Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olooo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olooo

  1. koobi, ja po każdym jedzeniu staram się młodego aktywizować wieszając mu jakąś kontrastową zabawkę, albo włączając muzykę bobasa, czy pozytywkę, żeby nie spał bez przerwy. Jak mój mąż wraca z pracy, to z nim rozmawia, oprowadza go po domu, pokazuje różne atrakcje, robi miny, śpiewa mu :) ale w naszym wypadku zmęczenie go przed snem i w ciagu dnia wcale nie zawsze owocuje spokojną nocą noworodek po prostu śpu kilkanaście godzin na dobę i już (i dobrze, nie chcę myslec, co będzie jak zacznie spać po 3 godziny dziennie, a reszta to będzie wzmozona aktywność :P )
  2. gienia, jak ja bym tak chciała :D pospać na przykład...ale w ciągu dnia nie mogę, setki mysli i nici ze spania, a do tego jak śpięw ciągu dnia to mnie glowa boli po wstaniu
  3. No własnie, dziewczyny, kto do sklepu z artyułami dziecięcymi robi schody pod takim kątem???? bandyci, juz nigdy więcej tam nie pójdę, otarte ręce pieka strasznie :( gienia - cudna ta Twoja panna mloda :)
  4. aha, o tej 10.00 oczywiscie jest przewijanie i karmienie ;D
  5. koobi, Alek słodzinek rozkoszny :) kochana, nasz dzień wyglada nastepująco: - wstajemy o jakiejśc 9-10, zależy od tego jak jest w nocy - mały śpi, ja się myję, potem ekspressowo ogarniam dom, pokój małego, szykuję świeże waciki, świeże pampersy na przewijaku, ścielę łóżka, włączam pranie, zbieram suche pranie, wyjmuję/wstawiam do zmywarki, zagladam do internetu - do południa z minutami zwykle daje mi się zjeśc śniadanie - około 12.30-13.00 przewijanie, karmienie - około 13-13.30 - wyruszamy na spacer (zakupy, wizyta w dziadluxie, apteka itp.) - około 14.30-15.00 wracamy ze spaceru - około 15.30 - przewijanie, karmienie - około 16.30-17.00 coś jem, zaglądam do internetu, wyjmuję poranne pranie z pralki - około 18.00 lub trochę po 18.00 wraca moj mąż - około 18.30 - przewijanie karmienie - około 19.30 kapiel - około 20.00-20.30 dokarmienie przed snem, inaczej nie chce zasnąć - około 21.30 chwila relaksu pod prysznicem - około 22.00 mam chwilę, żeby porozmawiac z mężem i np. uprasowac co nieco, zajrzeć do internetu - około 23.00 padam na pysk i idę spać, ale wtedy Staś się budzi i jest przewijanie oraz karmienie a także kolka, która trwa do jakiejś 1.00 - około 1.00 Stas zasypia, ja też - około 3.30 budzi się na przewijanie i karmienie - około 4.15 zasypiamy oboje - około 7.00 budzi sie, przewijanie, karmienie - spimy do ok 10.00 i tak dalej i tak dalej, Boże jak na to patrzę, to jestem przerażona :D czasem około 13.00-14.00, kiedy jest unas któraś z babć, wyrywam się autem na kawkę, albo na zakupy do pobliskiego centrum handlowego (oddalonego od mojego domu o 10 minut drogi), wtedy młody jest wystawiany do ogrodka
  6. Hej dziewczynki po poludniu Ależ mielismy dzisiaj ze Stasiem przygodę! Poszlismy na spacer, zajrzelismy do sklepu dla niemowląt, ktory znajduje się na dole budynku, tak, że trzeba do niego zjechać w dół po tych betonowych \"paskach\" dla wózków, zjechaliśmy, kupilismy kilka kaftanikówi...przy wychodzeniu ze sklepu, a wlasciwie przy wjeżdzaniu pod górę po tych betonowych \"paskach\" na schodach, które były baaaardzo strome, w połowie ich długości potknęłam się i wózek mi stanął na sztorc opierając się na rączce. Staś znalazł się w pozycji pionowej i przed wypadnięciem na te betonowe schody (BOŻE JAK POMYSLĘ, CZYM BY TO GROZIŁO, TO MAM ŁZY W OCZACH ZES TRACHU) uratowała go osłonka przypinana do gondoli na rzepy i zatrzaski. Myslałam, że dostane zawału, stłukłam sobie i obratłam do krwi obie ręce, krew mi sie lała, bo to otarty naskórek, mocno ukrwiony, a Stasiek - NAWET NIE DRGNĄŁ, NAWET SIĘ NIE OBUDZIŁ!!! Jak tak leżał w wózku, to jadąc do domu, (cała się trzęsłam) doszłam dow niosku, że może on ma złamany kręgosłup, bo mu mogła główka do przodu polecieć za mocno i dlatego się nie rusza, więc dawaj go na środku ulicy odpakowywyac ze śpiworka, kombinezonu i macać, ludzie sie na mnie jak na wariatkę patrzyli, a ja gorączkowo grzebałam w wózku, niemal płacząc ze strachu, koszmar jakiś. Teraz się śmieję, że musiałam wyglądac na jakąś wariatkę, ale wtedy to mi wcale nie było do smiechu...
