Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aleksandria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aleksandria

  1. Hej! I ja składam życzenia solenizantce - Addo sto lat!! Renatko popieram Twój wybór:):) Nie ma to jak kafe. Ja też jak mały zaśnie w dzień to nie wiem za co się zabrać..Z reguły wygrywa kafe:) I bardzo współczuję Ci tak częstego wstawania w nocy- wiem, jak to boli..A Karolinka śliczniutka!! My wczoraj zaliczyliśmy pierwszą dłuższą przejażdżkę samochodem i Jasio spał pięknie (na całe szczęście:)) To już drugie miejsce, gdzie śpi tak ładnie (obok wózka), więc jak będzie bardzo bardzo nieznośny to albo wózek, albo samochód i gwarancja chwili spokoju:)) Niestety Jaś dostał pleśniawek. Muszę kupić aftin - oby pomógł. Ostatnio me cycki są mało wydajne:( Mąż mnie irytuje mówiąc ciągle, że mały jest głodny..A ja - za radą pediatry - nie daje mu już wcale modyfikowanego. Ale skoro zasypia to chyba nie jest źle. Choć muszę przyznać, że martwię się jego wagą..Bo gdy byliśmy u szczepienia 13 lutego to ważył 3800 (od momentu wypisu przytył 1230) a teraz waży jakieś 4200-4300:(:(:( Trochę mało mi się zdaje. Aniu świetne te zdjęcia z basenu! Oj kończę bo się wybudza...Aha!przesłałam nowe zdjęcia Jasia:)
  2. Witam! Ale wena Was wzięła na pisanie:) Iwonko podziwiam pory Twych spacerów..ranny ptaszek z Ciebie... Asiulka Gratulacje!! A Twój mąż tym tekstem z samochodem to mnie powalił... Ja wczoraj wieczorem najadłam się niezłego stracha..Pisałam Wam o mych bólach kręgosłupa, ale to nic w porównaniu z wczorajszym bólem..Nie wiem co to mogło być:straszliwie rwało mnie z tyłu w lewym boku:(:( Jestem raczej wytrzymała na ból, ale tego nie byłam w stanie znieść..Dopiero dwie tabletki paracetamolu przyniosły ulgę -udało mi się zasnąć i obudziłam sie bez bólu...Oby to się już nie powtórzyło.. Co do mężów - ZARAZÓW - też mam takiego:) Pozdrawiam!
  3. Hej ja na chwilunię tylko... Odnośnie gór - rok temu byłam w Bieszczadach i było REWELACYJNIE!! Także polecam jak najbardziej i nawet nie tak drogo..nocleg 25 zł i świetne jedzonko za nieduże pieniądze.. A jesli chodzi o Słowacje to wspaniały jest Słowacki Raj - fantastyczne miejsce!! Najlepsza baza wypadowa to Hrabusice... Zmykusiam. Postaram się zajrzeć później..
  4. Mały jest u teściowej, więc mam chwilkę. KPZDM kurcze, strasznie Ci współczuję Kasiu takiego obrotu spracy..Niby nic poważnego a tu proszę - antybiotyk..Mam nadzieję, że Michałek szybciutko dojdzie do siebie. niki 78 dzięki za pocieszenie:) Miło mieć świadomość, że nie jestem sama:) Iwonko Kasia ładnie przybrała na wadze - a tak się martwiłaś..Mój Jaś teraz waży około 4300, więc po dwóch miesiącach przytył 1,600 od czasu wyjścia ze szpitala 1800, więc chyba też nie tak najgorzej...chyba... Renatko ja 14 marca idę na kolejne szczepienie i jak będzie tak jak poprzednio [mały strasznie się zanosił płaczem] to będę załamana..jejku samo wspomnienie jest dołujące...I super, że Karolinka tak pięknie się rozwija!
