cerruti

Zmykam na razie pod kocyk, buziaki

Dzięki, to zupełnie spokojnie pójdę sobie właśnie w tym terminie, to będzie właśnie tak 6, prawie 7 tydzień. Przynajmniej już coś będzie widać na usg. Ja też wybieram się do prywatnego. Kiedyś poszłam na kasę i mam przykre wspomnienia. Olewające podejście i ogólnie rzeźnikowate badanie brrryyyy

Założyłam termin czerwcowy - dziewczyny dołączajcie wkrótce, czekam tam na Was! :) Madalena przykro mi, że jednak cykl się wydłużył, ale tak jak piszesz, teraz będziesz miała owulację, zatem i nową szansę. Mam nadzieję, że przyłączysz się do topiku, który utworzyłam.

hihi Moli Moli pisałyśmy razem :) Wiesz ja też się cieszę, że jestem w domku, ale z drugiej strony oczywiście trochę martwię, że przeziębienie mnie złapało już na tak wczesnym etapie ciąży i mam obawy czy aby na pewno nie zaszkodzi bąbelkowi. Czytam wszędzie, że niby nie, ale i tak się martwię.

Moli Moli - witam, powiedz mi proszę kiedy wybrałaś sie na pierwszą wizytę do lekarza? Ja nie mogę się dodzwonić do mojej, ale zapewne wizyta jak dzisiaj się zapiszę wypadnie dopiero w następnym tygodniu lub na początku kolejnego - to byłby już 6 tydzień, nie za późno?

Cześć dziewczynki! Witam w czwartkowy dzionek, już niedaleko do weekendu ;) Ja tymczasem rozchorowałam się, dzisiaj i jutro wzięłam wolne, na razie nie biorę żadnych tabletek, po konsultacji z moim lekarzem stwierdziłam, że na razie postaram sie domowymu sposobami załatwić przeziębienie, nie jest tragicznie, więc na razie popijam mleczko z miodem i grzeję się pod kocykiem. Nadal nie mam objawów fasolkowych :), oprócz bolącego brzucha i piersi, jedyne co, to to że w ogóle nie mam apetytu, ale akurat z tego się cieszę. Ściskam Was mocno i przesyłam fluidki **********************************************

hb - ja też czułam się jak na @ - ogólna ociężałość, bolące piersi, niestety objawy są takie same, a ja jak widzisz w ogóle prawuie jakichś specjalnych obajwów nie ma, choć już ciąża potwierdzona wynikami krwi itd. Będzie dobrze i będzie lokator w brzuszku!

hb - hihi a myślałam, że Cie pominęłam :) A Ty widzę już niedługo sądny dzień :) trzymam kciuki, mnie tez piersi bolą i bolały już ok. 7 dnia po owulacji, a raczej szczypały bardziej sutki, nieczęsto, ale tak boleśnie jak nigdy. nati-79 - witamy w naszym gronie! Rozgość się i powodzenia dzieciaczkowego! Co do Twojego pytania to ja niestety nie pomogę, bo nie mam pojęcia co z tymi kamieniami.Ale może któraś z dziewczyn będzie wiedziała... Pozdrawiam!

Peggy - sama jestem bardzo zaskoczona, bo naprawdę nie spodziewałam się. Wiem, że nie jest łatwo, bo śledzę podobne fora już bardzo dawno, więc myślałam, że dłużej to potrwa :) Ale udało się i bardzo się z tego cieszymy. Niemniej jednak nadal to dla mnie i męża szok :D Nie mam nadal żadnych innych objawów - @ dzisiaj miała być, ale nie ma, brzuszek pobolewa, ale da sie przeżyć, piersi przy dotknięciu, ale nie mam żadnych żyłek itp. Rano jest trochę gorzej., bo źle mi się wstaje i jakoś tak raz zimno, raz gorąco, ale jak wypiję ciepłą herbatę i coś przekąszę to jest ok. Na serio, myślałam, że to będzie inaczej wyglądało hihi na szczęście na razie nie mam mdłości, choć to podobno dziedziczne, a moja Mama wymiotowała non stop pierwszą ciążę. U mnie na razie spokój, choć też to dopiero początek. Jeju naprawdę szok ;)

