Jestem odbierana jako osoba rozrywkowa, odważna, przebojowa. A moje mysli ciągle wokół chorób,śmierci,tragedii. Do kościoła nie chodzę bo mi słabo itd, na cmentarz nie chodzę, na pogrzeby nie chodzę, pociągiem nie pojadę, samolotem nie polecę, statkiem nie popłynę i wiele takich podobnych. Bo na samą myśl już wali serducho,rośnie ciśnienie i panika.