Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aleksandria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aleksandria

  1. Jasio śpi, więc ja też lecę lulu. Dobrej nocki dziewczęta!!
  2. Iwonko dlatego ja nie licytuję - nie mam zdrowia do tego:)
  3. Iwonko specjalnie dla Ciebie wysłałam jedno zdjęcie mojego nowego nabytku:) Uprzedzam, że po całym dniu nie wyglądam ciekawie:):):) Basieńko basenik jest superowy!!Nie pytam gdzie kupiłaś, bo ja nie mam niestety miejsca na takie cudo..:(
  4. kasiula ja bym nie zwlekała z lekarzem skoro poprawy nie ma..heh, biedactwo tak się musi namęczyć...:(:(swoją drogą - ciekawe co to się przypałętało:(
  5. Iwonko mi na szczęście okulary dofinansuje zakład pracy, więc nie jest źle...a zdjęcia wyślę...wkrótce:):)
  6. Witam dziewczęta! Mąż na żużlu, teście u lekarza, Jaś buszuje w łóżeczku a mama.....buszuje na kafe:):) Filipko Twoje pomysły na śniadanka są naprawdę niezłe! I co za inwencja twórcza!! Gratuluję:) AniuPoznań faktycznie przykra sytuacja z tą pracą:( Aż nie chce się uwierzyć, że takie rzeczy mają miejsce:( Mam nadzieję, że szybko wszystko się wyprostuje - trzymam kciuki!! KPZDM heh, na takie hiobowe wieści płakać się tylko chce:( To dopiero tragedia. Nie wyobrażam sobie bólu tych rodziców:(:( Bezimienna zapomniałam ostatnio napisać, że świetnie rozumiem Twe stwierdzenie, że czasem robisz zupełnie inaczej niż myślisz, by zrobić na złość teściowej:):) Widzę, że mamy podobne charakterki:) A tym, że jesteś niedoświadczoną mamą to się nie przejmuj - intuicja ma wielką moc - ja tylko na niej polegam, bo wiedzy u mnie o wychowaniu jak na lekarstwo:) agatko a zdradź szczegóły tego snu z Iwonką w jednej z ról:):) No i podziwiam Malwinozę za to wstanie bez podpierania na nogi - BRAWO! kasiula_ha trzymam kciuki, by Bartuś jak najszybciej wrócił do zdrowia!! Brzoskwinko heh, współczuję takich problemów z poszukiwaniem opiekunki:(:( Może jednak znajdziesz odpowiednią, odpowiedzialną osobę do swych słoneczek. Ja na całe szczęście mam super kobietę - obym nie zapeszyła... jolla ja też się zastanawiam nad kupnem większego fotelika dla Jasia, ale jak na razie brakuje mi czasu na obejrzenie oferty w sklepach. Iwonko Kasiek widzę szybko zaczyna flirtować przez telefon:):) Mój synuś nadal bezzębny i póki co nie zanosi się na zmianę tego stanu rzeczy. Mąż się śmieje, że tak mu już zostanie:):):) Poza tym jest dość wesołym dzieckiem, choć zdarzają mu się napady - jak na przykład nie dostanie tego, czego chce:):) Oj potrafi się nieźle wkurzyć - to po mamusi:):) I często ludzie na ulicy mówią o nim, że to dziewczynka:):) Taki jakiś zniewieściały wygląd ma:):):) Oj, czas na kąpu-kąpu.Lecę.
