Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ctr + Alt + Delete

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny, a czego używacie do skóry na pupce? Ja od urodzenia stosuje Bepanthen. Też chętnie zmienię na coś innego... :-) . AnetaG84- zobacz,http://www.filmweb.pl/film/Flowers+in+the+Attic-2014-694076 W styczniu 2014 powstała ekranizacja Kwiatów na poddaszu. Już wiem, co dziś wieczorem będę robić (na kinomanie jest, ale tylko wersja angielska). Zaraz po Hell's Kichen (jedyny program jaki oglądam w tv, w ogóle jedyny dzień i pora kiedy włączam telewizję), bo jestem śmiertelnie zakochana w Amaro :-) A przez wyjazd do Włoch opuściłam 2 odcinki :-) hehe . Buziaki :-*
  2. Mamamagdalena- ostatnio poruszaliśmy temat Oilatum i zgodnie stwierdziłyśmy (z kilkoma mamami), że "Płyn do kąpieli dla dzieci i niemowląt natłuszczający od 1 dnia życia" z Ziajki (z narysowaną rybką Klaudyną) jest porównywalny (jeśli nie lepszy- mnie bardziej odpowiada) a o niebo tańszy. Kiedyś też używałam tylko Oilatum, bo synkowi co rusz wychodziły na kolankach, rączkach albo brzuszku, suche placki przy używaniu innych płynów min. z Nivea, Johnson&Johnson, ale ceną nie byłam zadowolona. Teraz wszystkim z czystym sumieniem mogę polecić Ziajkę. A cena? 12 złotych za 370 ml :-D
  3. My włączamy klimę w samochodzie. Niech się hartuje, bo później nie będę go mogła zabrać do centrum handlowego a w supermarkecie przy lodówkach by się rozchorował :) . Jeśli chodzi o smoczek, to Julek lubi. Nawet bardzo. Sam sobie go wkłada do buzi, jak go widzi. Ale jak nie ma smoczka w pobliżu to się nie domaga. Staram się, żeby nie miał go często... . My dostaliśmy krem 50+ dla dzieciaczka na słońce z Vichy. W sumie nie mam porównania z innymi, ale wydaje się ok. . Przeczytałam "Kwiaty na poddaszu". Jestem wstrząśnięta!!! Od początku książki miałam gule w gardle i ściśnięte serce. Chyba inaczej przeżywam takie książki i filmy odkąd jestem matką... :-) Dalsza część sagi ("Płatki na wietrze", "Kto wiatr sieje", "A jeśli ciernie" i "Ogród cieni" też jest taka dobra?
  4. Witam, Stęsknilłyście się za mną? :-D hihi Wróciliśmy z Włoch. I całe szczęście, że w Polsce też jest ładnie i słonecznie, bo popadłabym w depresję. Było pięknie, Julkowi morze barrrrrdzo się podobało, podróż samochodem też udana (na dalsze wycieczki polecam łuk edukacyjny z Tiny Love). Nie ma co się bać podróżować z dzieckiem- nie ma z tym absolutnie żadnego problemu! . Knw- wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Nadrabiając zaległości w czytaniu zauważyłam, że wspominałaś o urodzinach! Sto lat! . Przeglądałam też zdjęcia- jakie słodkie są nasze dzieciaczki! Wyślę zaraz zdjęcia z wakacji :-)
  5. Gościu podczytujący- z rozmiarami bucików to jest jakaś tragedia- ja kupowałam Młodemu takie fajne trampeczki. Niby wszystko ok, na długość się zgadzają, ale jak ostatecznie je ubrał to można powiedzieć, że właściwie ich nie ubrał. :-) Były za ciasne na podbiciu. Na jakąś szczuplejszą stópkę były one uszyte, więc niestety nigdy ich nie ubrał i już nie ubierze. Niby długość się zgadzała (nawet były ciut za duże), ale stópka się mu nie zmieściła...
  6. W TKMaxx są takie cudne sukieneczki dla dziewczynek, że zagroziłam mężowi, że nasze kolejne dziecko musi być córeczką :-D Dla królewny, księżniczki i baletnicy. I w niezłych cenach. Warto tam poszukać. . Jutro też prześle zdjęcia mojego Smyka z niedzielnej uroczystości, bo dostałam maila. . Czytam polecone przez Was "Kwiaty na poddaszu"- dopiero zaczynam, ale już mnie wciągnęło!
