Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aleksandria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aleksandria

  1. Kropek ja też wczoraj wcinałam Alpen Gold, tylko tą wersję moby dick:):) z całymi orzechami...a co!!:)
  2. mamatwins GRATULACJE!!!!! Ależ się cieszę!!Super, że takie piękne noty bliźniaczki dostały..Po prostu BOMBA!!! No to jak na razie dziewczynki prowadzą 3:0 z chłopcami...Ciekawe, kiedy chłopcy się obudzą...Jestem tylko ciekawa, skąd wiedziała która to Klara a która Kornelia...:):)
  3. Hej dziewczynki!! Kropku to cisza przed burzą:) Wszak trwa nerwowe oczekiwanie na wieści od mamytwins...Jak tylko dojdą nie będziesz mogła Basiu nadążyć z czytaniem...:):) filipka Mój Jaś też nie jest póki co obrócony we właściwą stronę, ale mam nadzieję, że zdoła się przekręcić..Jak nie - to wtedy nie pozostaje mi nic innego jak cięcie..którego bardzo chciałabym uniknąć..Wszystko w rękach małego Jasia...Już od wczesnego niemowlęctwa ma nade mną władzę...:):) I tylko od jego widzimisię będzie zależało jakim sposobem urodzę..Mały potworek:):):) KPZDM to dobrze, że rozmiar nie ma znaczenia przy obfitości pokarmu, bo gdyby tak było mój mały byłby skazany na wieczne głodowanie:):)
  4. hmm dzięki Kasiu za podpowiedź odnośnie tej pozycji kolankowo-łokciowej...tylko za cholerę nie wiem, jak w takiej pozycji mam oglądać tv...:):) Przy moim zagospodarowaniu pokoju raczej nie mam szans na długi seans:):)
  5. Heh nie przypominajcie mi nawet o tych wszystkich głupich przepisach związanych z zasiłkiem macierzyńskim itp...Ja już się tym przestałam przejmować, ale pamiętam swą wściekłość, gdy zakład pracy wyliczył mi ile będę dostawać...niecałe 800 zł!! (to wychodzi śrenio 400-500 zł mniej miesięcznie niż dostawałam pensji...) Bo z racji tego, że mamy źle napisany regulamin wynagradzania nie wliczają mi do średniej żadnych premii!! Oczywiście mogłabym się wykłócać w sądzie, ale naprawdę nie mam już sił na to...Oj pamiętam jaka byłam zdołowana:(:( To się właśnie nazywa polityka prorodzinna psia mać!! I w dodatku zakład pracy, który powinien mi pójść na rękę jak na złość policzył jak najmniej korzystnie...Eee szkoda słów... agnes78 jak wygląda ta pozycja kolankowo-łokciowa?:):) Bo chętnie pomogłabym swemu szkrabowi w przesunięcie się główką w dół...:) I nie będę komentować omyłki Twego lekarza...Oni naprawdę mają wszystko w nosie...Ja np. wczoraj powiedziałam lekarzowi, by wypisał mi trzytygodniowe zwolnienie...No i zajrzał do kalendarza i wypisał...2-tygodniowe!! Zorientowałam się dopiero w domu, bo przecież nie sądziłam, że lekarz może mieć takie problemy z liczeniem...Heh, wszystko trzeba kontrolować... kropek Na pewno wszystko będzie oki...Tylko zdaj relację po powrocie od lekarki!! maju hehe fajnie wykombinowałaś z tą datą:):) mamatwins już jutro będzie mamą....ojej ale fajnie, co?:) Czyli drugie miejsce zajęte...a trzecie?? sądzę, że kotkaaaa :) Jej upór jest ogromny:):)
  6. Hej dziewczęta!! Oczywiście też się melduje w dwupaku:) Ja dziś spałam średnio - o dziwo:) Ale to pewnie dlatego, że zamieniłam się miejscem z mężem i dziś spałam nie od ściany jak zawsze ale po drugiej stronie - łatwiej się wychodzi np. na siusiu...:) Zamierzam dziś z małżonkiem wybrać się do sklepu w celu poszukiwania łóżeczka dla malucha..Na allegro jest fajne: http://www.allegro.pl/item140654886_lozeczko_ola_ii_teak_szuflada_najlepszy_materac.html...Jak nie znajdę nic lepszego to może to zamówię... Kurcze mam nadzieję, że iw wreszcie wróci z tego szpitala i będzie znów czarować na naszym forum:) Miłego dzionka Grudnióweczki!!
