Malinkaa7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malinkaa7
-
Widzę, że nie tylko ja ma takiego mega lenia ;) A muszę w ten weekend skleić w końcu moja pracę do kupy bo w poniedziałek chciałam już ją oddać.
-
Też zmykam, jakoś nie dosypiam ostatnio. Dobranoc wam :)
-
No to widzę Sipp, że podobne jesteśmy. Ja też uwielbiam taniec, tańczyłam od piątego roku życia, ale jakiś czas temu przestałam. Poza tym oglądam dużo filmów i sporo czytam. W liceum to pani w bibliotece już nie wiedziała co mi dawać. Potrafiłam przed lekcja coś wypożyczyć a po już odnieść ;) szczególnie na polskim dużo czytałam.
-
Ale sie tu rozkręciło ;) A propo ego co napisał Rymek, że my niby za samodzielne jesteśmy i trudne do sterowania. Jeśli facet nie ma jaj żeby poderwać babkę, która sobie świetnie radzi sama to dla mnie to jest pipa a nie facet i nie chciałabym z taką sierotą spędzisz resztę życia ;)
-
Oczywiście zgadzam się z wami. W życiu bywa różnie. Ale jakiś pociąg fizyczny musi być.
-
To znaczy jesteś mądrzejsza ode mnie i to mnie przeraża :D
-
A tak wogóle to jesteśmy same z wyboru. Nie mamy problemu ze znalezieniem faceta. Po prostu wiemy czego chcemy, a nie chcemy byle kogo.
-
Poza tym nie zgadzam się się tez z tym, że odrzucamy kogoś za pierdoły, bo po pierwsze jeśli coś mi nie pasuje u kogoś a mam z tym kimś spędzić potencjalnie resztę życia to na dłuższą metę może to doprowadzać do szału, a po drugie nie sądzę aby to o czym tu piszemy o facetach można było nazwać pierdołami.
-
Ja też się nie zgadzam!!! W ciągu pierwszych 5 min jestem wstanie określić czy ktoś mnie pociąga czy nie. Jeśli nie to nic już tego nie zmieni ani 2 ani 3 ani nawet 10 spotkanie nawet jakby się świetnie gadało. Takijeden to o czym piszesz, że by kogoś nie skreślać na 1 spotkaniu sprawdza się w sytuacji, kiedy ktoś nas pociąga, ale coś na tym spotkaniu poszło nie tak. Poza tym chyba każdy wie, że większość kobiet ma świetną intuicję ;)
-
No szkoda, ale często tak bywa, że swietnie sie rozmawia, ale brak jakiejś chemii.
-
Ja tez mam dziś małego lenia, długo siedziała na uczelni. Ciekawe jak tam Biała, ale skoro jeszcze jej nie ma to pewnie spotkanie udane ;)
-
A ja wam powiem jedno jeśli chodzi o internetowe znajomości. Byłam zapisana na wielu portalach, czasem zdarzyło mi sie wejść na czat, poznałam parę osób i wniosek mam jeden: z facetami z internetu coś jest nie tak i nie są tam bez powodu ( w sensie że są sami ;) )
-
Pana nr 2 bardzo lubię, ale traktuję go raczej jako przyjemne spędzanie czasu niż jakiś związek :)
-
A ja sobie wogóle poszukiwania odpuściłam. Mam zamiar poczekać aż sam sie jakiś porządny znajdzie :)
-
Widzę, ze ładnie sie rozpisałyście :) muszę nadrobić czytanie Ja już w domku, wróciłam wczoraj i od dzisiaj zaczyna się niezłe tempo na uczelni. 3 referaty do napisania, 3 koła 1 egzamin i dokończyć i oddać pracę i to wszystko do końca stycznia.
-
U mnie było w porządku choć bez jakiegoś większego porywu. Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do spędzania w ten sposób czasu z panem nr 2. Ale było miło :)
-
No wlasnie z panem numer dwa :) tylko on mi zostal ;)
-
Biała to wcześnie się wyszykowałaś. Ja siedzę jeszcze w dresie ;)
-
A ja życzę Wam tylko jednego, aby w tym roku każda z nas odnalazła to czego szuka :) Wspaniałej zabawy Wam życzę.
-
Jak tu się wzruszająco zaczyna robić wraz z końcem roku :) Ja na wielką imprezę nie idę, raczej to będzie kolacja przy świecach dla dwojga ;) Co prawda sukienki nowej nie kupiłam bo mam ich sporo ale za to okazyjnie kupiłam niesamowitą koszuleczkę do \"spania\" ;)
-
Cześć wszystkim Ja się jednak spakowałam i pojechałam do siostry. Jak się macie po świętach?
-
No cóż nie wiem jak wy ale ja po świętach ruszam na aerobic ;)
-
Wesołych i spokojnych Świat :)
-
Witam wszystkich Ja dziś kolejny dzień przygotowań. Zrobiłam sałatkę a jutro ciasto i ciasteczka. Tata ubiera choinkę a raczej od półtorej godziny męczy się z lampkami ;) Jeszcze wcześnie ale jestem padnięta chyba zaraz wskoczę do wanny i do łóżeczka. Jak wasze przygotowania?
-
Mam wolne od wczoraj, ale mój kochany tato wstając do pracy robił tyle hałasu, że nie śpię już od 7.