aleksandria

Edytko Jasio nie ma problemu, by tak się ułożyć. Bardzo lubi zamaczać się w wanience i chlapać nóżkami:) Leży sobie jak \"panisko\":D:D

Wanka w takim razie już opijam Twój tytuł naukowy:D Powodzenia!! Mallina Tobie też powodzenia z córką w pracy:) Ja bym się z Jasiem nie odważyła:D

Kasieńko ja też czuję niedosyt!!! Iwonko no Ty też nie brylujesz ostatnio we wpisach;) fikusek witaj!! Kasiula życzę Bartusiowi szybciutkego powrotu do zdrowia!! Się musi synuś namęczyć z tym katarem!! Mallinko ciekawam, jak córcia sprawuje się w pracy..grzeczna:) Wysłałam parę zdjęć Jasia na pocztę.. Pozdrawiam dziewczynki!!

Witam dziewczynki! Wanka strasznie przykro mi z powodu Oleńki!! Renatko Karolcia szybko zajarzyła o co chodzi:D Gratki!! Haniu ech Ci lekarze... Na razie tyle bo w pracy jestem... Pozdrawiam!!

Hej dziewczęta!! Edytko już mi lepiej:) A Jasio - nie chcę go zbytnio chwalić - uspokoił się nieco w nocy... Super z tą pracą!! Trzymam kciuki, by ułożyło się po Twojej myśli!! Hmm i zaraz sprawdzę tą 1000 stronę..czuję w kościach, kto jest szczęśliwcem:D Renatko ja też nie wiem, za co nas te szkraby kochane tak maltretują..Chyba to taki już instynkt dziecka - molestować mamę:) Moniko ku i mojemu smutkowi widzę, że temat spotkania ucichł:( kasiula heh, oby Bartuś szybciutko doszedł do zdrowia!! Mam nadzieję, że już niedługo będzie tryskał humorem i dobrym samopoczuciem!! A Wy się trzymajcie też!! Żadne łopatki!!:) Pozdrawiam cieplutko!!

Kasiu!! Nareszcie jakiś dłuższy elaborat w Twoim wykonaniu!!:) Dużo zdrówka dla mamy!!! A ja piszę nieco mniej, bo znów dopadł mnie dół... Pozdrawiam dziewczęta i też czekam na wreszcie wiosenną pogodę..

Edytko właśnie mam viburcol i dziś nie zawaham się go użyć:D:D A co go dręczy? NIe mam pojęcia...może gdzieś tam idą zęby, ale on cały czas prawie tak kiepsko śpi..Wierci się i wierci...i marudzi.

Hej dziewczęta! Dziś Jasio dał mi pospać...godzinę!! Ja go kiedyś normalnie uduszę w nocy! Jestem taka zmęczona i śpiąca, że szok!! Chyba dziś zaaplikuję mu czopki - desperacja. Chodzę dziś jak zombi - w dodatku ta pogoda... Cesiu super, że jesteście już w domku! obyście już nie musieli wracać do szpitala!! Trzymam kciuki za zdrowie synusia!! Na więcej pisania brak sił...Kawy też nie pomagają:(

Cześć dziewczęta!! Ależ miałam fajną niedziele - większość dnia poza domem a to oznacza, że bez teściów:D Oby więcej takich słoneczych dni!! Ech klient...

Hehe Marlenko widzę, że planujesz nacieszyć się mężulkiem na zapas:D:D

Cześć dziewczynki! Jeśli chodzi o wagę to ja dziś na nią weszłam :( I jestem przerażona..Przez tą cholerną zimę nieźle się zapuściłam...I zawzięłam się, że muszę schudnąć i basta!! Także jusiek dzięki za podpowiedzi - wykorzystam:) Anusia trzymam kicuki za Wojtusia!!

Z oporami zmieniłam co nieco w stopce;)

Ooo co za niespodzianka:D :D :D

Aniu w to, że pozory mylą to jak najbardziej wierzę..Mój Jasio też tylko tak niewinnie wygląda:D A łobuz z niego wielki i w dodatku złośliwy, że hoho..:)

Witam dziewczynki po świętach! Gdyby nie ta cholerna pogoda, to byłoby o wiele fajniej..Mam nadzieję, że wkrótce słonko nadrobi zaległości:) Cesia że też ciągle coś Was się ima:( Oby synuś szybciutko powrócił do zdrowia a nasi lekarze mogliby szybciej diagnozować te nasze maluszki... Kropciu Ty też widzę miałaś przygody z Majkiem, dobrze, że już jest lepiej!! A wszystkim grudnióweczkom, które miały nie za fajne święta - delikatnie mówiąc - współczuję. Bo człowiek się nastawia na miłą, rodzinną atmosferę a tu klapa:( Heh, ja miałam takie beznadziejne Święta Bożego Narodzenia, ale te były już dużo lepsze... Benka [kwiatek, mamcia , kamiśka trzymajcie się jakoś! Wiem, że najtrudniejsze są zawsze spory wewnątrz rodziny a rola rozjemcy jest najgorsza - mamcia...:( Aniu córeczka to faktycznie mały, słodki aniołeczek:) Urocza!! I też dopytuję jak Manonka o przepis na taką śliczną dziewczynkę:) A tak na zapas;) jusiek Twój wynik mnie powalił totalnie!! 12 kilo!! Marzenie!! NIe bądź taka i podziel się sekretem!! Iwonko mnie tam pasuje każdy termin, by Was zobaczyć:) NO, oprócz długiego weekendu majowego..

Dziewczynki - potem nie będę mieć pewnie czasu, więc z samego rana: Dwa kurczaki w koszu siedzą i rzeżuchę sobie jedzą, królik w szopie zioło pali, kaczki dwie majaczą w dali, ksiądz za stołem już się buja... WESOŁEGO ALLELUJA :) Spokojnych, pogodnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy!!!

Im bliżej 17-tej tym bardziej cieszy się ma gęba:D

Renatko mnie tam nie złości Twój kolega z tym ociąganiem się w odnoszeniu aparatu:D:D Przynajmniej opóźni się chwila pokazania światu mej kartki:D:D:D

Brzoskwinko mój Jasio nie je sam. Właśnie dzwonił mąż i mówi, że Jaśko nie chce wcinać obiadku..Drugie podejście..Zastanawiam się, czy to nie dlatego, że jest to obiadek bez mięsa a moje dziecko jest wyjątkowo mięsożerne..

Aniu mój Jasio też do dużych nie należy. Waży około 10 kg i mierzy pewnie około 76cm.

Manonka duży chłopczyk już z Twojego Tymcia!! 88 cm - no no mężczyzna jak się patrzy:D

Kasiu miło, że moje beztalencie fryzjerskie nie jest aż tak widoczne:D

Moniko córeczki widzę szybko przechodzą do konkretnej lektury..:D Żadne bajki...no no..wyrosną mądre pannice:D

Wiolu to naprawdę przykre co się ostatnio dzieje wśród Twoich znajomych:( Aż strach normalnie... I ta historia z bateriami też tragiczna...Ja zawsze Jaśkowi zabieram baterię z pilota, bo on wszystko wkłada do buźki...

Kasieńko urlopik dzisiaj?? Ja dopiero jutro...i jadę do domku na święta..Na gotowe hehehe:D:D Wygodna jestem, co?:D