Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GracieLou

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A ja ci dam taka rade: Kup wozek uzywany! Ja kupilam mojej corce nowy, wydalam na niego mala fortune, uzywalam go efektownie ok pol roku. Bardzo szybko dokupilam lekka spacerowke rozkladana na plasko i juz noworodka w niej wozilam, jak gdzies jechalam autem. Spacerowka kupiona za grosze jest uzywana przez nas sporadycznie do tej pory, kiedy dziecko ma 3 i pol roku (na wyjazdach). Natomiast drogi wozek wystal sie po krotkim czasie uzytkowania w garazu, po czym sprzedalam go za smieszne pieniadze- stan idealny. Zal bylo sprzedawac. Dlatego taka moja rada: Kazdej kobiecie oczekujacej pierwszego dziecka wydaje sie, ze MUSI kupic nowy wozek. Skorzystaj wiec z glupoty innych matek i odkup wpozek w stanie idealnym za smiesznie niska cene.
  2. http://www.naturscy.pl/teo/ Wejdzcie na tego linka i zapoznajcie sie z historia tego dzielnego chlopczyka. Moze ktos z was zechce troche wspomoc jego leczenie?
  3. Z tymi kasami pierwszenstwa jest tak, ze stoja tam zwykle zupelnie zdrowi, sprawni ludzie, z tonami zakupow i jak przyjdzie ktos, kto powinien miec ta obsluge w pierwszej kolejnosci zagwarantowana, to i tak musi stac w metrowej kolejce, bo jak sie nie upomni, to nikt nie przepusci. A czy kazdy musi sie upominac? Przeciez stoi we wlasciwiej kolejce, wiec po co jeszcze prosic czy sie przepychac?
  4. Jesli wiesz, ze ten zwiazek nie ma przyszlosci i lepiej to zakonczyc, to zbierz sie w sobie i skoncz to w koncu! Z twoich postow wynika, ze doskonale wiesz, ze to nie ma przyszlosci. Boisz sie mu powiedziec, ze to koniec. To moze zdystansuj sie do niego fizycznie? Moze wyjedz gdzies, unikaj kontaktu, jesli mieszkacie razem, to wyprowadz sie od niego.... Po prostu zrobcie sobie przerwe. Po takiej przerwie bedzie ci latwiej skonczyc....
  5. Skoro nie jestes go pewna nawet jako przyjaciela i zdradza on dziwne sklonnosci desperackie,to lepiej daj sobie spokoj. Niech sobie kogos innego szantazuje.
  6. Ja jestem chyba w takiej sytuacji- wyszlam za maz, bo dostalam propozycje od przystojnego, dobrze sytuowanego i milego faceta. On byl we mnie zakochany, a ja.... lubilam go, milo spedzalismy razem czas, ale nigdy nie bylam naprawde zakochana. No i jestesmy juz 5 lat po slubie, mamy dziecko, dobrze sie dogadujemy, pozastawiamy sobie duzo wolnosci, nie ograniczamy sie- dobrze nam sie razem zyje. Oczywiscie jestesmy sobie wierni. W chwili obecnej nie wyobrazam sobie zycia bez meza- np. gdyby zginal w wypadku- chyba bym sie nie pozbierala..... Mysle, ze wiele jest takich malzenstw, ktore pobraly sie z rozsadku, a potem prowadzily szczesliwe zycie. Ale decyzji za ciebie nikt nie podejmie- ty wiesz, co to za czlowiek, czy dobrze ci z nim, czy cie dobrze traktuje, jakie ma poglady na zycie itd.
×