łyżeczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez łyżeczka
-
Pliszka, mi nic nie leci, tylko raz było i to bardzo malutko, ale myślę,że to o niczym chyba nie świadczy? poczytałam wszystkie zaległośći, padam już i dlatego zmykam jutro idę 1-szy raz do szkoły rodzenia z mężęm:) bardzo się cieszę,że udało mu sie tak pozamieniać godzinami w pracy, że będzie ze mną to do jutra Brzuszki
-
teraz dopiero przeczytałam o kamikami i Tosi... brak mi słów.. Kamikami, myślami jestem przy Tobie, bądź dzielna, choć to na pewno niełatwe...
-
jestem z powrotem, mąż mnie w końcu puścił;) Pliszko---bardzo ladny wózeczek, i cena jak dla mnie też normalna/nikogo nie urażając/ a\'propos brodawek, bo pojawił sie ten temat- ja też mam wielkie i ciemne :D
-
kurcze, ledwie weszłam, musze już uciekać, bedę później, hej!
-
dzieńdoberek, a raczej dobrywieczorek:) Mysz_ka--- sorry, ze tak to zrozumiałaś, ja też nie miałam żadnych informacji o Kamikami i tylko mam nadzieję,ze jest wszystko ok Pliszka---ja myślałam o zakupie majtek takich jednorazowych siateczkowych, ale po oglądaniu na tvn style porad położnej i po przyjrzeniu sie tym majtkom, zrezygnowałam. Najlepsze są podobno z czytstej bawełny, a ja mam dość dużo bielizny, więc mogę wziąść do szpitala nawet po 3-4 majtki / na dzień. To nic, jak ubrudzę, schowam do woreczka, wypierze sie, a będzie mnie przecież mąż odwiedzał i zabierał brudną bieliznę. Jakoś nie mam przekonania do takich sztucznych tworzyw jak ta siateczka...Ale każdy ma swoje gusta, wiem,że niektóre kobiety bardzo chwaliły te majteczki.
-
teraz musze na chwilkę wracać do kuchni i zrobić tam porządki :P do napisania wieczorem lub jutro pa
-
ufff, nadrobiłam... trzymama kciuki i modlę sie,zeby u kamikami było wszystko dobrze i jej córeczki...ale na pewnao tak jest kama3---no to kochane ja Was biję na głowę!! U mnie (po jedzeniu, to fakt), w pasie 118 cm! Jetsem sobie oreczką, nie taką mała orką, tralala...;)
-
jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci, to ja mam tylko oliwkę (sama uzywam) za to szukam w necie i najbliżsych sklepach pieluszek bella happy rozmiar najmniejszy (newborn), bo to chyba jedyne, które mają wycięcie na gojący sie jeszcze kikucik pępka. Koleżanka, ta co ma 4 miesięcznego Olafka, uzywała pampersów rozmair nr 1 i ja tez z mężem chcieliśmy je kupić, aLE MóWI,żE TO DOść UCIążLIWE NA POCZąTKU TAK JE ODGINAć I WYCINAć SAMEMU MIEJSCE NA PęPEK, TYM BARDZIEJ żE NA POCZąTKU TYCH PIELUCH SZłO MNóSTWO... WIęC JA WOLAłABYM TAKIE Z WYCIęCIEM,ALE W SKLEPACH ICH NIGDZIE NIE WIEDZIAłAM, CHYBA MUSZE ZAMóWIć PRZEZ INTERNET O TAKIE PIELUSZKI MI CHODZI http://www.bella.pl/index.php?o=1&group_id=35# o sorry, nie chce mi sie już tego przepisywać, za właćzył mi sie caps lock niechcąco
-
witam po przerwie nadrabiam zaległości impreza imieninowa udana, choć nie obyło sie bez strat :( chociaż w sumie to dobrze, ze w końcu sie zmusimy do naprawy/wymiany drzwi do łazienki jakiś czas temu ja miałam problemy z wyjściem, po zamknięciu się na mała klameczkę nie mogłam sie otworzyć no i podczas imprezy mój maż się zatrzasnął tak skutecznie,że pomimo wielu starań wszystkich mężczyzn drzwi trzeba było wyważyć, rozleciały sie nieco, klamka i zamek zmasakrowane nawet nie chcę mysśleć, co by było, gdyby to jakaś kobietka tam sie zatrzasnęła..przecież nie miałaby tyle siły co Wojtek,aby je wyważyć..dobrze,że padło na niego na razie mamy prowizoryczne drzwi do łązienki, \"niedokońca\" zamykane :) ale nic to,już sie mąż z teściem naradzał co i jak to naprawiać bedą ja wczoraj byłam u ginka, wszystko ok, załuję tylko że sie skusiłam na 1 gałkę lodów, które były a) za drogire; b) takie sobie w smaku c) malutkie niby nic, ale już tam więcej nie kupię, a kiedyś była to taka fajna lodziarnia, jeździliśmy specjalnie z mężem tam na lody. Teraz sa za drogie, porcja malutka i stanowczo nie warta ceny. Niby te 1,80 to nic, ale za takie gówienko... a pamietam jakie kiedyś tam były lody...no niestety, zmieniło sie na gorsze.. a wracając do wizyty u lekarza , pochwalę sie Wam ,że jak zobaczył wyniki mojej krwi i moczu , to patrząc na hemoglobinę i inne, powiedział,że mam takie wyniki,że mogłabym oddawać krew :) obrzekami kazał sie nie przejmoawać, ciśnienie i cała reszta ok; szkoda tylko że mnie tak stopy bolą i nieco puchną, ale to jest wliczone w koszta;) w końcu ważę wiecej, większa ilość kg do dźwigania i krwi, wiec nie ma co sie dziwić, ze stópki protestują:) ale już niedługo pozdrawiam i lecę \"do tyłu\" czytać co u Was