  7. Hej dziewczynki! Okropnie żałuję, że mam tak mało czasu na kafe:(:( Tyle bym chciała napisać...A tu dupa:(:( Po przyjściu z pracy zajmuje się Jasiem a wieczorem nie mam sił i idę spać - bo nie wiadomo od której Jaś zacznie nocne wiercenie:( Już mam trochę dość tych nieprzespanych nocy..Nie rozumiem mojego synka - najedzony, baardzo śpiący a w nocy wciąż się wierci z boku na bok i jak jest mu niewygodnie - często gęsto wtedy wzywa pomocy...I biedna mama musi go poprawić bądź włożyć smoka bądź - gdy już naprawdę sił brak - wziąć do łóżka.. surfinio mój Jaś jest jeszcze bardziej leniwy...o mobilności nie ma mowy:( tylko przewraca się z perfekcją z brzuszka na plecy i odwrotnie... Kurcze, muszę kończyć - czas do pracy... aha- wczoraj zmieniłam okulary:) jak znajde czas to przesle moj nowy image na poczte:) POZDRAWIAMYN V XX4EIA:)to od Jasia:)
  8. Hej dziewczynki!! Ostatnio mam ciężkie dni i stąd tak rzadkie me udzielanie się na forum... Haniu na wieść o wyczynach Twojej bratowej włos się jeży na głowie! Jak można tak postąpić? Zachowała się jak kilkuletnie dziecko, w dodatku jak dziecko o wybitnie podłym charakterze. Wielce współczuję tak dwulicowej osoby pod wspólnym dachem. Aniulubon trzymam kciuki za załapanie się do tak nieźle płatnej pracy, choć finanse to trudna branża - a zwłaszcza kontakt z klientem:):) Mamcia pewnie już nieźle tańcujesz na swoim weselisku. Ja chciałabym życzyć Tobie przede wszystkim dużo miłości, bo ona wiele zniesie..ale też wzajemnego szacunku, zrozumienia, zaufania, namiętności:) i umiejętności znalezienia kompromisu:):) I jak najmniej ślepego uporu - oj mnie to by się też przydało:):) Wanko jak miło Cię znów czytać!! mam nadzieję, że to nie jednorazowy wybryk:):) Brzoskwinko Ciebie to normalnie przez pupę za takie myślenie!! Jesteś wspaniałą mamą co widać na uśmiechniętych buziach Twych córeczek!! Szczęście z nich promieniuje na zdjęciach a jest to z pewnością efekt właśnie TWEJ troski o nie. I oby mi to było po raz ostatni!!:) kasiula mnie też ta pościel w jabłka powaliła:) Przeurocze zdjęcie!! Ja też dołączam do klubu mam, którym dziecko się popsuło:( One chyba się umówiły...Dziś może było nieco lepiej, ale ostatnie dni to makabra. Maruda z Jasia zrobił się OKROPNY!! Zębów nadal brak. Dziś byliśmy u lekarza - wzięłam dziś opiekę nad Jasiem - synuś waży 8100 i mierzy 67 kg. Dalej sam nie siada, nie wstaje, nie raczkuje...Generalnie - LEŃ ....po mamusi:):) Ale za to dziś poszerzył swój słownik i obok - taty i dady pojawiła się baba:):) Teraz czekam na mamę:) Dziś cały dzień bez teściów - było super!! Ale prawdę powiedziawszy muszę się jakoś na teściową uzbroić w cierpliwość bo inaczej wyląduję w psychiatryku - i wcale niestety nie przesadzam:(:( Muszę inaczej podchodzić do niej, co będzie trudne, bo tak jakoś się bardzo anty do niej nastawiłam, co mąż ma mi za złe...Tylko czemu ona taka marudna..?? Wieczne jej rady doprowadzają mnie do szewskiej pasji...ale niestety tego w niej nie zmienię...Trzeba nauczyć się to olewać. Mężuś na kawalerskim, Jaś wyjątkowo usnął tuż po kąpieli a mama ma NARESZCIE trochę czasu dla siebie...Nawet maseczkę sobie strzeliłam:):) A to nic, że nic nie pomoże - dla lepszego samopoczucia. Wszak trzeba się jakoś odstresować... Niestety nie mogę dołączyć do klubu odchudzających się, bo z moją słabą wolą bym Was tylko kochane Grudnióweczki demotywowała... Dobra, starczy tej pisaniny..Lecę ziuziać. Dobrej nocki!!
  9. Asiu Wszystkiego Naj Naj Naj!! Lecę wykąpać Jasia...
  10. Hej dziewczynki! Z początkiem pracy cierpię na deficyt wolnego czasu - trzeba się znów jakoś zorganizować... NIestety u mnie beznadziejnie :(:( NIe dość, że teściowa ciągle wyprowadza mnie z równowagi to jeszcze wczoraj mąż poinformował mnie, że być może jego wydział zostanie zlikwidowany:(:( Heh, jak Przemek straci pracę to nie wiem, co będzie...Aż normalnie boję się myśleć o takiej możliwości ...W dodatku mój stan psychiczny jest w opłakanym stanie - zamieszkanie z teściową to był nasz najgorszy krok, nie wiem, czy wytrzymam do Bożego Narodzenia 2008 - wtedy planujemy przeprowadzkę do nowego domu..No, ale jak Przemek straci pracę, to nie wiem, czy go wogóle zbudujemy. Normalnie ryczeć się chce!! Dobra, pomarudziłam to zmykam do pracy... Miłego dzionka Wam życzę!
