Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szyt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szyt

  1. Rozpoznałysmy sie szybko, a było to tak: :D W ogóle tego dnia miałam przeczucie, ze spotkam właśnie Patti! serio! zaczeło sie od tego, ze poszłam na manicure i spotkałam super kolezankę z LO, kiedy już sie nagadałyśmy i ona już wychodziła, patrzę, a na fotelu z drugiej strony siedzi moja następna fajna kumpelka :) usmiałam sie, ze albo ten Włocławek taki mały, albo mam dziś wyjątkowe szczęscie! zajechałam do cukierni, bo teściowie do mnie mieli przyjsć tego dnia. stoję sobie i zamawiam, a za mną ktoś stanął, wiec ciekawsko sie odwracam :) zerknełam na Patti, potem jeszcze raz, ale gdyby była bez dziewczynek, to nie wiem, czy odważyłabym sie zagadać :) Patti też podejrzliwie na mnie zerkała ;). powiedziałam czesć, a Patti: to ty? no i dalej gadka szmatka :) Fajosko :D Jonko--Janek jest fajnym, dzielnym i dużym chłopcem :) Jak na niego patrzę, to widzę przepać między naszymi szkrabami, które dzielą tylko 4 dni w długosci życia. Ninka to taki nieborak przy Jasiu. dobrej nocki życzę
  2. cos mi internet dziś siada no rzeczywiscie przystopowałyście z pisaniem, szkoda. moze to wina łikendu, mam nadzieje! Kasiula, ale Ci dobrze!!! u mnie sie tez tak raz zdarzyło z tym spaniem :). Fotel BOMBA, ale czapa wymiata :D Cudna :D:D:D:D:D:D:D No cholerka, szkoda, ze nie napisałaś smsika z ta pilną sprawą, to bym chetnie Ci pomogła! Siwku---jak zwykle śliczne zdjątka :) Chcąca---Ty chyba mnie nie lubisz :( jak zwykle nic nie dostałam... Jonko---Martynka była aniołkiem, za to z jankiem masz przeboje, dlatego pocieszam sie, ze ja z drugim bedę miała raj :) Kacha, z tą rurą od dokurzacza to jestem na bieżąco, bo sąsiadki maluch (14 miesięcy) tylko odkurzaczem sie bawi, a matka znosi mu tony cudnych zabawek, które sa super ale na 1 minutę. Nina też już sie znudziła wszystkimi zabawkami, dlatego naprodukowałam jej grzechotek z kartoników po lekarstwach ( wrzuciłam jakies pierdoły do środka i zakleiłam pudełeczko taśmą klejącą), ale tez zamówiłam jej na allegro wieloryba do kąpieli i taki stoliczek z grajacymi pierdołami chicco. Ona generalnie lubi sie bawic zabawkami, ale ma ich nieduzo więc jej sie nudzą. (do dziadków do Włocławka pakował mnie i Ninę mąż, ja nie byłam w stanie z powodu choroby, więc mamy tu zaledwie kilka sztuk zabaweczek). Patti---już myślałam, ze tak się mnie wystraszyłaś, ze uciekniesz na dobre z topiku :p masz szczęście, że sie odezwałaś ;). Zadzwonię we wtorek :) Generalnie u mnie dzień mija na szukaniu na http://nasza-klasa.pl znajomych ze szkoły i nie tylko. działacie tez tam? jak nie to polecam. Nina ma nadal jeden ząb, nadal nie raczkuje tylko pełza (dziś wpełzła u teśców pod stół i była wielka radocha). to by było na tyle
  3. Joneczko miła Ty moja :) za miłe słowa! Ja nie lubie lektury miłej łatwej i przyjemnej typu Grochola . kiedys zaczytywałam sie w Kosińskim, a ostatnio ogromne wrazenie zrobiła na mnie książka Ono, nawet chciałam ją przeczytać jeszcze raz, ale jakos nie wyszło. jednak od porodu nie przezczytałam ani jednej strony, nawet gazet nie czytam, tylko przegladam. Jonka ma racje (a raczej jej trener)z tym czytaniem podczas cwiczeń, niestety. Pogoda paskudna :( wczoraj było ładnie, to nie czułam sie na siłach a jak dzis leje to ja mam full energii. Chcacą juz kiedyś prosiłam o fotki, ale do tej pory nic nie dostałam :(
