Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

insulinooporność

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez insulinooporność

  1. O jest, pojawił sie , system na którym dziąła to forum to jakieś totalne dziurawe dno:(
  2. Wiecie co? Siedzę sobie na moim temacie i wklejam posty, fajnie idzie, a jak weszłam na listę tematow, to nie ma mojego topiku. Wy go może widzicie?
  3. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Jeszcze przykład, a po szczegółową tabelkę zapraszam na stronę artykułu Przykład interpretacji: Arbuz ma wysoki IG (72 - ustalone w oparciu o zjedzenie całego arbuza), o tyle przeciętna porcja arbuza ważąca 120 gram zawiera 4 gramy węglowodanów, a więc jego ŁG wynosi zaledwie 4, czyli ma niską wartość. Oznacza to, że arbuz posiada wysoki IG, ale niski ŁG, tak więc zjedzenie jednej porcji nie będzie miało znaczącego wpływu na poziom cukru we krwi i związanych z tym konsekwencji. Przyjmując podobnie - 120 gramową porcję bananów z niskim IG (52) zawierającą 24 gramy węglowodanów, a więc jego ŁG wynosi 12, czyli trzy razy więcej niż w przypadku arbuza, mimo niższego IG. Taki ŁG kształtujący się na poziomie średnim będzie miał wpływ na wpływ na poziom cukru we krwi.
  4. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Hej, Nie mam humoru, bo narozrabiałam cos z cukrem na całego. Poza tym dziecku coś dolega, jutro rano idziemy do lekarza. Na czczo o 7.45 glukometr pokazał 114 mg/dl. To najgorszy wynik od poczatku pomiarów. Pierwsze podejrzenie to owoce- czereśnie. Ale przyszło mi też do głowy, ze koncentrat pomidorowy. Pomidory są niewskazane dla mojej grupy krwi, z czym nie mogłam sie pogodzić, ale teraz muszę to sprawdzić. Wieczorem znowu zjem lasagne i wykonam pomiary na bieżąco. Tymczasem...
  5. Na mnie taki poważny stres działa, że nie jem. Wtedy miałam okresy anoreksji, lub wtedy, kiedy sie zdeterminowałam, ze wszystkie kłopoty przez jedzenie= wygląd. Ale taki stan stabilizacji- odkad poznałam męża, to był dla mnie własnie okres tycia.Nie wiem od kiedy mam niedoczynność tarczycy, to osobna działka, ale nie było tak, że utyłam tylko przez nią;) Potem ciąża, już na pewno na niedoczynności, sądziłam ,że to już moja górna granica te 106 kg w 9 tym miesiącu. Po miesiący spadło łącznie 12 kg, karmiłam mojego głodomora nonstop- to był rbez wątpienia rekordzista żarłoczności.Wcale nie jadłam ale rozwinęło sie Hashimoto i metabolizm spadł do zera, potem depresja, że jest sie słonicą, podczas gdy media wokół pokazują gwiazdy 2 tygodnie po ciaży z płaskim brzuszkiem i w mini. Kompulsywne jedzenie, jedyne lekarstwo na ogarniającą rozpacz- co sie ze mną stało? wszystko , co dobre juz za mną. Potem Anioł nade mną czuwał, że sie sama zdiagnozowałam - błogosławiony internet i zaczęłam wspomagać tarczycę. Waga nie spadła, potrafiła sie wahać, rosnąć, ale zmieniło sie to, że odzyskałam siły do walki. Od 2 lat jestem na tropie, kombinuję, szukam, działam. Znowu uwierzyłam, że to ma sens, że odzyskam ciało zaklęte w środku tłuszczyku, że je oswobodzę i zapanuje równowaga, pomiędzy stabilnym szczęśliwym życiem rodzinnym, a moim zdrowiem i sylwetką;)
