Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Malgorzatka26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Malgorzatka26

  1. z tego co zrozumialam ta midwife to wlasnie wynikalo ze oni by chcieli wszystkim te zastrzyki dawac (to jest chyba oksytocyna) zeby bylo szybciej i mniej krwawo :P Rodzenie lozyska to juz chyba zaden problem. przeciaz ma si ejuz dzidziusia. POdobno na ostatniej stronie zielonego notesu ciezarnej jest rubryka gdzie trzeba wpisac czy sie chce czy nie ten zastrzyk. NIe wiem czy jest, bo nie zagladalam swedzi mnie strzsznie i jestem dzis zla :( dobrze ze to juz niedlugo bo znowu po pol nocy sie mecze i spac nie moge :(
  2. musze jeszcze przemyslec to znieczulenie. Bardzo dobre jest to ze zawsze mozna zmienic zdanie i mozna poprosic o kazde zniecazulenie. Tylko Tens trzeba zalatwic wczesniej. Ale czy to dziala? Mozna kupic albo porzyczyc. ta midwife mowila tez ze trzeba zdecydowac czy po urodzeniu dzidziusia chce sie dostac zastrzyk przyspieszajacy urodzenie lozyska. Najczesciej wlasnie taki zastrzyk daja zeby zapobiec nadmiernemu krwawieniu i po prostu juz to wszystko skonczyc. Oczywiscie jak ktos nie chce to nie daja. W tym szpitalu gdzie bede rodzic 40% porodow odbywa sie przy znieczuleniu epiduralem... ja sie jednak teraz troche boje. Bardzo bym nie chciala zeby sie konczylo na proznociagu, albo kleszczach. MOze to i dobre jak trzeba, ale mi sie kojarzy bardzo zle, i zalatuje metodami rodem ze sredniowiecza. Wiem ze tak szczesliwie sie rodzi wiele dzieciaczkow, ale mnie taka perspektywa przeraza. Chyba bym sobie nie mogla darowac ze nie moglam wytrzymac bolu dla mojego dziecka gdyby bobasek mial jakies slady na glowce po kleszczach. Tak na prawde to wierze ze bede umiala walczyc z bolem. Moze akurat bede jedna z tych kobiet dla ktoriych porod nie byl straszna meka. Czytam wiele wypowiedzi i zdaje mi sie ze to nie jest az tak zadkie. Przeciez to natura. upralam ubranka dla mojej dzidzi i wlasnie zaraz zabiore sie za ich prasowanie. Na razie to przyjemnosc...:) ciekawe kiedy mi sie znudzi :)
  3. na poczatku mialam ochote na pomidory, sok pomidorowy i nie mialam tego dosyc. POtem mi przeszlo i teraz to tak normalnie. Ale raczej jak juz mam na cos ochote to sa to bardzo zdrowe rzeczy, czyli wydaje mi sie ze akurat tego potrzebuje...np. lody:) dzis bylam w szkole rodzenia. troche inaczej sobie to wyobrazalam. MYslalam ze skupia sie przede wszystkim na oddechach i pozycjach. Bylo nawet ciekawie. Zajecia prowadzila midwife. Najpierw opowiedzaila wszystko o trzech etapach porodu i mozliwych pozycjach. POtem bylo o rodzajach znieczulenia i jak sobie radzic z bolem. O oddechach nic nie bylo, bo podobno teraz polaca sie po prostu sluchac wlasnego ciala bo to co ono mowi jest najlepsze. Duza uwage zwracala na to ze przy porodzie wazna jest gerawitacja i wlasnie pozycja na polsiedzaco (jak na polskiej porodowce) jest najgorsza ze wszystkich. juz nie jestem tez tak bardzo zdecydowana na ten caly epidural. Musze to jeszcze przemyslec. Dziala najlepiej, bo usmierza bol, ale wlasnie przez to ze nie czuje sie nog, nie mozna zmieniac pozycji- tylko lozko, a po porodzie dalej przez kilka godzin sie lezy zanim odzyska sie czucia i nawet do lazienki pojsc sie nie da.
  4. szante wyfrunela :) cos mi sie wydaje do Polski. Cos pisala ze sie wybiera
  5. dzieki sleksandra, ale to chyba jednak nie to. Oni uzywaja tego tak jakby zamiennie do slowa contracion. znalazlam w slowniku slowko TIGHTNESS co oznacza napiecie, scisniecie. moze to to, bo pasuje mi do kontekstu. Chyba po prostu zapytam midwife jak sie pisze to slowko. Pozdrawiam
  6. nie moge znalezc znaczenia slowka TAJNING (smiesznie wyglada bo nie wiem jak sie go pisze i zapisalam tak jak sie mowi), nie chodzi o opalanie tylko to jest cos ze skurczani. Kto wie co to?
  7. przyznam ze nie jestem pewna, ale wlasnie mam w reku zdjecie z 20 tygodnia i wydaje mi sie ze to wlasnie wtedy.