  4. chcąca--:D a na allegro tym razem obkupiłam siebie :) zakupiłam odzywki do włosów bio silk i taką duzą matrixa. Lubię wszelkiego rodzaju mazidła do włosów i do całego ciała. kosmetyków ci u mnie dostatek :) a ja dziś jeszcze nic nie jadłam ino kawe wypiłam :) Ninka śpi ładnie :) Skowronku--uśmiałam sie z Ciebie, śmiesznie piszesz :)
  5. Joneczko---uśmiałam sie, bo mam tak samo :) zwracam uwagę na skład śledzi, czy nie mają cukru, a potem zjadam całą czekoladę ;)
  6. i jeszcze słówko do chcącej---Jelp 4 kg, moja sie brudzi ale max 2 przebierana dziennie, bo nigdy nie ulewała, do tego miałam dla niej dużo ubranek i wstawiałam jak był pełna pralka. ale sie tłumaczę, bo wyjdę na flejtucha ;) a co do tego samego męża, to może rzeczywiscie i mój nie jest teraz na żadnym młodym roczniku, tylko odbębnia swoje u Ciebie ;):D na szczescie mogę pozartować, bo tak jak jestem pewna swojego męża, to chyba nikogo prócz siebie nie moge byc! mam 100% zaufanie i zawsze sie śmieję, ze gdybym go przyłapała na zdradzie, to pierwsze co, to by mi szczęka opadła ze zdziwienia :)
  7. Cześć ! dzieki za zasłodzenie, chyba jakaś niedopieszczona byłam wczoraj i trudno mi sie dziwić, bo mąż oddelegowany na młody rocznik do Chełma...;) :p Jonko, zalej mi kawkę, piję rozpuszczalną z mlekiem, bez cukru (z racji diety) :) Skowronku---pytałaś o dietę, wiec odpowiadam, że najlepsza to grypa jelitowa, nic nie tkniesz, ale nie polecam ;) a tak na serio to ja schudłam na cambridge i montognack, a kiedyś szybko na south beach diet. teraz zostało mi jeszcze jakieś 10 kg, walcze, walcze ale dyszka do zgubienia stale jest. w teorii jestem za to świetna! Kacha---jak Twoje odchudzanko? wpisz w google sbd i wszystkiego sie dowiesz, polecam też stronę diety zuzla, jak masz czas, bo to trzeba usiąsć i poczytać, jest tam fajna stronka, gdzie są zdjecia dzieczyn przed, w trakcie i po diecie--impoonujące polecam (szczególnie Anik): http://forum.montignac.com.pl/osiagniecia-forumowiczek-i-forumowiczow-musisz-to-zobaczyc-vt1385.htm ja tez tam działałam swego czasu, schudłam bez większego wysiłku ok 5 kg, ale potem zarzuciłam bo trzeba dużo gotować (jedyny wysiłek). teraz chyba potulnie wróce do tej diety. Siwku---chylę czoła z tym karmieniem nocnym! albo sie nie wysypiasz i cierpniesz, albo już sie przyzwyczaiłaś. Pozdrawiam
  8. włąśnie miałam pozdrowić bliźniaczą gargameliche Aleksandrę ;) paolo droga moja pamietam o Was stale, nie dygaj :)
  9. ej ja zartowałam :) piszcie kochane, bo fajnie poczytać :D Ninka jeszcze nie śpi :o telewizor u nas gra non stop, ale tylko tvn24 i mini mini z przewagą tego drugiego, tak więc bebe lili czy jak ta dziewczynka ma, u nas na topie. inne teledyski dziecięce też. głupie seriale polsatowskie sa głupie, tvnowskie z resztą też z sędzią anna marią na czele! oglądam tylko szymka, ju ken dens i czasami jazdy na lodzie, śpiewy i tance, ale tez są durne, więc zawsze znajdę coś ciekawszego, np. mycie butelek :p Ninka nawet jeszcze nie umie stawac na czterech łapkach, ale pocieszam sie, że ortopeda powiedział, że to bardzo dobrze :) Fotelik rzeczywiście jest cudny :), kolor taki jak w tytule tej aukcji, czyli czekoladowo błękitny (mąż wybierał, ale mi sie też ten najbardziej podoba) róż w mojej sytuacji, Joneczko byłby mało praktyczny, ponieważ w perspektywie ma też synka :) Nie teraz rzecz jasna, ale kiedyś :) A Wy kochane chcecie jeszcze drugie/trzecie? jeśli chodzi o proszki, to mi włąśnie skończyło sie dopiero pierwsze opakowanie jelpa, który zakupiłam przed porodem! taki wydajny, czy za mało go sypałam?:p teraz kopiłam chyba vizir sensitive czyli jeden dla całej familii. Siwku, poszalej! ja