  6. Nutellka poruszyła ważny temat: psychika odżywiania. Jeśli ktoś miał/ma BMI>30, to zapewne ma zaburzenia odżywiania. Nie możemy nie brać pod uwagę w naszym odchudzaniu strony psychicznej. Jest tak samo ważna jak składniki diety i ruch. Arizona napisała właśnie o przyzwyczajeniach z domu np. do knedli i powiązaniu ich z uczuciem szczęśliwości- tak sie budują powiązania na całe życie i tak się tworzą rózne niekorzystne dla zdrowia i wagi mechanizmy w psychice. To jest duża praca, by to przełamać.Okres dzieciństwa, dojrzewania nas kształtuje. Ruszyć potem z posad taką bryłę przyzwyczajeń, skojarzeń i odruchów, to prawie syzyfowa praca. Wystarczy poczytać sąsiednie topiki. Laski odchudzają sie na sałacie przez pół roku, tylko po to by móc przez kilka miesięcy wpieprzać z koryta w poczuciu, że to im nie szkodzi, bo są szczupłe. Waga wraca, dieta wraca i tak wkoło macieju. Bo długoletnie uwarunkowania odżywiania w nich nie znikają. To też jest jak nałóg, np. Arizona pisała, ze uwielbiała chleb- prawdopodobnie na zawsze jej ośrodek smaku bedzie wiązał chleb z przyjemnością, ja mam podobnie ze słodyczami. Znam podstawę tego powiązania, jako dorosła i świadoma osoba, próbuję ją teraz przełamać, ale liczę sie z tym, że mój mózg do końca moich dni, będzie mi sugerował zbładzenie na dobrze znaną sobie ścieżkę: czekoladka= błogość.
  7. Heh, Ari mnie na bogów zaklina:) Ari, wyluzuj, co ma być to będzie, sama jedna świata nie zbawisz. Jak widzisz wszystkie mamy z topiku, ktore mają smarkaterię w domu oraz/albo mężów/żony tradycjonalistów, mają ten sam problem: oprócz domu istnieje reszta świata: przedszkola, stołówki szkolne, rówieśnicy, sklepiki, kieszonkowe... Powiem, że tutaj NA PEWNO nikt nie mam w d***e zdrowia swoich dzieci, czy swoich mężów, żon. Więc naprawdę zostawmy omawianie, co i jak każdy robi, wśród swoich bliskich. Skupmy sie na tym, co każdy z nas robi ze sobą, reszta sama przyjdzie.
  8. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    W planie śniadanie o 11ej sernik, a jakże lunch 14.00 jogurt naturalny z ogórkami kiszonymi obiad 18.00 to będzie miodzio:) lasagne z cukini około 21ej kawałek rybki wedzonej.
  9. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Hej:) Zaspałam dzis ewidentnie (jakaś dyskaszyn po nocach, czy cuś;) Nie zmierzyłam cukru, jutro to zrobię. Teraz obniżam puls związany z porannym sprintem do przedszkola i idę pobiegać, tak na 10tą.
  10. Dobrze, ciekawie się rozmawia, ale zrobiło sie późno i będę kończyć. x Jesli uraziłam Cię Ari, tym że nazywanie chleba złem wcielonym, odbieram jako fanatyzm, to przepraszam, mnie razi pisanie ,że karmię dzieci toksynami, ale rozumiem, że możesz mieć i taką opinię. x Sądzę, że o ile ta dieta będzie utrzymywała mnie z zdrowiu, dobrym samopoczuyciu i prawidłowej wadze, to będę ja stosować i z upływem czasu, coraz bardziej będą ją stosować moi domownicy. x Natomiast nie mam tyle pychy czy buty, żeby wykluczyć z całą pewnoscią, iż za 5 lat, nie okaze sie że wysokotłuszczowcy masowo zapadają na jakieś schorzenie metaboliczno-narzadowe w związku z nietypową dietą. Dlatego jestem uczulona na umiar, na słuchanie siebie i również czerpanie z madrości ludzi, którzy długo i zdrowo żyli przed komercjalizacją żywnosci w XX i fałszowaniem żywnosci w XXI wieku. Dla mnie- oni jedli chleb, więc można go jeść- pod warunkiem, że to taki chleb jak ich, i że nie ma sie indywidualnej nietolerancji na zboża. x Dobrej nocki:)
  11. Nie sprzeczam się, tylko dyskutuję, prezentujśąc inne poglądy;) x Masz z tym rację Żo, że dzisiejsze pieczywo, to nie jest to, co chleb kiedyś. Akurat mój ojciec bierze chleb całe zycie z tej samej piekarni na wsi, a z piekarzem czy wcześniej jego ojcem zna sie od małego, może dlatego jeszcze nie dostał raka od toksyn;) że tam ciagle pieką chleb tradycyjnie, bez ulepszaczy i z polskiego zboża bez modyfikacji na światową skalę?
