Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aleksandria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aleksandria

  1. Hej dziewczynki! Co do pieluch - przed każdym karmieniem muszę przebrać małego, bo zawsze jakaś zawartość jest...Najśmieszniejsze jest, gdy go karmię i słyszę, że podczas karmienia już się zbiera w pieluszce:):) A ja mam pytanie odnośnie karmienia: Jaś nie może uchwycić jednej piersi:( Nie wiem czemu...Coś mu w niej nie pasuje. Odciągam więc trochę pokarmu - ok 20 ml i szykuję sobie strzykawkę z mlekiem(bronię się przed użyciem butelki, bo potem wogóle nie będzie umiał chwytać). Jak za bardzo się denerwuje, że nie może zjeść to wtedy uspokajam go podając mu ten pokarm..Tylko, że ja nie wiem, jak długo taki pokarm może być w strzykawce w pokoju...gdzieś wyczytałam, że może sobie tak leżeć ok. 12 godzin, ale nie jestem peewna... Poza tym dziś przed nami pierwsza kąpiel - boję się jak cholera, bo mimo wczorajszej demonstracji przez położną nie wiem, czy podołam..A Wy kiedy kąpiecie Wasze maleństwa?? Bo z tego, co wiem to z reguły kąpie się przed wieczornym karmieniem, ale dziecko nie powinno być też zbyt głodne...Ech..mam tyle obaw... ania26poznan dzięki za odpowiedź w sprawie wątróbki:):) Pozdrawiam!!
  2. Bezimienna faktycznie ciekawe:):) Ja dziś miałam ciężką nockę..Od około pierwszej do 3.40 była walka z małym i usypianiem...Dziwne, bo dostał pierś i dużo wypił a nie chciał iść spać..tak jakby noc pomyliła mu się z dniem..No i dostał czkawki - po raz pierwszy i nie ostatni (dziś znowu)..to pewnie z przejedzenia, bo zaczął nieźle ssać:) Teraz ziuzia smacznie... A ja mam pytanko do mam karmiących: czy jadłyście może wątróbkę?? Bo nie wiem, czy nie zaszkodzi małemu... Pozdrawiam serdecznie! Zaraz postaram się przesłać zdjęcie mego skarbka na pocztę..Póki Bezimienna jeszcze w domu...:):):)
  3. Witajcie dziewczyny po dłuższej przerwie.. Na początek WIELKIE DZIĘKI za wszystkie smsy i gratulacje A teraz od początku. 28 grudnia trafiłam do szpitala. Myślałam, że zbadają mnie i na drugi dzien odeślą do domu i każą przyjść po nowym roku..Ale myliłam się..Na drugi dzień rano miałam robione ktg, które nie spodobało się lekarzowi i zadecydował o cc...Nieprzygotowana psychicznie na tak szybkie rozwiązanie trzęsłam się jak osika...Sama operacja - luzik, mimo niby-przytomności przy znieczuleniu dolędźwiowym pamiętam co nieco i w dodatku przez mgłę..Ale najbardziej w pamięć zapadło ciepło, gdy przyłożyli mi maluszka do twarzy...:) Niestety potem było już znacznie gorzej:(:(:( Odrętwiałą zawieźli mnie na salę...Aha..urodziłam o 9.55 Jasia - waga 2720 52 cm 9 pkt (był troszkę siny). Ból rany był okrutny:( Tzn. gdy leżałam nieruchomo nie było źle, ale przy najmniejszym ruchu myślałam, że konam...A jak panie położne przekładały mnie z boku na bok to było istne piekło..Najgorsze w tym wszystkim było to, że maluszka przynieśli mi dopiero ok. 21!! Czyli jakieś 11 godzin po porodzie:(:( W tym czasie biedny leżał samotnie:(:(:( I dlatego sądzę, że miałam i niestety nadal mam, tak duże kłopoty z karmieniem..Tak samo jak u grudniowej mamy - Jaś łapie brodawkę i puszcza:( Każde niepowodzenie kończy sie jego płaczem i zdenerwowanie, które udziela się mnei i mężowi:(:( Dziś w nocy było koszmarnie:( Ale za to godzinkę temu possał prawie godzinkę!! Z czego cieszę się niezmiernie.. Od wczoraj jesteśmy w domku i powoli dochodzę do ładu i składu z tym wszystkim...Mam nadzieję, że będzie lepiej z tym karmieniem, bo naprawdę miałam potężnego doła:( Będę kończyć...Pozdrawiam Was wszystkie!! iw, bezimienna, Wanka i pozostałe 2 w 1 - POWODZENIA!!