jakoś się nie umiałam dobrze bawic na tym weselu ostatnio. jakoś zgnuśniałam chyba :o nie karmisz już? jak Wam sie mieszka na swoim? pewnie juz bys nie wróciła na stare, co? co do zupek i dań to moja upodobała sobie tylko jedno danie, (to chyba jest zupka) z gerbera po 6m jarzynowa z cielęcinką i do tej to nie trzeba jej zachęcać! może zjesć nawet dwa duze słoje, jak jej dobrze wchodzi. a inne przewaznie wyrzucam niestety. staram sie jej gotowac, ale ostatnio coś mi nie wychodzi :o Jonko-wypocznij, a potem ruszaj na zakupy :) zdrówka dla brzdąca życzę!!!oj nacierpisz sie, ale jesteś dzielna! Kto zostanie z maluchami? jak mąż przyjął do wiadomości fakt, że wybywasz? :D Kasia--ładna jazda z tymi filmami na dvd :D:D:D:D podziwiam, ja jestem z tych, co to nie lubią czytac tych samych ksiązek po kilka razy i z filmami jest to samo. generalnie nie lubię filmów, bo mało który mi sie podoba (chyba dziwna jestem co?). ostatnio to chyba spodobało mi sie między słowami, a później już nic. Skowronku--dobrze ze do nas wróciłaś:D Synuś uroczy :D duży i dorodny :) i ja też jestem nadopiekuncza nie martw sie ;) mój maż na mnie krzyczy i mówi, ze się nie nauczy jak sie nie uderzy, ale ja wiem swoje :p podoba mi sie takie podejście do sprawy jak Jonki, że ma sie uczyć życia, ale taka już jestem. pewnie przy drugim dziecku zmienimy podejście, na pierwsze chucha sie i dmucha. Kirsten---to władnie Ci synalek wystrzelił na długość!!!nie ma co! :D pozdrawiam wszystkiei mam nadzieję , ze napisałam wszystko co miałam napisać (w międzyczasie Ninka usneła, oczywiście nie sama. Jakaś taka niespokojna jest) Nadal ma tylko jeden zabek, który pnie sie w górę! no niech juz wychodzi ta cała reszta!!!!!!!!!!!!
  10. do jasnej ciasnej, nie piszcie tyle, bo zanim wszystko przeczytam, to Nina sie budzi i pozamiatane
  11. ciał Ninka je prawie wszystko. słoiki z twarozkiem i jogurtem--tez je uwielbiam :) dżemie przeważnie 2 razy dziennie od 40 min do 1,5 h. zasypiaok 21, spi do 7, je mleko w nocy 2 razy i w dzień do dwóch razy, przed snem, ale mało. kupiliśmy fotelik, tzn. mąż kupił, bo go wysłałam. zapisałam mu 3 firmy: maxi cosi, bebe confort, casualplay (Kasiu;) ) no i on oblukał wszystkie i zdecydował sie na bebe conforta isieos isofix o taki dokładnie: http://www.allegro.pl/item263923301_iseos_isofix_bebe_confort_2007_wysylka_gratis.html tylko, ze niestety drozej zapłacilismy niz pzez internet, ale musiałam miec go na już. ja wczoraj złapałam grype zołądkowa i zdycham
  12. O widzę, ze pojawił sie temat fotelików! ja myśle o tym od 3 dni, po tym jak próbowalam włózyc Ninę w fotel do 13 kg i kombinezonie zwyczajnie sie w nim nie miesci! tzn wchodzi na styk ;) ale przecież nie upchne dzidziusia jak ogóra kiszonego w słoju :D naisalm już nawet do Kasi w tej sprawie maila :) zaraz oblukam co ona sobie wynalazła ;). dla mnie priorytet to, to zeby fotelik sie rozkładał, no moze nie na leżąco, ale na półleżąco. my jak juz sie gdzieś wybieramy to 350 km, więc dziecko nie wysiedzi 5,5h w fotelu na siedząco. a co do smutków zwiazanych ze smiercia, to napewno słyszałyscie w piątek o śmierci żołnierza w Iraku? to byl znajomy mojego męża, ja go nie znałam, ale ten drugi, cieżko ranny, to maz mojej znajomej-bardzo miłej, pogodnej dziewczyny. na szczęście żyje, ale stracił rekę az po bark...wielka tragedia. spłakałam sie okrutnie! mieszkamy w bloku obok i w końcu przyjdzie mi sie z nią spotkac i za bardzo nie wiem jak sie zachować. biedna bardzo cierpi. Wolę nawet nie myślec, jak czuje sie żona i dzieci