alice1906
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez alice1906
-
mój \"klocek\" ma piwnicę, mało praktyczny parter i poddasze użytkowe do wykończenia.
-
Ochotko - cieszymy się, że nadal jesteś z nami. :) Co do domu to dziękuje za propozycję. Jednak nie wiem czy da sie coś zrobić z \"klockiem\", który się nam trafia. ;)
-
Dzień dobry wszystkim. Miłego dzionka!
-
miłej nocki Sierpniowa. Ja jutro też mam ciężki dzionek. A każdy dzionek to bliżej slubu ...ufff.
-
co do języków to sie zgadzam. Ja próbowałam juz niemieckiego, francuskiego i angielskiego. Obecnie jednak skutek jest opłakany (nie mam zdolności) :(
-
młodzi jesteście - zycie przed Wami. My za jakis czas (wcale nie długi ) planujemy maleństwo i chcielibyśmy aby miało miejsce , które moze nazwać \"DOM\"
-
my jesteśmy w trakcie ustalania swojego miejsca na świecie. Ja chyba nie potrafiłabym odnaleźć się w takiej sytuacji jak Wasza...
-
a kiedy zamierzacie ruszać do Kanady? i na jak długo?
-
zawsze możesz sie zakręcić koło mistrzostw Euro 2012 w Polsce :) :)
-
Podziwiam, bo ja jestem strasznym tchórzem. Czyli obracasz sie w gronie artystów?
-
czyli jesteś samiutka?
-
Tasiu miłej nocki ;) Sierpniowa - doskonale Cie rozumiem. Jak bym mogła to chętnie bym sie z Tobą podzieliła ;)
-
oby nie trzeba było kiedyś wołać na nas.
-
O kurczę jeszcze mi się chce \"jakieś małe co nieco\" ;)
-
może głośniej HHHHAAAALLLLOOOO :)
-
a mnie właśnie stres odszedł. Pomógł mu co prawda \" mały\" wafelek - ale jednak ;)
-
zauważyłyście, że to pierwszy wieczór od dłuższego czasu, kiedy jest nas więcej niż jedna sztuka ;)
-
śliczne zdjęcia. A co do rury to hmmm ;)
-
Nie wiem jak inne dziewczęta ale ja nic nie dostałam :(
-
miłego dzionka wszystkim. Ja dziś mam w pracy \"gradobicie\". :)
-
zaczynam sie martwić małżeńskimi syndromami... Ja juz teraz nie mam na nic czasu a co dopiero po ślubie...:)
-
coś popsułam :)
-
Witaj Sierpniowa. Domek w okolicy Warszawki - niedaleko pracy. Mała wioseczka ale za to cichutka. Już chyba zapuścimy tu korzonki ;)
-
halo jestem już. Jakoś tak się dzieje, że nie mam czasu na nic... Wszystko jednocześnie. W domku jak zwykle było suuuuper - szkoda, że tak krótka (ale w czwartek znowu wybywam) Zacznę od tego, że suknie trzeba jeszcze dopracować (na piątek ma być gotowa). Ku mojemu zdziwieniu nie ma nic różowego - a głowę dałabym sobie uciąć, że miała ;) Muszę jednak przyznać, że nie jestem już nią zachwycona - pocieszam się, że po poprawkach będzie doskonała. Dziś byliśmy u orkiestry dopracować szczegóły. Mają być króciutkie oczepiny a na pierwszy taniec zdecydowaliśmy w końcu piosenkę ze \"Skrzypka na Dachu\" - Sunrise, sunset - to świt to zmierzch.(To ze względu na układ walca). A dodatkowo zaczynamy uzgadniać szczegóły co do zakupu domu. Jednym słowem WARIATKOWO. Pozdrawiam wszystkie panny i mężatki. (Fasolka - cierpliwości - co ma być to będzie)
-
Sierpniowa. Pociesz się, że w Polsce też nie wszyscy mają. ;) Ja mam z racji konieczności przymiarki sukni i ustalenia detali w restauracji. Moje zmartwienie nr 1 to to, że mimo stresu nie mogę schudnąć ;) (a wszyscy obiecywali, że tak będzie.:)