  7. aniulubon dzięki za słowa pocieszenia!
  8. Hej Grudnióweczki! Właśnie wróciłam od lekarza i nie mam zbyt dobrych wieści:( Z małym Jasiem wszystko w porządku, waży około 2 kg, ale nie obrócił się:(:(:( I jak dalej będzie leżał główką do góry to czeka mnie CC...a tak chciałabym tego uniknąć...Przeglądu też nie było, więc nie wiem, co z moją szyjką...Eee nie jestem zadowolona..Jedyne co było miłe to to, że widziałam siusiaka mego pierworodnego:):) Nie nastawiałam się na cięcie i spytałam się lekarza, jak to wygląda w praktyce..Powiedział, że jak do 39 tygodnia mały się nie obróci to da mi skierowanie do szpitala na CC..a ja się zastanawiam, co będzie, gdy Jaś będzie chciał wcześniej przyjść na świat?? Jak przyjadę do szpitala to mam od razu powiedzieć, że dziecko jest ułożone pośladkowo i muszę mieć cięcie?? Nie wiem....:(:(:(
  9. Wow! Ale mnie wcięło...!!Agatko OGROMNE GRATULACJE!! Super, że tak szybko się uwinęłaś!! Hehe mój mąż trochę zdębiał, jak mu powiedziałam, że mamy pierwszą rozdwojoną grudnióweczkę...:):)Dociera chyba do niego, że to tuż tuż...:) Ja do pierwszej dziesiątki się nie pcham, bo sądzę, że nie mam na to realnych szans z powodu jednego z późniejszych terminów - końcówka grudnia..Dziś o 18 mam jak to nazywacie \"przegląd\":) Kurcze, mam nadzieję, że mały Jasio ułożył się główką w dół...Bo nie chce CC:(:( Hehe a widzę, że pozostałe grudnióweczki kombinują jakby tu już się rozdwoić...Najbardziej szuka sposobu kotkaaaa:) Niecierpliwe dziewczę....:) Z wrażenia jeszcze nie otworzyłam paczuszki z allegro z pościelą dla małego Jasia...Ale już idę zobaczyć towar....:)
  10. aniu - fajne te kwiatki:):) A oto i dla Ciebie:):)
  11. Asiu ja już się wypluskałam..Za chwilę mąż zapuści jakiś filmik i pewnie pójdę potem ziuziu...Mam nadzieję Asiu, że będziesz dziś spokojnie spać, bez żadnych koszmarów a jutrzejszy dzień przyniesie o wiele lepszy nastrój...
  12. Asiu co się stało?? Snem oczywiście się podzielę jak najbardziej, ale to chyba nie jest lek na całe zło, które Cię gnębi od jakiegoś czasu..?:( Pozdrawiam Cię bardzo bardzo serdecznie!! Trzymaj się dzielnie!!
  13. Do wszystkich nieśpiących Grudnióweczek - odsypiam za Was wszystkie:):):) 10, 11 to moje pory wstawania hihi...Szkoda, że nie można wyspać się na zapas..po porodzie sen to pewnie będzie u mnie towar deficytowy...
  14. kotkaaaa może mamatwins zbankrutowała na pisanie sms-ów i nie ma już nic na koncie?:)
  15. Hej dziewczynki! Kurcze, mam nadzieję, że jednak z naszą nadworną czarownicą Iw będzie wszystko w porządku..Gestoza...hmmm Łudzilam się, że brak białka w moczu wykluczy tą ewentualność...A tu jednak nie:(:( No nic grudnióweczki - pozostaje nam trzymanie kciuków... Bezimienna Cóż...Ja staram się tego typu wątpliwości nie dopuszczać do siebie...Mam nadzieję, że jednak sprostam wyzwaniu i będę czerpać ogromną radość z macierzyństwa..Póki co - jeszcze to do mnie tak do końca nie dotarło..:) Ja już taka jestem, że dopiero jak coś sie naprawdę wydarzy zaczynam się martwić..Czyli jak urodzi się Jasio przyjdzie czas na poważne rozważania..:) Renatko faktycznie istna Pocahontas z Ciebie:):) Warkocze robią wrażenie:):) kotkaaa Ja też mam w planach drugie dzieciątko, ale zobaczymy.. jak mały Jaś da mi w kość za bardzo to może odwlekę trochę tą decyzję..co by odetchnąć hehe:) Tylko, że ja muszę poczekać na nowe lokum, bo nie wyobrażam sobie życia z dwójką maluchów w jednym pokoiku... agnes Fajniutka ta sąsiadka:):) Rzeczywiście musialaś być zdesperowana, bo ja bym chyba nie wytrzymała tych pytań i uwag...Na tym punkcie jestem impulsywna..Ale rozumiem - priorytetem na dany czas było zaspokojenie głodu:):) Kropek gratuluję fajnej instrukcji oddawania moczu:):) Perełka:):) Miłej soboty!!
