Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

łyżeczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez łyżeczka

  1. Pliszka, rozumiem, ze czujesz się rozgoryczona, tyle czasu nastawiałaś sie na dziewczynkę, już sie psychicznie przygotowałaś na myśl,że to będzie córcia, tak o niej myślałamś, a tu taka zmiana...Ja z kolei mam mieć chłopca i człowiek już do niego po imieniu mówi, głaskając sie po brzuchu, więc myślę,że wiekszość dziewczyn w ciąży potrafi to zrozumieć, bo ja też nie wyobrażam sobiem,że nagle miałoby sie okazać,że mamy mieć dziewczynkę...Ale z drugiej strony tak jak niektóre laski pisały, to TWÓJ skarb, bez względu na płeć i jestem pewna, że pokochasz go całym sercem...Tylko musiasz sie oswoic z tą nagła zmianą.. A co do imienia ..to proponuję Wojciech. Hehe, mój mąż ma tak na imię i uważam,ze jest super facetem, koleżanka ma małego Wojtusia i to bardzo fajny i grzeczny chłopczyk...Ale to tylko taka Wojtkowa luźna propozycja:)
  2. kasia.e--gratuluję zdanych egzaminów. Tak w ogóle to podziwiam wszystkie studiujące i uczące sie w ciaży., Ja już swoje studia mam za soba i nie wyobrażam sobie,ze teraz jeszcze musiałabym w ciąży zakuwać...Ale to może dlatego,że ja starsza jestem (30) takze ..SZACUNECZEK
  3. Poznanianka! Joasiu!! pewnie że dotrwamy, a w szczególności ja MUSZĘ bo mam termin dopiero na 28 czerwca, także ja jestem taką późną czerwcówką:) A Ty też dotrwasz, choć jakbyś chciała urodzić maleństwo na swoje imieniny, to chyba juz możęsz, prawda?(dobrze sprawdziłam, będziesz w 37/38 tc?)Takze jeśli sobie tego życzysz , to masz ode mnie takie życzenia!
  4. Cześć przyszłe Mamusie! włąśnie popijam pyszną kawkę(zbożową) i bedę nadrabiać Wasze wczorajsze wieczorne \"rozmowy\". Tak jak myślałam, popłakałm się na tych wczorajszych \"Pręgach\", które postanowiłam oglądnąć. Ale nawet mój mąż, który obiecał,że oglądnie ze mną, ale nie był tym zachwycony;) stwierdził,że niezły. Także teraz sobie Was poczytam, bo wczoraj jak usiadłam przed telewizorem, tak przy nim usnęłam.:)
  5. idę laski ogladać tv wprawdzie maż mnie zniechęca, ale ja wiem,że \"pręgi\" to smutny film. A on nie chce, bo nie chce żeby mi było smutno i żebym ryczała. Ale to dobry, wart oglądnięci film, leci na 1 to pa, do jutra
  6. poznanianka---czy masz przypadkiem na imię joanna, jak ja? Bo piszesz,ze imieniny 24 maja, jak ja
  7. magua-------a tą jednorazową lewatywę to w aptece kupiłaś? iza26----------przesłodie te ciuszki!!!
  8. Kuleczka, skoro Twój czas już nadchodzi... kurczę, nie wiem, czy za niedługo Ci nie będę zazdrościć, bo mój mąż i teściowa zgodnych chórem twierdzą,że przenosżę i obstawiają początek lipca..A ja nie wiem, czy wytrzymam...:( już mam dość, a to dopiero 34, no prawie 35 tc, zgaga mnie zabija, jestem ociężała i wielka..aaaaa
  9. renmanka---(teraz dopiero doczytałam)--Witaj! bardzo się cieszę,że wzystko dobrze! Ech, zebym ja też była taka zadowolona ze szpitala, to byłoby super...także cieszę się z Tobą,ze wszystko tam tak świetnie
  10. nika-- ogród i kwiaty piękne,a Hektor rozbrajający..