  11. Iwonko kochana wczoraj brakło mi czasu na kafe, więc dopiero dziś mogę złożyć Tobie najserdeczniejsze życzenia urodzinowe: dużo zdrowia a szczególnie niskiego ciśnienia, pociechy z dzieci i męża - choć przy takiej super rodzince to codzienność, więcej wiary w siebie, optymizmu, by moce czarodziejskie Cię nie opuszczały - to w naszym interesie hehe - ogromu radości, miłości i szczęścia!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!! Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale mój małżonek też zapomniał o mych urodzinach - wiem, jakie to przykre:( A ja dziś po dwutygodniowym urlopie idę do pracy...JAK MI SIĘ NIE CHCE!!!!!! Pozdrawiam Was drogie Mamuśki:)
  12. heh, no i nie znalazłam czasu na pisanie:( Za chwilę jedziemy na weselisko - 130 km przed nami - więc sobie trochę potańczę:):) I wypiję jakiś toaścik za Wasze zdrowie i za Wasze związki - zdążyłam przeczytać co nieco;) A póki jeszcze mam chwilkę to chciałabym ochrzanić Iwonkę za te dziwne nastroje i dziwne komentarze na swój temat!! Wstydź się Iwonko - wstydź!! Jesteś super kobietą i to da się wyczuć nawet przez internet!! Osobiście się nie znamy a SZACUNEK mam do Ciebie i nie tylko ja OGROMNIASTY!! No i witam po długiej niobecności Asię Bezimienną - naszą Ikonę:):) Dobra zmykam, bo czas nagli...
  13. Dobry wieczór! Witam po długiej nieobecności. Napiszę krótko, bo zdjęcia Wiktorka mną wstrząsneły:(:( Dziękuję za urodzinowe życzenia i pamięć! Jutro, jak czas pozwoli - jedziemy z mężem na wesele - zdam relację. Pozdrawiam!
  14. Agnieszko to ja Tobie tego samego zatem życzę:):) Co prawda się nieco spóźniłam z życzeniami, ale chyba mi wybaczysz:):) Ale przede wszystkim pociechy z Wojtusia i jak najlżejszego porodu:)
  15. Hej dziewczynki! Dzięki za życzenia! Niestety jak na złość Jaś nie dał mamie pospać i głowa mi pęka:( Dziś rozpoczynam dwutygodniowy urlopik - nareszcie - oby tylko pogoda dopisała... Ostatnie dni wykończyły mnie psychicznie i fizycznie, więc nawet - przyznaję bez bicia - nie miałam sił by Was czytać..-wybaczcie. Idę zrobić kawusię i zacznę pakowanie...Jutro jedziemy do Zawoji a Jaś zostaje z moją mamą - ciekawe, jak zniosę tydzień rozłąki... Pozdrawiam Was bardzo bardzo serdecznie!! Do przeczytania wkrótce!:):) Agu fajowe życzenia:):)
  16. Hehe Adusia Jaś jest otwarty na nowe oferty:):) A ja mam pytanie: od jakichś dwóch dni Jaś czasami tak dziwnie stęka i pręży się przy tym..Czasami jest to, gdy widzi w pobliżu jakąś zabawkę i wtedy pręży się po nią i stęka wtedy a czasem robi to - według mnie - bez powodu..Nic mu nie dolega, bo jest wesolutki i jak to robi też nie widać żadnego grymasu bólu...Nie wiem, czy to normalne..Wasze dzieci też tam mają?? I jeszcze jedno: podajecie może dzieciaczkom kalafiorka??
  17. hehe Basiu przeslij cv Majulki wraz ze zdjeciem:);) przedstawie Twa oferte Wielkookiemu:) a tak na powaznie: dzieki za mile słowa...