tego co zginął...zawsze staje mi przed oczami Radek, że przecież on mógł być na tej misji. Na szczęscie Radek nie musi sie zgłaszać na ochotnika, ale większosc żeby kupić auto, czy wyjechać na wakacje, lub odnowic mieszkanie, pisze sie na takie \"pokojowe\" misje, a tak naprawde jedzie na wojne. Radek chciał jechać na misję, bo jest żołnierzem i taki jego obowiązek (takim argumentem mnie przekonywał), ale po tym co sie stało ochłonął. on w ogóle dowiedział sie pierwszy, bo był akurat oficerem dyżurnym i musiał tą wiadomosć przekazac przełożonym. strasznie to przeżył. to dopiero ból, jak niespodziewanie odchodzą mlodzi ludzie, lub zostaja kalekami. Nina umie kosi-kosi na zawołanie. ostatnio powiedziałam do niej kocham kocham a ona zrobiła kosi-kosi ;)
  13. Moja gargamelicha śpi :) wyjazd średnio udany, a tesknota mnie zjadała. Ninka tez teskniła, bo nie jadla i stekała cały czas. coraz więcej rzeczy potrafi. mama nie moze odkurzyć mieszkania, bo są spazmy. mama nie może sie wysikać, bo spazmy. mama generalnie nie może nic sama ;) czekamy na drugi ząb. pogoda paskudna, nic sie nie chce. urządzam ten pokoik, tylko kasy wciaż brak a muszę kupić dwie rozkładane pufy, dywanik, karnisze, firanke i obrazki. w sumie to żałuję, ze pojechaliśmy na to wesele, bo to koszt 1000 zł, a tylko się umeczyłam tak naprawde, wolałabym kupić coś Nince. papa
  14. dzienks za gratulacje :) cieszymy sie wszyscy :) byłyśmy dziś na szczepieniu (ryk nie z tej ziemi) i przy okazji wazenie. Nina to niezla klucha, waży 9 kg i ma 75 cm. :) rozwaliła mi dzis laptopa-wyrwala dwa klawisze :( da sie działać, ale mam kolejny punkt do odwiedzenia jutro-serwis. generalnie wyrywam sie z domu na dwa dni jupiiiiiiiii! będę tęskniła i jak Ninkę zobaczę po powrocie, to zjem na miejscu, ale i tak sie cieszę :) jedziemy z mężulkiem na ślub i wesele do Radzia kolegi ze studiów, (radziu musi zabrać mundur, bo będzie w szpalerze :) )Wesele będzi w konstancina jeziornej. do ninki przyjeżdżają dwie babcie :) jeszcze nie mam sie w co ubrać i jutro jak będą już babki, wyruszam na łowy. :D robie pokoik dla ksieżniczki Nincji, mam juz koncepcję i zamówione i zapłacone mebelki o takie: http://www.baby.vox.pl/main.php?s=list&cat_id=14 komoda i ta szafa z daszkiem :) łóżeczko oczywiście już mam ;) teraz tylko czekam, aż mi przywiozą:) jak już urzadzę to wstawię fotki. chaos w tech moich wypocinach :) Jonko---Janek to chłop jak dąb, ale troszkę chorowity, bidulek. ale nabierze odporności przynajmniej. Ty sie biedna namęczysz !. łączę sie z Tobą i Jasiem w bólu. A jego postępów w raczkowaniu to tylko można pozazdroscić!!! u nas był dziś ortopeda z usg i zbadał Ninkę, wszysko gra i powiedział, zeby jej nie stawiać na nóżki, sadzać można, ale nie na bardzo dlugo i generalnie niczego nie przyspieszać, bo im później tym lepiej-tak powiedział, ale ja chodziłam jak miałam 9 miesięcy, mąż też, wiec spodziewałam sie że Nincja też, ale widac jej sie nie spieszy. każde dziecko jest inne i nie ma sie czym przejmowac, jak coś dzieje sie później. Patti---szykuj sie na spotkanie :) Kirsten---to napewno zabki. moja też ma te kreseczki, a zjednej kreseczki wystaje zębisko :) Dziewczyny, ile mija czasu od tego jak ząbek sie ledwo pojawi do momentu, aż zupelnie urośnie? Amelko, moja cierpliwosc sie kończy i bedziemy musiały inaczej pogadać ;) Chcąca, no wyślesz te fotki czy nie? :D buziaki ślę