  11. maggus---ja też tak czasami mam, że jak coś kupuje dla Maleństwa, to czasami, mimowolnie, taka idiotyczna myśl sie pojawia, że my tu szczęśliwi, wydajemy forse na różne rzeczy, wszystko chcemy wcześniej kupić, a gdyby coś...tfu,tfu, staram sie jak najszybciej odpędzać od siebie takie okropne myśli... ale ciągle nie kupiliśmy wózeczka ani bardzo wielu innych rzeczy, tak ciągle sie wstrzymuję z wizyty na wizytę,zeby potwierdzić,że z maleństwem wszystko jest ok... nie wiem, skąd sie biorą takie idiotyzmy w mojej głowie..
  12. i dzięki do tej z Was , która wyczaiła te bodziaki w biedronce! też kupiłam wczoraj 1 komplet na 62. Teraz myślę,że już koniec z body, bo mam ich 5, to chyba już za dużo,czy nie?
  13. witam rety, ale noc-- całą noc lało, a jednoczesnie było tak duszno,że spaliśmy przy otwartym na oścież balkonie..Niby dobrze się śpi przy deszczu, wreszcie się trochę bardziej wyspała(mąż nie miał na rano do pracy), ale za to teraz... niby pada ale nie tak bardzo, nie wiadomo jak się ubrać, albo mi za zimno albo za gorąco...i nic mi sie nie chce na taką pogodę...:( poczytam sobie cożeście wczoraj nasmarowały:) na pewno od razu mi sie polepszy..
  14. Aga1979---Twój termin jest 8 dni przed moim, musisz jeszcze wytrzymać, bo to trochę za wcześcnie! Pomyśl, co ja mam powiedzieć! teoretycznie jakbym przenosiła to moge sie jeszcze męczyć do 5-8 lipca! koszmarek, będę pertraktować z Szymciem,że jeśłi już duży i wszystko ma dobrze rozwinięte, to niech wcześniej się pcha na ten świat:) czekają na niego stęsknieni rodzice Asia i Wojtek
  15. LillySnape, dzięki za odpowiedź o wózeczku!
  16. hb, nikt Cię nie olewa, ale nie ciągle siedzimy na forum i czasmi to chwilę trwa,aż ktoś odpowie... ja bym wzieła pajacyka lub śpioszki. Jak masz z czego, to zawsze dzidziusia możesz rozebrać, gorzej ubrać, gdyby się ochłodziło a Ty nie masz w co
  17. Lilly--nosem lub uchem, dobre, uśmiałam się :D
  18. och, jak już późno, muszę Dziewczyny lecięć, będę potem, pa pozdrawiam Was w tę- przynajmniej u mnje - megapiękną i upalną pogodę...uff, jak goraco, w słońcu u mnie jest na termometrze --nie zgadniecie--- 38 stopni.
  19. aga1979---Tobie już naprawde niedużo zostało, jeszce 2- a najlepiej 3 tygodnie, na pewno wytrzymasz! Ni edoczytałam, masz już wyznaczony termin cesarki na 100 %? Cholewcia, wszystko mi sie myli, mnie tez ciąża idzie na głowę :)
  20. kama3, ---hm, ja też nie wiem, może masz rację z tą gondolą w coneco. Ale czy w zimie, tj np listopad/grudzien nasze maleństwa nie będą już na tyle duże, że bedę siedziały? takie dzieci wolą wtedy chyba być oparte, czyli jakby w spacerówkach i obserwować świat. Wypowiedzcie się doświadczone mamusie..Czy w zimie nasze maleństwa nie będą już jeździć na siedząco?Bedą miały wszak już 5-6 miesięcy!
