insulinooporność

Wypstrykałam już 1,5 opakowania pasków do glukometru. Zaczynam oszczędzać, bo pójdę z torbami, jedno opakowanie bez recepty kosztuje 4 dychy- 50 pasków. 20ego idę do dietetyka, mam nadzieję, że da mi na nie receptę.

Nutelka, zbadaj, no co Ci szkodzi, Będziesz miała pojecie w jakim jesteś obecnie stanie, a na diecie, wiadomo, że tylko się polepszy:)

Mok, Ty masz 8 kilo nadwagi:) a to też podałam umownie, bo co innego 10 kilo nadwagi, dla osoby z należnymi 50kg, a co innego dla wiekszej osoby. Chodzi raczej o BMI w okolicach 30. Cukier dobry, dla osoby 30-45 lat, to jest taki , który na czczo nie przekracza 100 mg/dl a 2 h po posiłku 120 mg/dl. Krzywa cukrowa to dla mnie niewymierne badanie, gdyż pokazuje reakcję organizmu na wstrząs jakim jest podanie czystej glukozy (indeks glikemiczny 100 na100) i ma za dużo zakłóceń ze strony obrony organizmu, jest podatny na okoliczności a nawet stan psychiczny, a także jest wyznaczony ogólną krzywą populacji, standaryzowany, do wyników innych osób. Zatem reasumując, możesz mieć dobry cukier, jak najbardziej- podałam ogólną prawidlowość, jesli nie dobiłaś go przez ostatni rok korytowego jedzenia i tycia. Na pewno nie jest alarmujący, ale przykład Moje Żo, pokazuje że, nie zawsze się to odczuje, a badanie cukru to jedno ukłucie i 6 złotych, warto.

Cukier ranny na czczo 104 mg/dl. Dziś w nocy zrobie test, kiedy i czy w ogóle glukoza mi szturmuje do krwi, I pomiar 2h po ostatnim posiłku, pomiędzy 2 a 3 w nocy II pomiar i kolejny o 8 rano. Teraz piję gazowaną wodę, bo jeść mi się nie chce, może to też stabilizuje cukier. Udanego dzionka!

W biegu do łóżka, szybki raporcik. Kolacjoobiad g.19 2 kielbasy polskie pieczone w piekarniku 1 jajko sadzone 12 pomidorkow koktailowych z cebulką, bazylią, olejem lnianym. 21.10 dało sie iść pobiegać, i pierwszy raz przyjemnie sie truchtało, wreszcie kondycja) płyny litr wody w tym szklanka z magnezem. Spokojnej nocy.

Mi wyraźnie endokrynolog powiedziała, że dopóki nie schudnę to cukier nie spadnie. Czyli jakby automatycznie spadnie po redukcji wagi. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Trzeba działać holistycznie, na kilku polach i równolegle. No i jeszcze zapitalać w pracy, w domu, trochę pożyć. Co to dla Nas?:)

Ja jestem po kefirku, skorzystałam z okazji, że nikogo nie ma i omiotłam 20m kwadratowych. Do lodów tez mnie teraz nie ciągnie, za to do sezonowych owoców taaaaaaak. A właśnie podrzuciłaś temat, Ari, Co sądzicie o medytacjach i wizualizacjach przy diecie? Sportowcy robią to od lat dla lepszych wyników- wizualizują swoje wyczyny i latiej jest im ich dokonać. To działa w sporcie, a te diety to też przeciez sportowy wyczyn;) Robicie jakieś wsparcie psychiczne przy odchudzaniu, oczyszczaniu organizmu, koncentrujecie swoją wolę, czy coś w tym stylu?

Fajne te kluseczki żółtkowe, zapisuję sobie:)

Quendi je cukierki i pije codziennie alko, ale jeszcze nie widziałam, żeby komuś to polecał na schudnięcie;) Organizm chętnie korzysta z prostego cukru, najmniej z nim roboty, ale chodzi właśnie o tą robotę. Jeszcze półbiedy, jak to jest cukier naturalny, czyli z owocka, z cebuli, pożutej trzciny cukrowej, ale taki czysty rafinowany cukier z buraka, to jest dla mnie toksyna i zabójca i nie przekonacie mnie , że nie. Oczywiście jeden big milk to zadna tragedia, tylko znowóż jest cała grupa osób, które nie kończa na jednym i powinny w ogóle nie tykać sie cukru, jak narkotyku.

Właśnie do błonnika mnie nie ciągnie, zawsze jadłam jabłka i gruszki w calości wszystkie owoce w skórkach. Ale tych owocy teraz jem, co kot napłakał. Nie wiem, czy uzupelnić blonnik, najchętniej w jakiś najbardziej naturalny sposób.

Nie paliłam nigdy papierosów, wiec nie wiem, czy przybyło 10 kilo z odstawienia nikotyny, czy z podjadania?;)

Nigdy nie interesowały mnie te big milki, to jakis fetysz jest, bo co rusz słyszę że to nie grzech taki big milk, nawet cukrzyczkę znałam co jadla co dzień big milka i miala opracowane ile musi nadstrzyknąć insuliny po takim lodziku- najmniej ze wszystkich lodów w sprzedaży. Ja wolałam Magnum;)

To jest powiązane niestety- słodycze z chudnięciem:) podwyższanie cukru we krwi jakie następuje po big milku, wyrzuca z trzustki insulinę aby go obniżyć, insulina upycha big milka bezpośrednio do komórek tłuszczowych;) a ciągłe podjadanie słodyczy i pustych kalorii daje w końcu efekt taki, że komórki tłuszczowe są napchane i zwiększają objętość- tyjemy, zaś energię bierzemy z ciągłego dojadania, a a ta magazynowana w tłuszczu siedzi i najwyżej jeszcze pęcznieje, kiedy znajdzie sie okazja czyt. big milk. Piszę w dużym uproszczeniu, jest tu wiodący link o insulinowej teorii otyłości, który to precyzyjnie wyjaśnia, w stopce Arizony, na moim topie na pierwszej stronie też. Polecam!

