alice1906
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez alice1906
-
Kochane czarownice. Dziękuję za kciuki i proszę o jeszcze. byłam dziś u lekarza i powiedział mi, że nie mam na razie powodów do obaw. Rozwarcia brak i nic złego się nie dzieje. W sobotę o 9 rano mam stawić się na izbie przyjęć bez śniadania i zapewne po obchodzie będziemy ciąć. Mam ogromną nadzieję, że wytrzymamy do soboty. (po raz kolejny proszę o kciuki) Jestem trochę spokojniejsza, bo wiem, że za tydzień już będę tulić mojego maluszka. Przesyła duuużo buziaków.
-
Ja tak na chwilkę. wczoraj wyprawiałam mężowi imieniny i dziś nie jestem do życia. Zaczął mnie boleć brzuch - i zaczęłam panikować. Jutro mam wizytę u lekarza i mam Ogromną nadzieję, że do jutra wytrzymam. Ale już dziś proszę o kciukasy. Buziaki
-
Zaglądam a tu pustki. Zaręczona pewnie z Majeczką, Emsy i Validosek wypoczywają, Zabuś urlopuje..... Agitalku - czyli mąż spisuje się na 6+ ;) Ja staram się delektować ostatnimi chwilami ciąży ale jakoś marnie mi idzie. Wg wszystkich to będzie 25 i to mnie jakoś przeraża. Bardzo boję się cc. Pocieszam się, że tyle kobiet przez to przechodziło. Buziaki.
-
Zaręczona - mam nadzieję, że Majeczka jest już z Wami w domku... To dla Was wszystkich wielki dzień. Proszę ucałować Maleńką od cioć z kafe. Zabuś - ale zazdroszczę Ci tego urlopu... [zielenieje z zazdrości] Ale należał Ci się porządny wypoczynek nasz pracusiu. Agitalku świetny pomysł z zasadzeniem tego dębu - będzie rósł razem z Piotrusiem! Validosku mam nadzieję, że teraz odpoczywasz w domku. Emsy -a Ty jak się czujesz?? Ja faktycznie już niedługo i muszę przyznać, że panicznie się boje... a do tego wydaje mi się, że jeszcze mam tyyyyle rzeczy do zrobienia przed narodzinami synka. Buziaki dla Was.
-
Jestem. Nie odzywałam się bo jakoś schodziło a to urodzinki męża a to poświęcałam się ostatnim chwilom błogiego lenistwa (trochę wymuszone bo nogi mam popuchnięte jak dwa baloniki :) ) Za tydzień w poniedziałek pędzę do lekarza i mam nadzieję, że doczekam do tego czasu w dwupaku. Ponoś brzuszek jeszcze wysoko więc się pocieszam. Za to kręgosłup zaczyna odmawiać mi posłuszeństwa..... Ale dam radę . Gorzej psychicznie.... Zaręczona - to byle do czwartku. Emsy - cieszę się, że wszystko dobrze. dla wszystkich. A i naszym kochanym \"ciałom pedagogicznym\" w dniu ich święta wszystkiego najlepszego .
-
Kiedysiu fajnie, że zajrzałaś. Jesteś bardzo dzielną kobietą i na pewno dasz sobie radę mimo, że nie jest łatwo. Buziaki dla Ciebie i Piotrusia. Validosku - kochana może to lepiej, że szpital. Tam na pewno nie stanie Ci się nic złego. Odpoczywaj i dbaj o Was.
-
Wiecie czego najbardziej nie znoszę?? Bycia zależną od kogokolwiek. Lubię radzić sobie sama i nie lubię prosić o pomoc. Może to złe ale tak już jestem. Ciąża - szczególnie ta zaawansowana jest dla mnie pod tym względem straszna. Ja na prawdę nie lubię jak ktoś chce mnie wyręczać (nie ważne czy z litości, czy z dobroci serca) w czynnościach prozaicznych np. w myciu podłóg. Zgadza się, że wyszorowanie podłóg w moim domu zajmuje mi ok godziny i jestem po tym skonana ale ja lubię radzić sobie sama. Dziś moja teściowa (kochana zresztą bardzo) powiedziała, że umyje mi podłogi bo ja już nie powinnam a mój mąż wyjechał na dwa dni i nie daj Bóg abym zaczęła po myciu podłóg rodzić... I co ?? I nic zaraz \"podłogi będą umyte\"... Tylko, że nie zrobię tego ja........ a chciałabym jeszcze w miarę normalnie funkcjonować. No dobra, musiałam się troszkę wyżalić.
