Kinga_23

Kasiek - ja niecały roczek...I szybko tutaj sie wszystko dzieje...:) Vilija - tęsknota to cos silnego, ale wole tęsknić za rodzinką niz jakbym miała samego Marcina wysłac za granice a ja W Polsce...Tego to bym raczej nie wytrzymała. Dlatego wole byc z nim tutaj :)) Pinezka - :)

Vilija - jest to miasteczko Hannover ;) Jest nam tutaj dobrze ale w sumie nie moge wiedziec co bedzie za kilka lat :) Narzie tutaj zostajemy i to jest nasza wspolna decyzja... Kasiek - no ale wszedzie da sie znalesc plusy i minusy :) Dla mnie minusem tutaj jest to ze moi bliscy sa dosc daleko...Ale juz sie przyzwyczaiłam ;)) Ahh jak dobrze ze jest ten internet i komóreczki :P

Czesc dziewczynkii Wiem, ze was ostatnio zaniedbuje ale wiele sie u mnie dzieje i tak jakos ;) Marcin ostatnio przeszedł ciężką grype - jak na faceta przystało troszke poumierał, ale jak dostał wolne w pracy to juz mu prawie zupełnie przeszło i korzystał z czasu - oczywiscie poświecił go dla nas :P Julka juz nieźle sobie daje rade - raczkuje po mieszkaniu tak, ze oczy trzeba mieć dookoła głowy :D No ale to w końcu moja mała dzielna dziewczynka :P Ostatnio u lekarza jak byłyśmy pani doktor mówiła ciągle do niej różne rzeczy a ona zrobiła oczy wielkosci spodków od filizanek i słuchała :D Tak mi sie śmiac chciało a ta lekarka tylko mi oczka puszczała ;) Na swieta przyjedzie do nas moja kochana siostrzyczka :D Tak bardzo sie ciesze :) Fakt faktem stęskniłam sie za nia i za naszymi gadkami. W planach mam zaproszenie przyjaciółki w wakacje. Juz to planujemy i chce zeby to wypaliło. Trudno tak planowac cos tak dlugo przed czasem bo w sumie nie wiadomo co sie wydarzy..Ale musze byc dobrej mysli :D Ostatnio jak bylismy na spacerku to poznałam miłą kobietkę ;) Polka, przyjechała z mężem tutaj juz kilka lat temu. Potem urodziło im sie dziecko :)) Jej synek jest miesiąc starszy od Julki i nasze dzieci znalazły wspólny język ;) Ostatnio jak od nas wychodziła to nie chcieli sie rozstawac i oboje jak nazawołanie zaczeli płakac i drzec sie wniebogłosy :p Marcin zaczal sie śmiac ze chyba zięcia zegnamy :P Nasze mieszkanie juz jest prawie idealne. A juz napewno zbliżone do mojego ideału wymarzonego i wyśnionego :P Ale wam pomarudziłam... Nie zapomnijcie o mnie :P:P Buziaki wielkie

Czesc dziewczynkii Wiem, ze was ostatnio zaniedbuje ale wiele sie u mnie dzieje i tak jakos ;) Marcin ostatnio przeszedł ciężką grype - jak na faceta przystało troszke poumierał, ale jak dostał wolne w pracy to juz mu prawie zupełnie przeszło i korzystał z czasu - oczywiscie poświecił go dla nas :P Julka juz nieźle sobie daje rade - raczkuje po mieszkaniu tak, ze oczy trzeba mieć dookoła głowy :D No ale to w końcu moja mała dzielna dziewczynka :P Ostatnio u lekarza jak byłyśmy pani doktor mówiła ciągle do niej różne rzeczy a ona zrobiła oczy wielkosci spodków od filizanek i słuchała :D Tak mi sie śmiac chciało a ta lekarka tylko mi oczka puszczała ;) Na swieta przyjedzie do nas moja kochana siostrzyczka :D Tak bardzo sie ciesze :) Fakt faktem stęskniłam sie za nia i za naszymi gadkami. W planach mam zaproszenie przyjaciółki w wakacje. Juz to planujemy i chce zeby to wypaliło. Trudno tak planowac cos tak dlugo przed czasem bo w sumie nie wiadomo co sie wydarzy..Ale musze byc dobrej mysli :D Ostatnio jak bylismy na spacerku to poznałam miłą kobietkę ;) Polka, przyjechała z mężem tutaj juz kilka lat temu. Potem urodziło im sie dziecko :)) Jej synek jest miesiąc starszy od Julki i nasze dzieci znalazły wspólny język ;) Ostatnio jak od nas wychodziła to nie chcieli sie rozstawac i oboje jak nazawołanie zaczeli płakac i drzec sie wniebogłosy :p Marcin zaczal sie śmiac ze chyba zięcia zegnamy :P Nasze mieszkanie juz jest prawie idealne. A juz napewno zbliżone do mojego ideału wymarzonego i wyśnionego :P Ale wam pomarudziłam... Nie zapomnijcie o mnie :P:P Buziaki wielkie