  7. Już myślałam, że tylko ja jestem taką wyrodną matką, która nie nadaje się do tej roli, ale widzę, że od czasu do czasu i Wy macie podobne odczucia. Cieszę się, że nie jestem jedyna. I macie rację, muszę zacząć też myśleć o sobie! . Jutro jadę wyrobić tę kartę Europejską do NFZ. Dzwoniłam tam dzisiaj- odebrał taki "zfochowany" babsztyl, że o nic nie mogłam zapytać... Jeśli była aż tak bardzo zajęta i przeszkodziłam jej telefonem, to mogła w ogóle nie odbierać. . Ja teraz też znowu muszę zacząć trzymać dietę. Trochę ostatnio sobie pofolgowałam i brzuszek mi się zaokrąglił. Wszystko przez te grille, Święta, Komunie. Muszę poza tym znowu zacząć ćwiczyć! Ale to już po powrocie z Włoch.
  8. Witam wszystkich :-) Mój mail: fr.kasia@op.pl Dzięki za uwzględnienie! . My też mieliśmy I Komunie Św chrześnika mojego męża. To niesamowite, jakie dzieci dostają teraz prezenty! Aż chciałabym sama jeszcze raz przyjąć. Kupiliśmy Xboxa. Ale, oprócz kasy, był też smatfon, wypasiony aparat i rower! . W środę wyjeżdżamy do Włoch - w Bolonii mieszka moja siostra, której syn w niedziele też będzie miał Komunie- dla niego kupiliśmy wymarzoną gitarę :-) Jedziemy samochodem, to jest około 1200 km od nas (woj. małopolskie). Polecielibyśmy, ale mamy mnóstwo rzeczy zabrać z powrotem do Polski m.in. zgrzewki oliwy, których nie przewieźlibyśmy samolotem. Boje się tej całej wyprawy, ale damy radę. Jak będziemy na miejscu, to Julek będzie spał z nami w łóżku- oby się do tego nie przyzwyczaił przez ten czas. To będzie krótki wyjazd, bo mąż prowadzi własną firmę i jest typowym pracoholikiem, ale mamy zamiar pojechać nad morze- do Riccione albo Rimmini. Mamy o tyle dobrze, że jeździmy tam co roku na takie mini wakacje, więc część Włoch już znamy, teraz chcemy, żeby Julek zobaczył morze- może będzie ciepło... . Też miałam przestać karmić piersią po półroczu, ale w związku z tym wyjazdem postanowiłam odłożyć ten moment. Będziemy jechać w nocy, więc ciężko byłoby szukać wrzątku w podróży. Podam pierś i z głowy. :-) Poza tym, jest mi z tym tak wygodnie, że nie wiem, czy chce z tego zrezygnować! Karmienie w ogóle mi nie przeszkadza, no chyba, że podczas "kontaktów" z mężem, bo wszystko cieknie... brrr... :-) . Też kupiłam puzzle, są super. Z jednej strony, mają taką fakturę z wypustkami, jakby antypoślizgową, a z drugiej są całkiem gładkie. . Mnie ostatnio dopadły ciężkie myśli... Kiedy synkiem opiekuje się mój mąż, babcia, to jest cudownym dzieckiem, śmieje się w głos, uśmiech się, jest pogodny, ładnie je, zasypia. A jak ja jestem, to krzyczy, płacze, pokazuje różki. Może nie jestem dobra w opiece nad dzieckiem, może nie mam tyle cierpliwości. Łapie się na tym, że czasem marze tylko o tym, żeby go z kimś zostawić a sama mieć chwile spokoju... Nie potrafię sprawić, by tak głośno się zaśmiewał. Czasem wykonuje przy nim tylko czynnośc****elęgnacyjne... Mój mąż potrafi go łaskotać, śpiewać do niego, pokazywać mu wszystko dookoła a mnie na to sił brak. I ochoty.