  21. klo, mi nie tylko nogi puchną, ale ---załamka :(-- jak założyłam spódnice i podciągnęłam ją do góry (tak na brzuch, pod biust) to się załamałam. nie tylko opuchniete stópki i palce jak serdelki, ale słoniowe nogi!!! Dziewczyny, naprawdę, byłam w szoku, że tak mi zgrubły nogi. Przeżywam to tym bardziej, że co jak co, miałam pewne zastrzeżenia do swojej figury, ale akurat nogi miałam ok i często je eksponowałam. A teraz -totalne słoniowe kolumbryny...Koszmar!!:( A tak w ogóle Klo to się nie łam ,jesteśmy mniej więcej w tym samym \"miejscu\" ciąży, damy radę. Unikaj słońca podczas największych upałów, ja b. dużo piję, ubieram się naprawdę lekko, nosze okulary itp. Oby przetwrwć upały! Już niedługo! to dla Ciebie Ja najgorzej czuję sie pod wieczór, po całym dniu. Rano wstaję świeża jak skowronek, więc mam teraz siłe Cię pocieszać i dodawać otuchy :) LillySnape--a\'propos wózka raf-pol. Czyli rozumiem ,że jesteś z niego zadowolona. A powiedz mi, czy on jest ciężki? Ja raczej nie zdecyduję się na pompowane koła z tego względu,że wtedy wózeczek jest cięższy, lżejsze są piankowe. na stronie producenta pisze,że waży ok. 15,5 kg. Niemało, a my mieszkamy w bloku na 2 piętrze i wygląda na to,że będe zmuszona tachać wózek na górę, więc waga ma dla mnie znaczenie..Jesteś w stanie- po wyciągnięciu nosidełka z Maluszkiem-- go podnieść i przenieść kawałek? i ostatnie pytanie: Jest bardzo duży, tj czy zajmuje dużo miejsca w pełnym ekwipunku? Bo niektóre wózeczki są bardzo ładne i bajeranckie, ale to straszne kolumbryny i jak pomyślę o naszym małym mieszkanku....Jak możesz to napisz.
  22. ja już wciągnęłam serek homo i szklankę soku i chyba jednak położe się na chwilkę do łóżka, bo potem padnę jak kawka... poczekam, aż mąż się obudzi, który do pzna w nocy oglądał jakieś swoje nagrane kolarstwo tak to jest już z fanem sportu..jak nie piłka nożna to kolarze, ostratnio jeszcze zaczął szakleć na punkcie hokeja..ech...ale jak to mówi moja mama są gorsze zboczenia :) to miłej niedzieli życzę Wam brzuchatki!
  23. miłego odpoczywania Mysz_ko!
  24. Mysz-ko-----smaruje , smaruje, ale i tak czasami swędzi jak cholera :) a rozstepy niestety i tak zaczęły mi sie robić, na szczęscie nie takie wielkie. Co dziwne, nie na brzuchu, tylko troszkę na piersiach i na biodrach a dokładnie to na bokach. No cóż, nic nie można na to poradzić, mam czyste sumienie, bo sie smaruje i smarowałam, widocznie musiały mi sie troszkę zrobić. Ale nadal smaruję, może takie małe zostaną i nie zrobią sie większe?
  25. aga1979---ja mam dokładnie tak samo. Do tej pory miałam szkła kontaktowe -4,75 a okulary -5. A jak byłam u okulistek(2 róznych, zeby sprawdzić na pewno) to powiedziały,że wada wzroku jest nieco większa, okulary proponują tak -5,5 do -6, a szkłą kontaktowe już kupuję -5. Ale dno oka i siatkówka są ok, podobno nie ma to wiele z wadą wzroku wspólnego i moge rodzić siłami nartury. Ale okulary mam zmienić dopiero po porodzie, tak mi obie radziły, bo moze sie jeszcze coś zmienić i bez sensu wydawać pieniądze bez potrzeby, jak potem może trzeba będzie znów zmienić. Tylko że ja w okularach to tylko po domu chodze, a tak to w szkłach kontaktowych(3 miesięcznych), które juz z więksża wadą kupuję. Ja też jeszcze za jakiś czas wybieram sie do okulisty,żeby mi jeszcze raz sprawidzili tą siatkówkę, bo byłam w 6 (chyba) miesiącu ciązy, a teraz jetsem w 8 i nie wiem, czy nie poczekam na początek 9 miesiąca i wtedy sie wybiorę.. ja też jestem krecik :D A Ty chciałaś mieć cesarkę?
×