Moloko - kuruj sie koniecznie :)

Kasiek - mamy zamiar zostac na stałe bo szczerze mówiac lepiej nam sie tutaj żyje...Pozatym sami tutaj nie jestesmy i nigdy nie bylismy bo mieszkał tutaj duzo wczesniej brat mojego meza wiec ona nam we wszystkim pomógł i zreszta nadal pomaga :) Moloko - kochana ty zdrowiej Mnie osobiscie zawsze GRIPEX na nogi stawiał ;)

Kasiek83 - :) Moloko - ja mieszkam w Niemczech ;) Wyjechałam tutaj razem z meżem i Julką niecały rok temu ale życie leci mi tutaj w zawrotnym tempie :P A ty chorutka :( ??

Vilija - no co do kolegi masz racje :D Chyba każda kobieta ma taki okres czasu ze niecirpi facetów :P Ale to mija ;)) I moze faktycznie ziecia bede od małego znała :P:P A mieszkanko....Ja juz je kocham :P

Czesc dziewczynkii Wiem, ze was ostatnio zaniedbuje ale wiele sie u mnie dzieje i tak jakos ;) Marcin ostatnio przeszedł ciężką grype - jak na faceta przystało troszke poumierał, ale jak dostał wolne w pracy to juz mu prawie zupełnie przeszło i korzystał z czasu - oczywiscie poświecił go dla nas :P Julka juz nieźle sobie daje rade - raczkuje po mieszkaniu tak, ze oczy trzeba mieć dookoła głowy :D No ale to w końcu moja mała dzielna dziewczynka :P Ostatnio u lekarza jak byłyśmy pani doktor mówiła ciągle do niej różne rzeczy a ona zrobiła oczy wielkosci spodków od filizanek i słuchała :D Tak mi sie śmiac chciało a ta lekarka tylko mi oczka puszczała ;) Na swieta przyjedzie do nas moja kochana siostrzyczka :D Tak bardzo sie ciesze :) Fakt faktem stęskniłam sie za nia i za naszymi gadkami. W planach mam zaproszenie przyjaciółki w wakacje. Juz to planujemy i chce zeby to wypaliło. Trudno tak planowac cos tak dlugo przed czasem bo w sumie nie wiadomo co sie wydarzy..Ale musze byc dobrej mysli :D Ostatnio jak bylismy na spacerku to poznałam miłą kobietkę ;) Polka, przyjechała z mężem tutaj juz kilka lat temu. Potem urodziło im sie dziecko :)) Jej synek jest miesiąc starszy od Julki i nasze dzieci znalazły wspólny język ;) Ostatnio jak od nas wychodziła to nie chcieli sie rozstawac i oboje jak nazawołanie zaczeli płakac i drzec sie wniebogłosy :p Marcin zaczal sie śmiac ze chyba zięcia zegnamy :P Nasze mieszkanie juz jest prawie idealne. A juz napewno zbliżone do mojego ideału wymarzonego i wyśnionego :P Ale wam pomarudziłam....