  12. Wykluczam je z diety, bo trzymają mi wagę. Obiło mi sie też o oczy, znaczy czytałam, że gluten może być winny upośledzeniu tarczycy. Każda osoba jest inna i ma inny metabolizm, nie jest tak, że to co panowie z linków ładnie opowiadają u każdego sie tak samo sprawdzi. Dostaliby Nobla juz dawno. x Ok, skoro lubisz logikę, chemię, matematykę. TO wytłumacz mi, dlaczego mój tato, który całe życie ma chleb pszenny na zakwasie za podstawę diety, do czasów wojska miał niedowagę, potem jakieś 30 lat z wagą prawidłową i muskularna budową, a nawet jakies 5 lat z lekką nadwagą i brzusiem, teraz znowu schudł i chudnie. Nie zmieniał jadłospisu przez całe życie, ani na jotę, a przynajmniej 6-8 skibek chleba per dzień to jest jego minimum. Otóż jest cos takiego jak geny, i to co w nich napisane niewiele da sie zmodyfikować. Moja teściowa całe swoje studia medyczne, żywiła sie ciastami w ilości na blachy- szczuplutka i lekka jak piórko, a czysta monocukrowo-mączna dieta. Więc owszem, moim zdaniem ja/my grubasy, z upośledzonym genetycznie metabolizmem musimy dietować. ale zdrowe osoby, wystarczy że zachowają umiar i nie odczują zbóż jako toksyny.
  13. Nazywanie chleba toksyną, to akurat Twoja licentia poetica. Karmię dzieci chlebem, na chlebie wyrosli i spłodzili dzieci, wszyscy moi przodkowie, bez chleba nie byłoby mnie, a żyjemy w kraju, gdzie kruszyne chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie. Ja teraz chleba nie jem, ale nie robie z niego "toksyny". Wszystko jest dla ludzi, we wszystkim umiar i zdrowy rozsądek. Nie znoszę fanatyzmu i skrajnosci w czymkolwiek. x Bardziej martwi mnie, że moje dzieci jedzą słodycze, pija słodkie napoje, jedzą gotowce typu ketchup, chipsy, frytki, bo to bezprzecznie puste kalorie i muszę to stopniowo zredukować do minimum.
  14. Nie "wtrancam się" innym ludziom, do tego jak sie rządzą w swoim domu. Owszem ,popytam, interesujace jest poznać inne modele, ale kompletnie mnie to nie interesi, by kogoś pouczać. W moim domu, jedzeniem dzieci nie rządzi "matka", tylko jakby wpływ wychowania z dwóch domów w jakich wzrastaliśmy, mąż i ja. Coś takiego, jak rezygnacja z chleba w naszym domu nie przejdzie, tak samo jak nie przejdzie, żebyśmy poszli cała rodziną medytować do światyni Kriszny. Dom jest polski, jada sie polskie potrawy i lubiane potrawy z kuchni świata. Mój mąż zaraził mnie sushi, ja nie zaraziłam go kiszonymi ogórkami, on mnie nie zaraził czerniną, itd. A dzieci nie należa ani do matki, ani do ojca, tylko jadają, to co sie w domu jada, czyli wypadkową kuchni lubianych przez ojca i matkę, z korektą indywidualnych upodobań dziecka. Nigdy mnie nie interesowało ani wciskanie dzieciom czegos na siłę, ani odbieranie im czegoś z jadłospisu, bo ja dostałam na to alergię. x Niech kazdy robi, co uważa. Dzieci dorosną, wybiorą, tak jak ja- jak chcą się odżywiać, mogą nawet zostać jadaczami odpadków, bo i takie sekty kulinarne są w wielkim świecie. Ale dopóki nie dorosną będą miały dostęp- nie przymus, do wszystkiego co jada ich ojciec i matka. Mam nadzieję, że polubią moje bezcukrowe i bezmączne papu;)
