Nie mam pojecia co to za proporcje:D Jestem taki niedzielny sportowiec raczej, staram sie jakkolwiek d*pe ruszyc ale nie zawsze mam chec niestety. W sumie moja sylwetka przy wzroscie 170 i tej wadze 62 wyglada juz niezle i maz mi juz truje ze juz dosc itp. Ale minimalny cel, ktory by mnie zadowolil to 59.
Chcialabym troche ujedrnic cialo, nie chodzi mi o to zeby wyrobic widoczne miesnie, jakies kaloryfery czy cos, chce pozbyc sie galaretki z ud i brzucha i styka narazie:)