Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betka29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betka29

  1. Witajcie-wpadłam tylko na chwilkę-chce Wam napisać,że u mnie wszystko pięknie sie układa-jesteśmy nareszcie szczęśliwi!!! Groszku>>>dla Ciebie specjalny:))Dzielna jesteś:)) Pozdrawiam Was serdecznie-wszystkiego dobrego:))
  2. Zajrzałam na chwilkę...pozdrawiam serdecznie:))
  3. Witam:)) A u nas w takiej 50 tys.mieścince my kupiliśmy 56 metrów w bloku,bez balkonu za 120 tys.Jak na taką miejscowość to jest b.dużo:((A w mieście wojewódzkim (kiedyś)ceny są o wiele nizsze.To chyba zależy od tego jak często są budowane mieszkania,bo w moim rejonie tak sobie im to idzie.
  4. betka29

    Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

    ale się uśmiałam!!!moi koledzy w pracy patrzą na mnie z politowaniem,bo patrzę w monitor,wybucham śmiechem i łzy mi płyną po policzkach:))
  5. salon jest w kolorze barrrrdzo ciemnej zieleni-pasuje do wystroju-taki styl staro-pałacowy,fajnie to się prezentuje,ale sypialnię chciałabym miec taką\"radośniejszą\"tym bardziej,że będzie w niej tylko duuuuże łóżko:))i jakiś mały telewizor,więc nie mamy konkretnych wymogów na ten pokój.A dzieczyny(bo to będzie tez pokój jego córki)mają na wesołą brzoskwinkę-standardowo.Kuchnia jest jasna,bo niezbyt duża,ale nie mała-a w przedpokoju mały myk z lustrami i wygląda jak szeroki korytarz.Koleżanka doradziła mi takie piaskowe barwy,ale to toche za jasno.Popróbuję z tą mexicaną:))dziękuje:))pozdrawiam
  6. witajcie:))weszłam,czytam,a tu...urządzanie mieszkań:))fajnie:))może doradzicie mi oryginalny kolor do sypialni?bo to jest u nas kwestia sporną,ja chcę cos\"light\",a mój M.ponure ciemne wnętrze-już salon zrobił w tym stylu,jak znajdę fajny kolor,to ustapi:))jestem juz zmeczona tym układaniem życia od nowa w nowym domu.nie mam urlopu,więc wszystko po pracy i tak kładziemy sie ok.2 w nocy,a rano...arbeit:((i tak w koło macieju:))pozdrawiam serdecznie:))
  7. ale numer-walnęłam się na własnym podpisie!!!to te nerwy:((
  8. wróbla dziękuję za radę-postaram się do niej podpiąć:))delektuj się dalej czasem z ukochanym:))może jak dzieci wrócą to będzie lepiej-tego ci życzę:))ja tez spadam-do poniedziałku-pa
  9. wróbla chodzi mi o ciebie i niego,bo dzieci...to widzę:((
  10. hej wróbla:))bardzo możliwe,do tej pory przyjeżdżają kolonie.a ja jestem coraz bardziej zła,bo nadal nie wiem czy ex zalatwiła tą ważną sprawępoprosiłam mojego kochanego,żeby dał znać czy to zrobiła,ale milczy,więc wniosek jest prosty:((nie rozumiem co to teraz jej da?nie robiła nigdy nic przeciw nam,a teraz co?ponoć mają się wyprowadzić z tym swoim do innego miasta-no to może chcę,żebym ją zapamiętała:))mój kochany martwi się tym,bo mała będzie daleko,a oni naprawdę się uwielbiaja.wiem,że jego córcia tęskni za nim jak wyjeżdza na te delegacje.teraz czekamy na jego powrót-oby tylko wrócił do nas szczęśliwie.wróbla.a jak u ciebie się układa?pozdrawiam:))
  11. hej-życzę miłego wypoczynku:))ja też mam zaklepany urlop od połowy sierpnia-nareszcie!!!pozdrawiam.celineczko jak twoje ogóreczki?:))
  12. celineczko znam ten ból:))kiedyś narobiłam ponad 100 słoików z ogórkami i...przesoliłam:))robiłam je pierwszy raz-nadawały sie tylko do zupki ogórkowej:))ale tak ogólnie lubiłam życie na wsi-spokój,cisza,mała miała dużo miejsca do zabawy,tylko z jej tatą mi nie wyszło.ogólnie wieś jest spoko:))może kiedys kupimy sobie domek-taki na wypoczynek.fajna sprawa.pozdrawiam.