  9. Mój synek już siedzi! :-) Jestem z niego taaaaaka dumna. . Dzisiaj cały dzień został z babcią, ja miałam kilka załatwień na mieście, byłam w pracy (ależ się nasłuchałam komplementów, ho, ho) :-D, a później pojechaliśmy na pogrzeb, bo zmarł dalszy wujek mojego męża. Wróciliśmy dopiero coś koło 17stej- Julek był mega grzeczny, nie marudził i dobrze się spisywał. Pierwszy raz go zostawiłam na aż tak długo... . Ja dałam Młodemu zupkę pomidorową- ze słoiczka- smakowało, nie uczuliło, twardy z niego facet! :-) Natomiast uczula go kasza manna (ma krostki na buźce) i inne produkty zawierające gluten. Zanim nie skonsultuję się z pediatrą, nie będę mu podawać. . Milka- ale pech! Co teraz będzie? Jesteś w stanie w ogóle cokolwiek zrobić przy Małym? I jak to w ogóle możliwe- tak po prostu, nic nie robiąc, złamałaś nogę? . A na temat wpisów, które tak zaprzątają ostatnie dwie strony forum, nie będę się wypowiadać. :-P Skopiuję tylko jedno zdanie: Zaburzenie dysocjacyjne tożsamości (osobowość mnoga, osobowość naprzemienna, osobowość wieloraka, rozdwojenie osobowości, rozdwojenie jaźni) – zaburzenie dysocjacyjne, polegające na występowaniu przynajmniej dwóch osobowości u jednej osoby. Zazwyczaj poszczególne osobowości nie wiedzą o istnieniu pozostałych.
  10. Dziewczyny, też jestem zainteresowana tymi puzzlami piankowymi- dajcie znać! Mój brzdąc potrafi przekręcać się z pleców na brzuszek w obie strony, bardzo ładnie, a z brzuszka na plecki też potrafi, ale robi to bardzo rzadko, a jeśli już, to bardzo ostrożnie. Najpierw powoli główka, później dupka, na końcu rączki i nóżki. Jeszcze nie tak dawno temu, to było takie "łubudu" :-) Jak jest na brzuszku to ma zaciśnięte piąstki- co to oznacza?
  11. Ja ostatnio mam mały kwas z mężem. Wkurzam się, że nigdy go nie ma w domu, a jak już przychodzi, to dużo oczekuje (np. żeby był ciepły obiadek, posprzątane, dziecko najedzone i nie marudzące) ale sam nic od siebie nie daje. Owszem, pracuje, ale tak jak napisała Mimi, co z tego? Ja też pracuje! Noszę 10,5 kg (!!!) dziecko, które ostatnio ma ciężki okres, bo wiecznie czegoś chce, sam się nie pobawi, jest po prostu nieznośne... Śmiejemy się, że wróci do bociana i to pierwszym kursem :-) . W nocy jest totalnie do d**y. Dzisiaj wstawałam (bo oczywiście mąż zmęczony, nawet nie obudził się na jego płacz) chyba z 15 razy. Teraz jestem padnięta... A byłam wczoraj umówiona z koleżankami na 19-stą, ale mój m. stwierdził, że sam sobie nie poradzi (przez ten jego marudzący okres w życiu) i czy mogłabym nie iść... No szlag mnie trafił, ale nie poszłam. Żal mi synka, bo gdyby zaczął płakać, a m. nie był w stanie go uspokoić, to co wtedy? A co najlepsze, to m. potrafi też pozapraszać do nas do domu znajomych, ale już nic nie przygotuje na ich przyjście. Szok. Sam ma czas na spełnianie swoich pasji- jeździ na quadzie z kolegami, a ja siedzę w domu (bo zakupy, spacery, odwiedziny znajomych nie uważam za jakąś super rozrywkę). Muszę zastosować terapię szokową i zostawię ich samych na cały dzień. Tylko co ja wtedy będę robić? :-) hehe . Fajnie, że na poczcie zaczęłyśmy się ujawniać- nie jesteśmy już dla siebie anonimowe :-) Kwn- fajne to ombre! :-)
  12. Mojemu Szkrabowi dzisiaj stuknęło 6 miesięcy! Matko, jak ten czas leci :-) Z tej okazji w nocy dał popis swoich możliwości- o 1:30 obudził się i płakał (a właściwie darł się wniebogłosy) przez pół godziny. I mimo, że nie stosujemy już suszarki, to powiedziałam mężowi, żeby w trybie pilnym przyniósł ją i włączył od razu na najwyższy bieg- zadziałało. Chyba to też ząbki. Przez ostatnie dwie noce miał gorączkę 38 stopni, luźniejsze i częstsze kupki. Słyszałam, że czasem może tak się zdarzyć przy ząbkowaniu... A i dziąsełka takie bardziej białe. . Przy okazji wysyłania zdjęć Julka, zajrzałam na naszą pocztę. Ależ mamy już duże dzieciaki. Dziewczynki wyglądają jak prawdziwe damy, a chłopcy to już tacy kawalerowie, że aż nie do uwierzenia. Szczególnie w koszulach :-) Milka, wydaje mi się, że Jaś barrrrdzo do Ciebie podobny- oczka na bank Twoje! :-) Milakulus- mamy dokładnie takie same foteliki do karmienia- Brown Bear. . Knw- dzieci się mega szybko przyzwyczajają do dobrego (z resztą tak jak i dorośli...) Mój syn zawsze zasypiał sam w łóżeczku, ale teraz wycwanił się i wie, że jak popłacze i pokaże jaki to on jest głodny, to go przytulę do piersi i dam mu trochę- i klops! Teraz chciałby tak cały czas... Znowu musimy przejść próbę zmian tych przyzwyczajeń, ale wiem, że nie jest to łatwe i dla świętego spokoju czasem kapitulujemy! A dla dziecka najważniejsza jest konsekwencja.