-
wiatm mnie maleństwo obudziło ok 4 i nie mogę spać. Troche sie pomeczyłam w łóżku, ale stwierdziłam,ze to bez sensu, dzisiaj mamy gości, kupe rzeczy do zrobienia a mąż w pracy do 14, wiec wszystko na mojej głowie. Przynajmniej ciężkie zakupy typu napoje mam już z głowy, wczoraj wszystko przytahał. ale i tak dużo jeszcze dzisiaj na mnie czeka. postanowiłam wiec poczytac wczorajsze zaległości, siedzę sobie i czytam, weszłąm też na forum nt przebieg porodu...hmmm... poczytajcie same http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3456332&start=30 pazurki pomalowane na ostra czerwień, co mi sie już dawno nie zdażyło, schną,... to do napisani pewnie dopiero w poniedziałek lub wieczorem w niedzielę, bo 2 gości u nas nocuje i nie będę miała czasu/okazji doWas zaglądać pozdrawiam wszystkie brzuszki a\'propos wielkości brzuszków, pisałyście o największch to ja mam najwiekszy w małopolsce :) Pliszka, dobrze ze zrezygnowałaś z wyjazdu, mnie też na ten długi weekend gdzieś ciągnęło, ale po 1 prognozy pogody sa nieco sprzeczne, niby ciepło, ale wcale nie tak bardzo, a na tlenie pisze że http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=356468 i zamiast nieco dalszego wyjazdu planuję wycieczkę po okolicy, lokalnymi środkami komunikacji + na nóżkach wyprawa tak lepiej, bezpieczniej i dla Ciebie (różnie może być z samopoczucoiem) i dla maleństwa to pa idę myc garnki z wczoraj, bo padłam i nie chciało mi sie już
-
czas najwyższy coś zjeść:D pa
-
kuleczka, to pomyślnych wiatrów przy załątwianiu spraw z kupnem nowego domku!
-
tratatatam, i zmiana stopki, to już 8 miesiąc ..ufff... :)
-
Mamy w sobie wzbudzać pozytywne emocje,wszystko będzie ok, maluszki wyskoczą ;) na świat szybciutko i bez komplikacji. wystarczająco jest stresu od innych ludzi /życia codziennego, aby jeszcze samemu sobie go dokładać i sie dołować. uszy do góry, jest pięknie i będzie jeszcze lepiej z naszymi małymi dzidziusiami!!!
-
aga1979- masz natychmiast przestać czytać takie rzeczy!!! od samego czytania tych tragedii niepotrzebnie się denerwujesz i wzbudzasz w sobie niepokój, wiem jak to jest,.. Ja unikam jak ognia koleżanek, co to raczą mnie tego typu kwiatkami, a i tak mam wrazenie, ze jak chodzę po ulicy, to co chwilę widzę i mijam chore dzieci, np niepełnosprawne, z chorobą Downa itp...I taki niepokój we mnie to wzbudza, czy z naszym synkiem wszystko ok, od razu sie modlę,żeby tylko był zdrowy. Artykułów o śmierci dzieci w łonie matki chyba by nie zniosła, masz natychmiast przestać!!! TO ROZKAZ!!! :)
-
no, tak to jest pochwalić męża napisałam,że kochany i zapracowany, pzrejmuje sęię żeby było wiecej kasiorki jak się dzidziuś urodzi ... i co? i gówno za przeproszeniem! właśnie mnie wkurzył!!! szkoda słów. ma do mnie pretensje,że przyszła do nas sąsiadka z góry. jakbym ja miała wpływ na nią lub ja zapraszała. wiem,że jej nie lubi, chociaż to co on pokazuje to gruba przesada, traktuje ja jakby była trędowata. A kobitka/włąściwei to jeszcze dziewczyna, ok 25 lat, tyle jej daję, moze troszkę + - ma dobre chęci; od kiedy jestem w ciąży przynosi mi różne gazetki- sama też sie stara w ciążę zajść i ma pewne problemy...teraz przyniosła kolejne 3 gazetki od jakiejś koleżanki i niebieskie body. Glupio mi było, ale koniecznie chciałą mi je dać, nie kupowała go specjalnie dla mnie, miała chyba dla siebie....i nie wyszło. No głupio mi było, bo body w końcu dość skromne,żadne very exclusive, więc podziekowałam i przyjęłam. A mój mąż, że jak tego nie schowam to on to wyrzuci przez okno!!! i broń BVoże nie pozwoli założyć synkowi, nawet gdybym je wygotowała! NIe wiem, dlaczego ugruntował sobie opcję,że sąsiadkla jest głupia, jej facet to pijak (tu się muszę zgodzić) i generalnie nie trawi ich oboje. Ja tez jej idolką nie jestem, ale staram, sie być miła, gazetki przyjmuje, niektóre przeczytałam, niektórych nie, ale co mi szkodzi wziąśc je od niej(zrobiuć jej przykjemność że pomaga) a potem oddać? przecież nie sprwawdzi,czy je czytałąm:) a ten mój durny chłop robi cyrki:( ech... Ty to masz dobrze Magua, mój mnie dołuje zamiast podnosić na duchu...:( sorry,że sie tak rozpisałam, ale mnie tak cisnęło ;) trochę mi lepiej jak się wyżaliłam.. idę sie kąpać, moze ochłonę..