  13. witajcie kochane:))ale jestem zła na ex-jak do tej pory naprawde nic nie miałam do tej osoby,tak przez noc mi sie zmieniło.mój kochany poprosil ją o pewną ważną rzecz-wyjechał,więc nie mił jka tego załatwić,ja nie moę,bo pracuję.zgodziła się,ale już wczoraj jej sie odwidziało.moje nerwy puściły i powiedziałam co myślę na ten temat.poskutkowało,bo już dziś \"łaskawie\"zmieniła zdanie i \"mozemy na nią liczyć\".i po co to było?!!niem rozumiem jej czasem.ani jej to pomaga,ani szkodzi.dziwne.a jak u was?jak tam garnierko?humorek dopisuje?zielony groszku-zgadujesz?podpowiem:nazwa jest zdrobnieniem od dużego miasta w zachodniop.pewnie już będziesz wiedzieć:))wróbla-milczysz?ninke-pozdrawiam:))miłego dzionka:))
  14. ninke-ale tak naprawdę my same wiążąc się z nimi miałyśy świadomośc tego,że ich ex poprostu są-nie da się inaczej,to też jest to zło knieczne-tym bardziej jak są dzieci..pisze mi się o tym łatwo,bo w naszym przypadku jakos to się samo ułożyło,to ona odeszła,nie buntuje małej-nawet sama widzi,że mała mnie lubi,bo chce spędzać z nami czas.ja już pogodziłam się z tym,że pomimo rozwodu ona gdzies tam jest trochę w naszym życiu i wiesz co?jest o wiele łatwiej:))może spróbuj tak ,jak ja?
  15. hej wróbla!a jak u ciebie sprawy się maja?ninke-zapomniałam jeszcze ci napisac ,że ten bagaz czasem ma dobry wpływ na dalsze życie,wzmacnia nas na te wszystkie przeciwności,które czasem są złem koniecznym.a na dodatek uczymy się nie popełniac tych samych błędów.pa
  16. witajcie:)garnierko bardzo się cieszę,że wszystko się układa,nie płacz więcej-chyba,że będą to łzy radości:))zielony groszku-w mojej mieścinie nie ma trawajów:))zgaduj dalej:))a u mnie jakoś się zaczęła klarować sprawa mieszkanka-wczoraj podpisaliśmy umowe,ale mój kochany wyjechał w delegację na tydzień,więc wszystko o ten tydzien nam się przesunęło.ale nic to.będzie ok.tylko żeby wrócił szczęśliwie,bo już w sobotę jak jechaliśmy na biwak ledwo uniknęliśmy czołowki z alfą!!i teraz mam schizę,bo niektórzy kierowcy czują się na naszych drogach jak na jakimś rajdzie:((tak więc teraz nasze główki zaprzątać będzie urządzanie się,dokupowanie mebli,firanek itp.fajnie.ninke-masz trochę racji z tymi naszymi falami-ale cieszę się,że czasami mnie zalewają:))i wieszco,ostatnio mój kochany powiedział mi,że już myślał,że nie jest w stanie pokochać,że jego serce jest puste,ale spotkał mnie i dopiero teraz wie,co to miłość-aż mi łzy napłynęły do oczek:))milego dnia kochane-oby był piękniejszy niż poprzedni
  17. no i jaka jestem?pociemniałam?ninke-ja domyślam się,że oni nawet w połowie nie analizują bycia z nami ,jak my to robimy.to my dzwigamy bagaże,które wnieśli do naszych związków,ja tez mam swoją\"walizkę\"-ale czasem myślę o tym,że je steśmy zdolne znieść wiele więcej,niż by się mogło wydawać-i to wszystko z miłości.i tak naprawde nie jest istotne,czy on jest kawalerem,rozwodnikiem,wdowcem czy prawiczkiem-ważne jest,że...ich kochamy,a nasza miłość jest odwzajemniona.oni nas kochają-to jedyny powód,dla którego są z nami.no bo jaki może byc inny?!!wiem,że bywa różnie,ale moja miłość nie słabnie,nie usycha,kocham go bardzo-czasem ,gdy patrzę na niego zalewa mnie tak wielka fala miłości,że muszę wziąć głęboki oddech-czy wam też się to zdarza?
×