Witam! Mam już dość samotności!Ciężko jest rozwiązywać problemy i radzić sobie w trudnych sytuacjach w pojedynkę.Brakuje mi bliskiej osoby z którą mogłabym porozmawiać ,przytulić się gdy jest mi smutno.
Dlaczego jestem sama?Bo mam trudny charakter,bo boję się zaufać?
Gram twardą i niedostępną a tak naprawdę to brakuje mi czułości.Ciepłych dłoni ,których dotyk powoduje dreszcze.
Nie potrafię się otworzyć i to powoduje,że jestem sama.Jest mi z tym żle.Miłego dnia dla wszystkich samotnych.