Dziękuję Madalena! Dla Ciebie także od nas :) Trzymam nadal kciuki i czekam na Ciebie, mam nadzieję, że lekarz dzisiaj wyjaśni Ci co się dzieje i nie ukrywam,że licze na ten topik czerwcowy Twojego autorstwa! Przepraszam hb - a jednak nie skopiowałam aktualnej tabelki - dzięki za poprawkę! Dzięki Dziewczynki za miłe słowa! I będę oczywiście do Was zaglądać oczywiście, ale długo na pewno nie, bo widzimy się niebawem na innym wątku :D mamuśkowym!

cześć Dziewczynki! Widzę, że znowu lecicie, ja niestety nie mam czasu tak sobie z Wami pogawędzić, ale nadrobiam wszystko hihi tylko jak tu skomentować skoro już tyle wiadomości kolejnych było. Ja przyszłam trochę sie pochwalić - właśnie odebrałam wyniki badania krwi - mogę wreszcie wykrzyczeć JESTEM W CIĄŻY! Z badań wychodzi 4-5 tydzień i to by się zgadzało, bo ostatnią @ miałam 24.08! Juuuuupiiiiiiiiii!!!! Tylko kalendarze wyliczają mi różnie termin - albo 31 maja albo 4-6 czerwca, więc jestem lekko zakręcona. Oczywiście zanim odebrałam zdążyłam jeszcze trzasnąć jak jakaś maniaczka :) kolejny teścik sikany i wyszła kreseczka już bardziej widoczna. Teraz zatem czekam na wizytę u lekarza, muszę popołudniu zadzwonić się umówić no i... oczekujemy bąbelka! :) Ależ dziwne i wspaniałe uczucie! Dziewczynki naprawdę zaciskam moocno kciuki za Was! czekam na Wasze dobre wieści! Wybaczcie, że nie skomentuje Waszych postów, każdą z Was ściskam mocno, postaram się w domku nadrobić i więcej popisać, bo ostatnio jak na złość mam tyle pracy, że jak kiedyś miałam choć chwilkę wolną to teraz ledwo zdążę zrobić sobie herbatkę... Zmieniam suwaczek i tabeleczkę :) mam nadzieję, że odnalazłam i skopiowałam aktualną, w razie czego bardzo proszę kliknijcie mi na której stronie jest ostatnia, ja znalazłam na 122 Pozdrawiam dziewczynki! STARAJĄCE SIĘ NICK............ IMIĘ .........WIEK ....MIASTO...... CYKL STARAŃ madalena...Magda............27 ..........lubin ....................3 m-a-r-t-a ..Marta ............22........ Kutno............. wkrótce Si25...........Diana...........25.....................................4 gamna..........................25..............17 (teraz przerwa) 0range.........................26......................................3 Konwalia10....................26......................................3 Vanellus........................27...........Kraków..................6 Motylek27.....................27.........Warszawa................1 fruskawka.....................25........Wrocław...................3 Monika29....Monika.........29..........Szczecin..................2 Anastazja123...Aga.........26.........................................4 Peggy........Monika.........30..........Mielec....................1 mikimaus......................27..........Krosno.....................3 gosiafrancja.................27..........Francja...................4 kathreen83..................23.........Świdnica...................3 niecierpliwa25..............25..........Zielona Góra..............6 TABELA II PRZYSZŁE MAMUSIE Nick.........IMIĘ.....Wiek.......MIASTO....TC....Poród..........Płeć.LCS Kiara .............. Izawik...............29...........Poznań.. margolcia1......Beata......25........Białystok anetka............Aneta....24...... biała Podl......4....... Moli ....................27........................11......12.04.07 cerruti ........Ania.......26................ 4-5...... ok. 04.06.07r.