  13. 50 twarzy Greya czytałam skuszoną opinią mojej siostry, ale nie do końca do mnie przemówiła. Owszem nie jest zła, lekko się czyta i to "coś nowego" w literaturze, ale tłumaczenie okrzyków Anastazji, kiedy Grey smaga ją pejczem jako: "O Święty Barnabo!" skutecznie zdeklasowało tę pozycję (Która normalna kobieta w takiej chwili użyłaby takich słów?! Zgroza!). I mimo, że uważam tę książkę za -jak to ktoś powiedział- literaturę dla gospodyń domowych- to ekranizację też chętnie obejrzę, ale do kina chyba się nie wybiorę! :-D hehehe
  14. U mojej siostry też tak było! Miała docelowo karmić do pół roku a później tak jej się przedłużało, przedłużało i w konsekwencji karmiła piersią do nieco ponad dwóch lat swojego synka! Masakra jakaś. To mi już zakrawa na jakieś chore relacje matka-dziecko! Dlatego też postanowiłam, że ja do pół roku a później odstawiam, tak żeby na 7 m-cy nie mieć już pokarmu :-) Zobaczymy jak się uda, bo mnie też jest bardzo wygodnie. W nocy, nie trzeba wstawać, gotować wody, zalewać mleka (ile to wszystko trwa?!?!) tylko wyciągam pierś i dziecko zadowolone, mama także :-) Boje się, że tak jak napisałaś Radmon, że mały sobie sam przychodzi i wyciąga... . Juluś ma biedroneczkę nuteczkę, która lubi, ale nie jakoś wybitnie. Posiada też takiego motylka z muszką, który wydaje melodyjki i dźwięki, który też toleruje. Najlepsze i tak są niepozorne rzeczy o których też pisałyście: butelka, opakowanie, pudełko, firanka :-D . Wczoraj mąż zabrał synka do teściów (do swoich rodziców) około 14. Zapakowałam mu wszystko- pieluszki, komplet ubranek "w razie W", mleczko, herbatkę i deserek- żeby jadł o stałych porach, jak zawsze. Później, tak koło 19:30 do nich dojechałam. I tak: (wg teściowej) dziecko za słabo ubrane, kto to widział, żeby dziecku ubierać stopki a nie skarpety po kolanka, gumkę w spodniach ma za ciasną, za dużo deserku, herbatka za słaba... Wymieniać dalej? A na koniec dodała, że sobie kupujemy a o dziecku nie pamiętamy! Co z tego, że właśnie mój syn chodzi w najlepszych ciuchach, wszystko z najnowszych kolekcji, wszystko ładnie dopasowane, zdarzają się też oryginalne ciuchy- dla teściowej to ja się stroje a mój syn chodzi w przyciasnych skarpetkach! Maaaaaatko kochana, nabluźniłam na nią tylko w duchu, bo jestem świeżo po spowiedzi ale wkurzyła mnie dość mocno. . 2plus2 - to i ja Ci wykraczę, a nuż się uda ;-) . Z tymi rozstępami, to ja polecam jeszcze Ziaja Rebuild, serum drenujące!
  15. Knw- mój też się tak pręży i prostuje nóżki. . Knw, prześlij zdjęcie swojego ombre, bo jestem ciekawa jak wygląda takie połączenie kolorów! Może być super! A co do włosów, to u mnie też wychodzą. Jak skończę karmić, to zrobię sobie 30 dniową kurację z tabletkami Dercos AminActif z Vichy. Działają cuda, już kiedyś próbowałam, ale nie ma ich w sprzedaży w Polskich aptekach- wiadomo, jesteśmy sto lat za murzynami. Ale jeśli macie możliwość kupienia poza granicami to gorąco polecam. Tak mają wyglądać: http://fitnessblog.girlpower.it/wp-content/uploads/2009/09/vichy-dercos-aminactif.jpg
×