-
nie chce mi sie, ale musze isc na zakupy i zetrzeć buraczki, bo mąż mi wczoraj padł jak kawka i pomimo,że obiecał to zrobić, to nici z tego. Ale jest biedaczek, ma urwanie głowy w pracy, także mu wybaczam! bedę czerwonoręką lady! :) pa
-
wiem, klo, konsystencja koszmarna; też chce mi sie rzygać nie owijającw bawełnę. Ale jak czasmai mnie przyciśnie, to piję, bo naprawde mi pomaga!
-
klo---w ten poniedziałek, tj 30 kwietnia idę do gina
-
klo, ale oczywiście u Ciebie już nie grzeją?---to \'propos gardła zbyt suche powietrze może powodować wysychanie śluzówki gardla. polecam taki zwykły, plastikowy nawilżacz na kaloryfer, co ma krateczki, wlawa sie wodę i ona paruje, oczywiście jak grzeją bardziej. Ja o to dbam, bo tez mam czeste problemy z gardłem, a ostatnio-tfu, tfu- spokojnie. Śluzówki nie mogą być wysuszone, nawetjak my tego nie czujemy jako suchości w gardle, mogą być słabo nawilżone. Z mniej przyjemnych rzeczy bardzo dobrze na gardło i struny głosowe/krtań robi picie siemienia lnianego, takiego \"gluta\" z niego. NIedużo, wystarczy niecała szklanka, można rozcieńczyć lekko mlekiem, żeby nie to nie było takie okropnie glutowate i przechodziło przez gardło. Fakt, czasami wywołuje u mnie odruch wymiotny, ale wiem, ze jest dobre i mi pomaga i sie opanowuję. Ponadto podobno dobrze tez robi na skore :) ważne, żeby po tym nie pić i nie jeść co najmniej pół godziny,żeby to sie tam osadziło w gardełku
-
witaj, klo, ja jutro dokładnie zaczynam 8 miesiąc!
-
dzięki, lalicja, ja jeszcze zapytam, jak to u nas każą z tymi oczami My dopiero od 8 maja zaczynamy chodzić do szkoły rodzenia, myślę,że sie tak sporo rzeczy dowiem. teraz lecę na zakupy i inne takie ;) hej
-
dzięki, kamikami7!
-
dziewczyny, oglądałam wczoraj z mężem \"mamo to ja\' na tvn style. Było o badaniu ktg miałyście coś takiego robione? Ja zrozumiałam,że robi sie je wtedy, gdy są wskazania, np cukrzyca lub nadciśnienie w ciąży. Ja na szczęście tych rzeczy nie mam i nigdy nie miałam takiego badania, tylko usg i mnóstwo różnorakich badań z krwi. nie wiem, czy powinnam się domagać tego, czy jeśli nie trzeba to nie?
-
Mysz_ka, piszesz o zabraniu soczewek do szpitala. ja też noszę i tak sie zastanawiam- rodzić to chyba każą w okularach, nie? Czy mogę też w szkłąch kontaktowych? jeśli się orientujesz, napisz. Dodam,ze ja mam \"zwykłe\" , niekolorowane 3-miesięczne soczewki, własciwie od rana do wieczora w nich chodzę, nigdy-oprocz wady wzroku- nie miałam problemu z oczami typu uczulaenia czy coś, a w okularach chodzę wieczorem, po domu, bo są trochę za słabe i okulistka radzila mi zmienić dopiero po porodzie. zresztą lepiej czuję sie w kontaktach, są 100 razy wygodniejsze, nie parują, nie zsuwają mi sie z nosa :) ..itp