  7. dziwaczna egzystencja (fajny )- no właśnie ten smok :( staram sie jak najmniej go stosować...dzieki za mile slowo meridon :) dziekujemy serdecznie za komplemencik agaif, jak wlazł to i wyleze ;) bądź obrej myśli :D kiara, mój młody je w noc i w dzień co 3-4 godziny, ale czasem jak mi przyśnie w trakcie i ni doje, to się budzi częściej doti, myślę o tych szczepionkach i myślę cały czas i na razie nic innego nie wymyśliłam... świeża mama, kładż na brzuszek na chwilkę, ale nie od razu po jedzeniu, tylko wtedy, kiedy nie odbije w pozycji pionowej marzka, ucałowania dla coreczki w urodzinki doti, mnie też brakuje kapieli
  8. Ech, z energią to różnie bywa, czasem padam jak betka, ale to chyba każda z nas tak ma. Twoja córeczka będzie najśliczniejsza i zobaczysz - pochłonie Cię bez reszty, jak na nią spojrzysz, to każde zmęczenie, zniecierpliwienie i bol odejda w zapomnienie - to wlasnie jest najpiekniejsze w macierzyństwie, niesamowite po prostu. Teraz jak patrzę raptem miesiąc wstecz, to czuje się jakby ciąża była epizodem sprzed kilkunastu miesięcy, a nie kilku tygodni, tyle rzeczy się nieodwracalnie przestawia i przewartościowuje... Jednego żałuję - że się nie można wyspac na zapas :D Dobranocka
  9. agaif, ale jak już sie pojawi, to chyba załozymy naszym chłopakom druzyne piłkarską :D jeden rocznik i niemal jeden miesiąc, nieźle :D krzyka - dzieki za wiadomości od Gathy, miłych zakupów jutro :)
  10. Hej dziewczynki dzisiaj mam chwilkę wolniejsza, bo mąż na służbowej kolacji, a Stas śpi grzecznie jakna razie katinka, Stasiek spi w nocy tak około 3 godz., ale jak śpi dłużej to go nie budzę, lekarz powiedział że ładnie przybiera na wadze, więc trudno Ciekawa rzecz powiedziała mi lekarka w przychodzi, otóż na moje pytanie o to co mogę a czego nie karmiąc, powiedziała, że teraz mam tak wyostrzony instynkt, że w zasadzie nie ma szans, żebym dziecku zrobiła jkąkolwiek krzywdę np. go nie dokarmiając, albo jedząc coś co powaznie mogloby mu zaszkodzić itp. wiecie, ta lekraka tez powiedziała, na moje pytanie odnośnie...solarium (nie jestem fanatyczką opalania, ale czują się strasznie sponiewierana i zdechła i chętnie dla poprawy samopoczucie poszłabym na solarium choćby ma 5 minut raz na jakies 2 tygodnie), że jak chcę to mogę, w końcu bez przesady, ważne jest moje dobre samopoczucie - to najwazniejsze dla dziecka - tak mówiła koobi - biedaku, koszmar z tymi twoimi szwami kasiunia - słusznie zrobiłas, co więcej, wyniosłabym się do rodzicółw na kilka dni, aż się naprawde zacznie martwić i zabraknie mu żarcia w lodówce, trzeba go wychować, nie może być tak, że Ty wykończona, nocami nie sypiasz, a on nawet naczyń po sobie nie pozmywa. Nie interesował się dokąd idziesz, bo doskonale wiedział, że jak zabierasz dzieci i psa to do rodziców. Swoją drogą, to pobyt u rodziców pozwoliłby Ci zregenerowac troszke siły. Że