  5. benka u nas na Wolności skojarzone są za 115 i 125... A u mnie znów nieciekawie:( Jaś w dzień strasznie jest absorbujący. Gdy nie jest przy cycku lub nie jest noszony to płacze:( A zasypianie to tragedia...A mnie dziś tak boli kręgosłup, że ledwo doszłam z wózkiem do domu..Heh, ciężkie to macierzyństwo...:(
  6. benka na powstrzymanie laktacji ponoć super działa szałwia (pisałam o tym kiedyś...) Mojej koleżance chyba jedna czy dwie szklanki pomogły i było po kłopocie. Także spróbuj! Mój Jaś też wcina całe piąstki a przynajmniej usilnie się stara:) Wczoraj wieczorem dał nieźle popalić całej rodzince. Ja natomiast przekonałam się jaka ze mnie ofiara - w desperacji wczoraj dałam małemu innego smoczka (poprzedniego zbytnio nie tolerował)i tego ssie naprawdę super. Dziecko od razu się uspokoiło i dziś jest aniołkiem - prawie;) A ja zamiast wcześniej wypróbować oba smoczki to uparcie wpychałam mu tamten..Oj głupiutka Ola, głupiutka..Teraz jak mały ssie pierś i żąda znowu - choć mu się już ulewa - to daje tego smoka i jest zadowolony. Dzięki temu żołądeczek mu odpocznie i ma szansę przetrawić to wszystko. Tylko czemu ja dopiero wczoraj tego spróbowałam?? Mam nadzieję, że ten smoczek nadal będzie czynił cuda:) agnes78 trudno u mnie zaradzić tym uszkom, bo Jasiu strasznie się wierci i tak przeważnie się układa, że uszka ma podwinięte...Mojemu mężowi jak był mały przyklejali plastrami:):):) Mamo Majki może zdradzisz jakąś historyjkę z lat szkolnych, lobuziaro:):)?? babet ja też się piszę na kawkę, ale taką poobiednią:) najlepiej z jakimś słodkim dodatkiem:):) A Anatol to moja ulubiona zbożówka - wszak z mego rodzinnego Włocławka:) Ech ten lokalny patriotyzm - hehe iw w głowie się nie mieści, jak to możliwe, by dwulatek był pod wpływem narkotyków..Świat schodzi na psy i niestety to właśnie my musimy być co dzień tego świadkami..Smutne, ale prawdziwe.. nowanbn ponoć to co zjesz bardzo szybko przetwarza się w pokarm. Ja sądzę, że jeżeli w ten sam dzień i na drugi dzień po nic maluszkowi nie będzie to znaczy, że nabiał możesz wcinać, ale szczerze powiedziawszy trudno to wyczuć - przynajmniej mi...Generalnie staram się za dużo nabiału nie jeść - dla bezpieczeństwa. Pozdrawiam!
  7. benka dzięki - popłakałam się również:):):)
  8. benka ja byłam u Buszewskiej - ordynator oddziału noworodkowego bodajże. Pewnie mignęła Ci gdzieś, jeśli rodziłaś w Ostrowie..Bardzo miła Pani, z pewnością kompetentna, ale ja nie lubię nikogo polecać, by potem nikt nie miał pretensji:)
  9. Witam niedzielnie! Jesteśmy już po prawie dwugodzinnym spacerku - jest tak prześlicznie na dworze, że nie chciało mi się wracać do domku.. Brzoskwinka skoro takie pyszne to rafaello to pewnie już się nie załapię, bo nic już chyba nie zostało, prawda??:) benka na Lotniczej byłam 31 stycznia, więc to pewnie był mój sobotwór:) Następną wizytę mam 14 marca. Faktycznie badanie trwało 2 minuty i do domku... Agnes ja też odpuściłabym sobie taką chrzestną... W piątek byliśmy prywatnie u pediatry, która stwierdziła u Jasia niewielką przepuklinę pachwinową..A poza tym niczego nowego się nie dowiedziałam. Charczenie nocne to ponoć wiotkość krtani, ale trochę to dziwne, bo jaś przy tym charczeniu odchyla główkę do tyłu, robi się czerwony na buzi i czasem płacze...To pewnie bączki go męczą, ale nie mam pewności. Czy wasze dzieci też mają wciąż efekt moro?? Pozdrawiam! Aha! Iwonko ciekawam co też kombinujesz:):)
  10. aha! Benka, gdzie byłaś na tym usg?? Na Lotniczej??