Hej ho Dziewczynki! Przede wszystkim Anastazja, Monika - przykro mi, że jednak wstręciucha @ przyszła, myślałam, że będziemy razem na czerwcówkach... Ale teraz nowa nadzieja, trzymam kciuki!!! Madalena - czekam z Tobą na czwartek zaciskając kciuki, mam nadzieję, że te plamienia to nic groźnego, a wręcz jakaś oznaka lokatora w brzyszku. Dziewczynki kciuki zaciśnięte oczywiście za wszystkie Was i czekam na następną, która do mnie dołączy! Wątek czerwcowy założę dopiero pojutrze (no chyba, że poczekam na czwartek na Madalenę, w końcu to ona miała zakładać :) Jeszcze raz dziękuję za gratulacje! Ja nadal w oczekiwaniu na jutro, bo okaże się ostatecznie. Zrobiłam dzisiaj badanie krwi BHcg i wyniki będą jutro popołudniu. W sobotę rano drugi teścik znowu pokazał dwie kreseczki, ale ponownie ta jedna bledziuchna. Teraz więc już nie kupuję domowych, tylko wybrałam się na badanie krwi. Na weselu w sobotę bawiłam się rewelacyjnie, ale niestety niezbyt długo, bo strasznie mnie rozbolała głowa i pobolewał brzuch. Chyba fasolka się zbuntowała i kazała mamie do łóżka szybciej zmykać, bo niestety już około 22 czyli nawet przed oczepinami wylądowałam w łóżku - bardzo źle się czułam. W sumie od soboty pojawiły się objawy na jakie czekałam - czuję się jakby złapała mnie jakaś grypa, mam dziwne dreszcze, czuję sie tak, jakbym miała gorączkę, piersi bolą mnie, ale tylko przy dotknięciu, brzuch odzywa się w sumie cały dzień - boli jak przy okresie, ale nie tak mocno. Moja temperatura wzrosła do 36.9 (przy normie po owulacji - 36.6) i dzisiaj nie spadła, a mam 14 dzień po owu i zawsze mi spadała dzisiaj, a nastepnego dnia dostawałam @. Tak więc wszystko wskazuje jednak na fasolkę. Na razie tak trochę niepewnie mówię, bo naprawdę wolę się asekurować, nie chcę teraz się tak bardzo cieszyć, a jutro załamać, ale ogólnie jestem dobrej myśli. No i z radością przyszły też pierwsze myśli o tym czy sobie poradzimy itp, troszkę się przestraszyłam, ale analizuję wszystko i błogo mi się robi :) Będzie dobrze, musi być :) Przepraszam znowu za elaborat, czekam na was dziewczynki, dołączajcie do mnie, bo sama na czerwcówkach siedziec nie chcę! buźka, trzymajcie się!

No i testujcie - Monika i Anastazja - Wam najszybciej powinien wyjść, więc mocno zaciskam kciuki! Ja też czekałabym do ostatniej chwili, gdyby nie to wesele. Ale może warto spróbować? jak zresztą wolicie, bo może byc jeszcze zbyt niskie stężenie hormonów, u każdego inaczej. Ściskam Was! Obliczam sobie, że z tymi moimi długimi cyklami (ok. 33,34 dni) to termin porodu miałabym na 4-7 czerwca, niektóre kalendarze pokazują 31 maja ;) ale już chyba jednak będzie czerwiec. jejku jak to dziwnie brzmi, jakbym nie o sobie pisała, to jakiś szok! Dobra zmykam dziewczynki, bo mnie ukatrupicie za te moje posty. jestem niesamowicie targana emocjami i w pozytywnym szoku! :) :) :) Buźka!

Dziękuję Wam wszystkim! Faktycznie mam wielką niespodziankę, sama dla siebie zwłaszcza, bo szczerze mówiąc nie spodziewałam się, tzn. miałam nadzieję oczywiście, ale... Niestety nie miałam ostatnio czasu pisać, ale jakos niedawno skrobnęłam do Was jeden pościk i pisałam, że w zasadzie nie mam żadnych objawów oprócz kłucia w podbrzuszu i piersiach, ale naprawdę takie kłucie miałam też przed @. Nie mam poza tym żadnych innych objawów, żadnych przeczuć, nie czuję sie w ogóle inaczej. Moja temperatura też utrzymuje się w normach - ok. 36.6 - tak mam zawsze po owulacji, przed 36.0, 36.1. Tak więc naprawdę gdyby nie test... Jutro jadę z rana na to wesele, zrobię jeszcze jeden teścik - teraz robiłam Bobo test, a kupiłam Quick. Mam nadzieję, że też pokaże drugą kreseczkę. A tabeleczkę z wielką ochotą zmienię, ale na razie się troche boję. Naczytałam się, że czasem dzidzia ma problemy z całkowitym zagnieżdżeniem i niestety mimo pozytywnych testów nadchodzi @ w dniu spodziewanym, zatem poczekam do wtorku i dopiero wtedy zaczne się całkiem cieszyć i zmienię tabeleczkę. Poza tym we wtorek rano polecę na badanie krwi BHcg - wtedy będę miała obraz pełny. Jejku jak się cieszę, ale z drugiej strony jeszcze jednak czekam na wtorek. Jutro nie tykam winka :) tylko co tu powiedzieć znajomym, nie chcę jeszcze nikomu mówić, wolę potwierdzenie z krwi i lekarza. Buziaki dzioewczynki, mąż mnie na spacer wyciąga, a ja obiecuję, że Was wyciągnę ze sobą na ciężarówki. Skoro tama puściła to posypiecie się zaraz też z pozytywami!