tez potem nie bedzie mu wstyd spojrzeć Twoim rodzicom w oczy...musiz z nim pogadac i to stanowczo, postawiłabym sprawe na ostrzu noża, umówmy się, sytuacja tego wymaga, nie sprawdza się w najwazniejszym dla was i dla waszego związku momencie! Kiara - już 22, a nie 21 :) gratuluję wytrwałości, apmiętaj o Purelanie, narwadę inna jakość życia po jego zastosowaniu. Na pewno się uda, pij te herbatki, bawarkę, będzie dobrze :) aaa i spróbuj herbakę herbapolu - nam dawali w szpitalu i teraz pije w domu, jest aprawde skuteczna agnes, kurczę, takie rzeczy to oni powinni mówić! W końcu to nie przelewki!Dobrze, że z Lenka teraz wszystko OK i na pewno bedzie OK, tylko taka informacja dla Ciebie teraz to niepotrzebny stres! ja tez mam straszna fazę na slodycze, ja myslę, że dziecko pochłania tyle energii, że rekompensujemy jej niedobór \"szybkimi i łatwymi\" kaloriami, zwłaszcza, że nie zawsze jest czas na pełnowartościowy posiłek Haemophlilus Inflienzae może powodowac takie chorby jak: zapalenie opon mózgowych, zapalenie naglośni, posocznicę (sepsę), zapalenie stawów, płuc, szpiku kostnego. Na to zdecydowałam się dodatkowo zaszczepić (koszt 120 zł za dawkę - dawek 4) , ale na pneumokoki (koszt za dawkę ok. 300 zł, dawek 3 lub 4, nie pamiętam) i na rotowirusa (nie wiem ile kosztuje i ile szczepień) nie zdecydowałam się, bo dwie lakarki powiedziały mi to samo: że istnieje tyle odmian tego gówna, które bardzo szybko się przekształcaja, że szczepionka nie ma wielkiego sensu. Jednak co lekarz to inne zdanie - mojej koleżance kazali zaszczepić dziecko bezwarunkowo, więc jak widac sa skrajne opinie. Kiara, oprócz tj wrazliwości, o której piszesz ja mam jeszcze taki problem, że robię się sztywna jak ktoś, oprócz mojego męża bierze Stasia na ręce. ostatnio kiedy nie widziałam, zięła go na ręce moja teściowa, myslałam, że się wścieknę!!!! Nie dojrzałam jeszcze do tego, żeby komukolwiem powierzać moje dzieciątko. Nie wiem, czy to normalne, ale tak jakoś mi instynkt podpowiada, że nie chcę, żeby go ktokolwiem poza nami, jego rodzicami, nosił na rękach, przewijał, czy kąpał. menku - trzymam kciuki, na pewno będzie wszystko w porządku sikorka, agaif :D do roboty, dziewczynki ;)
  11. ale bym wszamała piergi z jagodami, chyba muszę zlecić siostrze zakup...mniam katinka - mała cudna!!! co do ulewania to agnes ze swoją kruszynką ma ten problem, ale mó też ulewa, choć ni bardzo dużo, kładź na boczek, żeby się nie zachłysnęła, lekarz mi powiedział, że ulewanie normalne i żeby się nie martwić. Staś np. ma często czkawkę.
  12. są, słodzinek :) MISIOLINKA, GRATULACJE I CAŁUSY DLA WAS
  13. aja, \"czysta\" zawsze najlepsza :D :D :D ale poważnie - chyba mozna, chociaż tam jest jakiś smakowy dodatek sztuczny, a wiesz, ja zawsze nienawidziłam niegazowanej wody, teraz wypijam dwie butle dziennie i wolę ją od...coca coli, nie do wiary!