  4. Ja już jestem gotowa na pobyt w szpitalu..Czekam na mężusia jak przyjdzie z pracy, zjemy obiadek i wio....:) Mamatwins a faktycznie nasze becikowe przy niemieckim wsparciu dla mam to \"śmich na sali\"...
  5. asiulka mamatwins Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi odnośnie cc..Cholerka, laktatora nie kupiłam, bo położna mówiła mi, że to nie jest niezbędne...ale wtedy nie wiedziałam jeszcze, że będzie cc.. Doczytałam, że w moim szpitalu przy cc stosuje się znieczulenie dolędźwiowe..Jakie Wy miałyście mamusie?? I jeszcze jedno pytanko..cewnikowali Was [czy jak to się nazywa?]?
  6. Bezimienna mnie na całe szczęście omijają tego typu wypowiedzi czy też smsy:) Ja mam termin na 31 grudnia, więc tuż tuż..Ale ludziska dają mi w spokoju oczekiwać przyjścia na świat mego brzdąca... Tak się właśnie zastanawiam...Może zasugerować dziś w szpitalu, żeby zrobili cc 30 grudnia?? Mój tatko ma wtedy imieninki:) Ale tak prawdę powiedziawszy to nie wiem, czy nie lepiej zostawić to na Nowy Rok?? Zawsze Jaś będzie rok młodszy...Co byście dziewczęta zrobiły?? aniu super, że Laura taka grzeczna..i rośnie jak na drożdżach:) A pępuszkiem to faktycznie się nie martw - ponoć co dziecko to różny termin odpadnięcia kikutka..Ja mam pytanie odnośnie pielęgnacji tego miejsca: smarujesz to wacikiem-takim kosmetycznym, czy czymś innym?? I jeśli byś mogła to napisz proszę jak rozdrabniałaś spirytusik..tzn. jakie proporcje?? Życzę Tobie dalej spokojnych nocek - niech nic ich nie zburzy:):)
  7. Hej dziewczynki! babet Krzyś jest UROCZY!! Gratuluję takiego przystojniaka:) Ja dziś idę do szpitala - nie powiem, żebym była szczęśliwa z tego powodu, ale cóż - dla dobra maluszka zniosę wszystko:) Najbardziej chyba ubolewa mój mąż - hihi desperacko wczoraj zaproponował, że sam odbierze poród, byle bym tylko została z nim w domku:):):) Ciekawa jestem, co mi lekarze powiedzą..Byłoby miło, gdyby wypuścili mnie na weekend a potem po Nowym Roku mogą czynić swą powinność:) Ponoć dziecko przed porodem się wycisza..jeśli to ma być oznaka to mój Jaś chyba sam się nie zdecyduje w najbliższym czasie, bo szaleje okrutnie:) O żadnym wyciszeniu nie ma mowy... Wanka nie przejmuj się tą wagą...Na pewno wszystko jest w najlepszym porządeczku - ale taki urok bycia mamą - wieczne zamartwianie się..i takjuż ZAWSZE :) iw ciekawa jestem, jaką miałabyś statystykę w rozpoczynaniu nowych stron...:):) Jesteś chyba bezkonkurencyjna w tej dziedzinie:):) Pozdrawiam z ponurej Wielkopolski!