Monika - dziękuję i czekam na Ciebie - widzę, że już niedługo możesz testować, nawet wcześniej niż ja! Trzymam kciuki za Was wszystkie!!! Ja tymczasem jeszcze na razie wolę nie zapeszać i poczekam na wtorek z lekką obawą. Juuuuuupiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!

No dziewczynki, teraz po jednym pozytywie musi być kolejka następnych! Po prostu ciągnę Was za sobą - na razie co prawda niepewnie, ale już ciągnę. To jest w końcu szczęśliwy wątek!!!

dziękuję Orange! :) jejku jak dziwnie przyjmować gratulacje, wielka radość!

Dziękuję Peggy!!! Ja naprawdę myślałam, że jakos inaczej to przyjmę, że będę skakała z radości, tymczasem jestem zupełnie zszokowana, boję się na razie cieszyć. Byłam raczej nastawiona na nie, ale zrobiłam teścik, żeby nie mieć wyrzutów sumienia potem po piciu winka na weselu. Ciągle siedzę z tym testem i wgapiam się w niego :) już oczywiście powiedziałam mężowi, bo nie byłam w stanie czekać - nici z niespodzianki hihi Mąż też widzi kreski dwie, więc to nie halucynacje :) Kupiliśmy jednak drugi teścik tym razem Quick i jutro rano będę jeszcze raz robiła, bo ten robiłam popołudniu. Teraz oczywiście mam nową obsesję, że w dniu @ jednak ją dostanę a to by oznaczało tylko jedno :( Chyba tak naprawdę zacznę się cieszyć dopiero we wtorek, a tu jeszcze tyyyle czasu!

Witam dziewczynki! Właśnie ujrzałam dwie kreseczki! Jestem w szoku, nie wiem sama, cieszę się, ale chyba na razie to do mnie nie dociera. Jak widać ze stopki jestem dopiero 11 dni po owulacji, @ ma (miała) przyjść we wtorek, ale jutro jadę na wesele, więc postanowiłam spróbować z teścikiem jutro rano, żeby wiedzieć czy uważać z drinkowaniem. Tymczasem jak już test pojawił się w domu to nie mogłam sie powstrzymać i zrobiłam. Dwie kreski prawie od razu po zaaplikowaniu - tylko, że ta jedna jest bledsza, ale widoczna od razu bez problemu. To to?? Już sama nie wiem co myśleć, boję się cieszyć, bo przecież podobno lepiej robić dopiero w dniu spodziewanej, a ja jeszcze 3 dni powinnam czekać...

Hej dziewczynki! Ależ lecicie! Super, że tyle piszecie! Ja na razie ciągle brak czasu, w pracy gorący okres, a po pracy staram się zająć gośćmi - są u nas moja kuzynka i jej narzeczony, mają teraz jeszcze ostatnie dni wakacji (studenci :) więc korzystają z uroków Trójmiasta i okolic. Ja za to też duzo korzystam z ich wizyty, dobrze się bawię po pracy i mam przynajmniej mniej czasu na myślenie, a jak widać ze stopki czas @ już tuż tuż (a propos świetny pomysł ze stopką, teraz możemy wiedzieć co i jak). Co do mnie to od wczoraj pojawiły się bóle piersi - miałam kilka dziwnych podszczypywań w piersiach i to naprawde mocnych i sprawiających faktyczny ból! Właściwie może to być objaw @, ale pamiętam, że kilka takich podszczypywań miałam zawsze 1, góra dwa dni przed @ i to nigdy aż tak mocnych! Pojawiła się zatem malutka nadzieja, że może... Poza tym dzisiaj w nocy miałam dziwne malutkie pulsowanie w podbrzuszu, takie dziwne skurczyki jakby. No i ból w jajnikach, ale to już naprawdę słaby i w zasadzie mogłam go sobie wmówić. Jak widać zaczynam już dostrzegać wiele rzeczy, które na dobrą sprawę mogą zwiastować @. Zobaczymy! Nie chcę się nastawiać i rozczarować. Lecę nadrobić co tam u Was póki \"dzieciaki\" wyszły ;) Buziaki!

