teraz ja, tą historię opowiedział mi kumpel i twierdzi że jest prawdziwa:
Grill, imprezka na całego, rodzinki się spotkały, siedzą, piją itd. akcja dzieje się w ogródku przy domku jednorodzinnym. Nagle owczarek niemiecki jednego z gości pędzi trzymajac coś w pysku. wszyscy patrzą a to piesek sąsiadów troszkę pokierszowany i zdechły ;) no i konspiracja...co teraz? no to wymyślili i pobiegli podłożyć tego pieska do budy. Na drugi dzień budzą się rano i widzą że sąsiad (ten od zdechniętego pieska) chodzi z dziwną miną po ogrodzie. No więc nie wypada nie zapytać co się dzieje. A sąsiad na to \"a wiecie wczoraj zakopałem psa bo mi samochód przejechał, a dziś patrzę a on w budzie leży...