-
Zaręczona - Majeczka jest śliczna. To smutne, że musi brać antybiotyki i leżeć w szpitalu ale tak na pewno jest dla niej lepiej. Buziaki dla Maleńkiej.
-
Agitalku - śliczna ta Twoja rezydencja :) A jakie widoczki.... Validosku dbaj o siebie i pamiętaj, że robisz to min dla synka :) Wiecie - właśnie spanikowałam bo skro Zaręczona już po to znaczy, że ja jestem następna... :( a strasznie się tego boje..... Agitalku mogę liczyć na Twój nr telefonu - bo teoretycznie mam jeszcze ok. 3 tyg. ale kto wie??
-
Agitalku - kciuki za Twoją bratową się zaciskają. Zabulinko ja już dziś życzę Ci bardzo udanego urlopu. Baw się dobrze i wypoczywaj (i jakby powiedziała moja mama - dziecko uważaj na siebie :P )!!!
-
Sorki, że dopiero teraz ale nie miałam dostępu do internetu. Sms od Zaręczonej \"Maja ur. się 6.10.08 (dziś)o 15.:50, waży 3030 i ma 48cm. . Jest cudna, ma czarne włoski i wielkie oczka.\" No to gratulujemy. {kwiat] I witamy Maleńką.
-
no to zaciskamy kciuki i czekamy na wieści.
-
Zaręczona - kciuki jak w banku !! :) Agitalku - cieszę się, że już lepiej. Dbaj o siebie. Emsy - jak się udał wypoczynek?? Aha - wysyłam Wam fotki.
-
Zaręczona - trzeba przyznać, że Twojej Fasolce wcale nie spieszy się na druga stronę brzuszka... :) Albo jest bardzo kapryśna albo jej tam za dobrze :P Agitalku - jak ucho?? Pan laryngolog pomógł? ZAbuś - pakujesz się już?? Pozdrawiam Was wszystkie.
-
Cicho tu jakoś...
-
Zaręczona - nasza kochana \"Staruszko z Kluchą w środku \" uważaj na WAS :D a co do przepisu to niezły :P tylko, że ja np. nie chcę jeszcze rodzić a schody i tak muszę milion razy dziennie pokonywać :( Od soboty nie czuję się dobrze. Mały BAARDZO mnie kopie i pobolewa mnie brzuch a do tego od przedawkowania śliwek boli mnie żołądek :( Staram się uważać aby nie musieć iść do szpitala. Emsy - Ty też dbaj o siebie i córcie (bardzo gratuluje) Zabuś - a Ty żyjesz ?
-
Kochane \"Czarownice\" - dziękuję. Nie idę do szpitala, przynajmniej na razie. :) Mały rośnie (2600), mam tylko uważać na siebie bardziej niż dotychczas i kontrolować ciśnienie i opuchliznę nóg. Jak wszystko pójdzie dobrze to synek pomieszka z mamusią jeszcze miesiąc. Zaręczona - więc czekam teraz na wieści od Ciebie. Zabu, a Ty kiedy jedziesz na urlop ?? Wspominałaś kiedyś o jesieni jeśli dobrze pamiętam... Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego weekendu.