  8. A nasza surfinia jest już w domku z córunią od Wigilii!! Jak pisze - zapoznaje się z bobaskiem, co nie jest łatwe ale idzie im coraz lepiej:):) Przesyła pozdrowienia i gratulacje dla nowych mamuś!! Aha - obiecała przesłać zdjęcia - trzymamy za słowo:)
  9. asiulka Ty miałaś cc, prawda?? Możesz napisać swoje wrażenia? Jak długo leżałaś, kiedy pojawił się pokarm itd?? Byłabym wdzięczna:) Mnie też to czeka...Aha i powiedz, jeśli możesz, miałaś wskazania do cc czy mogłaś sobie wybrać??
  10. Hej dziewczynki! Najpierw złożę GRATULACJE Majeczce:)Nareszcie się doczekała swego maleństwa... Witam też świeżo upieczone mamy - kropek, babet, - A ja już po wizycie u lekarza. Dostałam skierowanie do szpitala, ale pójdę tam jutro nie dziś;) Zastanawiam, ile czasu będę tam leżeć...I czy mały Jaś będzie w moich ramionach w tym roku czy też w przyszłym... Pozdrawiam!!
  11. Marlenko GRATULACJE!! Piękny świąteczny prezencik sobie sprawiłaś:) Życzę jak najszybszego powrotu do pełni sił!! A Paulinka na pewno zrekompensuje trudy porodu.. Renatko Dzięki!! Oby było znośnie:):)
  12. grudniowa mamo ZABRANIAM mówić o sobie w ten sposób!! Dla każdej z nas na pewno początki są trudne (to dopiero przede mną - mogę się jedynie domyślać) i nie można się tak od razu jednoznacznie krytykować!! Oj jak tak dalej będziesz myśleć to jutro przyjdzie Mikołaj z rózgą do Ciebie!!:) Mam nadzieję, że szybko się u Ciebie wszystko ustabilizuje i zapomnisz o trudnych początkach macierzyństwa. Życzę Ci tego z całego ...Głowa do góry - na pewno dasz radę!! Więcej optymizmu i ...mleka:):) Ponoć w laktacji bardzo ważne jest nastawienie psychiczne, więc nie poddawaj się...
  13. Dziewczynki - zdrowych, pogodnych, przepełnionych rodzinnym ciepłem Świąt Bożego Narodzenia!! I aniołki dla Was: http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka2000.swf Pozdrawiam!!
  14. Kolejne wieści od surfini: chwali sobie działanie oksytocyny, która znacznie przyspieszyla poród. Pisze ponadto: \"zzo to naprawdę rewelacja! Dziewczyny polecam, ból jak ręką odjął! Potem dopiero czuć parte! Mała śpi jak aniołek...:)\" Iwonko wiesz: może faktycznie tak miało być, ale to nie zmienia faktu, że mój strach jest większy przed cc..Już mi się śni po nocach sala operacyjna - a fe!!:) Ale cóż...trzeba się pozytywnie nastawić i już... Brzoskwinko strasznie mi przykro z powodu Twojej mamy..Z Twoich wypowiedzi jasno wynika, że z jej powodu wiele wycierpiałaś:(:( To smutne, że osoba, która powinna nas wspierać dołuje swym zachowaniem na maxa..Dla nie takie coś jest nie do przyjęcia i nie do zrozumienia...I faktycznie nie ma sensu zachowywać się tak samo, bo to nie zmierza do niczego dobrego. Musisz być dzielna - i tej wewnętrznej siły życzę Tobie z całego serducha... Grudniowa mamo OGROMNE GRATULACJE!! Zaglądaj jak tylko możesz... Agatko Ty faktycznie się biedactwo najesz strachu o swą Malwinkę:(:( Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki za malutką!! KPZDM no to miałaś ekspresowy poród Kasiu - pozazdrościć..Teraz możesz napawać się obecnością maluszka w domu.. agnes78 heh, to się musiałaś nadenerwować..oby jak najszybciej sytuacja się ustabilizowała!! ewkaa Witaj!! Czekam na opis cc - mnie też to czeka..Ciekawam Twoich wrażeń.. Dobra zmykam...papatki dziewczynki!!