Cześć dziewczynki :) długo mnie nie było, ale miałam znowu urwanie głowy w pracy, a na dodatek musiałam część zabierać do domu, więc w rezultacie nie miałam w ogóle czasu na przyjemności. Teraz za to mamy gości na kilka dni, więc też nie mogę siedzieć przy kompie. U mnie w każdym razie wszystko ok, aczkolwiek wolałabym, żeby samopoczucie nie było takie dobre hihi gdyż niestety objawów ciążowych nie mam żadnych :( Jestem tylko rozdrażniona, ale to norma przed okresem i na dodatek spotęgowana tym, że nie mam żadnych objawów hehe Zatem wypada cierpliwie czekac, ale trochę straciłam nadzieję. Wiem, że jest jeszcze wcześnie, mam jeszcze 8 dni do spodziewanej @, ale jakos tak... ech, dobra nie użalam się, ściskam Was, pozdrawiam i miłego wieczoru niedzielnego, a jutro dobrego początku tygodnia!

Fruskawka - jeśli do terminu @ został Ci tydzień to takie obniżenie może wskazywac na dokonującą się implantację zarodka!!! Następuje ona około tygodnia (ale to różnie) od owulacji i zapłodnienia! Naczytałam się o tym i naoglądałam wykresów, po owulacji tempka podnosi się, potem spada właśnie w momencie gdy fasoleczka nam się mości w brzuszku, a potem się znowu podnosi. Nie chcę Cię nakręcać, ale trzymam kciuki! Może poczytaj sobie o tym, na pewno znajdziesz takie informacje w necie -wystarczy wpisać spadek implantacyjny w googlach. Buziaki!!! A ja właśnie wstałam - głowa mnie bolała i strasznie niewyspana byłam, ciekawe co ja w nocy będę robić :)

Hej dziewczynki, witam w leniwe popołudnie niedzielneWczoraj zabalowałyśmy do 5 rano! Sama byłam zaskoczona, bo ostatnio o 23 to ja już w łózeczku, ale czas tak szybko minął, że ani sie obejrzałam. Naśmiałam się za wszelkie czasy i wreszcie potańczyłam, bo jakoś ostatnio czasu na imprezkę żadną nie było ani ochoty. Winka popiłam :) w głowie się zakręciło, ale można by ująć, że oszczędnie :) Myślę zresztą, że na tym etapie chyba nie zaszkodziłoby, gdyż owulka się zbliża dopiero. dzisiaj odpoczywam ;) Moli Moli - cieszę się z Tobą, że wszystko ok. Ależ macie szczęście w domku! Dbaj o siebie! Madalena - trzymam kciuki, działaj działaj! ;) Peggy - trzeba właśnie mieć nadzieję, będzie dobrze! Mierz ładnie tempkę :) Konwalia - bawcie się dobrze hna urodzinkach! A reszta dziewczyn gdzie się podziewa? Pozdrawiam serdecznie! Ależ ten weekend szybko mija, ani się obejrzałam, a tu już niedziela. Ale przynajmniej bliżej do wiecie czego hihihi

hej hej, co tam u Was, jak mija weekend? Ja już się szykuję na wieczór. Zakupy się udały, bo znalazłyśmy śmieszną książkę \"Jak wytrzymać z mężczyzną\" i zdecydowałyśmy się na nią plus kupiłyśmy podwiązeczkę, bo już jest ugadane, że nie ma jej jeszcze, a na dodatek pyszne winko, które mam zamiar troszkę spróbować ;) Zamierzam się oszczędzać dzisiaj alkoholowo, przyjaciółka wie, że się staramy, więc nie będzie nagabywań, żebym piła za jej zdrowie więcej. No i mam zamiar się dobrze się bawić hihi pozdrawiam dziewczynki, miłego wieczoru!

Witajcie w sobotnie popołudnie! Pogoda dopisuje, humorek jak najbardziej :D Madalena wykrakałaś :) - dzisiaj obudziłam się o 7!!! hehe przestawiłam się :/ Ale stwierdziłam, że to przesada, więc polegiwałam i zdrzemnęłam się jeszcze do 9, potem sprzątanie, śniadanko i lecę zaraz na polowanie prezentu na panieński. Trzymajcie się! Miłego dnia!