  11. Ja tylko chcę uspokoić KPZDm : ja też mam w jednej piersi więcej mleka a w drugiej dużo mniej...Jak widzisz: jest nas kilka:):) Agu o. super, że mąż znalazł tak szybko pracę i to jak piszesz satysfakcjonującą pracę - GRATULACJE!! Iwonko mam nadzieję, że wkrótce Kasiek tak będzie przybierał na wadze, że ręce od noszenia poważnego ciężaru (ale jakże kochanego:) będą miały dość:):)
  12. Aaa i jeszcze pomarudzę na mojego lekarza..Otóż byłam w poniedziałek na przeglądzie. Na NFZ. Wizyta trwała może z 10 minut..Na pytanie o środki antykoncepcyjne lekarz zalecił....prezerwatywę!! Bo on nie poleca ani zastrzyku ani tabletek (ciekawe, czy jak poszłabym prywatnie też by mnie tak zbył...) No i rozbroił mnie jeszcze jednym: poprosiłam go o skierowanie na badanie ogólne moczu i morfologię i usłyszałam...z tym proszę do lekarza rodzinnego!! Sku....wie, że mam małe dziecko i ciężko wyjść z domu a proponuje takie rozwiązanie!! Jak byłabym prywatnie na pewno by mi dał...Jak ja nie znoszę lekarzy...Aha i cytologię też będę mieć dopiero po pierwszym okresie...(choć moim zdaniem już był...dziwny taki, ale był:)
  13. Witam w ten śnieżny czwartek! agnes sytuacja faktycznie dołująca:( Współczuję wielce. Mam nadzieję, że szybko los się do Ciebie uśmiechnie i smutki miną... Bezimienna faktycznie nie ma to jak szanowanie studenta..NIe rozumiem tego. Niby profesorowie - ludzie na poziomie - a zachowują się tak nieprzyzwoicie..Wstyd! No i beznadziejnie z tymi brodawczakami, czy jak to się zwie...Ale pewnie jak wymrożą to pójdą definitywnie precz, czego życzę Ci z całego . A co do dokarmiania - hmm ja też miałam opory, ale w poniedziałek po raz pierwszy byłam zmuszona dac małemu z butli..Spał potem słodko..Wczoraj wieczorem też dostał swą dawkę i spał 6,5 godzinki. Niestety rano po karmieniu miał rewolucje jelitowe i zaczęło mu się bardzo ulewać:( Nie rozumiem trochę mojego synka, bo pomimo tych ulewań wciąż domagał się cyca..I tak błędne koło się zamyka...Cały czas wszystko cofa mu się z żołądka..dziś, gdy położyłam go na sobie od razu chlusnął mi na dekolt:) I co ja mam z nim zrobić??? KPZDM ja też mam plus 3 kg:) Raz już było tylko 1,5 do zrzucenia, ale jakoś mi się nie udało zejść niżej:) Iwonko trzymam kciuki, by Twój Kasiek lepiej zniósł szczepienie niż mój Jaś... Pozdrawiam dziewczęta!
  14. Hej dziewczynki! Ja melduję się tylko na chwilkę. Nie mam siły na dłuższe pisanie:( Mały znów nie dał mi pospać w nocy i jestem padnięta..Kiedy to się jakoś unormuje?? Pozdrawiam!