  15. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Wieczornie witam:) x Dołożyłam zdjęć posiłków, można podziwiać;) x Swoje cielsko nieznosne wstawię może raz w miesiącu, czyli około 1szego lipca, znaczy się, zdjęcia. Mam dokładnie 11 tygodni, by doprowadzić je do stanu wzglednego. Mówcie co chcecie, ale motywacja urlopu i plaży jest istotna. x Reszta dnia, po kefirze z 2 ogórkami kiszonymi o 16.00, wyglądała nastepująco: 19.00 kawałek sernika 19.30 kilka gryzów arbuza 21.15 kiełbasa 2,5 kawałka, surówka z sałaty, pomidorkow, mozzarelli z odrobiną oleju lnianego i przyprawami. x Specjalnie się obżarłam kolacją, bo nie dociągam kalorii. Muszę zacząć jednak dokładniej liczyć tłuszcze do białek i sprawdzać zawartość węglowodanów (robię postępy, dotychczas sprawdzałam, obecność mąki i cukru:)
  16. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Dotrwam spokojnie do 16ej, żeby mieć 4 godziny przerwy między posiłkami, więc wyjdzie na to, ze kolacjoobiad wrzucę około 19.30-20ej i może na tym zakończę, jeżeli będzie się sumować do 1500 kcal.
  17. Spoko, to przecież to samo znaczy, w praktyce oporność-odporność tyle że medyczny termin tego schorzenia jest właśnie taki. x 170/86, to masz BMI= 29,76 (znalazłam w necie kalkulator i się bawię;) na granicy nadwagi i otylości stopnia I. Ja już zeszlam na tej diecie ( a w każdym razie podobnej) z BMI32 do 28,37. X Natomiast to jest trudna dieta, trudna w porównaniu z dietami mono, gdzie je sie na przemian jablko z gruszką, albo niełaczenia gdzie osobno ziemniaki osobno schabowy. Musisz poznać skład produktów i ch indeks glikemiczny, ba! ladunek glikemiczny:) musisz myslec jak na Ciebie podziała np jedzenie nabialu, czy dostarczasz wszystkie elementy budujące zdrowy metabolizm. ciągłe korekty, powoli kazdy z nas staje sie swoim wlasnym dietetykiem i trenerem w specjalizacji niskie węgle-wysoki fat. x Ale to jest fajne, fajna współpraca z własnym ciałem, którego W KOŃCU nie g.wałcisz pomysłami "ekspertów" od żywienia, tylko zaczynasz JEGO sluchać. Powodzenia!
  18. Podoba mi sie Twój jadłospis, cześć:) Nie wiem, co na to specjaliści. Podaj może swoje BMI, jakąś historię odchudzania, inne uwarunkowania. tu każdy jest INDYWIDUALNOŚCIĄ;)
  19. bez jaj, dla mnie THyromine? przy zapaleniu tarczycy?:) x biorę novoslim, 1-2 razy dziennie, rutinoscorbin raz Sorbifer-żelazo raz vit D3 1000j./dzień.