Oglądalam sobie te ćwiczenia, Żo:) nie lubię gimnastyki ale coś tam od czasu do czasu porobię. Z tym że nie rano, próbowałam ćwiczeń rano i to nie moja pora, od 11ej, a najchętniej 15-17 lub potem 19-20. Jestem byłym sportowcem i to jest typowe lenistwo ruchowe ex-wyczynowcow, wyglądam jak p. Lato;)

Mam pytanie o błonnik. Stosujecie? W jakiej formie? Jaki? Podajcie swoje podejście do błonnika. Słoneczka Życzę na Cały Dzień:)

Węglowodany złożone, Moje Drogie:) Big Milki to w tyłek idą;) Walczę z cukrem w diecie i to naprawdę daje efekt, tylko trzeba uważać, bo wszędzie cukier poukrywany, w co drugim produkcie.

Hej, hej:) Jeszcze do Żo, musisz spać w nocy, po prostu musisz. Cukier jest okropny po niewyspaniu, sama pisałaś, że cały dzień snujesz się po zarwanej nocce, pokładając tu i ówdzie. To jest efekt tego cukru wysokiego. Zmuś się, kilka wieczorów, wstawaj wyspana, a w łózku ląduj do 23-23.30, zobaczysz efekty, bo dietą to już za dużo nie zdziałasz, masz mały manewr, kosmetyka.

Ari, mąż po prostu boi się chyba, że tak jak nagle odstawiłam te typowe węglowodany, tak mogę w przypływie jakieś załamki albo napadu narkotycznego do nich wrócić i to na maksa;) Na pewno chciałby mieć zdrową i zgrabną żonę, w końcu nie startował do grubasa, tylko do zgrabnej dziewczyny, tyle że teoria a praktyka.... no właśnie, ktos kiedyś opisał ten paradoks,że nasi panowie chcieliby mieć laskę u boku ale żeby jednocześnie pochłaniała z nimi ich porcje pizzy, czy spaghetti. Ja mam swój kurs, już prawie się skonkretyzował w szczegółach i nie zwiedzie mnie z niego żadna namowa, dopóki sama będę chciała nim dążyć. Ale pozdrowię męza od Ciebie;)

hodować stewię? super, można kupić sadzonki, lub nasiona? Już nie będę błądzić, imprezy to jedyna sytuacja, kiedy głupio i niegrzecznie siedzieć z pustym talerzem, a niestety koniec końców nie przygotowałam nic dla siebie na etap podwieczorku. Następnym razem będę zabezpieczona. Mus hiszpanski zrobilam, ale z powodu cukru nie jadlam, szkoda bylo napoczynać porcji, stąd ciasteczko. U mnie maż sie buntuje, że nie jem chleba, ale tłumaczę mu, że albo zasady, albo nie ma zasad. On na to, że za sztywne zasady, to potem się głośno łamią, I tak sie przekomarzamy:) ale placuszki by sie przydały albo te chlebki, co podawaliście wczesniej, dla uspokojenia drugiej połowy. Tylko jeszcze nie teraz, dobrze się czuję bez glutenu, niech to trwa.

Miałam jednak problem ze zrobieniem sernika na zimno, nie dostałam nigdzie galaretki bez cukru, nie chciałam przedrażać mielonymi migdalami- muszę poszukać w lepszej cenie, i w końcu robiłam klasyczny. Następnym razem przygotuję sie lepiej i zrobię taki, który też sobie pojem. Ruch, blonnik, przerwy między posiłkami, polecałabym też to popróbować, Żo. A możesz mi mówić Insulinko, chociaż ze mnie to kawał Insuliny jest;)

Fantastyczny przepis, zrobiłaś mi smaka, lata całe nie jadłam budyniu, a co dopiero taki dietetyczny,mrrrr A skórka sie robi, jak zastygnie? Tu dodałam nowe zdjecia swoich posiłków, http://www.voila.pl/393/sd6a1/index.php?4 Jest mus hiszpański wg przepisu Wolke:) tego akurat nie próbowałam, bo cukier, ale goście zjedli ze smakiem. Polecam też sałatkę z tunczykiem w oleju i podsmażoną cukinią, wyżerka na całego, niebo w gębie, a cukier po niej idealny.

Uwielbiam Yerbe, kupuję też herbatę Roiboos- czerwoną w Biedronce są całkiem fajne w kilku smakach. a co sądzicie o syropie klonowym? wczoraj zbładziłam ciastkiem francuskim z syropem klonowym i tak sie zastanawiam, jak on się klasyfikuje.

Roztrzygnijmy może ten ksylitol, bo głupieję, wszędzie czytam, że tylko stewia jest wskazana dla cukrzyków. Uzywać, nie używać?

Na pewno nie zgłodnieję, cieplo sie zrobiło, jeść się nie chce w dzień. tuńczyk poczeka na 19stą. Miłego popołudnia!

wolke, dzięki bardzo:) do tego spodu dobrze myślę że 2 żółtka i piec na 220 stopni w piekarniku elektrycznym?