  15. o kurczaki pieczone :p nie działala mi nasza stronka przez cały dzień. przynajmniej będzie co poczytac :p no i dorobilam nam wpisów ;) Jonko, ja też nie zaglądam do uszu... lekarz zagląda. co prawda Ty jesteś lekarzem, ale wiesz o co mi chodzi. czy matka musi sama zaglądać, bo już zgłupiałam.? Jonko, nie zamartiaj sie na zapas! A Janek nie miał badania sluchu w szpitalu? Napewno będzie dobrze!!! Zobaczysz! Siwku---śliczna czapeczka, a nawet czapko-kapelusik :) Kirsten---ja zakładam Niuni ciuszki na 80 bo te 74 już przyciasne sie robią. Napisałam ostatnio, ze Nina wazy 8 kg, ale waży wiecej, dokładnie ile nie wiem, ale u lekarza kilka dni temu była ważona w ciuszkach i ważyła 9 kg, wiec napewno ponad 8 wazy. No moze i nie wygląda na tyle, tylko ona długawa jest chyba :) pozdrawiam
  16. ale tu pustki... Jonko---trzymam za Was kciuki! Napisz jak tylko wrócicie do domu, ze już wszystko ok. Kirsten---tak fotelik jest z regulacją wysokosci i rozkłada sie w 3 pozycjach. Siwki---tak to chicco :) Natalka wyglada jak mały eskimosik w tym kombinezonie :D ja tez już mam dla małej. mama jej kupiła. jeden w tesco, a drugi w lumpku ;) moja niunia ma dużo rzeczy z lumpka, są sliczne i taniutkie. ja nie kupuje, bo nie mam czasu, ale moja mama została zciągnięta tam przez znajomą, która tylko tam kupuje ciuszki dla wnuka i w dodatku właścicielka lumpa to jej znajoma, dlatego odkłada im takie ciuszki z metkami lub takie używane, ale nie zniszczone i firmowe. :D ja nadaj lestem chora...tzn. juz było lepiej, ale w sobite przemarzłam na maksa i efektem tego jest ostre zapalenie krtani...:o wiecie, w łikend miałam byc sama, bo mąż wyjechał do łodzi, a tu niespodzianka...moi rodzice zapukali wieczorem :) bardzo sie ucieszyłam, tym bardziej, ze bardzo słabo sie czułam. mama wzieła niunię o 7 rano ode mnie ,a ja sie jeszcze godzinkę przespałam :) niestety o 13 musieli już jechać, bo z Lublina jedzie sie ok 5 godzin :o, ale to wskazuje, że mama poczuła, ze jest mi czasami cieżko samej, a w dodatku jestem chora, wiec przyjechali i pomogła :D nie prosiłam jej o to, zrobiła to sama z siebie :D bardzo mnie to ucieszyło :D musze kupic Nince jakieś buciki, ale nie wiem jakie. chcę, zeby było jej wygodnie. do tej pory nosiła tylko takie mięciutkie sandałki. kupiłam jej w h&m takie trampki do kostki, ale ona ich nie cierpi bo ją obcierają... kiedyś jej założyłam, a ona je spokywała stale, jak sie potem okazało jeden bucik zrobił jej rankę na pięcie... pozdrawiam
  17. ale tu pustki... Jonko---trzymam za Was kciuki! Napisz jak tylko wrócicie do domu, ze już wszystko ok. Kirsten---tak fotelik jest z regulacją wysokosci i rozkłada sie w 3 pozycjach. Siwki---tak to chicco :) Natalka wyglada jak mały eskimosik w tym kombinezonie :D ja tez już mam dla małej. mama jej kupiła. jeden w tesco, a drugi w lumpku ;) moja niunia ma dużo rzeczy z lumpka, są sliczne i taniutkie. ja nie kupuje, bo nie mam czasu, ale moja mama została zciągnięta tam przez znajomą, która tylko tam kupuje ciuszki dla wnuka i w dodatku właścicielka lumpa to jej znajoma, dlatego odkłada im takie ciuszki z metkami lub takie używane, ale nie zniszczone i firmowe. :D ja nadaj lestem chora...tzn. juz było lepiej, ale w sobite przemarzłam na maksa i efektem tego jest ostre zapalenie krtani...:o wiecie, w łikend miałam byc sama, bo mąż wyjechał do łodzi, a tu niespodzianka...moi rodzice zapukali wieczorem :) bardzo sie ucieszyłam, tym bardziej, ze bardzo słabo sie czułam. mama wzieła niunię o 7 rano ode mnie ,a ja sie jeszcze godzinkę przespałam :) niestety o 13 musieli już jechać, bo z Lublina jedzie sie ok 5 godzin :o, ale to wskazuje, że mama poczuła, ze jest mi czasami cieżko samej, a w dodatku jestem chora, wiec przyjechali i pomogła :D nie prosiłam jej o to, zrobiła to sama z siebie :D bardzo mnie to ucieszyło :D musze kupic Nince jakieś buciki, ale nie wiem jakie. chcę, zeby było jej wygodnie. do tej pory nosiła tylko takie mięciutkie sandałki. kupiłam jej w h&m takie trampki do kostki, ale ona ich nie cierpi bo ją obcierają... kiedyś jej założyłam, a ona je spokywała stale, jak sie potem okazało jeden bucik zrobił jej rankę na pięcie... pozdrawiam