  15. Witam! Iwonko co za forumowa aktywność:):) Mam nadzieję, że inne mamusie pójdą w Twoje ślady, jak na przykład KPZDM :):) U mnie weekend zabójczy, ale na szczęście rozłożyło się to nie tylko na mnie, ale jeszcze na męża i teściów, więc luz.. Powiedzcie grudnióweczki (wiem, że temat już był, ale nie mam czasu by szukać..)jakie mleko modyfikowane podajecie swym bobasom?? Chcę zakupić na czarną godzinę, a nie wiem, na które się zdecydować.. Pozdrawiam!
  16. Ale tu pustki dzisiaj, albo coś nie tak z kafe...
  17. Dziewczynki dzięki za odzew! Kropek Jaś katarku nie ma, ale i tak z reguły śpi w pozycji prawie półsiedzącej... mamcia25 może faktycznie on jest ciągle głodny..tylko, że ja mam dość dużo mleka a on doi strasznie...sama już nie wiem. W każdym bądź razie mały dopiero jak zaśnie przy cycku to ma dość. Tak to nigdy nie odmawia ssania - takie jego hobbyy...
  18. Hej dziewczynki! Jestem wykończona:( U nas zamiast coraz lepiej to jest coraz gorzej. Mały w nocy śpi bardzo niespokojnie, budzi się co 1.5 - 2 godziny a ja padam z wycieńczenia. Najgorsze jest to, że jak już zaśnie to tak głośno charczy przez sen, że ja wcale nie śpię:( Ten tydzień był koszmarny. Mam nadzieję, że nowy przyniesie nieco więcej snu, bo inaczej naprawdę nie wyrobię:( W dodatku Jaś spędza prawie godzinę na jednym posiłku...To chyba nieco za długo, nieprawdaż?? Eee zdołowana jestem i tyle...:( Pozdrawiam!
  19. Witam ponownie! My dziś też zaliczyliśmy spacerek, godzinny. Ale po raz pierwszy Jaś po włożeniu do wózka krzyczał w niebogłosy. Musiałam go wziąć na ręce, uspokoić i znów włożyć - próba się powiodła, bo zasnął od razu:) KPZDM Jaś bardzo często budzi się właśnie od tych charczeń i intensywnych ruchów rączkami..Niestety:( Martwi mnie to, bo może jednak coś mu dolega... benka rozbrajają mnie odpowiedzi pediatrów na nasze pytania...Widocznie tak lubi - hehe...Mnie zawsze zbywają standardowo: to po trzech miesiącach minie:):) Jejku, niech jak najszybciej się kończą te 3 miechy... agnes babcia super:)Też wychodziłabym z siebie przy takich uwagach, więc Twoja reakcja jest jak najbardziej normalna..A przypomniało mi się coś: jak ostatnio była babcia męża u nas w odwiedzinach to na zachwyty mego małżonka nad urodą naszego Jasia rzekła: Ty też byłeś ładny jak byłeś mały...:):):) Sugestia rozbrajająca nieprawdaż?:) Zmykusiam!
  20. Witam dziewczynki! babet mój Jaś miał szczepienie właśnie we wtorek i w ten dzień było ok..Ale czwartek był makabryczny.. benka to prawda, że wczoraj ostrowska aura nie sprzyjała spacerom...Dziś ponoć troszkę zimno, ale przynajmniej nie pada, więc też sie wybiorę z małym na dwór.. Co do zamiłowań książkowych - skoro poruszyłyście ten temat - ja z racji męskiego rodzeństwa mam troszkę inne zainteresowania w tej dziedzinie..Zaczytywałam się owego czasu Koontzem i Kingiem - rewelacja jak dla mnie. Teraz nie mam już zbytnio wolnych chwil, by czytać..W ciąży było lepiej..Przeczytałam m.in. całą trylogię Sapkowskiego:) Ale oczywiście Musierowicz też liznęłam - dzięki największej fanatyczce tejże pisarki - mojej przyjaciółce jeszcze z lat szkoły podstawowej..Każda książka czytana była wielokrotnie, naprawdę wielo - wielo - krotnie:) I pytanie: czy Wasze dzieci jak śpią to też tak bardzo stękają?? Bo mój Jaś prawie cały czas mruczy przez sen i wymachuje bardzo rączkami..Nie wiem, czy go coś boli, czy coś mu się śni...Jak kończy jedzenie to też zawsze tak się pręży:( Nie wiem, co mu jest...:( Pozdrawiam!!