  8. a ja wlasnie wrocilam od lekarza. Wszystko ok i plany nadal takie same. Wiec wlasciwie tydzien zostal. Mierzyli dzidziusia, ale im nie ufam za bardzo, bo niby ma tylko 2,5 kg. A przeciez brzuchol mam ogromny :) Przez 3 tygodnie urosla tylko 350 gram?
  9. wlasnie ja tez kiedys zastanawialam sie nad tym kto zaopiekuje sie malenstwem kiedy bede chciala wrocic do pracy. Ile kosztuje ten child minder? U nas to jest od 3 funtow za godzine. czytalam kiedys zasady takiej opieki i ktos taki musi spelniac okreslone wymogi. Ilosc dzieci w roznym wieku tez jest okreslona np. jeden niemowlak i w sumie nie wiecej niz 8 dzieciaczkow w roznym wieku. Wydaje mi sie do super rozwiazanie, duzo lepsze niz przedszkole z niebotycznymi wprost cenami
  10. a juz niedlugo bedziesz pewnie wiedziec juz co tam ci w brzuszku rosnie szanta :) siostrzyczka czy braciszek dla Mieszka. Oj mi juz ciezko. Siedze w rozkroku jak facet, bo chyba na prawde mi ten brzuch opada. No i nudze sie. O dzieciach i ich pielegnacji to juz znam chyba wszystkie strony w internecie. Czysta teoria. Kupilam bath support i juz sie nie boje pierwszej kapieli. jutro zobacze moja niunie na usg. To juz ostatnia wizyta u lekarza przed wielkim dniem. W niedziele mamy pierwsza rocznice slubu, a w poniedzialek moje 26-te urodziny. Prawdopodobnie bedziemy mogly z Julka robic jedna impreze urodzinowa :)) . A rocznice slubu przydaloby sie jakos uczcic wiec ubiore sie w moje najlepsze ciazowe ciuszki i moze wyjdziemy gdzies do restauracji. Moj mezus nie specjalizuje sie w niespodziankach, ale ja chcialam mu kupic jakis prazencik. Myslalam o portfelu, nic innego mi nie przychodzi do glowy.
  11. w collegu nauczycielka ciagla zartowala zebym nie urodzila na jej zajeciach. A potem poszlam na zakupy. Zadnych ubranek:) kupilam wszystkie niezbedne pierdolki, gruszki do noska nie moglam znalesc, ale w koncu sie udalo. mada to jest wlasnie super jak dziecko ma takie jakby rodzenstwo. Moja siostrzenica ma teraz 7 lat.Jest jedynaczka i zawsze wychowywala sie z doroslymi. W rodzinie ani sasiedztwie nie ma dzieci, z ktorymi moglaby sie bawic. NIe ma tez latwego charakterku. no i potrzebuje 100 % uwagi. Mysle ze gdyby miala rowiesnikow wokol siebie byla by szczesliwsza. Tutaj wokol nie ma jeszcze dzieciaczkow zadnych, ale mam nadzieje ze znajda sie jakies wspoltowarzysze do zabaw dla Julki. Moja znajoma tutaj jest w 5-tym miesiacu i moze dzieciaczki przypadna sobie do gustu.
  12. trzy tygodnie temu dzidzia miala wg ich obliczen 2130. raczej nie bedzie wiec duza. Zdjecia mam. zamierzam je zachowac i wkleic do takiego pamiatkowego albumu. wiecie pierwsze zdjecie, pierwszy usmiech, pierwszy krok i branzoletka ze szpitala. Ubranka sobie tak ogladamy z mezuskiem i najwyzej wysle go na zakupy wg instrukcji. dzis zaraz zmykam do tego collegu, a potem pojde kupic reszte rzeczy potrzebnej boboskowi: nozyczki, waciki, pieluszki itp. A potem wyrzuce mezuska z komodki i poukladam tam wszystkie bobaskowe rzeczy. ajj ale bedzie fajnie.. :))
  13. w sumie to mam juz troche ubranek i tak logicznei by bylo powstrzymac sie i nie kupowac wiecej, ale to mi sprawia taka przyjemnosc, ze nie wiem czy sie bede mogla oprzec pokusie :)). Wyciagam sobie potem te ubranka z szuflady i ogladam. Raz wydaja mi sie niesamowicie male, a zaraz potem ogromniaste. Gdzie ktos tak duzy moze sie zmiescic w moim brzuchu :))
  14. 62? Mi sie na 52 wydaj za duze te ubranka. Jutro mam usg i zmierza mi malenstwo wiec bede wiedziec jak bedzie, chociaz mniej wiecej. Mysle ze niewiele wiecej niz 3 kilo. A do collegu to ja tylko na angielski chodze. Niby nie mam problemow z komunikacja, ale zawsze jest cos czego warto sie douczyc. Zastanawiam sie czy w stresie porodu to ja wogole bede umiala mowic po angielsku, no i tez nie jestem pewna czy bede rozumiec dokladnie co kaza mi robic. To zupelnie nowe slownictwo, ktore ciezko przetenowac wczesniej :)
  15. z opisow roznych kobiet widac, ze porod porodowi nie rowny. Tak ze tak na prawde nigdy nie wiedomo na co sie szykowac. Ja, wieczna optymistka mam nadzieje, ze u mnie pojdzie latwo i da sie zniesc ten bol.