  14. Hej dziewczynki Chcąca - cieszą kupki, a odbijanie mnie akurat najbardziej. U nas dzisiaj noc średnia, spaliśmy co prawda do 10 rano, ale w sumie ja tylko 7 godzin :( młody oczywiście dłużej bo przy piersi tez lubi troszke pospać. Chcąca, Stasiowi Espumisan nie pomógł, Sab tak średnio, kurczę, sama już nie wiem... co do Purelanu, dziewczynki kupujcie, aja, super, że ten link znalazłas, są dwie pojemności, ja od razu kupiłam tę dużą. Sa dni, kiedy się częściej przystawia do piersi (własnie, jak pisałyście, kiedy jest mniej pokarmu) i dziecko częściej je, to wtedy naprawdę bolą, a ten krem wspaniale regeneruje, włąsciwie to taka super gęsta maść,trudno się ją nakłada. Uzywam też jej na zajad, którymi sie zrobił w kąciku ust - zniknął po jednej nocy co do chcrzcin, to my z mężem tez planujemy na późniejszą wiosnę - agnes - mój tak samo doszedł do wniosku, że grill w ogrodzie, tylko nie wyobrażam sobie zawiadywania tym wszystkim, całej logistyki z dzieckiem przy piersi, chyba jednak stanie na klnajpie, facetowi to łatwo mówić, on nie przygotuje, o wszystko będzie mnie pytal, talerze, szklanki, wszystko trzeba naszykowac, potem do zmywarki itp., tak się mówi, że to proste- tak naprawde impreza na 30 osób w domu to masakra w normalnych warunkach, a co dopiero z małym dzieckiem. A sprzątanie po???? Kicha gingera - witaj ponownie cholera, współczuję tych odwiedzin sąsiadki - u nas w szpitalu było tak, że mogły jedna położnicę odwiedzać max dwie osoby, a i tak był tłok, bo sala mała. pestka - dzieki za info od mony hej sikorka, dawno Cię nie było, dobrze, że masz już neta :) chcąca, blizne mozna troszke rozgrzewac, pomaga na bóle i nawet jest wskazane, możesz też przyjmowac panadol nawet 4Xdziennie po 2 tbl copa - dziewczyny mają racje - penseta, nozyczki i płym dezynfekcyjny...konował jden, pewnie nie umiał... grubcia - dzieki za informacje od Misiolinki aaif, trzymaj się biedaku, juz niedługo :) doti , z tymi szczepionkami to jest problem - dwie panie doktor powiedziały mi, żeby nie dawac, bo to nie ma sensu, bo np. pneumokokowa szczepionka jest opracowana przeciwko 7 rodzajom pneumokoka najczęsciej wystepującemu w...USA, a pneumokoków powodujących choroby jest...ponad 90. Obie lekarki uważają, że pompowanie w dziecko tylu wirusów i bakterii nie jest dobre, a nawiasem mówiąc mysle tylko o dodatkowym - Haemophilusie
  15. Hej INESKA, fajnie że do nas zaglądasz :) Dobranocka Dziewczynki
  16. krzyka, to ciekawa masz pracę, ze studentami, fajnie, lubisz sto co robisz? agnes, mam nadzieje, że wreszcie troszke dłużej pospisz...u mnie tez nie jest luksusowo, bo Stasia strudno uspić wieczorem, ale jak się już go uspi to śpi tak od 24.00 do 33.30 i potem od jakiejś 4.15 do 7-8. Jak czuje się zmęczona po nocy, to jeszcze dosypiamy po porannym karmieniu do jakiejś 10-11. Teraz jest tak, że zasypiam po 5 minutach od położenia się do łóżka, albo nawet na siedząco przy karmieniu. Zapomniałam o bezsenności z czasu ciąży...
  17. kiara, podobno z krwia mozna, drastyczne, ale dawaj
  18. Hej dziewczynki, Boże produkcja nie ustaje, czytam od 69 strony, bo tak skończyłam wczoraj i zaraz odpowiadam po kolei :) ja dzisiaj po wizytach lekarskich, Staś przybrał pieknie na wadze, waży teraz 3700, wszystko super, rozwija sie pieknie, skupia wzrok na przedmiotach i twarzach (podobno wczesnie), \"chodzi\" jak trzeba i podnosi główkę leżąc na brzuszku, ufff :D MISIOLINKA - W KOŃCU! GRATULACJE OGROMNE , ŚLIJ FOTKI CHOĆBY Z TELEFONU DO SELMY! kasiunia, kurczę, sorki, świnia nie mąż, on jest niewyjęty po prostu! jak mój ma jakiś odlocik, to mu urządzam piekło i już, radzę, zrob to samo, potem zwalisz na hormony krzyka - niewiarygodni są ci faceci, ja teraz przybrałam taką strategię, że opowiadam mu ile wysiłku mnie kosztowało zrobienie czegos tam i jakie to