  18. Witam!! Nie no ale macie dziewczęta tempo!! Jak zobaczyłam, ile mam do nadrobienia to w pierwszej chwili pomyślałam, że coś nie tak z moimi oczętami..:) Udało się jednak wszystko przeczytać, teraz nie wiem tylko, czy Jaś pozwoli mamusi odpisać:):) tiaaa pisze z Jasiem na kolanie... Wszystkim Aniom - Wszystkiego Najlepszego! spoznione ale szczere... Kodzik dużo zdrówka dla Maxa! mam nadzieje, ze juz duzo lepiej Anusia kurcze, strasznie mi przykro z powodu choroby Wojtusia i tych wynikow. musisz jednak wierzyc, ze synus wyzdrowiejeg ggggff y8grrrrrrrrrrrrZ - a to pozdrowienia od kolegi z Ostrowa, w ktorym wlasnie leje deszcz... Iwonko ja sadze, ze Twoje permanentne rozpoczynanie stronki jest tolerowane przez nasze kochane grudnioweczki w podziece za cudowne albumy! DZIEKI WIELKIE Renatko kupcia Karolci powaliła:):) Usmialam sie nieziemsko Pirworódka mojemu Jasiowi tez nie bardzo smakuja domowe obiadki, co mnie nieco dołuje:( Brzoskwinko duzo duzo zdrowka!! i powodzenia w polowaniu na siuski:):) Agatko trzymam kciuki za Was i za pupke Malwinozy - oj nie wyglada to ladnie... benka napisz jak bylo nad Baltykiem... zmykusiam, moze wieczorem cos jeszcze napisze..
  19. Hej dziewczynki! Wreszcie mam chwilkę by cokolwiek napisać.. U nas dalej bezzębnie:) Ciekawe, kiedy się wreszcie doczekamy. Wczoraj byłam u znajomej, która ma synka z tego samego dnia co Jaś - leżałyśmy na jednej sali i różnica jak dla mnie jest ogromna. Co prawda tamto dziecko było przenoszone dwa tygodnie, ale to nie zmienia faktu, że Igor już sam się podnosi, ma trzy zęby, zaczyna mocno stawać na nogi - w chodziku już ponoć nieźle biega, i ogólnie jest taki bardziej już kumaty...A Jaś-leniwiec ostatnio zatrzymał się w rozwoju i ma wszystko gdzieś:) My natomiast z mężem trochę się rozerwaliśmy w piątek, bo pojechalismy do Jarocina. Niestety pech chciał, że na najlepszym koncercie - hey-a zaczęło tak lać, że musieliśmy się ewakuować:(:( Zmokłam jak nigdy. W samochodzie prowadziłam w samych majtkach, bo spodnie były totatnie mokre:):) hehe do bloku po przyjeździe też wchodziliśmy w bieliźnie - mam nadzieję, że nikt nas nie przylukał, bo miałby komiczny widok:):) Dziś też jedziemy - trzymajcie proszę kciuki, by obyło się bez deszczu... Anusia też dopisuję do tych ciekawskich - oczywiście odnośnie teściku :) Tia - dawno odkryłam, że godzenie się jest fajowe:) Iwonko dużo, dużo chłodu zatem dla Ciebie! Ponoć dziś fale deszczu i burze powinny przynieść ulgę. No i dużo sił, byś poradziła sobie z Miśkiem-Diabłem-Wcielonym i marudną Kasią. asiulka to musiał być super widok! Nie dziwię się Twemu wzruszeniu... a z tą teściową to masz przechlapane... agnes hehe chciałaś raczkującą córcię to masz:):) Ja się śmiałam z mojej koleżanki, której syn już się podnosi - co go położyła to on do góry - i tak w kółko:) A mój na razie daje mamusi spokój - ciekawe jak długo...No ale z tą muchą - to naprawdę spryciula!! Dobrze, że w porę zareagowałaś - taki posiłek mógłby być nie za smaczny:):) Dobra -zmykam...Pozdrawiam!!
  20. Moja stronka!! Moja stronka!! Hurraaa!!:):):) To z czystym sumieniem mogę zmykać:)
  21. No i pozdrawiam rzecz jasna wszystkie mamusie i dzieciątka!! I zaległe życzonka: Anusia Maju stu lat w miłości, szczęściu i wzajemnym szacunku!!