  16. a co tam u ciebie agata? jakie wyniki? co ci powiedzieli na ten twoj bol brzucha?
  17. wlasnie sobie poczytalam o tym membrane sweep. hmmm.. to moze juz za tydzien sie zacznie afera. a ja jeszcze do tego collegu sie wybieralam.. musze isc na zakupy. Jeszcze nie mam nawet torby spakowanej... :O nie mam rozpinanej pizamki :O sciagacza do mleka :O Julki wyprawka tez jeszcze nie kompletna :O a ten zabieg to chyba do przyjemnych nie nalezy. Jak to sie nazywa po polsku, wie ktos? oj troszke sie zdziwilam, bo myslalam ze to cos raczej nie podziala i dopiero w czwartek sie cos tam zacznie, a teraz to sobie mysle ze moze i podziala...
  18. no wlasnie. nie wiem co to za sweep. Tylko tyle napisali w notesie. Moze i membrane. Mowili ze to moze pomoc i porod moze sie sam zaczas w ciagu 48 godzin. Jesli nie to w czwartek rano mam dzwonic do szpital i powiedza mi o ktorej mam sie u nich pojawic. Zaaplikuja mi jakies czopki, jak nie podziala to po 6 godzinach znow, a jak nadal nie podziala to dadza mi spokoj do piatku i wtedy dadza mi zel z prostoglandynami. Ja i na to bede oporna to w koncu pojdzie i oksytocyna. Mam nadzieje ze dzidzia nie bedzia sie az tak opierac przed wyjsciem na swiat.
  19. ja mam 104 cm w \"talii\" :D i chyba juz nie rosnie i podobno mi sie brzuszek obniza, to chyba dobrze co? moze juz za tydzien cos sie ruszy... mam zapisane jakies sweep czegostam na poniedzialek
  20. szanta dokladnie to ja mam tak: ursodeoxycholoc acid (UDCA) - to na obnizenie kwasow chlorophenamine (popularnie piryton) - na swedzenie zycze zeby sie nie przydalo
  21. widzisz ojjjj.. :) zdania sa podzielone. ja nie moge narzekac. Ale jest wiele osob ktore nie mogly znalezc pomocy tutaj. standardowa ciaza jest traktowana normalnie i bez wiekszej uwagi, a kobetom w ciazy potrzeba pewnosci ze wszystko jest ok i chcialyby zeby im poswiecano wiecej uwagi, nawet jesli nic zlego sie nie dzieje. To chyba normalne. W polsce masz taka mozliwosc ze idziesz do lekarza kiedy chcesz i tego potrzebujesz, ale czy standardowa opieka jest lepsza? nie wiem, bo tam ciazy nie przechodzilam. Poczytaj sobie ten topik jesli interesuja cie nasze opinie. tutaj smialo mozesz miec dzidzie... i tego zycze... :D
  22. u mnie z tym swedzeniem tez niewinnie sie zaczelo. Jakos w czerwcu czyli 6-ty miesiac. Wszyscy mowili ze tak sie zdarza w ciazy, a ja naczytalam sie o cholestazie i jeszcze pamietajac chistorie siostry bylam pewna ze to jest to. wlasciwie dopiero w sierpniu dalo sie porzadnie we znaki to swedzonko. Ale super lek maja. jak bralam 4 razy dziennie to nic nie swedzialo, ale ostatnio kazali mi mniej brac i wrocilo. Nazywa sie piryton. ja chcialam na poczatku miec synka, ale z Julki ciesze sie tez niesamowicie. a myslicie, ze ja po porodzie dam rade chodzic do collegu? tak raz w tygodniu zostawiac malenstwo na 3 godziny z tatuskiem?
  23. znalazlam tez ten formularz EEA1, ale bydziemy go wypelniac dopiero w pazdzierniku. bylam dzis znowu na ktg. dzidzia jak na jakims maratonie. Serduszko srednio 163 na minute! lekarz zobaczyl i kazal powtorzyc, bo to za duzo. Potem bylo juz lepiej, ale w ciagu 40 minut ruszala sie blisko 100 razy. wole kiedy tak sie rusza niz jak siedzi cichutko, a ja sie martwie. szanta moze to nie to. miejmy taka nadzieje. w polsce zbadaj oprocz enzymow tez bile acids, po polsku to chyba kwasy zolciowe
  24. oj swedzonko powrocilo. Nie moge spac bo swedzi, otwieram okno bo goraco, a potem nie moge zasnac bo sie boje ze mi pajaki powlaza. Ostatnio widzialam 3 cm miesistego skurczybyka w domu, a takich w polsce nie ma. nabawilam sie fiola po tej wizycie. temat nie na miejscu ale coz.
×