  21. Hej dziewczynki! Ja na chwilkę tylko...Jaś dziś cały dzień jest marudny. Wciąż tylko chciałby być przy cycu, a mamusia - rozpieszcza i daje podziamdziać:) Spał w dzień w sumie około 3 godzinki...reszta to jedzenie..a raczej dziamdzianie...Nie wiem, czy to przypadkiem nie opóźniona reakcja po szczepionce.. Benka ja byłam w przychodni na Wolności. Ponoć, gdy idzie się nieco później jest mniej ludzi... anialubon Aniu, czy Ciebie też wciąż lekarze pytają, co było przyczyną takiej wagi u Twej Soni?? Bo mnie już irytują wieczne pytania o to, czy paliłam w czasie ciąży..Dodam, że większego przeciwnika palenia ode mnie nie znam... Pozdrawiam dziewczęta!
  22. Mamo Majki spróbuj jeszcze raz ściągnąć ręcznie - to naprawdę nie jest trudne. Złap po prostu otoczkę brodawki dwoma palcami i uciskaj..Najlepiej nachyl się, wtedy łatwiej leci...Mnie dziś wystarczylo się tylko nachylić - samo leciało:):) Pozdrawiam!
  23. Witam dziewczynki! Spóźnione, ale najszczersze życzenia dla wczorajszych solenizantek! a dla wszystkich Grudnióweczek dużo MIŁOŚCI Bezimienna strasznie ale to strasznie będzie nam Ciebie brakowało:(:( Mam nadzieję, że jednak uraczysz nas od czasu do czasu wieściami o Tobie i Twym Bartusiu. A blog jest prześliczny!! Wielkie dzięki!! Ja miałam wczoraj traumatyczne przeżycia w przychodni:(:( Nie rozumiem, jak można to wszystko tak beznadziejnie zorganizować..Skierowanie miałam na godziny od 11-13...Ale nie sądziłam, że z sześciotygodniowym malcem muszę tam spędzić ponad półtorej godziny!! Jaś tak się niecierpliwił, że nie wiedziałam już co mam z nim robić:(:( Oczywiście nie obeszło się bez karmienia (na szczęście pielęgniarka udostępniła mi swój pokój i nie musiałam się obnażać przy ludziach...)..Musieliśmy zaliczyć 3 pokoje a do każdego pokoju kolejka..I na moją prośbę, żeby mnie przepuścili (bo wrzaski małego nie robiły na nikim wrażenia) nikt nie zareagował..No poza jednym panem, który mnie przepuścił do lekarza..A ja sama latałam z Jasiem na rękach, torbą spadającą wiecznie z ramienia i fotelikiem w ręku..Co ja się umordowałam, to nie sposób opisać..Mąż już zadecydował, że następnym razem bierze urlop na dzień szczepienia..Do domu wróciłam taka spocona jak co najmniej po 10 kilometrach biegu..A wogóle ostatnio mam beznadziejny nastrój:( Nie wiem jak długo zniosę mieszkanie z teściami...Co innego, gdy mieszkaliśmy bez dziecka (było naprawdę spoko) a co innego teraz..Czasami mam wrażenie, że zamiast scalać dziecko oddala mnie i męża:(:(:( Dużo jest w tym winy teściów właśnie, którzy ciągle się wtrącają w wychowanie Jasia, co często doprowadza do kłótni pomiędzy mną i mężem:(:(:( Jest mi czasem niesamowicie trudno, ale nie mogę się niestety wyprowadzić i muszę tak tkwić..Ech:(:(:( Iwonko wciąż myślę o Tobie i Twoich problemach z karmieniach i podziwiam za wytrzymałość. Cały czas trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętaj, że pozytywne nastawienie ma ogromny wpływ, więc staraj się (choć wiem, że to trudne) nie załamywać. Offka Witamy serdecznie!! i dziękujemy za uznanie:):) Benka nie zauważyłam, że mieszkasz też w Ostrowie...Może kiedyś wybierzemy się na wspólny spacerek?:):) Bo Pierworódka miałaby troszkę daleko...:):):) Renatko nasza pozytywna energio gdzie jesteś?? przybywaj!!:) Zmykam dziewczynki!