  18. ale tu pustki... Jonko---trzymam za Was kciuki! Napisz jak tylko wrócicie do domu, ze już wszystko ok. Kirsten---tak fotelik jest z regulacją wysokosci i rozkłada sie w 3 pozycjach. Siwki---tak to chicco :) Natalka wyglada jak mały eskimosik w tym kombinezonie :D ja tez już mam dla małej. mama jej kupiła. jeden w tesco, a drugi w lumpku ;) moja niunia ma dużo rzeczy z lumpka, są sliczne i taniutkie. ja nie kupuje, bo nie mam czasu, ale moja mama została zciągnięta tam przez znajomą, która tylko tam kupuje ciuszki dla wnuka i w dodatku właścicielka lumpa to jej znajoma, dlatego odkłada im takie ciuszki z metkami lub takie używane, ale nie zniszczone i firmowe. :D ja nadaj lestem chora...tzn. juz było lepiej, ale w sobite przemarzłam na maksa i efektem tego jest ostre zapalenie krtani...:o wiecie, w łikend miałam byc sama, bo mąż wyjechał do łodzi, a tu niespodzianka...moi rodzice zapukali wieczorem :) bardzo sie ucieszyłam, tym bardziej, ze bardzo słabo sie czułam. mama wzieła niunię o 7 rano ode mnie ,a ja sie jeszcze godzinkę przespałam :) niestety o 13 musieli już jechać, bo z Lublina jedzie sie ok 5 godzin :o, ale to wskazuje, że mama poczuła, ze jest mi czasami cieżko samej, a w dodatku jestem chora, wiec przyjechali i pomogła :D nie prosiłam jej o to, zrobiła to sama z siebie :D bardzo mnie to ucieszyło :D musze kupic Nince jakieś buciki, ale nie wiem jakie. chcę, zeby było jej wygodnie. do tej pory nosiła tylko takie mięciutkie sandałki. kupiłam jej w h&m takie trampki do kostki, ale ona ich nie cierpi bo ją obcierają... kiedyś jej założyłam, a ona je spokywała stale, jak sie potem okazało jeden bucik zrobił jej rankę na pięcie... pozdrawiam
  19. ale tu pustki... Jonko---trzymam za Was kciuki! Napisz jak tylko wrócicie do domu, ze już wszystko ok. Kirsten---tak fotelik jest z regulacją wysokosci i rozkłada sie w 3 pozycjach. Siwki---tak to chicco :) Natalka wyglada jak mały eskimosik w tym kombinezonie :D ja tez już mam dla małej. mama jej kupiła. jeden w tesco, a drugi w lumpku ;) moja niunia ma dużo rzeczy z lumpka, są sliczne i taniutkie. ja nie kupuje, bo nie mam czasu, ale moja mama została zciągnięta tam przez znajomą, która tylko tam kupuje ciuszki dla wnuka i w dodatku właścicielka lumpa to jej znajoma, dlatego odkłada im takie ciuszki z metkami lub takie używane, ale nie zniszczone i firmowe. :D ja nadaj lestem chora...tzn. juz było lepiej, ale w sobite przemarzłam na maksa i efektem tego jest ostre zapalenie krtani...:o wiecie, w łikend miałam byc sama, bo mąż wyjechał do łodzi, a tu niespodzianka...moi rodzice zapukali wieczorem :) bardzo sie ucieszyłam, tym bardziej, ze bardzo słabo sie czułam. mama wzieła niunię o 7 rano ode mnie ,a ja sie jeszcze godzinkę przespałam :) niestety o 13 musieli już jechać, bo z Lublina jedzie sie ok 5 godzin :o, ale to wskazuje, że mama poczuła, ze jest mi czasami cieżko samej, a w dodatku jestem chora, wiec przyjechali i pomogła :D nie prosiłam jej o to, zrobiła to sama z siebie :D bardzo mnie to ucieszyło :D musze kupic Nince jakieś buciki, ale nie wiem jakie. chcę, zeby było jej wygodnie. do tej pory nosiła tylko takie mięciutkie sandałki. kupiłam jej w h&m takie trampki do kostki, ale ona ich nie cierpi bo ją obcierają... kiedyś jej założyłam, a ona je spokywała stale, jak sie potem okazało jeden bucik zrobił jej rankę na pięcie... pozdrawiam