-
Emsy - gratulacje! W końcu się doczekałaś. Rozkoszuj się tymi delikatnymi kopniaczkami bo później (jak będziesz miała poobijane żebra :) ) za nimi zatęsknisz. Ja dziś otrzymałam paczki z rzeczami dla synka, także gdyby co mogę spokojnie iść jutro do lekarza. A i proszę o kciuki abym nie wylądowała już w szpitalu. Dziś mam tyle energii, że nawet umyłam okno, do którego sie zabierałam od miesiąca. a co - jak szaleć to szaleć :P Buziaki i pozdrawiam
-
Zaręczona - a może jak Fasolka poczuje to ciepło to chętniej będzie chciała opuścić swoje dotychczasowe lokum? :) jakby co to czekam na wieści. Zabuś - nie przesadzaj z wklęsłością brzucha :P i smacznego. Emsy - uważaj na siebie i kuruj się . Validosku - ja mam jeszcze nie wyszykowaną sypialnię i MUSZĘ zdążyć więc Cię doskonale rozumiem. Ja wcinam niczym królik natkę pietruszki (mój pies mi dzielnie pomaga :D ) bo to ma ponoć pomagać na opuchliznę i staram się trzymać nogi w górze, co różnie wychodzi. A na wszelki wypadek zaczęłam szykować wszystko na czarny scenariusz.( tylko torby jeszcze nie pakuję, aby nie zapeszać:P ) Generalnie mój syn ma przykazane, że ma jeszcze siedzieć u mamusi i już. ;) Pozdrawiam Was.
-
Obroni się, obroni.... DO szpitala to będą mnie musieli \"koniami\" zaciągać. :P Termin na 1.11 ale i tak tniemy więc możliwe, że wcześniej. Tatuś malucha ma 12.10 urodziny to malec może będzie chciał zrobić mu prezent. Zaręczona - cierpliwości Ci kochana życzę. Ale ta Twoja Fasolka no numerantka :)
-
Witam. Właśnie udało mi się zrobić zakupy dla małego. (Mam już łóżeczko!!!) Zaczęłam się z tym spieszyć bo czas goni a poza tym moje wyniki i popuchnięte nogi mogą być przesłanką, że w piątek mój lekarz zapakuje mnie do szpitala. (przed czym będę bronić się nogami i \"ręcyma\" :) ) A same wiecie, że takich rzeczy nie można zostawić na głowie mężowi (teściowej tym bardziej :P ) A właśnie - znacie może jakiś sposób na pozbycie się tyj cholernej opuchlizny - ja już nie pamiętam jak wyglądają moje stopy No nic pozdrawiam Was. Acha Zaręczona - jesteś tam jeszcze??
-
Zaręczona - fajnie, że jeszcze jesteś - ale finisz już widać :) Agitalku jak ten czas leci - niedawno pojawił się Piotruś a Ty już o powrocie do pracy... Co do wykończeń domu to z góry ślę Ci wyrazy współczucia i trzymam kciuki. Niestety po ostatnim remoncie przekonałam się jak szarpie to po kieszeni :( Zabuś - Ty to jesteś pracuś Ja wczoraj poległam na wybieraniu rzeczy (1:0 dla pewnego serwisu z aukcjami) - dobrze, że przez internet a nie ganiałam po sklepach :P Mam pytanie do mam: czy rożek zwykły, czy usztywniany wkładem kokosowym?? i jaki materac do łóżeczka?? i wiele innych ale nie będę ty zanudzała... Miłej soboty. Idę walczyć dalej.
-
A_guu - gratuluję Wam obojgu pierwszych zębów. A co do samochodu - to mieliście duużo szczęścia. Ja dziś zamierzam zacząć kupować wyprawkę dla małego - bo czas jakoś tak nagli... Buziaki dla wszystkich.
-
Wieści od Zaręczonej nie mam, więc domyślam się, że nadal w dwupaku :) Emsy - jak uczulenie?? Minęło już? Zabuś - ale komplementów dla Validoska nie byłoby tyle gdyby nie fotograf... ( a miałam juz Cię nie chwalić :P ) A-guu - pociesz się, że samochód to rzecz nabyta... za jakiś czas i tak pewnie go zmienicie. Buziaki dla wszystkich.
-
Zaręczona - Już posyłam. Ja dziś pędzę na ślub kolegi. Miłej soboty wszystkim