  24. Hej dziewczynki! Asiu na pewno będę zaciskać kciuki za śpiewające zdanie egzaminu - jak przystało na egzamin ustny:) I to chyba Ty pisałaś, że dostałaś już okres...nie przejmuj się - nie jesteś sama..mnie też już dopadło niestety..i kurcze długo trzyma, bo prawie tydzień...A w przyszły poniedziałek mam wizytę u gina i ciekawe jaką formę zabezpieczenia mi zaproponuje..Chyba zdecyduję się na zastrzyk, tylko nie wiem, w jakiej to jest mniej więcej cenie - orientuje się któraś z Was kochane grudnióweczki?? Dziś natomiast ostatnia wizyta położnej środowiskowej. Mały - po kilkugodzinnej walce zasnął - i nie zobaczyła go w całej okazałości:) Wczoraj Jaś był bardzo marudny:( Zasypiał na 5-10 minut i krzyk..Domagał się wciąż cyca..No i niestety doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy mną i mężem, co skończyło się moim energicznym wyjściem z domu na pół godziny:(:( Tak się zdenerwowałam, że trzęsłam się jak galareta...Nerwica mnie wzięła na maksa!! Długo by opowiadać o tym zdarzeniu, więc przemilczę... Maju Jaś faktycznie był malutki - 2720...Teraz ma niecałe 4 kg...Jutro mamy szczepienie, gdzie będzie dokładnie zważony i zmierzony, więc przekonam się, ile tak naprawdę mu się przytyło..A żarłoczek z niego ogromny:) Dziewczynki mam pytanko: czy dajecie swoim dzieciom coś do picia?? Jakieś herbatki np Hippa, czy coś w tym stylu?? Iwonko ja też kiedyś miałam grube włosy..Z wiekiem trochę mi ich powypadało i teraz już nie są tak bujne..Natomiast ich naturalny kolor tak mi się podoba, że nigdy ich nie farbowałam i pewnie do czasu zaawansowanej siwizny tak pozostanie:) A do fryzjera chodzę jedynie w celu podcięcia końcówek, więc nie uraczę Cię dobrym pomysłem na fryzurę - wybacz:) Pozdrawiam!!
  25. Witam! Chyba zacznę przyzwyczajać małego do zasypiania w łóżeczku od drugiego miesiąca, bo jak na razie to same porażki..Zresztą prób też nie mogło być wystarczająco dużo, bowiem teściowie w drugim pokoju...a Jaś odstawiany do łóżeczka krzyczy w niebogłosy:( Wczoraj wieczorem próbowałam dość długo, ale nie dało rady...Dobrze, że usnął u mnie na łóżku a nie przy cycu i po odłożeniu do łóżeczka ładnie ziuział.. Wczoraj nie oparłam się pokusie i przystałam na zaproszenie męża na kolację..hmmm zjadłam pizzę...Póki co - mały toleruje... Brzoskwinka po jakimś czasie na freecall będzie trzeba zalogować się jako nowy użytkownik, bo w końcu limit sie skończy.. Zmykam..
×