  20. Patti--do miłego zobaczenia :) paola---ależ nikt nie ma zamiaru Ci nic w tym rodzaju mówić! no coś Ty!każde dziecko rozwija sie inaczej. widzisz, Janek Jonki już sam staje a moja nawet sama nie siada :) i tez sie tym nie stresuje. na wszystko przyjdzie pora. Dobrze, ze zaglądasz, ale odzywaj sie częściej pracusiu :) jak tam rozwój salonu? dziura w podłodze zalepiona ? ;) Laski, czy Wasze dzieciaki umieja pic z niekapków? moja ni w zab nie kuma po co to. w ogóle nic nie chce pic i myślalam, ze może jak sie nauczy z niekapka...no wlaśnie, ale ona sie nie chce nauczyc... kupiłam jej krzeselko do karmienia i wczoraj tak sie z tego powodu ekscytowała, że balam sie, żeby nie dostała gorączki :p słabo dziś spała, ale nadrobiła rano. ja niestety już na nogach od 6! coś jeszcze mialam pytac...acha, ile zjadaja obiadku i ile deserku, bo moja obiadku cały duży 190ml słoik, a deserki potrafi zjesć dwa małe, ale za to w ogóle w dzień nie chce mleka, za to w nocy wypija 3 butle po 150 ml z kachą...juz były czasy, ze budzila sie tylko raz a teraz znów 3. kiedy ja sie wyśpie? chyba nigdy! :o buziaki
  21. dziewczyny, gdzie Wy? Patti, dla Ciebie :) widzę, że masz podobnie, ale ja mam o tyle gorzej, ze nawet na 10 minut nie mam Ninki z kim zostawic... tak jak dziś np., maż na służbie aż do jutra, ja jestem chora-ledwo łaże, a muszę obskoczyć interesy, bo miesiąc sie kończył, a do tego syf w domu, góra naczyń i koty w kątach. dlatego tym bardziej nie rozumiem zachowania mojej mamy, przecież chyba nic by jej sie nie stało, gdyby zajeła sie choc jeden ranek Ninką jak akurat jesteśmy we Włocławku. a ma moje pytanie dlaczego? udziela pokrętnych wypowiedzi, a potem mówi, ze sie boi, ze coś źle zrobi, ale nie sądze, ze to jest powód. co do teściowej, to ona by sie chętnie Ninką zajeła, ale ja z kolei sie boję, bo teściowa mam jakieś zaburzenia neurologiczne (delikatne) i ja sie boję ninki zostawic na dłuższy czas pod jej opieką. Nawet nie wiecie jak drzałam, jak schodziła po schodach z Ninką na rękach!!! za tydzień mieliśmy isć na wesele, a potem na bal oficerów :p ale oczywiscie nie pójdziemy, bo nie ma kto zostać z Ninką, bo przecież nie będziemy ściągali matek 350 km żeby wyjść na balety... a to następy argument przemawiajacy za tym, żeby mama zaproponował, żebyśmy sie rozerwali chociaż jak jesteśmy u nich. ech, szkoda słów. ale musialam Wam o tym napisać i sie wygadac ;) Ninka coś ostatnio ciężko usypia...nie wiem co jej sie stało. Bardzo lubi bajki na mini mini, aż jestem w szoku jak je rozumie ( śmieje sie kiedy postaci sie śmieją, a jak jest chwila grozy, to otwiera szeroko oczka i buźkę :)), a jak bajka sie skończy i lecą napisy to ona wie, że to koniec i już nie patrzy :p następna sprawa to zabawa ze smoczkiem :) biorę ją sobie na brzuch i mówię, zeby dała mamusi smoka i ninka daje (jeszcze nieporadnie), a jak wypluwam to ona podnosi i znów daje :) Jestem z niej taka dumna ;) włoski już jej ładnie rosna i gęstnieją, lada moment będę musiała zainwestowac w mała frotke i zaczesac jej włoski w mini fontanne :) zębów nie ma. siedzi ochoczo, ale sama nie siada (myśle, że to jeszcze sporo potrwa zanim sie nauczy) wspina sie na kolana. pełza do tyłu. zdycham...