  15. \"urodziłam się o 13.10! Mam 3450g i 56 cm. Dostałam 10 pkt. Jestem śliczna i bardzo grzeczna! Pozdrawiam. Zuzia:) największy skarb surfini\" Wow - no to GRATULACJE KASIU!!
  16. Hehe surfinia widzę, że i Twoje metody wychowawcze nie za bardzo skutkują:) Trzymam kciuki za Twą nieposłuszną córę:):)
  17. Ja na razie zmykam. Położę się - lekarz zalecił duuuużo odpoczynku:):)
  18. mamcia mi brzuch też twardniał dość często, ale lekarz zalecił branie magnezu i macica się uspokoiła:)
  19. no ba - w domku zdecydowanie lepiej..jak sobie tylko przypomnę te super-niewygodne łóżka szpitalne to od razu się wzdrygam.. A po świętach pójdę jeszcze raz do lekarza na ktg i zobaczymy, co będzie..
  20. monia o becikowe się nie martw - byłam w tym tygodniu w Mopsie i powiedzieli, że na dzieci urodzone w 2007 roku będzie wypłacone..nie wiem, jak będzie w 2008 ;)
  21. maju nie, ten lekarz nie pracuje w moim szpitalu - niestety:( No właśnie głupio mi decydować, kiedy malec ma się urodzić..myślałam, że on sam da sygnał i nie będę mieć na to wpływu..A tak?? Sama nie wiem, jak lepiej... Aparat do mierzenia ciśnienia mam - taki ze słuchawkami:)nie elektroniczny... Jutro a może nawet dziś zadzwonię do szpitala i się zapytam jak to wygląda..
  22. jolla co do wagi..hmm ja teraz przybieram najitensywniej - mąż z podziwem i lekką obawą patrzy, jak się obżeram:):) Ale przynajmniej mały nieźle przybrał na wadze, bo ostatnio niecałe 3 tygodnie temu ważył mniej więcej 2200 a teraz już 3100 - wedle usg, które jak wiadomo może być mylące...
  23. Witam! Nie powiem, żebym była w dobrym nastroju...:( Początek dnia był BEZNADZIEJNY i mam tylko nadzieję, że będzie już tylko lepiej..Ale od początku... Wstałam sobie o 8.20 bo o 9.30 miałam wizytę u lekarza...I jak na złość pociekła mi krew z nosa...Trochę czasu mi zajęło doprowadzenie siebie do porządku, choć nie czułam się komfortowo wychodząc na zewnątrz - bałam się kolejnego krwotoku..Tia..następnie w tym pędzie do gina jak na złość samochód na duuużym skrzyżowaniu nagle zgasł - pomijam już korki przedświąteczne doprowadzające mnie do szewskiej pasji...Biegiem leciałam na wizytę, w dodatku nieźle wściekła na to wszystko..Lekarz od razu po wejściu zmierzył mi ciśnienie - 150/100..Wytłumaczyłam mu przyczynę takiego stanu...Potem ktg, które wyszło prawidłowo - ale skurcze malutkie....I co ważniejsze - maluch wciąż leży pośladkowo:(:( No, teraz nie pozostaje mi nic innego jak przygotowanie się psychiczne do cc...Dodam tylko, że Jaś troszkę obrósł w tłuszczyk - 3100 - mniej więcej..No i na koniec wizyty lekarz jeszcze raz zmierzył mi ciśnienie - 150/95 i już chciał wypisać mi skierowanie do szpitala, ale ja stwierdziłam, że w domu mam normalne ciśnienie i już raz niepotrzebnie wylądowałam w szpitalu z tego powodu, więc nie chcę iść na święta do szpitala..Eeee beznadziejne to wszystko...Pomarudziłam trochę - ulżyło z lekka:) Ale teraz się zastanawiam: czy mogę po świętach iść do szpitala bez skierowania?? Mogę powiedzieć, że mam termin a dziecko jest ułożone pośladkowo, więc konieczne jest cc?? Jak to jest??
  24. mamcia25 Maja ma inaczej liczony urlop bo to jej trzecie dziecko a tam przysługuje bodajże 20 a nie 18 tygodni..
×