  16. Hej dziewczynki! oj kotkaaa kotkaaa Ty niecierpliwa kobietko!!:) Ciekawe, czy Twe dzieciątko Cię posłucha i nieco wcześniej zawita na tym świecie...I gratuluję dobrego wyniku wymazu:) Zawsze to mniej zmartwień, a dobrze wiemy, że jesteśmy bardzo podatne...na zamartwianie się właśnie..:) Wanka Ja biorę tak samo jak KPZDM 3 razy po 2 tabletki..O właśnie mi się ostała już tylko jedna tabletka, więc muszę sobie zrobić nowy zapasik:) Widzę, że temat bezsenności wciąż na porządku dziennym...A podenerwuję Was trochę;) Spałam świetnie i wstałam dopiero około 10.30:):):) Dobrze, że nasza Iwonka nie ma białka w moczu..Tylko dziwi mnie, że tak długo każą jej zostać..Przecież do wczoraj już powinna mieć zrobione wszystkie badania, żeby mogli ustalić jakąś diagnozę..Ale to nasze polskie szpitale...Trzeba się uzbroić w cierpliwość.. Miłego dzionka!!
  17. Witajcie Grudnióweczki w ten słoneczny czwartek! Kurcze - Mamatwins wiedziałam, że to w końcu nastąpi, ale nie sądziłam, że aż tak się tym przejmę..Wszak to znak, iż nieuchronnie zbliżam się do spotkania trzeciego stopnia z mym Jasiem:):) O jeju.... Piszecie dziewczęta o nieprzespanych nocach..Hmm ja od czasu gdy jestem na zwolnieniu rozespałam się jak za czasów studenckich:):) Wstaję około 11.00...Aż wstyd się przyznać, ale co ja zrobię, gdy tak milutko się leży?:) Natomiast co do badań...Ja morfologię miałam robioną 3 razy - w tym raz zrobiłam sobie sama bez nakazu lekarza..Na całe szczęście wskaźnik 13.2 jest jak najbardziej w porządku, więc żelaza żadnego nie biorę... U mnie wczoraj było bardzo nerwowo, bowiem mojego męża ostro wziął ten cholerny nerwoból:( Więc stanowczo powiedziałam, że idziemy na pogotowie i już! Tam - bardzo bardzo niechętnie - zrobili mu EKG ale nic niepokojącego nie wykazało....Po powrocie do domu wziął zalecony lek i na całe szczęście trochę go puściło...Przynajmniej spał sobie całą nockę bez jęczenia. Mam nadzieję, że już mu to przejdzie całkowicie.. Wczoraj wieczorkiem zamówiłam pościel i wypełnienie dla maluszka..Dziś może pojedziemy z mężem wybrać łóżeczko..:) Pozdrawiam Was gorąco i życzę milutkiego dnia!!
  18. Hehe pamiętam Kasiu ten malowniczy opis Iw:)
  19. Heh ja jeszcze wciąż nie mam łóżeczka..Chciałabym z szufladą, żeby móc je bardziej wykorzystać (będziemy z mężem musieli się pomieścić w trójkę w jednym pokoju), ale te są cholernie drogie..Na allegro są fajne, niedrogie, używane w świetnym stanie, ale czy uda mi się coś wylicytować się okaże..Najśmieszniejszy był mój mężuś, gdy wyraziłam swe obawy, czy zdążymy ze wszystkim na czas...a on na to: przecież do stycznia jeszcze dużo czasu!! Hehe niezłą miał minę, gdy mu uświadomiłam, że praktycznie już w połowie grudnia możemy tulić naszego Jasia:):) KPZDM Ja też przytyłam około 10 kg, ale aż tak bardzo na co dzień mnie to nie męczy..Najgorzej jest w łóżku, gdy muszę się przewrócić z boku na bok i wtedy, gdy muszę wygramolić się np. do kibelka..:)Poza tym - daję radę:) Tylko mąż ma uciechę, gdy przy poważniejszej zmianie pozycji w łóżku sapię jak babcinka:):) A kosz śliczny!!
