytam Was codziennie, ale jakos nie mam czasu cosik do Was napsac.. mam mnostwo pracy, anzbieralo mi sie pare zlecen i siedze... na szczescie nie mam czasu jesc, wiec wychodzi mi to na zdrowie, dzis juz zjadlam jajko i pol pomidorka, i hernatke a teraz pije kawke.. musze sie obudzic.. co u was dziewczyny? czyzby Aisak nas opuscila? nasz sekretarz generalny? oj bede tesknic? Aisak wroc!!!!!:) a ja tez sobie cwicze a6w.. mimo iz to dopiero 5 dzien to juz widze efekty, wczoraj pokazalam schemat cwiczen mojemu szwagrowi i sie rozesmial w glos... ale jak sie ma kaloryfer zamiast brzucha to o czym my bedziemy mowic..stwierdzil, ze ostatni 42 dzien zrobi tu juz zaraz.. no i nie zrobil , nie podolal.. podsumowal to jednym slowem: SZACUNEK... i powiedzial, ze schudlam... !!!:) ostatnio to nawet mi sie nie chce jesc, caly dzien spedzam przy kompie..jedeyne co to wode pije w zatraszajcych ilosciach.. a jutro jeszcze ide na basen i moze znow uda mi sie 10 basenow zrobic, zdam relacje jutro, dzis juz musze sie wziasc za prace.. udanego dnia wam zycze i postepiow w odchudzaniu..
  4. coccinella--> ale anoreksja nie zdaza sie tylko nastolatkom!!!!!!!!to siedzi w glowie.. nawet jesli masz 50 na karku...uwazajcie na siebie!! zeby cwiczyc musimy miec sily, a skad je brac, jesli nie bedziemy nic jadly?? z nici cwiczenia, ptrzy tym zly humor i kompleksy, bo nie dalysmy rade cwiczyc a przez to mniej spadamy na wadze i kolko sie zamyka...
  5. Ewapioan-->>ja w osmej klasie wazylam 43 kilko...ale nigdy nie chce powricc do tej wagi!! i do tamtego okresu, smutnego dla mnie bardzo... sadze, ze 55 kilo jestes w stanie osiagnac, my bedziemy cie wspierac!!tylko pamietaj, racjonalnie, zeby jojo nie bylo.. to chyba byloby najgorsze roziwazanie... Treniewo--->>od tygodnia z mezem juz jest lepiej.. znow rozmawiamy, co dla mnie ejst duzym sukcesem, bo juz na siebie nie warczymy, wiec sadze ze jak bardzo sie obydwoje postaramy to bedize dobrze..a z tesciem.. hmm nie sadzilam ze mozna sie z nim poklocic, to barzdo spokojny czlowiek, ale jak ktos nie przyjmuje moich argumentow, i na moje odpowiada ze jestem taka i owaka, i chce za wszelka cene postawic na swoim, to jak sie nie zdenerwowwac???nota bene nastepnego dnia mnie (tzn mojemu mezowi powiedzial) przeprosil, na szczescie wyjechal do amglii...pewnie,, kazdy kilogram u nas sie liczy, chcialybysmy dszybko,a le jak sie nie da, to trzeba sie cieszyc z tego co jest... buziaczki dl awszytskich G
  6. czesc dziewczyny, ale mnie tu dawno nie bylo... ale u mnie sie prawie świat zawalił, nie mogłam sie z mezem dogadac( w sumie tak juz od miesiaca)- zaczelismy juz mowic o rozstaniu, jak nastolatki- ot tak..potem( a moze wczesnniej- juz nie pamietam) straszliwie poklocilam sie z tesciem- z malej wymiany zdan przeslo w klotnie z gromami.. potem okazało sie ze dostalam prace, nawet dwie- to na plus oczywiscie, ale nie mialam na nic czasu, a najgorsze ze zamiast trzymac sie diety amerykanskiej, najzwyczjaniej w swiecie sobie odpusciłąm;(, nie bylo ani cwiczen ani diety... ale teraz, teraz to juz jest lepiej.. z mezem postanowilismy walczyc, zrezygnowalam z diety( po tym jak dwa razy zemdlalam- stwierdzialm ze na taki upal, to nie jest dobry pomysl) amerykanskiej, przeslam na mż, z szczegolnym uporem manakiaka nie jem chleba itd..i teraz o wiele lepiej sie czuje.. a i poza tym znow zaczelam cwiczyc, wczoraj np 10 minut na skakance(dotej pory bola mnie nogi i o dziwo meisnie talii, dodatkowo a6w-- Cocinella mnie zmotywala!!! apotem taniec 15 minut- od razu wskoczylam pod prysznic- nie wiem ile litrów potu ze mnie zeszlo- ale czulam sie wysmienicie- po claych tych stresach- chcialo mi sie w koncu zyc.. a ze sie nie wazylam w niedziele- zwyczajnie zapomnialam- moja wina- poszlam na wage i jest dwa kilo mnie... EWapiano---> jestes moim guru- 10 kilo mniej.. ja tez chce...a ile chcesz shudnąć, bo z 15 kilo i bardzo sie obawiam ze zleci mi tam gdize nie powinno- czytaj biust..z miseczki e dojdzie do obwislego flaka wielkosci b;(, oj to chyba maz by mnie zabil...a poza tym jedna porja frytek to jeszcze nie koniec swiata- jakbys zjadla nie wiem frytki z kebabem i popila pol litrowa cola to moze wtedy byloby zle.. ale jeden maly gdrzech to nic wielkiego Żelek- witaj na forum!! Dziewczyny nie mozemy obsesyjnie patrzec na kazde kalorie, liczyc, przeliczac, a potem wpadac w kompleksy, bo sie zjadlo o 100 kcal za duzo...wiem cos o tym jeszcze pare lat temu tak robilam, wpadlam w anoreksje i nawet pomoc psychologa nie pomagala, musiscie uwazac na siebie, nic na sile, bo pozosatnie z Was wrak czlowieka... pozdrawiam was mocno, zycze udanego dietkowania Gosia uwazajcie dziewczyny na te upaly- duzoooo wody....
  7. tak, waga spadała (mam już 3 kilo mniej)...czyli tylko uzbroić sie w cierpliwość i będzie lepiej.. :)
×