  20. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Więc dziś - albo nie wiem jak to pisać, wczoraj/dziś?- robię "okno" niejedzenia 14h, od 22ej wczoraj do 12 dziś, co daje stosunek 14/10. x Byłam wczoraj skazana na jedzenie obiadu na trasie rowerowej. Z szałowego menu tego bistra wybrałam devolay'a, a i tak dał mi popalić, bo to zwykły szajs był z mikrofali- najtańsze mięso z mam nadzieję masłem, też nie wiadomo jakim, w panierce, której pól zjadłam, żeby był jakis smak, a poł zdrapałam. Do tego surówka z kapusty i kukurydzy, której nie było na szczęście dużo i szlo ją latwo odłożyć, ale też nie wiem, czy był tam cukier dodany. Chrzanie takie coś, bo mi od razu biochemię organizmu destabilizuje. x Czasami nie ma innej opcji. Na szczęśćie bardzo rzadko. Nie miałam głowy do pomyślenia przed wyjazdem, może by sie dało cos z domu zabrać, chociaż znowu strach, ze w upał coś wieźć. A głowy nie miałam, bo dziecku ból podbrzusza dokuczał, cos jakby zapalenie układu moczowego, takie objawy, od razu dostaję meganerwa. Dopiero o 18ej się problem skończył z pomocą zrobienia w końcu kupki i jak ręką odjął. Niestety mąż przypomniał sobie, ze miał takie skręty kiszek w dzieciństwie i że to było od wątroby. Cholera, więc nie jestem spokojna, czy jakieś skłonności po tacie nie odziedziczył.
  21. Hejaski:) Unikam cynamonu, jest niedobry dla mojej grupy krwi. lubiłam w dzieciństwie bardzo jabłko albo kaszkę z cynamonem, potem był taki pyszny jogurt Jogobella jabłko pieczone z cynamonem. Obecnie nie używam, nie istnieje dla mnie i nie brakuje mi. x Ja w weekend biegałam i jeżdziłam rowerem. W sumie zrobiłam w zeszłym tygodniu 4 uczciwe treningi do wysokiego pulsu i potu (słabo się pocę, musi być wycisk) Tak jak sie spodziewałam, rozkreciło mi to mięśnie (mam dużo mięśni, bo trenowałam sport), napęczniały i stwardniały. Fajnie to robi dla wyglądu, gorzej dla wagi, ale ja pracuję nad sobą dla zdrowia i wyglądu, więc luzik;) x Polecam sernik optymalny wg przepisu Moje żo, ze spodem orzechowym wg przepisu Wolke i Żo, SUPEROWY!
  22. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Poniedziałek na czczo cukier: 112! x próbowałam powtórzyć badanie, jakieś bzdury wychodziły, poczekam z paniką do jutra, bo możliwe że lancet za stary jest. xxx Plan: 12.00 sernik, kawa ze śmietanką 30% 15.00 kefir czysty 17.00 boczek, ogórki kiszone. x Jeszcze śpię, wybila mnie sobota z rytmu, bo kładlismy sie przez trzecią, wczoraj dymanie 30 km na rowerze- pierwszy raz w tym roku i dogorywam z bolacym tyłkiem. x Mierzyłam też obwody. Pas zmalał do mocnych 96cm. Za to pod pępkiem sporo zeszło ze 113 do 107 cm, biodra o 2 cm, biust też. x Kilogram spadku przez tydzień nie powala, ale bardzo cieszy:) Nie chodziłam głodna, jadłam smacznie i do syta. Mam więcej energii, więcej sie ruszam, oby tak dalej!
  23. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Hej hej:) Raport weekendu Sobota: na czczo cukier 95 12.00 2 jajka na twardo, 2 plastry boczku, pomidorki 15.00 6 truskawek 16.00 szparagi, ziemniaki, jajko sadzone 20.30 sernik optymalno-orzechowy 50g 21.40 bieganie 40 minut 22.30 2 kielbasy z grilla, 2 ogorki kiszone x Niedziela na czczo cukier 96 11.00 2 kawalki sernika z truskawkami 12.00-13.00 jazda rowerem cross 13.15 male piwo niepasteryzowane, ciemne 14.00- 14.45 jazda rowerem 15.00 de volay z PANIERKĄ, surówka z biała kapustą 17.30-18.15 jazda rowerem 19.00 3 ogórki kiszone, 5 truskawek 22.00 dorsz wędzony 100g. x
  24. insulinooporność

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Podsumowanie by sie przydało, zalatany weekend. I witam wszystkich, którzy sie powpisywali. x Ale jutro wpiszę detale i pogadam, bo dzis już padam na pysiaka, a jeszcze prasowanie... x Dobrej nocki:)
×