  22. witam! Jonko ale masz fajnie! tez bym tak chciał sie wyrwac, chociaż na 1 dzień. tylko, ze ja mam tak, ze jak ją zostawiam na 1,5 h to już sie czuję jaka winna. nie wiem jak to nazwać. chyba otoczenie mnie tak do tego nastawiło. moja mama, dobra kobita, ale Ninką jakoś tak niechętnie sie zajmuje. tzn. na chwilę jak najbardziej, ale jak trzyma ją za długo, to już steka jak to ją wszystko boli, czyli żeby małą od niej zabrać. nie wiem, kurcze co z nią jest...przykro mi tak jakoś. niby kocha Ninkę nad życie jak jesteśmy w Lublinie to stale dzwoi i sie o nia wypytuje, ale jak do niej pojedziemy ( jakię 5 razy w roku!) to jakoś tak stroni....bardzo mi jest przykro. wiecie, jestem tu w Lublinie praktycznie sama z Ninką, bo mąż pracuje, a nawet jak jest w domu, to zmęczony i jedyne co mi pomaga, to przy kapieli, czy coś tam mi poda i myślałam, ze mama, jak będziemy wszyscy razem powie: to ja ją wezmę rano, a ty w końcu sie wyśpij, albo: idźcie do kina sobie w końcu. a ona nic... jeszcze kurcze raz była taka sytuacja , ze w ostatni dzień pobytu u rodziców Ninka sie bardzo wcześnie rano obudziło ok 5:30, a mama mimo iż sie przebudziła i wiedziała, ze musiałam wstać, a byłam nieprzytomna i na dodatek pod wieczór wyruszamy w długą i męczącą drogę,poszła spać dalej... kurcze jak mi przykro. to nawet takie niewytłumaczalne jest...jednego ranka nie mogła poświęcic... i chyba to powoduje, ze jak już na 10 min chociaż wyjdę to wszyscy (mama i maż) tylko sie dopytują o której wróce, bo oni mają to i tamto do zrobienia. jeszcze bym rozumiała gdzyby Ninka była jakaś opłakana i rozwrzeszczana, ale to aniołek jest. czesto sie słyszy, że dziadkowie to rozpieszczą, ale mi to chyba nie grozi. przykro mi, bo nie spodziewałabym sie. tym bardziej, ze ja nikomu Ninki na siłe nie wtykam, bo uwielbiam z nią przebywać i podejrzewam, że jak by już ktos mi zaproponował, żebym sobie wyszła na dłużej to pewnie bym odmówiła. ale smęce, ale kurcze, tak mnie to gryzie jakoś. a z bieżących spraw, to Ninka zaczeła siedzieć 19.09 czyli dokładnie w dzień gdzy skończyła 7 miesięcy :) chyba będą w końcu te zęby, bo popłakuje przez sen, częściej robi kupkę i dziąsła takie falowane sie zrobily. Siwuś---z katarem przechodziłyśmy dokładnie to samo w lipcu. Frida to wróg Ninki nr 1! już na sam jej widok wiła sie i uciekała ;) nie martw sie, przejdzie. buziaki
  23. na drugim profilu i Joneczka sie ukazała :) Szczupła jestes lasko, a wydziwiasz! a rodzeńswo sie siebie nie wyprze bo podobni że ho ho !
×