pracochłonne i ciężkie, niech wie jak wygląda życie z dzieckiem - 24 godziny na dobę 100% napiętej uwagi... darka - ja uzywam do wózka śpiworka z fotelika samochodowego, a śpiworek grubszy (z takiego materiału jak pokrycie wózka i ocieplany) mam dopiero do spacerówki, czyli na jesień i zimę gondolka nie za wielka, fakt, ale chyba wystarczy gienia - trzymam kciuki koksinel - nieiwrygodna historia, powiem Ci, że uważam, że i tak zachowaliście zimną krew, nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji... krzyka, ja proponuję spodnie dresowe, bo te ciązowe mogą, ale nie musza okazac się za wielkie, a na normalne za wcześnie, akurat mnie brzuch spadł niemal natychmiast, nawet sie lekarz na sali operacyjnej śmiał, że mi kolce biodrowe już widać, ale to jest indywidualna sprawa, także polecam dresik luźniejszy w pasku agnes, pani oktor mi powiedzil, że dobrze na gazy robi też oprócz cipłej pieluszki: kładzenie na brzuszku i masowanie plecków, masowanie brzuszka zgodnie z ruchem wskazówek zegara i zmiana pozycji, żeby te gazy się rozbijały na drobne pęcherzyki oraz kładzenie dziecinki na swoim brzuchu i grzanie własnym ciałem, u mnie wszystkie te metody działają, aha i cyca nie dawac, jeśli własnie jadła, bo się dodatkowo zapowietrza, mozna dać smoka, bo ból u dziecka wyzwala odruch ssania kojarzony z bezpieczeństwem i ukojeniem sławunia - no to Ty następna :) trzymam kciuki krzyka, a co wykladsz i gdzie? kiara, ja nie dokarmiam, nie dopajam, Stasinek je tylko pierś i chcę, żeby tak zostało, pij herbatkę laktacyjna Herbapolu, pomaga bardzo, polepsza jakośc pokarmu i jest go sporo, próbuj pierś, na mleko modyfikowane przecież można przejśc zawsze, a jesli przjedziesz, to przecież nic złego! poza tym umówiłabym się jak najd=szybciej do poradni laktacyjne na wizytę DZIEWCZYNKI Z PROBLEMAMI Z SUTKAMI - JEST COŚ GENIALNEGO - \"PURELAN\" FIRMY MEDELA, drogi jak cholera (to jest maść-krem), ale regeneruje sutki w ciągu zaledwie kilku godzin, bepanten mi nie pomógł, ten specyfik natychmiast, gorąco wam polecam, mozna go kupić w aptece (nie każdej) lub np. w Świecie Dziecka. Kasia EMBA, nie płaci się, chyba że chodzisz prywatnie, ale np. w ramach normalnej wizyty nie powinni brać za nie pieniędzy! W państwowym szpitalu chcą Cię skasować???? Dziewczyny, ajak draznia mnie telefony po fakcie! Wszyscy ciągle dzwonia, akurat, kiedy mam ochotę sie przespac, karmię, albo uda mie sie usiąść do kompa, masakra!!!
  19. hej Dziewczęta! vii - GRATULACJE Misiolinka - chyba sie w koncu doczekals! powodzenia pestkaM - ale masz cudnego syneczka! Słodziaczek :) doti, do nas jutro przyhodzi, a po 2 tygodniach byla polozna. dzonisz do przychodni i umawja wizytę
  20. koobi, aha czapeczke zakładam po kapieli, na noc zdejmuję, a z tym smokiem to chodziło mi o taki uspokajający, bo młody może godzinami wisieć na cycu w ramach relaksu, a chodzi o to żeby jadł, a jak zje żeby piersi odpoczęły, smok calkiem niezle się u nas sprawdził, oczywiście bez przesady, daję tylko wtedy, kiedy wiem, że najedzony, a szuka cyca dla przyjemności possania. aha, u mnie w pokoju stała temperatura 23-czasem nawet 24, dla mnie za ciepło, ale dla niego chyba ok
  21. koobi, ja po kapieli w olilatum smaruję tylko parafinką do snu ubieram astepująco: kaftanik bawełniany i na to body z długim rekawkiem też bawełniane i do rożka. ja kapię w Oilatum w płynie, 1,5 zakrętki na 1/3 wanienki. kaarmienie - co 3 godz. mały sam się budzi, nocą co około 3-4. poczatkowo jednak co 2.45, spróbuj smoka, jedno karmienie (miałyśmy tu kilka dni temu na ten temat debatę) nie powinni trwac dłużej niż 25-40 minut, bo Ci się sutki zmacerują i nie będziesz mogła karmić, bo ból to straszny. sorki, za szybkośc i skrótoośc, ale młody troszke marudzi, mam nadzieje, że moje skromne dświadczenie na cos sie przydało :)
×