  20. No to pewnie Mamatwins będzie prekursorką wśród grudnióweczek i to w dodatku podwójną - wszak bliżniaczki:) Oj się będzie działo...:):)
  21. KPZDM - faktycznie Kasiu korzystam namiętnie z uroku snu póki jeszcze mogę:) kasiula_ha Wagą się nie przejmuj - na pewno rychło zrzucisz zbędne kilogramy, więc główka do góry!! Renatko - gratuluję dorodnej Karolinki!! Kurcze faktycznie niedługo już zaczniemy się rozdwajać..O Matko!!:):):) Szczerze mówiąc jeszcze nie tak dawno - 2 latka wstecz - też byłam święcie przekonana, że macierzyństwo to nie dla mnie..Dzieci wcale mnie nie interesowały, wręcz odpychały..Jak widać - każdemu może się odmienić:)
  22. Hej Grudnióweczki! Jeśli chodzi o bezsenność to ja nie mam raczej z tym problemu - budzi mnie jedynie mus skorzystania z ubikacji...Niestety od dwóch dni mój mężuś ma problemy z nerwobólem i nie może spać:(:( Strasznie mi go żal, bo widzę, że okropnie się męczy a lekarz rodzinny tylko przepisał mu leki przeciwbólowe, które nic nie pomagają:( Heh..martwię się bardzo, bo czasami jak zasyczy z bólu to aż mnie przeszywa... Ja dziś zamierzam spędzić nieco aktywniej dzień niż wczoraj...Zrobię lekkie pranie i posprzątam w pokoju - łącznie z umyciem podłogi...Zobaczymy, jak to zrealizuję... Moje maleństwo też się wierci, czasem zawzięcie:) Jak ja to lubię!!:) Wczoraj wbił mi się jakąś częścią ciałka w lewy boczek...Hihi urocze to było:) Ja wizytę u lekarza mam 20-go i mam ogromną nadzieję, że mały Jasio ułożył się już właściwie, bo ostatnio leżał pośladkowo:(:( Nastawiłam się na poród SN i wierzę, że tak się stanie...Dobrze dziewczynki - zmykam sprzątać...
  23. Cześć dziewczęta! Ja dzisiejszy dzień spędzam baaaardzo baaaaaardzo leniwie..Nic mi się nie chce -podobnie jak Wance - toteż i nic nie robię:) Nigdy do wielce pracowitych nie należałam, ale dziś to już chyba przesada..Może to pogoda ma na mnie taki wpływ? Dobrze choć, że humorek w miarę dopisuje.. renika8 Cóż..chyba każda z nas miewa takie egoistyczne myśli...Ty choć jesteś w tej uprzywilejowanej pozycji, że wiesz mniej więcej czego się spodziewać..A ja? Pierworódka?? Chyba jeszcze do końca sama nie zdaję sobie sprawy z rewolucji jaka mnie czeka po urodzeniu Jasia..Mam tylko nadzieję, że podołam temu wyzwaniu..u mnie jest jeszcze ten problem, że ja NIGDY nie miałam do czynienia z dziećmi...Jestem najmłodsza z rodzeństwa i nie miałam możliwości opiekowania się żadnym bobaskiem...Pociesza mnie jednak fakt, że jakby co to zawsze mogę się o wszystko spytać Grudnióweczek:):) Pomożecie, prawda?:):) Hehe ostatnio tylko naszła mnie myśl, jak fajnie będzie ubrać się znów w stare rzeczy:):) Już sobie wyobraziłam siebie w ulubionych dzinsach i bluzeczce...:) Ale przyznam szczerze, nie czuję się aż tak źle w nowym rozmiarze...Praktycznie urósł mi tylko brzuszek, który znacznie ograniczył me ruchy, ale da się przeżyć:) Pozdrawiam Was dziewczęta i Wasze brzucholki!
×