Hej laski Ja tylko na moment :) Dziś popołudniu był ten mój były z ta swoja żonką i tak mi znów ciśnienie podniosła, ze prawie ja za drzwi wywaliłam :P Na to sie nie odważyłam, ale powiedziałam jej po 0,5 godzinie ze my zaraz musimy wyjsć wiec i oni chyba musza nas juz pozegnać :p Jakby posiedziała jeszcze z 10 minut to bym ja chyba nie wiem jak wyrzuciła z tego domu :P:P Julia jak ją zobaczyła to zaczeła płakac :P Oj moca córka ma nosa do ludzi :D życze wam dobrej nocy :D

Ja juz bede zmykala :) Dobrejnocki

Mizumi - no to widok wesoły :) Widze, ze chyba ona porafi poprawic ci dobrze humorek ;) A gdzie reszta paki :D ?? Czyzby zaginęły w akcji :P ?

Mizumi - no to wesoło masz :D Fajnie tak, jak juz dzieci mówia to nieraz palną coś zabawnego :D A zachowanie takich maluchów to juz wogole nie do opisiania sprawa ;)

karima - bardzo pozytywna stronka

Mizumi - Pinezka - obsesja moze nie...lepiej brzmi..Pasja :D Karima - miłosć to skomplikowane uczucie i trzeba mieć duzo siły, bo przetrwac wszystko co sie dzieje, w zwiazku :) Wierze ze u ciebie tez sie ułoży :) Moloko - miłego wieczorku

Mizumi - to zdrowiej kochana I jak najszybciej odstawiaj te leki, by z czystym zdrowkiem odwiedzac nas na forum :)

Karima - faceci nie są za wylewni w uczuciach ;) A wy znacie sie juz bardzo długo..I dla niego to jest normalne ze zawsze jestes obok niego, ze go wspierasz, kochasz :) On pewnie czuje to samo :) Możesz przygotowac dla niego jakaś niespodzianke, cos zaskakującego :) Pewnie bedziesz zaskoczony i zszokowany, ale szczesliwy :) Jednak nic nie narzucam, bo ty go znasz najlepiej :)

Moloko - najważniejsi w zyciu są przyjaciele :) Między mną a moją przyjaciółką nigdy nie stanął facet ;) Miłość była i nadal jest dla mnie najważniejsza, jednak mój M też musiał sie starac, fakt ze teraz po długim dosc czasie stwierdzam, ze łatwo nie miał :) Warto wierszy w miłość - wiara czyni cuda A wiosna?? Ja mojego ukochanego poznałam w grudniu :P

Karima - ja bym nie wyszła za mąż tylko dla dziecka...Tak myśle, bo mi sie to nie zdarzyło sama nie wiem co bym zrobiła ostatecznie... Ja podejmowałam decyzje o slubie sama, nikt mi nic nie narzucał, nie byłam w ciąży...Ale byłam zreszta nadal jest z nim szczesliwa i bardzo sie kochamy :) W ciaze zaszłam rok po ślubie...I to tez była swiadoma decyzja :)

Mizumi - :)

Moloko - pewnie ze czeka :) Kazda z was ma swojego księcia ;) I tylko musicie poczekac az miłość wyjdzie z tego kąta i do was przywędruje :)

Karima - 3 lata :) 3 lata tyle jestem mężatką...I ja sądze ze warto :) Zmieniło sie wiele w moim życiu, ale uwazam ze na lepsze :) Mamy gorsze dni jak kazda para ale jak narazie dosc rzadko :) Jednak ta decyzja musi być wspólna i nie wywierana przez otoczenie...Dla mnie przysięga była takim dowodem na to, ze kocham i jestem kochana :)

Karima - po kazdej miłości cos w nas zostanie...Zawsze :) I nawet po wielu latach wspomnienia potrafią zostac :) I wynosimy z tego cenne doswiadczenia na przyszłość ;) Zycze ci szczescia :)

Czesc Ja wczoraj spedziłam cudowny wieczór i musze powiedziec, ze nawet mając mojego M koło siebie to poprostu sie za nim stesknilam :P Może to smiesznie brzmi ale tak własnie jest ;)

Leia - no fakt...Nawet dobry pomysł... Sama spróbuje :) Dziekuje za rade bo moze okazac sie naprawde bardzo mi pomocna ;)