  22. Ja tylko się przywitam, bo na więcej brak czasu - lecę do pracy..Jedyne pocieszenie to klimatyzacja:):) Iwonko może Ci pożyczyć to urządzonko?;)
  23. hejka!! Maluszek usnął w łóżeczku więc mam chwilkę:) Iwonko mam nadzieję, że kłopociki szybko znikną i będziesz tryskać humorem, jak to masz w zwyczaju. anusia Twój Wojtek to super przystojniak!! W tej czapusi-moro wygląda cudnie!! Kasieńko normalnie wyglądacie z córunią jak siostry:) Czas się Ciebie nie ima!! A Michaś ma świetną uchachaną buźkę!! Kotkaaa ja z opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale: GRATULACJE z powodu magisterki!! Oj pamiętam jaka to ulga - mieć to już za sobą:) Niestety wraz z obroną skończyło się beztroskie życie i spanie do południa:):) A że fanką Morfeusza jestem ogromną, więc żal tych bezpowrotnie utraconych dni... Aniulubon popieram dziewczyny, że tylko rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa może Wam pomóc. Ja na szczęście nie miałam tego problemu - mąż już po miesiącu znajomości przebąkiwał o ślubie - hihi to była miłość od pierwszego spojrzenia - w jego wykonaniu rzecz jasna, bo ja potrzebowałam trochę więcej czasu - ale ciiiiiiiiiiii;) No i jeśli chodzi o wyznania miłości to mam to na co dzień wiele razy:) Lecę..
  24. Hej dziewczęta! Ja na chwilkę - trzeba do pracy...Ostatnio brak mi sił na pisanie ale z czytaniem już jestem na bieżąco.. Kropciu ja wciąż nie mogę tego strawić:(:( Iwonko super zestawienie!! I faktycznie GUS miałby z Ciebie OGROMNY pożytek:) Renatko ja Tobie życzę tylko jednego: oceanu MIŁOŚCI a syn jaki domyślny:):):) aniulubon uśmiałam się nieziemsko z Twego wyznania:) A tak poza tym to tylko pozazdrościć;) Dobra, lecę bo nie zdążę... Pozdrawiam!!
  25. Witam! Jak to miło wreszcie się wyspać:) Chwała dziadkom:):) - do czegoś się przydają - hehe..A Jaśko oczywiście spał ładnie!! Ja nie wiem - czy w naszym pokoju coś mu nie pasuje, czy czuje mnie i chce żebym do niego podchodziła?? Nie mam pojęcia! Jak byłam u moich rodziców to tak samo było - gdy ja miałam nad nim pieczę to nocki do bani a gdy moja mama z nim spała - to wcale się nie wybudzał..Złośnik jeden!! Cholercia - z tym napletkiem to już nie wiem:( Bo trochę odciągam, ale gdy jest opór to nie kontynuuję... babet współczuję, że musisz chodzić do pracy wcześniej by nadrobić..Małe sprostowanie: ja nie siedzę w pracy dłużej (chwała Bogu!!:) ale pracuję w firmie finansowej i udzielam kredytów, zakładam lokaty i takie tam - więc oprócz kontaktu z klientem mam kontakt z pieniędzmi i prawda jest taka, że w takim stanie jak wczoraj nie powinnam wogóle pracować - za duże ryzyko popełnienia poważnego błędu.. A co do Kici hmmm mam nadzieję, że znów się nie obraziła... Iwonko faktycznie zdjęcia dziewczynek są super!!! Aniu mam nadzieję, że z Lenką wszystko w porządeczku i o infekcji już ani śladu!! hehe i zazdroszczę tego wyznania miłości od takiego ślicznego młodzieńca:):) Edytko dopisuję się do grona mam posiadających dwie kreseczki:):) Natomiast jeśli chodzi o pociąg do piwa to w moim przypadku mogę to łatwo wytłumaczyć: po prostu Jaś odziedziczył geny po tatusiu, który jest wiernym smakoszem tego trunku - czasami ta wierność mnie przeraża;) Dziś jadę do moich rodziców na weekend - cieszę się ogromnie!! benka jak ja Ci zazdroszczę tak szybkiej perspektywy urlopiku!! Mnie to czeka dopiero na początku sierpnia a czas tak wolno leci....Za to w górach pewnie czas będzie mijał zdecydowanie za szybko.. Kończę - lecę do pracy..Ale u nas dziś paskudnie na dworze...
×